|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Otwarty przez: Wiedźma Pon 11 Kwi, 2011 10:43 |
moja wina, moja bardzo wielka wina |
Autor |
Wiadomość |
Jonesy
Upierdliwiec
Pomógł: 41 razy Wiek: 43 Dołączył: 28 Lut 2011 Posty: 2412
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 07:24
|
|
|
loczek napisał/a: |
zamienimy się kiedyś i to ja będę doradzał - a wy w kącie będziecie siedzieć ze strachu, z żalu. się trzęść.
|
Dziwnie piszesz loczek, trochę zagubienie. Jakby coś Ci mocno ciążyło, a nie wiesz jak sobie z tym poradzić. Pogadaj o tym z Twoim znajomym terapeutą.
loczek napisał/a: |
trochę nie spałem i zastanawiałem się co to znaczy "żal po stracie".
po stracie żony i całej reszty czy alkoholu?
|
Loczek, żal po stracie żony możesz czuć do żony, już nawet nie przez to, że Cię zostawiła, a przez to że nie chce wrócić.
Odczuwasz żal po stracie alkoholu, te emocje, normalnie rozsadzane alkoholem cały czas tłumiły się w tobie, kotłując i kotłując, a że nie wiele ważysz i miejsca w tobie mało, to zaczyna się już od tego wszystkiego przelewać w Tobie. Oczywiście z wagą żartuję. Cała reszta na poważnie. Lubię Cię Loczku i dobrze Ci życzę - pogadaj o tym wszystkim ze specjalistą, bo będzie niefajnie. |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 07:40
|
|
|
loczek napisał/a: | raz dotarło do mnie t,o co przepaściłaem, to że czegoś już nigdy nie cofnę, |
Wiem, wiem. Każdy jest inny i każdy ma swój system wartości a co za tym idzie, za czym innym płacze.
Ale realnie na to wszystko spójrz. Twoje wymierne czymkolwiek straty Loczek, w porównaniu do strat wielu z nas tutaj................to złamany paznokieć, wobec przerwania rdzenia kręgowego
Wybacz , że to piszę, ale z tego co czytam, nie wyszedłeś nawet z przedsionka tego co może alkoholika dotknąc.Tego, jak sie alkoholik może upodlić.Tego, czego alkoholik może doznać.
Żona odeszła ? One odchodzą również i od niealkoholików. Kilka lat po ślubie ? Może masz poza alkoholizmem również i inny feler ?
Może nie byłes jej warty a może ona nie warta była Ciebie ?
Moja rada brzmi : rozejrzyj się wokoło. Znajdz sobie kogoś. Przeleć jakąs du**. A najlepiej się zakochaj. To bardzo dobrze robi na alkoholizm |
|
|
|
|
aazazello
Gaduła
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Lis 2009 Posty: 840
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 07:50
|
|
|
Mario napisał/a: | Przeleć jakąs du** |
Mario napisał/a: | To bardzo dobrze robi na alkoholizm |
Podoba mi się, Mario takie podejście, ale dobrze robi w jakim sensie? że łatwiej się nie pije, czy przyjemniej pije? |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 07:51
|
|
|
Jonesy napisał/a: | Dziwnie piszesz loczek, trochę zagubienie. Jakby coś Ci mocno ciążyło, a nie wiesz jak sobie z tym poradzić. Pogadaj o tym z Twoim znajomym terapeutą. |
właśnie tak postanowiłem, bo to idzie w złym kierunku, obciążam się byle czym, żeby tylko sie obciążyć, juz się umówiłem na extra wizytę...
Mario napisał/a: | Może masz poza alkoholizmem również i inny feler ? | właśnie, może mam, może za bardzo ciapowaty jestem
Mario napisał/a: | Moja rada brzmi : rozejrzyj się wokoło. Znajdz sobie kogoś. Przeleć jakąs du**. A najlepiej się zakochaj. | skorzystam tylko z "rozejrzyj się wokoło"
może lepiej jest myśleć że inni sie upodlili, że potracili wszystko, a ja tylko żonę... jest to naprawdę pocieszające. |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 07:58
|
|
|
Loczek, Mario napisał to o czym myślałem, ale nie chciałem tego głośno mówić.
