Otwarty przez: strażnik Wto 17 Lut, 2009 18:34 |
chcę się z tego wyrwać |
Autor |
Wiadomość |
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:47
|
|
|
Marzeno, przeczytaj sobie ten artykuł.
Te wiadomości mogą się przydać Tobie, a jeszcze bardziej Twojej mamie
gdy tata wróci z terapii: Co zrobić, żeby on nie pił |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Pomogła: 36 razy Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:49
|
|
|
Marzena87 napisał/a: | Mam pytanie, może jest ono trochę z wyrzutem.. ale czy pijąc Wy nie myśleliście o swojej rodzinie? Ja nie wiem co jest w jego głowie.. on nie chce i nie potrafi rozmawiać | gdy bylam akurat trzezwa mialam ogromne poczucie winy, jednak chec picia byla wtedy wazniejsza niz skladane obietnice i gdy siegaqlam po pierwszego drinka to on byl moja rodzina, rodzina byla niewazna, wazny byl alkohol , a dzis jest mi wstyd......... |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:50
|
|
|
Marzena87 napisał/a: | ale czy pijąc Wy nie myśleliście o swojej rodzinie? |
byłem w przekonaniu że to co robiłem,robię dobrze
a prawdę znasz |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:50
|
|
|
Marzena87 napisał/a: | Wy nie myśleliście o swojej rodzinie? | czasami w czasie moralnego kaca i po wypiciu najczęsciej towarzyszyło temu uczucie albo wstydu lub agresji , tak naprawdę to myślałem jak się napic i żeby mi nikt w tym nie przeszkadzał |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Nik@
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 316
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:51
|
|
|
Witaj Marzenko :-)
też jestem alkoholiczką.
I dzieckiem alkoholika. Uciekaj póki możesz...jak Twój tato sobie dorośnie do decyzji o NIE piciu to możesz go wesprzeć....ale teraz sobie daj spokój.
Pomyśl o sobie! masz swoje życie i to jest ważne!!
poczytaj trochę o współuzależnieniu....i pytaj, pytaj. Są tu mądrzy ludzie, którzy na pewno spróbują Ciebie wesprzeć !
trzymaj się |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:58
|
|
|
Oczywiście, że myślałam o rodzinie!
Ale co z tego, gdy obsesja, przymus picia były silniejsze ode mnie i od próśb, bym przestała pić.
Chciałam bardzo przestać, ale nie mogłam, nawet z miłości do najbliższych, do dziecka.
Marzeno, alkoholizm jest chorobą, a nie brakiem miłości czy złą wolą.
Co oczywiście nie znaczy, że nie odpowiadamy za nasze postępowanie,
i że wszystko należy nam wybaczać ze względu na chorobę. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Marzena87
Małomówny Marzena87
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Lut 2009 Posty: 11 Skąd: z Ziemi
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 22:59
|
|
|
Czytam Wasze odpowiedzi i jestem zła a jednocześnie może dzięki nim znajdę ośrodki i ludzi który mi pomogą. Chcę Was jeszcze zapytań o Wasze relacje z rodzinami teraz, kiedy przestaliście pić. Ja do niego nie mówię " tato" od ok 10 lat, nie wiem czy będę jeszcze kiedyś w stanie to zrobić |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:02
|
|
|
Marzena87 napisał/a: | Ja do niego nie mówię " tato" od ok 10 lat, nie wiem czy będę jeszcze kiedyś w stanie to zrobić | moj ojciec pił odkąd pamiętam ja przestałem pic 12 lat temu i od tego czasu nie ma go na moich imieninach i urodzinach nie bywa u mnie w domu bo wie że to strefa bezalkoholowa i tak żyjemy on pijąc ja nie i myslę że dla nas jest to układ bezpieczny |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Marzena87
Małomówny Marzena87
Wiek: 37 Dołączyła: 12 Lut 2009 Posty: 11 Skąd: z Ziemi
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:06
|
|
|
A czemu zdecydowaliście się skończyć z piciem? Co się stało ? Czy o poprostu chęć w Was samych? |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:07
|
|
|
Marzena87 napisał/a: | Chcę Was jeszcze zapytań o Wasze relacje z rodzinami teraz, kiedy przestaliście pić. Ja do niego nie mówię " tato" od ok 10 lat, nie wiem czy będę jeszcze kiedyś w stanie to zrobić |
Ja mam super kontakt z córkami... Wszystko można odbudować,jeśli jest wola obustronna... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:08
|
|
|
Ja by ratować ,miłość do żony i rodzinę i siebie |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:09
|
|
|
Ja mam dobre relacje z moją dorosłą córką. Ale nawet gdy piłam, też nie były one złe.
Sprawiłam jej wiele bólu, a ona i tak była zawsze przy mnie i walczyła o mnie -
często była to walka ze mną
Z mężem, niestety rozstałam się, ale powodem było jego picie, nie moje.
Odeszłam od niego gdy już nie piłam, a on nie chciał przestać.
Nie nie mógł, ale właśnie nie chciał, wiem to napewno.
Marzeno, relacje między rodzicami a dziećmi są łatwiejsze do naprawienia niż pomiędzy małżonkami.
Myślę, że gdyby Twój tato przestał pić, z czasem wybaczyłabyś mu wyrządzane zło. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:13
|
|
|
Marzena87 napisał/a: | A czemu zdecydowaliście się skończyć z piciem? Co się stało ? Czy o poprostu chęć w Was samych? |
Tak, we mnie była to moja głęboka chęć.
Byłam tak bardzo zmęczona piciem i jego całą otoczką, tak bardzo cierpiałam, że myślałam o samobójstwie.
Moje zaprzestanie picia było ucieczką przed śmiercią.
Widocznie instynkt samozachowawczy mi się włączył, gdy dotarło do mnie dokąd to zmierza. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Nik@
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 316
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:13
|
|
|
Ja przestałam, bo po prostu wiedziałam, że jak nie przestanę to powtórzę historię mojej matki...
Nie chciałabym, żeby moje dzieci miały do mnie taki stosunej jak ja mam do swojej: czyli ŻADNEGO!!!
a poza tym WSTYD i zmęczenie |
|
|
|
|
Nik@
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 316
|
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:15
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Moje zaprzestanie picia było ucieczką przed śmiercią |
i moje też... |
|
|
|
|
|