mam problem |
Autor |
Wiadomość |
sabatka
Trajkotka I`m going.... współuzależniona
Pomogła: 12 razy Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1236 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 12:53
|
|
|
jacku ja myślę że anonimowości nie łamiesz bo jak piłeś to na pewno nie jeden cię widział i wie swoje. :x
to tylko twoja decyzja i możesz komuś pomóc.
ale nikomu niee da się pomóc na siłę |
_________________ Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 14:07
|
|
|
Przestańcie z tą anonimowością
anonimowość jest tylko w nazwie-"Anonimowi Alkoholicy"aby przyciągnąć nowych co się jeszcze wahają
a ja mam na imię Jacek i jestem alkoholikiem
a nie anonimowy alkoholik
a jak bym to widział w krokach
8. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków gdy zraniłoby to ich lub innych.
jak bym miał zadość uczynić nie przyznając się do alkoholizmu
jedynie nie wolno mnie mówić o innych alkoholikach
plus ten krok
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.
Pozdrawiam |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 14:35
|
|
|
Tacy z nas anaonimowi alkoholicy jak z Mesaliny dziewica z Orleanu - poł albo wiecej osiedla i jeszcze pare innych dziur gdzie mieszkamy widzieli nas jak narąbani chodziliśmy po ulicach - jezeli to cos mozna by było nazwac chodzeniem - a teraz mamy okazje pokazac ze z każdego g***a mozna wyjsc i jeżeli chociaz jedna osoba pojdzie w nasze slady to juz jest nasze zwyciestwo i niech nas stawiaja na drodze do normalności - cokolwiek przez to kto rozumie .prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 14:39
|
|
|
"anonimowość to bezpieczeństwo nasze i naszych rodzin" stoi gdzieś tam w tekstach AA
interpretuję to tak że nie wskazane jest bym ujawniał swoją przynależność do wspólnoty w srodowisku w którym się obracam, choćby po to by mój syn nie usłyszał : dziecko alkoholika.
ludzie a szczególnie małoletni ludzie potrafią być okrutni.
z tego co wiem takie wystąpienia jak opisał Jacek54 nie powinny mieć miejsca w swoim mieście, tam gdzie jestem znany, też dla dobrego samopoczucia prelegenta.
dlatego też nie wystąpiłem w lokalnej TV kablowej nawet z zasłoniętą twarzą. znam koleżankę, która po audycji w lokalnej TV gdzie do jej głosu pokazywano tylko jej ręce została rozpoznana po pierścionkach i zaczęła mieć problemy w pracy. poteem to odchorowała w rozumieniu alkoholowym, nie nie zapiła ale była blisko.
obecnie w jednej z gazet jest konkurs na opisanie ostatnich 20 lat.
przez dwie godziny pisałem maila, potem przeczytałem regulamin a tam pisze że trzeba opublikować pod nazwiskiem i du**. pod nazwiskiem nie chcę a jak usune odniesienia o AA to moja historia traci sens. a mial być pullitzer |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 15:05
|
|
|
yuraa napisał/a: | interpretuję to tak że nie wskazane jest bym ujawniał swoją przynależność do wspólnoty w srodowisku w którym się obracam, choćby po to by mój syn nie usłyszał : dziecko alkoholika. |
Zaznaczam, ze nie mam w tym zakresie żadnego doświadczenia, ale widzę w postach wyżej napisanych pewną niekonsekwencję.
Jaka jest róznica miedzy tym, ze ktoś jest po leczeniu, nie pije i własciwie powinien nosić głowę podniesioną a między tym, ze ktoś pił czy pije nadal (pół osiedla o tym wie), robił burdy etc.....
Czy wtedy nasze dzieci nie sa tak samo narazone na słowa "dziecko alkoholika" i przeżywają to, wstydzą się???
Jak to jest??? Kiedy jest gorszy wstyd i upokorzenie? Powiem tylko, ze nie zgadzam sie z tym tak do końca co napisał Yurra. |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Śro 11 Lut, 2009 15:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jagna
Gaduła
Pomogła: 16 razy Wiek: 53 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 15:18
|
|
|
W anonimowości nie chodzi o naszą ochronę ani naszej rodziny....bo kto miał wiedzieć, że piliśmy i tak wie.
To znalazłam w Wikipedii ( a ta z z Wielkiej Księgi)
Anonimowość [edytuj]
W odniesieniu do kontaktów zewnętrznych: nieujawnianie personaliów i wizerunku w kontaktach z mediami. Wewnątrz wspólnoty - rezygnacja z prowadzenia list członków, obecności itp. oraz powoływania się na pozycję społeczną, wykształcenie itp. podczas dyskusji nad stosowaniem programu podczas spotkania. |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 17:57
|
|
|
Bo to było tak, jak chlałem to nie dbałem o anonimowość,bo było mnie to obojętne
krótko mówiąc,więcej zwracałem uwagę gdzie się napić niż czy ktoś mnie widzi po wypiciu
i nie mylę tego okresu z anonimowością.
