Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mam dosyć
Autor Wiadomość
Karina Cz 
Małomówny
Karioka


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 11
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 19:48   Mam dosyć

Jestem na forum po raz pierwszy. Nie wiem, chyba potrzebuje wsparcia. Nie mam już siły. To się nigdy nie skończy. Mój mąż pije chyba od zawsze...na początku nie zdawałam sobie sprawy, potem nawet jak inni próbowali mi o tym mówić-nie wierzyłam, obrażałam się "jak oni mogą tak mówić o moim mężu". Ale było coraz gorzej pił po kilka dni a nawet tygodni. Bez przerwy. Najpierw się denerwowałam, kłóciłam, prosiłam, były awantury, dzieci płakały. Teraz chyba już się przyzwyczaiłam. Mniej krzyku-wiecej żalu. On upija się w domu, potem całymi dniami śpi, jak się obudzi to w zależności jaki ma nastrój albo kocha mnie nad życie albo czepia sie o wszystko, wymyśla chore problemy znowu się upija i śpi... Nie mam gdzie odejść, on się na pewno nie wyprowadzi. Mamy malutkie mieszkanko, więc muszę spac obok niego i wąchać te zapachy...Nie chce mi się nigdzie chodzić, z nikim spotykać...
Zapisałam się do AA dla współuzależnionych. Raz na jakiś czas mam spotkania z terapeutą, ale to mi nic nie daje. Nie wiem co robić
 
     
Stokrotka 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 222
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 19:58   

Witaj. :pocieszacz:


Karina Cz napisał/a:
Raz na jakiś czas mam spotkania z terapeutą


czyli jak często chodzisz?

Karina Cz napisał/a:
ale to mi nic nie daje.


a czego oczekujesz od terapii?
_________________
"Ogarnął mnie smutek przed daleką drogą.
Prawda, messer, że taki smutek jest czymś naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście?"
Małgorzata Nikołajewna
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:04   

Witaj Karino :)

Na początek wyjaśnij, co to jest AA dla współuzależnionych, bo jeżeli Al-Anon, to czemu się tam zapisałaś i czemu chodzisz tylko raz w miesiącu, jeżeli terapia to dlaczego nazywasz to AA i też jakoś rzadkie są te spotkania 8|
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:05   

Witaj Karino :) Nie da się naprawić od razu wszystkiego,co przez długi czas jest zaburzone. :( Terapia i jak się domyślam Al_anon pomału pozwolą Ci się pozbierać,tyle możesz zrobić dla siebie. :) Życzę Ci cierpliwości i wytrwałości. :pocieszacz:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:07   

Witaj Karino :)
Karina Cz napisał/a:
Nie mam już siły

:pocieszacz:
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:08   

Witaj :)
_________________
:ptero:
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:12   

Witaj Karina - ZbOlo alkoholik.
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Karina Cz 
Małomówny
Karioka


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 11
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:18   

Nie wiem, czy wybrałam dobre miejsce do pomocy dla siebie. To jest Poradnia Leczenia Uzależnień, na fundusz. Jest mało miejsc i spotkania moga odbywać się max 1 raz w -cu.
Terapeuta zaproponował, ze wpisze mnie na spotkania grupy wsparcia, ale musi zwolnic sie miejsce. A ja sama nie wiem czy chcę tam chodzić. Czego chcę? Już sama nie wiem. Chciałam szczęśliwej rodziny, ciepłego domu, miłości... kocham..kochałam męża, chciałam być z nim, ale to już mnie przerasta. Kiedyś już nawet nie pił 2 lata, ale teraz już nic na niego nie działa i pomocy tez nie chce. Prosiłam -groziłam. Powiedział, ze tylko on sam potrafi sobie pomoc.
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:20   

Karina Cz napisał/a:
Powiedział, ze tylko on sam potrafi sobie pomoc.

...on sam musi zrozumieć, że jest bezsilny wobec alkoholu, i on sam musi pojąć decyzję o leczeniu...
Karina Cz napisał/a:
To jest Poradnia Leczenia Uzależnień, na fundusz. Jest mało miejsc i spotkania moga odbywać się max 1 raz w -cu.

...a w którym mieście szukałaś pomocy...???
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:21   

Karina Cz napisał/a:
Powiedział, ze tylko on sam potrafi sobie pomoc.

...a sam z chorobą nie poradzi sobie... :(
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:28   

Karina Cz napisał/a:
To jest Poradnia Leczenia Uzależnień, na fundusz. Jest mało miejsc i spotkania moga odbywać się max 1 raz w -cu.

Już rozumiem.
Radziłabym Ci poczekać na regularną terapię, chyba że znajdziesz inny ośrodek, gdzie będzie więcej luzu...
Nie zniechęcaj się zbyt szybko, bo terapia pomaga, tylko trzeba to, co tam usłyszysz - w miarę możliwości - wprowadzać w życie.
Piszesz, że nie masz się jak odseparować od tych strasznych zapachów, a czy jesteś finansowo niezależna? Czyje jest Wasze mieszkanie - Twoje, męża, czy wspólne?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Karina Cz 
Małomówny
Karioka


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 11
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:29   

No właśnie. Sam sobie nie poradzi...Czasem wydaje mi sie, ze on rozumie problem, a czasami śmieje mi sie w twarz. Dziś tez była nieprzyjemna wymiana zdań między nami...oczywiście czepiam się...teraz śpi pijany
A jeśli chodzi o miasto, w którym chodzę na spotkania -Wrocław.
 
     
Karina Cz 
Małomówny
Karioka


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 11
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:32   

Mieszkanie jest nasze wspólne, ale nie własnościowe. Wprawdzie pracuję, ale tylko moje zarobki nie wystarczą.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:34   

Karina Cz napisał/a:
Wprawdzie pracuję, ale tylko moje zarobki nie wystarczą.

A mąż oddaje Ci wypłatę, czy wszystko przepija?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Stokrotka 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 222
Wysłany: Sob 19 Mar, 2011 20:35   

Karina Cz napisał/a:
groziłam


ale pewnie ich nie realizowałaś? A on doskonale wie, że tylko pogadasz a potem odpuścisz. :(

Karina Cz napisał/a:
A ja sama nie wiem czy chcę tam chodzić.


Moim zdaniem powinnaś, to da ci siłę. Poza tym nie tylko on ma problem z uzależnieniem ty również tylko jest to uzależnienie od niego od takie życia. Ale zastanawiam się czy nie ma innej poradni, tam gdzie mieszkasz. Aby spotkania były częściej. Jakie to jest miasto? może coś doradzimy.

Karina Cz napisał/a:
Chciałam szczęśliwej rodziny, ciepłego domu, miłości... kocham..kochałam męża, chciałam być z nim, ale to już mnie przerasta


oh... jak cię doskonale rozumiem. To było i nadal jest moim marzeniem. I od niedawna po wielu latach męczarni walczę o swoje szczęście.

Głowa do góry, jestesmy z tobą. :)
_________________
"Ogarnął mnie smutek przed daleką drogą.
Prawda, messer, że taki smutek jest czymś naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście?"
Małgorzata Nikołajewna
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,5 sekundy. Zapytań do SQL: 12