Może jest tak że żona potraktowała Twój alkoholizm jak pretekst, bo po prostu się znudziła/coś jej nie pasuje/chce rozpocząć nowe życie/....
Zobacz w takim wypadku jak to fajnie wygląda, ona teoretycznie za pół roku czy rok może wrócić(bo zmieni decyzje lub pokłóci się z kimś o kim nie wiesz), mówiąc że dobrze że nie pijesz. Padniesz wtedy na kolana stając się pantoflem, robiąc najbardziej absurdalne rzeczy, a myśląc: jest, odzyskałem ją.
Oczywiście przejaskrawiam.
Dla mnie to moim zdaniem powinieneś też myśleć na chłodno a i trochę dumy mieć, robiłeś źle, ok, ale popatrz na całą sytuacje z boku....
Fajnie że jesteś Mario |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 08:00
|
|
|
aazazello napisał/a: | ale dobrze robi w jakim sensie? że łatwiej się nie pije, czy przyjemniej pije? |
W moim przypadku łatwiej nie pije. Na zasadzie. Jesli sie przepiło jedno życie, to tego drugiego się przepić nie chce. |
|
|
|
|
aazazello
Gaduła
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Lis 2009 Posty: 840
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 08:06
|
|
|
Drogi Loczku na twój alkoholizm masz w zasadzie dwa rozwiązania (piszę to przed objawieniem, więc wiesz, może być inaczej ).
Pierwsze jest takie, że będziesz radził sobie z nim sam, czyli mniej więcej tak, jak robisz to teraz.
Nie masz o trzeźwieniu bladego pojęcia, więc samodzielne poszukiwanie właściwych ścieżek i uporanie się ze wszystkimi demonami siedzącymi w twojej głowie (o ile je znajdziesz) potrwa lata świetlne. Zmory typu: żal po stracie, dlaczego ja? dlaczego ona nie wraca? i dopisz sobie co jeszcze chcesz będą dopadać ciebie co jakiś czas. Jeżeli poradzisz sobie z nimi będzie ok do następnego razu, jeżeli nie poradzisz, zaczniesz prędzej czy później chlać.
Drugie wyjście to skorzystanie z pomocy profesjonalistów terapeutów uzależnień. Umiejętnie pomogą tobie przejść przez wszystkie dziwne okresy twojego trzeźwienia a jeżeli skorzystasz z pełnej terapii, to uporządkują twoją głowę w ciągu dwóch lat a reszta zależy od ciebie. Oczywiście nie ma gwarancji, że nie wrócisz do picia, ale zwiększa się prawdopodobieństwo, że nie będziesz chlać.
Drugie wyjście dotyczy również pracy nad sobą w AA, ale myślę, że rzetelne przerobienie wszystkich kroków trwa dłużej niż dwa lata.
Z grubsza tyle, bo trzeciej opcji tzn. p***ę to wszystko i wracam do chlania nie rozpatruję przez szacunek do twoich starań.
Reasumując: radź sobie sam lub skorzystaj z pomocy fachowców lub wsparcia wspólnoty. Wybór należy do ciebie. |
|
|
|
|
aazazello
Gaduła
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Lis 2009 Posty: 840
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 08:09
|
|
|
loczek napisał/a: | może lepiej jest myśleć że inni sie upodlili, że potracili wszystko, a ja tylko żonę... jest to naprawdę pocieszające |
Człowieku, na tym daleko nie zajedziesz. Na pozytywy w sobie masz patrzeć i ich szukać a nie uprawiać schadenfreude. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 15:19
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | Fajnie że jesteś Mario |
Wiem
Ale to nie moja zasługa, że jestem taki mądry życiowo i pomocny . To Siła Wyższa przeze mnie przemawia i Ona kieruje mymi forumowymi kroki.
W realu jestem bardzo przecietnym człowiekiem |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pon 11 Kwi, 2011 18:06
|
|
|
także mówimy stop użalaniu. lepiej lekko przydusić, odczekac, pomyśleć.
musi być lepiej.
a jak bedzie gorzej to później przyjdzie to lepiej... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|