Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
DDA - uzależnienie od miłości
Autor Wiadomość
yul-ya 
Towarzyski
DDA, uzależniona od chorej miłości



Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Sty 2010
Posty: 227
Wysłany: Wto 29 Mar, 2011 12:26   

To post Żeglarza oraz pytanie Pterodaktylla (wątek zawady11) natchnęły mnie do napisania tego tekstu. Chcę po prostu wywalić z siebie to, jak marnie się czuję od jakiegoś czasu, bez analizowania przyczyn, bo już sama pogubiłam się w tym analizowaniu.
Czy próbuję odbudowywać własną wartość? Tak, próbuję..
korzystam z pomocy psychologa
uczestniczę w mityngach slaa
mam swoje pasje (sport)
nie izoluję się od ludzi (rodzina, przyjaciele, znajomi), podtrzymuję kontakty
lubię swoją pracę (muszę czuwać nad swoim pracoholizmem)
czytam literaturę zwązaną z tematem (ostatnio np "Od nałogu do miłości")
codziennie myślę o tym co dobrego i fajnego spotkało mnie w dniu, który się kończy
korzystam z forum Dekadencja :)

Może o czymś nie pamiętam, może to nie to, co trzeba robić, bo:
nieustanna depresja (wspomagam się lekami przeciwdepresyjnymi)
prawie codzienne sny, w których pojawia się on (czyli mój "obiekt")
pustka, pustka, pustka
lęk i niepokój
wybudzenie się z koszmarnego snu w środku nocy z myślą: za chwilę będzie jakiś kataklizm, strach, strach, strach
przeświadczenie, że nic dobrego mnie już nie spotka
ciągłe myśli, że nie mam prawa czuć się źle bo inni przecież mają gorzej
trwożliwe oczekiwanie, że niebawem to "gorzej" i mnie dopadnie w postaci utraty pracy lub choroby

itd itp

Ps. od "rozstania" minęło 2 i pół roku, piszę w cudzysłowie, bo nigdy tak naprawde nie byliśmy ze sobą. No i ostatnio doszło "przypadkowego" spotkania. Jaka ulga, jaka ulga, można w końcu choć przez chwilę nie czuć tego wszystkiego złego co powyżej wymienione. :( Tylko haj i ekscytację.
Ps.2 Przez ostatnie 30 lat "przeskakiwałam" ze związku w związek.
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Wto 29 Mar, 2011 15:33   

Julka, a może to cza, żeby w końcu pokochać samą siebie?
I zacząć umawiać się sama ze sobą na randki. Każdy dzień traktować jako możliwość spotkania niezwykłej osoby - samej siebie?
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 29 Mar, 2011 19:24   

yul-ya napisał/a:
korzystam z pomocy psychologa
uczestniczę w mityngach slaa
mam swoje pasje (sport)
nie izoluję się od ludzi (rodzina, przyjaciele, znajomi), podtrzymuję kontakty
lubię swoją pracę (muszę czuwać nad swoim pracoholizmem)
czytam literaturę zwązaną z tematem (ostatnio np "Od nałogu do miłości")
codziennie myślę o tym co dobrego i fajnego spotkało mnie w dniu, który się kończy
korzystam z forum Dekadencja

yul-ya napisał/a:
Może o czymś nie pamiętam,

Mam wrażenie, że w tej powodzi środków zaradczych jakoś zapomniałaś o sobie.....
_________________
:ptero:
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Wto 29 Mar, 2011 19:26   

Proponuję zrobić cos dla siebie.
Tylko i wyłącznie dla siebie...
Mam tu na myśli coś co sprawia Ci radość.
Może czas polubić siebie..... :pocieszacz:
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
Ostatnio zmieniony przez Pati Wto 29 Mar, 2011 19:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 29 Mar, 2011 20:48   

yul-ya napisał/a:
No i ostatnio doszło "przypadkowego" spotkania. Jaka ulga, jaka ulga, można w końcu choć przez chwilę nie czuć tego wszystkiego złego co powyżej wymienione. :( Tylko haj i ekscytację.


Aha. To ja nie mam więcej pytań. :nie:
 
 
     
yul-ya 
Towarzyski
DDA, uzależniona od chorej miłości



Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Sty 2010
Posty: 227
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 07:37   

pietruszka napisał/a:
Julka, a może to cza, żeby w końcu pokochać samą siebie?
Pati napisał/a:
Może czas polubić siebie.....

Tyle razy słyszałam te słowa i powtarzam je jak mantrę. Znam ich sens i wiem, że to MA sens. Niestety wciąż ( a teraz bardziej niż zwykle) wydaje mi się, że nie wiem jak to się robi.
pterodaktyll napisał/a:
Mam wrażenie, że w tej powodzi środków zaradczych jakoś zapomniałaś o sobie.....

WIEM, że moją pasją jest sport - i robię to z ogromną przyjemnością
WIEM, że moją pasją jest mój zawód - i spełniam się w nim
Otaczam się luźmi, którzy są moimi przyjaciółmi i dają mi poczucie bliskości
WIEM, że kocham słońce i kontakt z przyrodą

A mimo to czuję się zamknięta w szklanej kuli, czuję się obserwatorem swojego życia, jakbym to nie ja wszystko robiła i czuła a tylko obserwowała to z boku. JA prawdziwa to lęk, niepokój i smutek przerywane kompulsywnymi czynnościami, które dają mi na chwilę o tym zapomnieć (wtedy żyję). Nie wiem czy to można pojąć?

Tomoe napisał/a:
Aha. To ja nie mam więcej pytań.


To spotkanie nie spowodowało mojego złego samopoczucia, ono było jego efektem, nie bezpośrednim, bo wiedziałam, że jak tak dalej ze mną będzie to do niego dojdzie i starałam się temu zapobiec. A mimo wszystko, mimo moich starań i straciłam w pewnym momencie czujność, przestałam rozumieć co tak naprawdę się we mnie dzieje.
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 07:53   

Krótko - nakręciłaś sobie megagłoda i go zaspokoiłaś.
Złamałaś abstynencję.
 
 
     
yul-ya 
Towarzyski
DDA, uzależniona od chorej miłości



Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Sty 2010
Posty: 227
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 08:15   

Tomoe napisał/a:
Krótko - nakręciłaś sobie megagłoda i go zaspokoiłaś.
Złamałaś abstynencję.


To prawda. Nic dodać nic ująć.
Choć WYDAWAŁO mi się, że na bieżąco wszystko rozpracowuję i zapobiegam. I to jest dopiero przygnębiające dla mnie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 12