Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Na GRANICY alkoholizmu
Autor Wiadomość
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2011 20:44   

ZbOlo napisał/a:
DDDMan napisał/a:
i nie palił.

...bo nie było co....


bo to było przed odkryciem Ameryki... :mysli:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
DDDMan 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 209
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 08:22   

ZbOlo napisał/a:
Nie ma nic bardziej obezwładniającego od spokojnego, wyluzowanego adwersarza...


Ja z nim 'umiałem' tylko rozmawiać jak się napiłem lub jak byłem po R****m.

Na trzeźwo to się najczęściej kończyło tym, co on stosował jak miałem x lub 1x lat.



Edit -
usunęłam nazwę leku
Wiedźma
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Czw 07 Kwi, 2011 09:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 08:27   

DDDMan napisał/a:
Ja z nim 'umiałem' tylko rozmawiać jak się napiłem lub jak byłem po R****m..

...no to teraz trzeba nauczyć się rozmawiać bez "wspomagania"... na pewno się zdziwi...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Czw 07 Kwi, 2011 09:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
DDDMan 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 209
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 08:32   

ZbOlo napisał/a:
...no to teraz trzeba nauczyć się rozmawiać bez "wspomagania"... na pewno się zdziwi...


Nie wywołuj zwierza z DDDMana ;)
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 08:34   

DDDMan napisał/a:
Nie wywołuj zwierza z DDDMana

...niektóre walczą spokojnie, oceniają przeciwnika, potrafią się wycofać, by zadać ostateczny cios... Skorpion.
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
DDDMan 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 209
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 08:36   

A ja ryba.

Co powie ryba? ;)
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 09:00   

DDDMan napisał/a:
A ja ryba.

Co powie ryba? ;)


...pływa chyba... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 09:18   

Ja od czasu jak się z domu wyprowadziłem, to wystarczy że przyjade na 5 minut i ze staruszkami pogadam, to jestem tak naładowany, że mi starczy na cały rok. Ale nie ma tak dobrze, dzieci muszą wiedzieć że mają dziadków i szacunku się do nich uczyć, to najrzadziej co dwa tygodnie muszę jechać z nimi na obiad... Ale szczerze mowiąc to orka na ugorze...
Już pominę fakt, jak się cudownie przez całe moje życie kawalerskie zasłużyli, że od 22 roku życia w domu nie mieszkam. Brat studiuje 200 km od domu, siostra dla pewności 300 km. Drugi brat ożenił się i mieszka koło nich, najprawdopodobniej będzie się niedługo rozwodził - oczywiście pomogli wydatnie rodzice z jednej i z drugiej strony. Mnie się nie wtrącają - zostali poinstruowani o tym, że sobie nie życzymy jakiejkolwiek ingerencji z ich strony przed ślubem, którego o mały włos nie zrujnowali swoimi szantażami. 6 lat związku przed ślubem i ani jednego dnia nie słyszałem dobrego słowa pod adresem dziewczyny/narzeczonej/żony. Sam byłem non stop krytykowany, nigdy dostatecznie dobry. Już kiedyś pisałem tutaj, że moja matka tak sobie wkręciła swoje wymarzone studia prawnicze, że każdemu to opowiadała, no i klops - ostatnio zagadała do mnie "nie pamiętasz już czego cię na prawie uczyli..." - sami się gubią w tych swoich kłamstwach. Nie obwiniam ich o swoje problemy, nigdy mi nie nalewali do kieliszka, raczej bronili i robili awantury. Ale komfort w domu miałem jaki miałem. I dzieciństwo pod znakiem pacha i warząchwi. Dzięki temu wiem jaki mam być w stosunku do córek. I do żony. Tylko gdzieś się zgubiłem w pewnym momencie w tym wszystkim, ale chyba się odnajduję pomału.
Aha, kolego, ja nie miałem żadnych skrupułów jak staruszki dawali działkę - szybki telefon z pytaniem do rodzeństwa czy nie mają nic przeciw, gazem do notariusza i działkę mam - już mi jej nikt nie weźmie, coby się nie działo - ot taka moja mała rekompensata za to co się nacierpiałem za gówniarza.
Z rodzicami jest najczęściej ten problem, że nie zauważają momentu kiedy dziecko przestaje być "ich dzieckiem" a staje się samodzielnym bytem. Stąd tylu 30 a nawet 40 -letnich maminsynków, czy "ciotek" nie przystosowanych do niczego. A jeszcze gorzej, jak rodzice traktują dziecko jak swoją własność, swoją "inwestycję" w przyszłość, która, co najlepsze ma się w końcu zwrócić... Im ma się zwrócić, bo przecież nie dziecku.
Ojciec mi powtarzał całe życie - synu patrz, dla mnie żona i rodzina jest najważniejsza, jesteśmy dla siebie wszystkim, od siebie musimy wymagać (o swoich rodzicach nie wspominał słowem, ani swoim rodzeństwie). Niedawno powiedziałem mu to samo, jak powiedział z wyrzutem, że jestem nienormalny bo swoją rodzinę mam za nic...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 09:33   