A teraz,kiedy się wyprostowałem,i paczę w wstecz jaki byłem,to mam się wstydzić
sąsiadom temat zza pleców już dawno się zmienił na inny,a jeżeli był to na pewno nie trwał długo
bo na pytanie,gdzie Jacek idziesz,ja odpowiedziałem dziś wtorek na meeting
a w pracy wiedzą wszyscy,gdzieś już pisałem że na dzień nauczyciela jestem jedyny który nie trzyma kieliszka do toastu
a pracodawca który by mnie zwolnił za to że ja przestałem pić i uczęszczam na "AA"
to jakiś ofiara losu bo co to za człowiek??? |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 20:52
|
|
|
Tak, kiedy piłem w du*** miałem co kto o tym myśli, także uczucia moich najbliższych niewiele mnie interesowały. we wlasnym mniemaniu byłem dobrym ojcem przecież chodzilem na wywiadówki a latem organizowalem wyjazdy.
jaka anonimowość,? byłem znanym pijakiem. jak by kto nazwał mnie alkoholikiem to by żałował. nikt sie nie odważyl, przynajmniej nie mi w oczy.
przecież alkoholik to ostatni żur i menda, fioletowy nos i margines.
taki odbiór słowa alkoholik do dzisiaj pokutuje wśród "normalnych" i tych co z chorobą nie mają nic wspólnego.
kiedy jeszce piłem i też w temacie zielony byłem pamiętam rozmowę w pewnym gronie, oczywiście na ulubiony temat czyli o nieobecnych.
i ktoś powiedział o innym: przecież to alkoholik a w tym słowie zawarte było tyle negatywnych emocji, że nie wiem jak to oddać słowami. w każdym razie byłem w szoku bo chodziło o człowieka wg mnie na poziomie, z wyższej półki wręcz.
w każdym razie jak ktoś pije to swój chłop a jak już się leczyć musi o to podejrzane. a do AA jak pójdzie to: "już całkiem cię poj***ło" jak mi brat powiedział.
dzieciaki pewnie się wstydziły jak ojciec robił z siebie durnia po pijaku.
nie wiem czy teraz się wstydzą, że do AA chodzę. ale chyba nie rozmawiają o tym ze swoimi znajomymi. Myślę że raczej są zadowolone że zawsze można do ojca się zwrócic.
ale to już inny temat |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Śro 11 Lut, 2009 20:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Nik@
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 316
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 21:24
|
|
|
yuraa napisał/a: | w każdym razie jak ktoś pije to swój chłop a jak już się leczyć musi o to podejrzane. a do AA jak pójdzie to: "już całkiem cię poj***ło" jak mi brat powiedział. |
no właśnie....taka zaściankowość jednak pokutuje... |
|
|
|
|
jacek1954
Małomówny jacek1954
Pomógł: 1 raz Wiek: 70 Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 51 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 22:00
|
|
|
takie wystąpienia jak opisał Jacek54 nie powinny mieć miejsca w swoim mieście, tam gdzie jestem znany, też dla dobrego samopoczucia prelegenta
Tak napisał yuraa. Zanim miałem te "zajęcia w szkole" kilka razy mówiłem świadectwa w kościołach.Ja mówiłem jako Aowiec, a moja żona jako Alanonka. Chodziło o to aby pokazać rodzine której udało się wygrać z alkoholem. Z tych kilku świadect jedno mówiliśmy w miejscowości odległej 12 km. od mojego domu, a drugi raz w parafii D...w. Jest to dzielnica K...a, a ja w tym mieście prowadze z żona firmę.Dodam jeszcze że moja rodzina w moim mieście jest dobrze znana jeszcze od lat 30 bo dziadek założył zakład w 1933r.W parafii D...w mam kilku poważnych klientów. Ani razu nie spotkałem się z jakimś słowem lub gestem typu -- to ten alkoholik --. Przeciwnie kilka kobiet przyszło do naszej firmy( podesłał je proboszcz parafii) , z prośbą o pomoc. Coś te świadectwa dały, był sens aby je mówić |
_________________ Dobry Boże, bądź dla mnie łaskaw.Bezmiar wód jest taki przepastny,a mój stateczek-taki mały
jacek1954 |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 22:02
|
|
|
jacek1954 napisał/a: | Chodziło o to aby pokazać rodzine której udało się wygrać z alkoholem |
Z alkoholizmem chyba...
Sorki, łapię za słówka. Czasem lubię |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 22:04
|
|
|
z alkoholem podobno nikt nie wygrał ,tylko Polakom udało się zremisować |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
jacek1954
Małomówny jacek1954
Pomógł: 1 raz Wiek: 70 Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 51 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 22:13
|
|
|
To jest łapanie za słówka, ale przyznaje sie do błędu
Wiadomo że nikt z alkoholem nie wygrał i nie wygra. Źle to napisałem. Chodziło o to aby pokazać rodzinę której udało się coś z tym zrobić . Udało sie wyprostować życie, zacząc normalnie żyć już bez alkoholu. |
_________________ Dobry Boże, bądź dla mnie łaskaw.Bezmiar wód jest taki przepastny,a mój stateczek-taki mały
jacek1954 |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 22:15
|
|
|
Wiemy, wiemy - za stary z Ciebie wyga, żeby tego nie wiedzieć
Przecież przyznałam się od razu, że łapię Cię za słówka |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
jacek1954
Małomówny jacek1954
Pomógł: 1 raz Wiek: 70 Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 51 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Śro 11 Lut, 2009 22:44
|
|
|
Wiedźmo jest to bardzo miłe co napisałaś, a tak ogólnie dobrze się wśród WAS czuję. Robiłem próby na innych stronach i mogę śmiało powiedzieć ŻE TU JEST FAJNIE. |
_________________ Dobry Boże, bądź dla mnie łaskaw.Bezmiar wód jest taki przepastny,a mój stateczek-taki mały
jacek1954 |
|
|
|
|
|