Otwarty przez: Wiedźma Pon 16 Sie, 2010 23:29 |
Niskie poczucie własnej wartości |
Autor |
Wiadomość |
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:27
|
|
|
Masakra napisał/a: | Odbieram Twoje wypowiedzi jako pozbawione pokory, a przede wszystkim empatii i zrozumienia dla drugiego czlowieka, a w szczegolnosci dla ulomnej natury czlowieka jako istoty pelnej niedoskonalosci. |
U alkoholika "ułomna natura człowieka" i tak zwane "niedoskonałości" - miewają bardzo poważne konsekwencje.
Dla mnie to nie jest teoria.
Mój ojciec, alkoholik, zmarł w wieku 52 lat.
Mój były partner, alkoholik, zapił się na śmierć w wieku 42 lat, po prawie dwuletnim denaturatowym ciągu. Był po dwóch terapiach.
Mój kuzyn zmarł na skutek alkoholizmu w wieku 38 lat. Po pijanemu schodził do piwnicy trzymając w rękach dwa wiadra na węgiel, a w ustach latarkę. Spadł ze schodów. Latarka wbiła mu się w krtań.
Na skutek alkoholizmu zmarły trzy moje sąsiadki z kamienicy. Jedna się powiesiła, druga miała wylew, trzecia zawał. Wszystkie trzy zejścia śmiertelne nastąpiły po pijanemu. wszystkie te kobiety były w wieku pomiędzy 40 a 50 lat.
W okresie, gdy jestem w AA, zmarło na skutek powrotu do picia troje moich znajomych z AA, obojga płci.
Więc jakby ci to powiedzieć, hmmm... ten mój "trzeźwoholizm" - jak to nazywasz - uważam za bezpieczniejszą dla mnie postawę niż zabawa niektórych alkoholików w "Wańkę Wstańkę".
Bo się już naoglądałam.
To nie są bajki o żelaznym wilku.
To są fakty. |
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Wto 14 Gru, 2010 23:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:29
|
|
|
Klara napisał/a: | dostałam kuflem |
Masakra napisał/a: | przeze mnie autorsko trzezwoholizm. |
Oj nie nie. Nie przypisuj sobie autorstwa, bo zostaniesz posądzony o plagiat
Znałam to słowo, gdy Ciebie jeszcze nie było (na szlaku) |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:32
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | Ale nie wykluczone,że się mylę.
|
Mylisz się. |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:33
|
|
|
Zycie to nie tylko fakty i teorie- to tez porywy uczuc, spontanicznosc, usmiech i tego Ci zycze jak najwiecej bo wydaje mi sie, ze zaszufladkowalas sie w swojej chorobie i pokazowym trzezwieniu, ze zapominasz, ze sa inne rzeczy wazne i ze mimo choroby nie musimy ciagle o niej myslec i nia zyc.
Dobranoc Tomoe
Wiedźma napisał/a: | Nie przypisuj sobie autorstwa, bo zostaniesz posądzony o plagiat
Znałam to słowo, gdy Ciebie jeszcze nie było (na szlaku) |
No prosze- a ja nigdy wczesniej tego nie slyszalem. Tak wiec wymyslilem cos co juz wczesniej istnialo- aczkolwiek niezaleznie i samodzielnie |
_________________ Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A
Dulcius Ex Asperis |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Wto 14 Gru, 2010 23:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:40
|
|
|
Hej, hej, ja żyję w życiu.
Mam ciekawe, satysfakcjonujące, pełne ludzi i pełne wrażeń codzienne życie, które toczy się poza wspólnotą AA.
Ja nie żyję według codziennego planu: 8- 18.00 -praca, 18.00- 20.00 - mityng.
Na mityngach AA bywam raz, góra dwa razy w tygodniu.
Moje służby poza moją grupą angażują mnie góra raz, dwa razy w miesiącu.
A na forum o alkoholizmie gadam o alkoholizmie. Bo niby o czym? Jak chcę pogadać o kotach, to idę na forum o kotach. Chyba sobie wyrobiłeś jakiś błędny obraz mojej osoby. |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:42
|
|
|
ja mam bledny obraz, ktos sie myli, a jeszcze ktos nie ma racji.