DDDMan napisał/a:
Psycholog mi kiedyś powiedział, że jestem podatny na różne uzależnienia i jestem w grupie ryzyka (cokolwiek miałoby to oznaczać)

po przeczytaniu twojego opisu odebrałem to podobnie
spróbuje ci te "grupę ryzyka" wyjaśnić na moim przykładzie
ja u siebie podobnie jak ty,odkryłem po alkoholu rozluźnienie
a i podobnie jak u ciebie byłem
DDDMan napisał/a:
osobą wyjątkowo zalęknioną i płochliwą

ja to u siebie nazywam "człowiekiem bardzo nie śmiałym"
no więc po alkoholu odkryłem swą odwagę do większego luzu i wypowiedzi
no i tu podobnie jak u ciebie - stosowałem sporadycznie przy okazjach
był to okres tak zwany "picia towarzyskiego"
i tu znalazłem się w momencie "w grupie ryzyka" ale na tamten czas nikt mnie o tym nie uprzedził a i ja sam nie miałem o tym pojęcia
no więc uznałem że to dobre będzie w stosunku na odwagę ,będąc czynnym w towarzystwie
a był to okres gdzie wkręcałem się w rodzinę mojej wtenczas przyszłej żony
więc ten wynalazek (wyzwalacz alkoholowy) był moim złotym środkiem na śmiałość
no i mniej więcej już pracowałem,ale jeszcze w świeżo podjętej pierwszej pracy
no to skoro już był posmak alkoholu ,to tak jak i u ciebie z kolegami
do świętego spokoju się z nimi napiłem
było że i odmawiałem
ale czas sobie płyną ,tych impresariów się zbierało i w domu i w pracy
aż przyszedł moment gdzie i ja pierwszy rzucałem hasło - zdało by się cuś wypić
to już był moment ,gdzieś tam przekroczenia granicy ryzyka
i nie zauważalny prze zemnie - gdyż ja ciągle uważałem że mam nad tym kontrolę
rzeczywistość była jednak bardziej ponura
dlatego DDDManku polecam abyś zaniechał prób swej kontroli "granicy ryzyka"
skoro fachowiec ocenił u ciebie to zagrożenie
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
baca 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Wiek: 67
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 204
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 11:12   

No i , kurde, wychodzi na moje! Za wszelkie niepowodzenia dzieci odpowiadaja rodzice!
DDD-- trafiłes na ojca świra co cie powyginał na starcie. Masz pecha. Na szczęście nie jestes durniem[tak cie wyczuwam! Kurde!] i sie wygrzebiesz.

Ja miałem normalnego ojca, ja byłem normalny, on nie pił nigdy tzn. nie widziałem go pijanego, raz tylko był nieco podpity.
Moje dzieci -- no pare razy prowadziły tatusia do domku. Jak podrosły. Ale zawsze byłem cichy jak myszka! JAk na razie jest ok. poza synalkiem studentem.

DDD-- odrzuć hiustorię, ważne sa tylko te dni których jeszcze nie znamy! Kurde! I pij z głowa albo wcale! Hej!
Hej!
_________________
mamy tylko wakacje!
 
     
DDDMan 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 209
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 11:48   

Jacek napisał/a:
ja to u siebie nazywam "człowiekiem bardzo nie śmiałym"


U mnie chorobliwa nieśmiałość rozwinęła się w fobię społeczną. Leczyłem ją benzodiazepinami i antydepresantami.


Cytat:
dlatego DDDManku polecam abyś zaniechał prób swej kontroli "granicy ryzyka"
skoro fachowiec ocenił u ciebie to zagrożenie


Może nieprzypadkowo trafiłem na to forum? Albo był to jakiś szczególny przypadek ? ;)


baca napisał/a:
No i , kurde, wychodzi na moje! Za wszelkie niepowodzenia dzieci odpowiadaja rodzice!


Hm. Sam się biłem, uczyłem się pod kołdrą z latarką w ręku, bo sam wykręciłem bezpieczniki, sam łamałem sobie ołówki, bo miałem taki kaprys. Wymieniać dalej?

Ale po co mam się całe życie oszukiwać?

Przez ponad 30 lat winę zwalałem na siebie tłumacząc ojca. WYSTARCZY.


Cytat:
DDD-- trafiłes na ojca świra co cie powyginał na starcie. Masz pecha. Na szczęście nie jestes durniem[tak cie wyczuwam! Kurde!] i sie wygrzebiesz.


Tak to jest jak niedoszły ksiądz się bierze za zakładanie rodziny i robi dzieci. A później je wyzywa od chorych psychicznie i grozi, że umieści w wariatkowie na amen lub w kryminale.
 
     
baca 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Wiek: 67
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 204
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2011 12:20   

Bądź dzielny! NIe masz wyjścia!
No i nie nadajesz sie do picia! Materia za słaba. Trzymaj się! Hej!
_________________
mamy tylko wakacje!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 14