Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jak nie pic
Autor Wiadomość
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 07:32   

ZbOlo napisał/a:

...wszywkę zakłada Ci - niczym kaganiec - osoba trzecia...


Taaa Jonesy mnie wesprze przykładem-on ma w małym palcu wszystkie filmy...

Główny bohater jest namierzany w barze i podstępem zwabiany w ustronne miejsce gdzie osoby trzecie-w czarnych płaszczach ze skóry i czarnych okularach- wbrew jego woli wszywaja lub wszczepiają mu coś.

Jonesy ty opowiedz dalej...

ZbOlo napisał/a:
jestem bezsilny wobec alkoholu, więc robię wszystko by tego unikać pozbyć się ze swojego życia


Tu słowo-klucz robię wszystko .
A może robię "wszystko co mogę"
ZbOlo zrobiłes wszystko?Włamałeś sie do sklepu nocnego i wylałes cała wódę?Podpaliłes browar?Wysadziłeś w powietrze gorzelnię?

Ja robię "coś" każdy z nas robi coś może niektórzy za mało .
Ale ja znam takich co robią za dużo -i nie chcę żyć jak oni.

Problemem u mnie był brak umiejętności w zachowaniu UMIARU .
Więc teraz staram się go zachować - przynajmniej w trzezwieniu/leczeniu/abstynencji/czy jak kto to sobie nazwie.

Reasumujac -dla mnie wszywka to taki sam sposób jak te inne do radzenia sobie z głodami ,nawrotami itp.

Oczywiście moje stanowisko jest niezmienne-nie poprzestawać na niej -poprzeć terapią ,spotkaniami z terapeutą ,AA,Forum,ogólnie wiadomościami o chorobie .
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 07:56   

rejek napisał/a:
dla mnie wszywka to taki sam sposób jak te inne do radzenia sobie z głodami ,nawrotami itp.

:shock: :shock: :shock:
Rejku, toć wszywka nie uchroni Cię ani przed głodem ani przed nawrotem.
Ona tylko powstrzyma Cię przed zapiciem - a i to nie koniecznie.
A męczyć się będziesz z głodami i nawrotami równie boleśnie, jeśli nie bardziej,
niż ci bez wszywki, którzy zawierzyli jedynie terapii.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 07:58   

rejek napisał/a:
Jak mozna zapanować nad czymś wobec czego ogłasza się bezsilność...

Ble ble to jest u Ciebie, bo jak można ogłosić bezsilność wobec obsesji picia,
to by znaczyło, ze godzę sie z nia i chleje dalej... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 08:14   

rejek napisał/a:
ZbOlo napisał/a:

...wszywkę zakłada Ci - niczym kaganiec - osoba trzecia...


Taaa Jonesy mnie wesprze przykładem-on ma w małym palcu wszystkie filmy...

Główny bohater jest namierzany w barze i podstępem zwabiany w ustronne miejsce gdzie osoby trzecie-w czarnych płaszczach ze skóry i czarnych okularach- wbrew jego woli wszywaja lub wszczepiają mu coś.

Jonesy ty opowiedz dalej...


Zawstydziłeś mnie niczym turbodymoman, muszę powiedzieć. Ale skoro mnie wywołałeś do tablicy, pomyślmy...
Najprawdopodobniej masz na myśli Matrixa - z tym że Keany Reeves był zawinięty na "posterunek" i tam mu wszczepiono pluskwę. Którą to później wyciągnęli mu Morfeusz z wesołą kompanią. Pluskwa miała za zadanie lokalizować gdzie przebywa.
Pomyślmy dalej, jakie jeszcze filmy z "wszywką" lub "wszczepem" w tle...
W "Pamięci Absolutnej" Schwarzenegger miał nadajnik i wyciągał go przez nos, ale dokładnie to nie wiem kiedy mu go wszczepili.
Jason Bourne miał wszczepiony nadajnik z laserem w filmie/mikrofiszę z numerami w książce - ale to z numerem konta w banku, też nie wiadomo kiedy mu wszczepiono,
Johnowi Nashowi w "Pięknym Umyśle" wydawało się że ma wszczepiony nadajnik do kontroli - dlatego też cierpliwie chodził i zdawał raporty do nieistniejącej agencji wywiadowczej,
Jeszcze parę tematów mógłbym wymyślić, ale zgaduję że to właśnie Matrix miałeś na myśli. Alkoholizm z Matrixem ma tyle wspólnego według mnie, że to my decydujemy o naszym zniewoleniu, oraz o możliwości wyjścia z niewoli. Spotykamy w życiu osoby pokroju Morfeusza, które pokazują nam jak wygląda rzeczywistość i dają możliwość przyjęcia czerwonej pigułki. I patrząc dalej, podobnie jak główny bohater i jego partnerka nie musimy podążać jedną ścieżką - mamy pełno opcji do wyboru, wiele dróg, którymi możemy podążać. Możemy się dokształcić w sztukach walki (kursy i terapie), możemy wszczepić sobie upgrade'y (wszywki i temu podobne), możemy wreszcie zebrać się z innymi, nam podobnymi obudzonymi i walczyć razem. A wróg jest potężny. Agent Smith potrafi przejąć każdego, zdeprawować go i ustawić na naszej drodze...
Fajnie to opisałem, nie? Jak w liceum na lekcji recenzję filmu...
Chyba, że kolego miałeś na myśli inny film, to napisz jaki i dokonamy ponownej analizy.
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 08:25   