"pogody ducha abym godzil sie z tym czego nie moge zmieniac"
Lece juz powaznie spac bo rano wstaje
a tak swoja droga to moj obraz Twojej osoby jest pozytywny |
_________________ Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A
Dulcius Ex Asperis |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:47
|
|
|
Nie, każdemu daję prawo do jego oceny mojej osoby i mojego postępowania. I do wytykania mi moich błędów, jeśli takie zauważa. Tylko przyjmuję zasadę "look, who is speaking".
A sobie daję prawo do niedoskonałości i do popełniania błędów.
Akceptuję siebie razem ze swoją niedoskonałością.
(To tak a`propos tematu "poczucie własnej wartości") |
|
|
|
|
komiwojażer
Towarzyski
Wiek: 65 Dołączył: 08 Cze 2009 Posty: 231 Skąd: Polska-Niemcy
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 07:44
|
|
|
Masakra napisał/a: | Zycie to nie tylko fakty i teorie- to tez porywy uczuc, spontanicznosc, usmiech | - |
_________________ Freedom... |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 09:11
|
|
|
Tomoe napisał/a: | przyjmuję zasadę "look, who is speaking". |
Ja też mam taką zasadę, i chętnie przyjmuje słowa krytyki od kogoś, kto może świecić mi własnym przykładem, bo wiem, że ta jego krytyka ma na celu mi pomóc a nie jedynie dokopać. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Pomogła: 49 razy Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 09:35
|
|
|
Ja kiedyś na słowa krytyki reagowałam niezłym "dołkiem "...i oczywiście pojawiały się pytania ..dlaczego ?,przecież ja chciałam inaczej ,nie rozumieją mnie ..i tak dalej ....Nie potrafiłam sobie emocjonalnie z tym poradzić ...Dziś myślę ,że jestem o wiele silniejsza psychicznie i jeśli się takowa krytyka pojawi daje mi to do myślenia a nie do użalania się nad sobą ...Ale tak długo miałam wmawiane przez męża ,że coś nie tak robię ,że zaczynałam w to wierzyć ..... |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 09:46
|
|
|
milutka napisał/a: | Nie potrafiłam sobie emocjonalnie z tym poradzić |
Pewnikiem tak samo jak ja każde takie słowo odbierałaś jako kolejny atak na siebie, bo sama czułaś się niepewnie... Schować się do dziury i niech nikt nic ode mnie nie chce, bo napewno będzie chciał źle... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 15:04
|
|
|
Ja zastanawiam się nie kto coś mówi, tylko dlaczego.
Nawet największe autorytety mogą się mylić, nawet najwięksi idioci mogą powiedzieć coś mądrego.
To trudniejsze, bo trzeba znać choć trochę mechanizmów psychologicznych, żeby nie brać wszystkiego do siebie, poza tym - trzeba próbować zrozumieć drugą osobę.
Ale moim zdaniem warto tak właśnie podchodzić do słów innych osób |
Ostatnio zmieniony przez Flandria Śro 15 Gru, 2010 15:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 15:39
|
|
|
Flandra napisał/a: | Ja zastanawiam się nie kto coś mówi, tylko dlaczego. | ...czyli na zasadzie "poeta w tym wierszu chciał powiedzieć..." |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
komiwojażer
Towarzyski
Wiek: 65 Dołączył: 08 Cze 2009 Posty: 231 Skąd: Polska-Niemcy
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 15:59
|
|
|
Flandra napisał/a: | Ale moim zdaniem warto tak właśnie podchodzić do słów innych osób | - Magnetic Fields |
_________________ Freedom... |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Śro 15 Gru, 2010 16:26
|
|
|
Borus napisał/a: | ...czyli na zasadzie "poeta w tym wierszu chciał powiedzieć..." |
niezupełnie
poety nie można zapytać "o co Ci, ku***, chodzi?"
chodzi o proste sprawy Borus
jeśli ktoś jest zdenerwowany, to rozmawia się nie z nim a z jego emocjami - innymi słowy, to co mówi jest zupełnie nieistotne, jeśli go lubisz możesz się zaopiekować jego emocjami, przytulić itp, jeśli Ci na nim nie zależy - odwracasz się na pięcie i tyle, jego emocje - jego sprawa
itp itd |
|
|
|
|
|