Kto ma problem? |
Autor |
Wiadomość |
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 21:16
|
|
|
laGATTAnegra napisał/a: | on jak wypije nie jest taki jak mój ojciec |
Nie musi być taki jak Twój ojciec.
Ktoś (chyba Tomoe) Cię zapytał, czy jest inny po wypiciu niż wtedy, gdy jest trzeźwy?
laGATTAnegra napisał/a: | Może ktoś napisac jak wyglądają takie wizyty |
Wizyta u terapeuty jest normalną rozmową.
Po przywitaniu siadasz i dalej już idzie samo
Witaj laGATTAnegra
Wydzielę Twój wątek i zatytułuję go: "Kto ma problem?"
Jeśli się nie zgadzasz na tytuł, zaproponuj inny. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Wto 07 Gru, 2010 21:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 21:16
|
|
|
laGATTAnegra napisał/a: | Może ktoś napisac jak wyglądają takie wizyty |
patrz Wspomnienia z terapii |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 21:29
|
|
|
laGATTAnegra napisał/a: |
Może ktoś napisac jak wyglądają takie wizyty |
Wchodzisz do gabinetu, siadasz, a terapeuta lub terapeutka z reguły pyta "Z czym pani do mnie przychodzi".
Ty zaczynasz mówisz, a potem rozmowa toczy się w zależności od tego co powiesz. |
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Wto 07 Gru, 2010 21:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
laGATTAnegra
Milczek
Dołączyła: 07 Gru 2010 Posty: 8
|
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 21:29
|
|
|
Klara- nie, nie jest inny
a wątek przenieś nie ma sprawy |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 08 Gru, 2010 09:00
|
|
|
Witaj - czytając Ciebie widzę moja sąsiadke - podobne zachowanie i podobne postrzeganie sprawy zwiazane z alkoholem - jej mąz - juz były - od czasu do czasu cos tam sobie wypił - spotkał sie z kumplami - spokój i porzadek - Ona za kazdym razem nadawała - tot tot to i tamto - owszem jak gdzies szli razem to i Ona wypiła cos tam ale tez nie omieszkała marudzic nie pij tyle i takie tam smo . Facet w koncu nie wytrzymał i zamknął drzwi z drugiej strony a klucz wyrzucił do smietnika i znikł . Jest właścicielem małej ale niezłej firmy - miał swiadomość co i jak ale nie wytrzymał nonstop kolor i takiego gadania . Troche luzu i zaufania a tego w tamtym związku zabrakło - za duzo kontroli i za duzo wyobrazni skierowanej nie w tę strone . |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
dromax
Gaduła abstynencki styl życia
Pomógł: 2 razy Wiek: 73 Dołączył: 27 Lis 2010 Posty: 525 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 08 Gru, 2010 14:52
|
|
|
laGATTAnegra napisał/a: | Jestem z facetem, przygotowujemy się do ślubu. Prawdopodobnie problem tkwi zarówno we mnie, jak i w nim.
..........................................................................................mój ojciec pił
Z kolej jego problem to popijanie. Zdarza się, że raz na jakiś czas wypije sobie sam setkę, rzekomo na rozgrzanie.
|
Pies pogrzebany jest w tym, że ty jesteś DDA - czyli córka alkoholika. Standardowo córka alkoholika wiąże się z alkoholikiem. jeśli ty już teraz zauważasz problem - to nie jest dobrze.
Po ślubie problem narośnie!
A więc warto to przemyślec czy warto wiązać się z takim partnerem.
Można mu postawić rodzaj ULTIMATUM, JAKIEŚ konkretne warunki. Można razem pójść do psychologa klinicznego. |
_________________ http://bez-dymka.cba.pl |
|
|
|
|
|