Forum Wolnych od Alkoholu

[Mario]

Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać w necie film pt. " 2012- koniec świata"
W sumie dośc mi sie nawet spodobał, mimo tego że czasami dość naiwny w swej fabule był.

Najbardziej zaciekawiły mnie reakcje ludzi. Ich zachowania.Postępowanie w chwili,kiedy mają świadomośc, że za kilkanascie godzin ich świat a oni wraz z nim, odejdzie w nicość.

I taka mi się refleksja nasunęła w związku z tym a zarazem pytanie do Was.Co robicie w ponizszej sytuacji.
11 grudnia 2012 roku o godz. 18.00 włączasz telewizor, a tu ni z tąd ni zowąd Orędzie.

Prezydent Komorowski zbolałym głosem, ogłasza hiobową wieść
" Rodacy..........zostało nam około 24 godzin życia. Z kierunku Obłoku Magellana w zastraszający tempie zbliża sie do nas asteroida Rufio98076PRSK 12X.
Z całego świata nie pozostanie kamień na kamieniu.Luuuuuuuuuuuuudzie, nasz czas się kończy. Róbta co chceta !! "
Mozliwośc zachowań jest wiele, my jednak skupmy się, na tej ostatniej dobie naszego życia w kontekscie naszego uzależnienia.
Także. Co robicie ?

a* - udajecie się na mityng i tam w towarzystwie Wam podobnych oczekujecie końca świata.

b* - robicie to na co zawsze mieliście ochotę, ale jak do tej pory nigdy nie wypadało ( jeśli tak, to co )

c* - zostawiacie wszystko i lecicie do najbliższego sklepu ( nikt ich nie pilnuje, zaznaczam ) bierzecie do oporu ulubionego alkoholu i wpadacie w ostatni ciąg swego życia.

Rozumiem, że ludzie są rózni i w związku z tym, można odpowiedzi ( czyli swoje zachowania) ze sobą łączyć.
Zapraszam do ankiet, tym bardziej że prawdziwy rok 2012 już za dziewięc miesięcy

[staaw]

odpowiedź D
Stwierdzam że już do końca go po******yło, i robię dalej swoje.
Ewentualnie na ulicę nie wychodzę, by mnie tłum baranów nie stratował....

[Mario]

Cytat:

odpowiedź D

Twórca ankiety przewidział tylko trzy mozliwości. Od " a " do " c".
Wobec powyższego, Twoja odpowiedz Staaw, jako nieregulaminowa, się nie liczy

[staaw]

[Marc-elus]

Hipotetycznie? To spotykam się z rodziną i przyjaciółmi, po to żeby ostatni raz porozmawiać, powiedzieć to co w sercu.
Pewnie gdybym był samotny, nie miał nikogo, to warto by wyszukać dobry punkt widokowy, wygodnie usiąść w fotelu, przy dobrej muzyce, z paczką fajek i butelką whiskey, pokontemplować życie.
Tylko co jeżeli asteroida nie uderzy w Ziemie? Trzeba by chlać dalej, z radości
Czytałem kiedyś takie krótkie opowiadanie(jakiś Polak napisał w latach 80dziesiątych, nie pamiętam nazwiska ani tytułu), identyczna sytuacja, ludzie zażywają truciznę żeby się nie męczyć.... a asteroida nie uderza

[ZbOlo]

...ja wybieram opcję "B" i Ci którzy mnie znają, to wiedzą co bym robił...

[Marc-elus]

[ZbOlo]

[Wiedźma]

[ZbOlo]

[staaw]

Nie zgadzaj się, Ewciu, być na drugim miejscu. W pracy sex też można uprawiać

[Jacek]

[JaKaJA]

ostatni ciąg jest głupi chcę umrzeć na trzeźwo! i mić przy sobie męża,córcie i psa!! Moja rodzina to najlepsze co mnie w zyciu spotkało

[pterodaktyll]

[Mario]