|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Życie na trzeżwo |
Autor |
Wiadomość |
Maja
Towarzyski Maja
Pomogła: 6 razy Wiek: 51 Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 176
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 09:18 Życie na trzeżwo
|
|
|
Witajcie Kochani!
Dawno mnie nie było,ale melduję się w trzeżwości:)
Czytam Was ciągle i jestem,chociaż nie piszę.
Na ostatnim spotkaniu z terapeutą doszło do odkrycia,że oprócz tego że jestem uzależniona,to mam też silne cechy wspóluzależnienia.I to wcale nie chodzi o alkoholizm mojego otoczenia,ale o to w jakie relacje wchodzę.Mój partner ma syna,nastoletniego,bardzo trudnego.On przyznaje ,ze sobie z synem nie radzi,Nie ma konsekwentnego działania i stawiania wymagań,jest wychowywanie w poczuciu winy wobec dziecka,bo zostało w pewnym stopniu odrzucone przez matkę.
I co ja w tym robię? Ano próbuję partnerowi uświadomić,że robi błędy,że to się zemści na jego synu.Próbuję sama,,naprawiać" rożne zachowania.Wchodzę w to bardzo głęboko i jestem pomiędzy młotem,a kowadlem.
Cierpi na tym mój własny syn,bo to tamten który sprawia kłopoty jest w centrum uwagi.
Nie miałam pojęcia,że tak silny jest we mnie schemat z własnego dzieciństwa.
Niezły pasztet.Kiedyś na ostudzenie emocji i wycofanie się stosowałam szybkie lekarstwo-alkohol.Zamulałam się i odcinałam od problemów.
Teraz na trzeżwo boli i ciązy mi atmosfera w domu.
Pozdrawiam Was. |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 09:25
|
|
|
Jak zaczełam trzeźwieć i dostrzegać pewne rzeczy to aż oczy ze zdumienia przecierałam w czym tkwiłam!!! wcześnij jak i Ty zalewałam emocje,ból...ale dopiero na trzeźwo mamy szansę dostrzec to wszystko takim jakie jest naprawdę i coś z tym robić.!!
Trzymaj się!:buziak: |
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 09:39
|
|
|
Maja napisał/a: | Teraz na trzeżwo boli i ciązy mi atmosfera w domu. |
...wszystkie nasze odczucia - na trzeźwo - są bardziej wyrazistsze. Mam porównanie w przeżywaniu śmierci moich rodziców... mamę żegnałem kompletnie pijany, tatę będąc od dwóch lat trzeźwy... bardziej bolało... ale było realne... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Maja
Towarzyski Maja
Pomogła: 6 razy Wiek: 51 Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 176
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 10:09
|
|
|
Cytat: | Jak zaczełam trzeźwieć i dostrzegać pewne rzeczy to aż oczy ze zdumienia przecierałam w czym tkwiłam!!! wcześnij jak i Ty zalewałam emocje,ból...ale dopiero na trzeźwo mamy szansę dostrzec to wszystko takim jakie jest naprawdę i coś z tym robić.!! |
ZbOlo napisał/a: | bardziej bolało... ale było realne... |
Tak,ja właśnie przecieram oczy ze zdumienia i dziwię się sobie,jak daleko byłam od prawdziwych uczuć i rzeczywistości.Wybierałam to co chcę czuć,a od reszty uciekałam przy pomocy alkoholu.
Dobrze jednak się stało,że się obudziłam,że nie piję i zaczynam zmiany na lepsze.
Wiem,że będzie bolało. i najważniejsze,to pozwolić sobie pomóc bez uciekania i zamykania się jak dawniej z problemami. |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 10:11
|
|
|
Maja napisał/a: | Wiem,że będzie bolało. |
...ja po prawie dwudziestu latach picia i tyleż samo lat małżeństwa - poznaję żonę na nowo... dowodem na to są nasze dzieci... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 11:30
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | Maja napisał/a: | Wiem,że będzie bolało. |
...ja po prawie dwudziestu latach picia i tyleż samo lat małżeństwa - poznaję żonę na nowo... dowodem na to są nasze dzieci... | ...ja swoją, po trochę dłuższym stażu, też poznałem na nowo, czego dowodem jest nasz rozwód... |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 11:43
|
|
|
Ja po smierci mamy wpadlam w ciag to bylo 3 lata temu
straszna historia szczescie mialalm ,ze to jakos w ogole przezylam
a gdy juz wrociam ze szpitala
dopiero zaczelo do mnie docierac co sie stalo ,bol ,zal
ale pojawila sie chec zycia , po alkoholu nawet tego nie bylo .--- |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
|
|
|
|
Maja
Towarzyski Maja
Pomogła: 6 razy Wiek: 51 Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 176
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011 12:39
|
|
|
ZbOlo napisał/a: |
...ja po prawie dwudziestu latach picia i tyleż samo lat małżeństwa - poznaję żonę na nowo... dowodem na to są nasze dzieci |
Gratuluję! mądrej żony i ślicznych dziewczynek:)
Borus napisał/a: | ..ja swoją, po trochę dłuższym stażu, też poznałem na nowo, czego dowodem jest nasz rozwód... |
ano właśnie...mam dylemat,bo jak się poznaliśmy ( rok temu z kawałkiem) to fajnie było pić wino i rozmawiać po blady świt...a jak już zamieszkaliśmy razem i to picie wspólne zaczęło mi przeszkadzać,uwierać .