Rejek i Jonesy - kompletnie was nie rozumie ale nie szkodzi fajnie się was czyta - jeszcze trochę poproszę - subsens w szarym życiu alkoholika tez jest potrzebny .Na te chwile nie łapiecie jednej sprawy - bycie alkoholikiem to znaczy przejść z jednej formy życia do drugiej bez odwoływania sie do magicznych mikstur ani alchemi - no chyba ze chemii mózgu ale do tego to wam jeszcze trochę brakuje - mam nadzieje że dojdziecie do równie absurdalnych wniosków jak moje i wtedy będzie wiedzieli co to znaczy być bezsilny w swej sile .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 08:35   

Rufio, jedni na początku trzeźwienia idą na detoks, potem na oddział i to im pomaga przetrwać te pierwsze, najgorsze momenty. inni wolą zamiast tego się zaszyć i to im pomaga przetrwać te pierwsze najgorsze momenty. Z terapeutyzowanych i zaszywanych tak samo zapijają jak i utrzymują abstynencję. A po jakimś okresie, gdy rozum zaczyna brać górę człowiek na spokojnie może pomyśleć co robić dalej.
Nie ma tu alchemii. Ani astrofizyki. Człowiek nie robot - nie ma przełącznika, po przekręceniu którego robi jedną rzecz albo drugą. Do wszystkiego trzeba dojrzeć (nie w sensie dorosnąć a dojrzeć - jak owoc dojrzewa). A że niektórym pomaga w tym wszywka, dlaczego nie.
 
     
lapka 
Milczek
lapka


Wiek: 69
Dołączyła: 16 Mar 2011
Posty: 9
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 08:47   

Jak miło czytać takie mądre wywody,dzięki uczę się...
 
     
morfeusz 
Małomówny
morfeusz



Wiek: 74
Dołączył: 24 Sty 2011
Posty: 13
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 11:13   

W mordę jeża!Nie wszczepiałem nikomu żadnej pluskwy!!No......chyba,że nie pamiętam!!
_________________
I maszyna się zepsuje,a cóż dopiero człowiek
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 11:52   

rejek napisał/a:
ZbOlo zrobiłes wszystko?Włamałeś sie do sklepu nocnego i wylałes cała wódę?Podpaliłes browar?Wysadziłeś w powietrze gorzelnię?

...nic z tych rzeczy, ale tam po prostu nie chodzę...
rejek napisał/a:
do sklepu nocnego
, pod
rejek napisał/a:
browar
,
rejek napisał/a:
gorzelnię

rejek napisał/a:
dla mnie wszywka to taki sam sposób

...ja tylko napisałem, że to się różni...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 12:08   

ZbOlo napisał/a:
.ja tylko napisałem, że to się różni...

Winni się tłumaczą.... :wysmiewacz:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 12:34   

stiff napisał/a:
Winni się tłumaczą....

...niech Wam będzie... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 12:55   

ZbOlo napisał/a:
.niech Wam będzie... ;)

Ja przecież tylko w swoim imieniu... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 13:16   

Jonesy wszystko to prawda cała lub kawałek ale mnie nie interesuje poczatek bo poczatek masz już zrobiony - mnie ciekawi co dalej ? kiedy
Jonesy napisał/a:
rozum zaczyna brać górę człowiek na spokojnie może pomyśleć co robić dalej.

Właśnie o tym mówie i wtedy jest potrzebna chemia ale mózgu .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
Ostatnio zmieniony przez rufio Wto 05 Kwi, 2011 13:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 13:28   

stiff napisał/a:
ZbOlo napisał/a:
.niech Wam będzie... ;)

Ja przecież tylko w swoim imieniu... :D



... ;) towarzyszu... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Wto 05 Kwi, 2011 13:50   

Rufio, ale przecież trzepiemy pianę w wątku Kozła, którego najważniejszym zamierzeniem było na początek nie pić choćby przez tydzień. Czyż dla niego wszywka nie jest fajnym rozwiązaniem?
A co ja? No nie wiem o co Ci dokładnie chodzi. O zmiany chemiczne w mózgu? Napisz co przez to rozumiesz, ja napiszę jak to wygląda u mnie... Tymbardziej że sam wcześniej napisałeś że do etapu chemii w mózgu mi jeszcze brakuje :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,54 sekundy. Zapytań do SQL: 12