Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
młodszy intruz
Autor Wiadomość
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 08:03   młodszy intruz

pozbyć się młodszego rodzeństwa
...może macie swoje doświadczenia na ten temat! Właśnie mam taki problem w domu, chociaż jest "w zarodku", ale wolę "chuchać na zimne"...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 09:45   

początkowo starsze dzieciaki były zazdrosne o najmłodszego. dobrym sposobem na to jest jednoczesne zajmowanie się starszym i młodszym. chociażby kiedy maluch miał koła 6 mcy starsze prosiłam o podanie pampersa lub butów. teraz zdaje egzamin przytulanie całej trójki na raz. prawie czterolatkowi można już tłumaczyć że teraz nie jego kolej a starszego, ale ważne żeby żadnego nie pomijać. jeśli z najstarszym przez godzine lekcje odrabiam to tej średniej muszę te 10 minut przynajmnioej poświęcić chociażby na mało ważne poustawianie klocków. no i koprzede wszystkim bardziej mówić wy niż ty i ty
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 09:52   

cokolwiek byś nie zrobił Zbolo to zawsze, któraś z dziewczyn będzie się czuła pokrzywdzona i zazdrosna o drugą :) taka już chyba kolej rzeczy, że rodzeństwo ze sobą rywalizuje o względy rodziców i w wielu innych dziedzinach życia również. Miałeś rodzeństwo ? Nigdy się nie kłóciliście ? Ja nie znam takiego, które by w dzieciństwie ze sobą nie walczyło i od czasu do czasu łomot sobie nawzajem sprawili. Trochę się uspokoi gdy wejdą w wiek nastoletni i każda będzie miała swoje towarzystwo i zainteresowania a może się też tak zdarzyć, że zaczną podzielać wspólne pasje i będzie spokój.
Powodem do niepokoju byłoby gdyby jedna zaczęła się cieszyć z niepowodzeń i nieszczęść drugiej. Bo teraz to zapewne jest tak, że gdyby jednej stała się krzywda to druga pogłaszcze, przytuli, pomoże się podnieść pomimo tego, że nijak to się ma do zachowań w czasie zabawy :)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 10:22   

ZbOlo napisał/a:
ale wolę "chuchać na zimne"...

Podobno dobrą metodą jest tak na przykład pięcioro rodzeństwa. Wówcza ta rywalizacja bardziej się rozmywa w grupie
Zbolo wszystko przed Tobą :wysmiewacz:
_________________

 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 10:45   

pietruszka napisał/a:
Zbolo wszystko przed Tobą :wysmiewacz:

...to tak jak leczenie ADHD środkami pobudzającymi lub "koza w ciasnym mieszkaniu"... jeśli zaś chodzi o płodzenie dzieci... pogadajcie z moją żoną... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
Ostatnio zmieniony przez ZbOlo Śro 01 Gru, 2010 10:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:03   

no cheba nie ma na to jakiegoś złotego środka
ja swój czas wychowawczy zatraciłem,topiąc go w alkoholu
ale jeśli chodzi o dzieci,to wiem z doświadczenia,że najlepsze podejście
to dać im miłość
Zbyszku,cheba najlepszym rozwiązaniem to nie tylko karcenie,gdy źle się zachowa
w stosunku do rodzeństwa
a częsta pochwała,gdy coś dobrego zrobi dla siostry lub brata
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
incognito 
(banita)


Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:36   

Jacek napisał/a:
najlepsze podejście
to dać im miłość


Jacenty święta racja....
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:39   

Jacek napisał/a:
najlepsze podejście
to dać im miłość

incognito napisał/a:
Jacenty święta racja....

...ale czasami spokoju "nie staje", jak starsza gryzie młodą...
Staramy się aby obie obdarzać taką samą ilością czasu, ale (przy rocznym dziecku) czasami nie wychodzi... :)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:41   

ZbOlo napisał/a:
...ale czasami spokoju "nie staje", jak starsza gryzie młodą...

a starsza ma lat ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:43   

evita napisał/a:
a starsza ma lat ?

...cztery...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:47   

ZbOlo napisał/a:
Staramy się aby obie obdarzać taką samą ilością czasu, ale (przy rocznym dziecku) czasami nie wychodzi... :)

Zbyszku nie czas gra tu rolę
a poświęcenie dane od serca
gdyż dzieci wyczują gdy to tylko tak dla świętego spokoju
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:54   

Jacek napisał/a:
gdyż dzieci wyczują gdy to tylko tak dla świętego spokoju

...pewnie...
Problem jest ze starszą, która postrzega młodszą jako "czaso i uczuciożerce" kochanych rodziców. W końcu przez całe, długie trzy lata była jedyną księżniczką... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 11:55   

No to wszystko z nią w porządku :) Młodsza jej psuje zabawę, podbiera zabawki, wrzaskiem wymusza na niej żeby jej ustępowała we wszystkim, nieraz pewnie słyszy "ustąp jej bo jest młodsza" więc broni się najlepiej jak to potrafi czyli gdy się zdenerwuje to gryzie :) taki odruch bezwarunkowy ;) u mnie dwójka gryzła a jedno drapało i szczypało no ale skoro słowami nie potrafiły wyrazić tego co czują to se tak pozwalali ... pozostaje ci uzbroić się w cierpliwość i od czasu do czasu młodszą odseparować od starszej, żeby jej nie przeszkadzać w jej zabawie do której też ma prawo pomimo swojego nieco starszejszego wieku ;)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 12:02   

Ech... ja byłam tym młodszym intruzem... I przez całe życie i tak rywalizowałam z moim starszym bratem o uczucia matki, bo mu poświęcała więcej czasu, wstyd się przyznać, ale nawet potrafiłam bratu wielki kamień pod poduszkę podłożyć. Miał bidulek głowę szytą przez wyrodną młodszą siostrzyczkę. :wstyd:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 01 Gru, 2010 12:09   

ZbOlo napisał/a:
W końcu przez całe, długie trzy lata była jedyną księżniczką... ;)

a rozumiem - czyli już nie jest
Zbyszku rzecz nie na tym polega ,aby jej objaśnić że na dal nią jest - ale jest również i księciunio
a polega na tym aby to jej okazać
a jak - to ty już powinieneś znać lepiej - znasz swoje zasady i życie w hierarchii rodzinnej
u mnie ,na przykład żona lubi zakupy robić sama
ja wolę obok kogoś mieć - i zarazem to wykorzystuję biorąc najmłodszą
choć nie mówię jej że jest dzięki temu potrzebna,ale wyrażam się że pomoże mnie coś wybrać i ona sama to wyczuwa
możliwe też że ją bardziej pociąga to że ojca naciągnie na słodycze idąc z nim
to i tak wyczuwa że jest akceptowana
a więc lizak nie poszedł na stratę - a ja miałem za to towarzystwo
podkreślę tylko że chcąc towarzystwa idąc na zakupy - zachęcam od serca
bo nigdy nie proponuję przekupić lizakiem - ona musiała do tego sama dojść
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 11