Ja nie pije,druga strona uważa,że nie ma problemu,bo nie pije codziennie,a tylko raz,w porywach do dwóch w tygodniu i co faktem jest, bez przegięcia.
Ale nasze spojrzenie na życie dzisiaj jest inne.Inne są potrzeby.
Ja chcę się zmienić,chcę stworzyć fajny dom,pomimo że jest polepiony z dwóch rozbitych rodzin.
I czuję się bezsilna,a raczej próbuję uznać swoją bezsilność i bezcelowość zmieniania drugiej strony.
Ogólnie jest niefajnie.On ma mi za złe,że nie życzę sobie palenia i picia w domu.Zarzuca mi,że próbuję z niego zrobić abstynenta.Ja staram się,żeby jego picie mnie nie dotykało i próbuję dać mu przestrzeń .Ale to tylko takie udawanie,bo kiedy wiem,że pije,to czuję niepokój,złość,nie mogę zasnąć,podświadomie włącza mi się jakaś czujność.
Przenoszę uczucia z domu na mojego partnera i mam niezły bigos w głowie. |
|
|
|
|
Maja
Towarzyski Maja
Pomogła: 6 razy Wiek: 51 Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 176
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 14:04
|
|
|
Wczoraj zostaliśmy zaproszeni do znajomych,u których zawsze jest mocno alkoholowa impreza.Ja odmówiłam,ale mój chłopak pojedzie.
Zapytał czy już przez całe zycie będzie chodził na imprezy sam?
A ja na to,że na alkoholowe tak.
Czy pójdę na urodziny jego brata? -nie,nie pójdę,bo nie zdzierżę pijanego gadania i dla mnie odpada.
Zapytał,czy pozrywam wszystkie znajomości z tymi,którzy piją...do diabła nie wiedziałam co powiedzieć...ale tak powinnam zrobić.
Przyznam się,że trochę się waham,czy to co robię,taki radykalizm i kampania antyalkoholowa nie jest odbierane jako nawiedzenie.
Nęci mnie troche,żeby pojechać i sprawdzić,jak będę się czuła na takiej imprezie...sprawdzić swoją siłę.
Głupie? |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 14:08
|
|
|
Hmmm, większość Ci powie że tak, głupie, ale ja tam chodzę na imprezy, co najwyżej trochę wcześniej wyjdę. Jak człowiek pił to nie przeszkadzało mu gadanie pijaków, potem mi przeszkadzało, teraz mam to gdzieś. |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 14:16
|
|
|
...Maju, krótko... głupie... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
aazazello
Gaduła
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Lis 2009 Posty: 840
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 14:21
|
|
|
Maja napisał/a: | Nęci mnie troche,żeby pojechać i sprawdzić,jak będę się czuła na takiej imprezie...sprawdzić swoją siłę.
Głupie? |
Sprawdzić siłę czego? Woli?
Chodzisz na terapię, nie dowiedziałaś się na niej, że podstawa to uznać swoją bezsilność wobec alkoholu? Bezsilność wyklucza sprawdzanie swojej siły.
Czy znasz początkowe zalecenia dla trzeźwiejących alkoholików? Zostały one napisane przez alkoholików z pewnym doświadczeniem dla alkoholików początkujących. Jedno z tych zaleceń mówi: nie chodzimy na imprezy alkoholowe.
Możesz spróbować kozaczyć, ale pamiętaj, że w takim układzie można łatwo przekozaczyć. |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
Maja
Towarzyski Maja
Pomogła: 6 razy Wiek: 51 Dołączyła: 24 Lut 2011 Posty: 176
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 18:28
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | ..Maju, krótko... głupie... |
ok.
Cytat: | Chodzisz na terapię, nie dowiedziałaś się na niej, że podstawa to uznać swoją bezsilność wobec alkoholu? Bezsilność wyklucza sprawdzanie swojej siły. |
ha! żeby to było takie proste i oczywiste,to nikt by nie zapijał
aazazello napisał/a: | Możesz spróbować kozaczyć, ale pamiętaj, że w takim układzie można łatwo przekozaczyć. |
Cytat: | dalem rade prawie 2 tygodnie imprezowania obok mnie wytrzymac, bez picia ....
az wkoncu sie napilem |
mhhhh,nie pojechałam Zrobimy sobie z synem ,,Nasz wieczór" i fajnie spedzimy czas:)
Faktycznie,po co mam się siłować ze sobą,czy kimkolwiek...trudno niech sobie używają jaki to ze mnie nagle dziwoląg się zrobił i dyskutują,że pewnie,w odróżnieniu od nich,mam problem z alkoholem
Miłego wieczoru Wam życzę przy pysznej herbatce |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 22:36
|
|
|
Maja napisał/a: | ęci mnie troche,żeby pojechać i sprawdzić,jak będę się czuła na takiej imprezie...sprawdzić swoją siłę.
Głupie? |
Bardzo głupie |
_________________ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|