Jak wybrnąć z tej sytuacji? |
Autor |
Wiadomość |
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011 17:39
|
|
|
jola19661 napisał/a: | jak moge pomoc mezowi wyjsc z tego nalogu,prosze o konkretna rade |
Ja na mojej terapii nauczyłem się, ze najlepszą pomocą jest brak pomocy. Wypraktykowałem to, i faktycznie działa. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011 19:55
|
|
|
jola19661 napisał/a: | jak moge pomoc mezowi wyjsc z tego nalogu,prosze o konkretna rade. |
Pomóc można tylko komuś kto chce tej pomocy. Lepiej pomóż sama sobie.............jak już Ci tu napisano, najlepszą pomocą dla alkoholika jest właśnie brak pomocy. |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011 20:24
|
|
|
jola19661 napisał/a: | Witam -nie chodzi mi o mieszkanie tylko jak moge pomoc mezowi wyjsc z tego nalogu,prosze o konkretna rade. |
Na początek wywal go na twarz,
to może być to czego mu potrzeba do zaprzestania picia... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
jola19661
Milczek jola
Wiek: 58 Dołączyła: 30 Sty 2011 Posty: 8
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 07:15
|
|
|
A co sadzicie o przymusowym leczeniu-czy to moze poskutkowac? |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 07:22
|
|
|
jola19661 napisał/a: | A co sadzicie o przymusowym leczeniu-czy to moze poskutkowac? |
Nie wiem jak gdzie indziej, ale na tej terapii gdzie byłem ostatnie blisko połowa, to byli " sądowi" .
Podejrzewam, że niektórym pomaga.Sam znam nawet kilku. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 08:17
|
|
|
Cytat: | A co sadzicie o przymusowym leczeniu-czy to moze poskutkowac? |
Próbować możesz, ale nie rób sobie wielkich nadziei na zmianę sytuacji.
Czasami ponoć pomaga, tak jak czasami alkoholik sam zaczyna się leczyć i czasami z dobrym skutkiem.
Dlatego równolegle powinnaś zacząć budować SWOJE życie niezależne od tego co robi Twój mąż, bo za niego nie jesteś w stanie wytrzeźwieć. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 08:58
|
|
|
Ja osobiście jestem przeciw.
Włożysz w to, Jolu, mnóstwo swojego wysiłku, swoich emocji - uruchomisz procedurę, która może trwać nawet dwa, trzy lata - a na końcu może nastąpić porażka.
Nie lepiej skoncentrować się na sobie, na własnym rozwoju, zostawiając go z jego piciem?
Dopóki twoim głównym celem będzie "wytrzeźwienie" twojego męża, będziesz się kręciła dookoła niego jak planeta wokół słońca.
I po co? |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 11:46
|
|
|
jola19661 napisał/a: | co sadzicie o przymusowym leczeniu-czy to moze poskutkowac? |
Niewątpliwie...........tyle tylko, że skutek najczęściej bywa przeciwny......... |
_________________ |
|
|
|
|
kapelan
Małomówny
Pomógł: 2 razy Wiek: 58 Dołączył: 05 Lis 2010 Posty: 65 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 12:22
|
|
|
Witaj Jolu
Cytat: | A co sadzicie o przymusowym leczeniu-czy to moze poskutkowac? |
Moja partnerka zrobiła tak. Najpierw zastosowała zasadę, chlejesz radź sobie sam.
Później zgłosiła mnie do Gminnego Ośrodka Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. I zaczęły przychodzić wezwania, które ja przez jakiś czas olewałem. Aż listonosz trafił mnie z takim wezwaniem ostatecznym i zgłosiłem się na komisję, która stwierdziła, że jestem alkoholikiem i podali mi adresy poradni, grożąc że jak się nie zgłoszę w ciągu miesiąca to sprawa pójdzie do sądu. Oczywiście nie zgłosiłem się. Do poradni zgłosiłem się jakieś trzy miesiące później bo już byłem w takim stanie, że chciałem odpocząć od picia. Dopiero na terapii zrozumiałem o co w tym biega. A wezwanie do sądu dostałem miesiąc później. Bardzo długo trwała ta cała procedura. |
|
|
|
|
jola19661
Milczek jola
Wiek: 58 Dołączyła: 30 Sty 2011 Posty: 8
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 13:18
|
|
|
Dziekuje wszystkim za rade-postanowilam,ze zadbam o siebie,gdyz musze wyleczyc sie z depresji.reszte pozostawiam Bogu. |
|
|
|
|
aazazello
Gaduła
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Lis 2009 Posty: 840
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 13:38
|
|
|
jola19661 napisał/a: | postanowilam,ze zadbam o siebie |
jola19661 napisał/a: | musze wyleczyc sie z depresji |
Pomyśl również o terapii dla współuzależnionych |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 13:50
|
|
|
jola19661 napisał/a: | .reszte pozostawiam Bogu. |
Chyba najlepsze wyjście.........nie masz wpływu na jego alkoholizm..... |
_________________ |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 15:32
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Nie lepiej skoncentrować się na sobie, na własnym rozwoju, zostawiając go z jego piciem? |
A skutek może być nawet lepszy niż koncentrowanie się na procedurze "przymusu do leczenia" i nawet szybszy, przede wszystkim dla Ciebie, a bywa, że i dla drugiej strony |
_________________
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011 23:21
|
|
|
jola19661 napisał/a: | -postanowilam,ze zadbam o siebie,gdyz musze wyleczyc sie z depresji.reszte pozostawiam Bogu. | To bardzo dobre postanowienie Jolu. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Pią 18 Lut, 2011 12:24
|
|
|
Ja za namową forum(chwała!!) złożyłam wniosek do Komisji ds rozwiązywania problemów alkoholowych.
Tym samym oddałam jego picie w ręce fachowców. Oni działają z mocy ustawy i mają środki, możliwości.
Zaczęli ciągać go, wzywać, wysłali na terapię. Poszedł.
Choć jeszcze przez rok popijał i chodził na terapię to potem zaskoczył.
Ja przestałam zajmować się jego piciem i mogłam zająć się sobą. Tak jak ty 20lat "pomagałam" alkoholikowi w piciu.
Słyszałaś o pomagierach??
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=340
pozdr |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
|