Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
chcecie poczytać ?
Autor Wiadomość
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 08:38   chcecie poczytać ?

A to ciekawe, że tej cukierkowej wizji trzeźwego życia "bronią" akurat dwie żony dwóch czynnych alkoholików.
O co chodzi, dziewczyny? Chodzi o wasze wizje, o wasze marzenia o tym, jak cudownie wyglądałoby wasze rodzinne życie bez alkoholu?
Tak, ja też lubię Harlequiny... Ale zejdźmy na ziemię... Jest tak jak jest, a nie tak jak nam się wydaje...

Nawet trzeźwiejący alkoholicy z tego forum patrzą na to wszystko bardziej realnie niż dwie współuzależnione żony czynnych alkoholików.

Znacie taki termin "myślenie życzeniowo-magiczne"? :)
Ostatnio zmieniony przez ZbOlo Wto 17 Maj, 2011 09:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 08:50   

Tomoe napisał/a:
Chodzi o wasze wizje, o wasze marzenia o tym, jak cudownie wyglądałoby wasze rodzinne życie bez alkoholu?

z takich wizji wyleczyłam się już dawno temu :P
stało się i było tak jak było, nie zmienię przeszłości ale każdy z nas ma wpływ na swoją przyszłość i nikt chyba świadomie nie ma ochoty żeby i to spieprzyć dążąc do celu przez siebie wybraną drogą. Takiej osobie można co najwyżej na tej drodze postawić kierunkowskaz podpowiadając co nieco kierunek ale nie da rady przejść tej drogi za kogoś i należałoby uszanować jej decyzje.
Kiwi również zdecydowała, którędy chce podążać tak jak i ty czy ja i ... nie mamy na te decyzje najmniejszego wpływu.
Tomoe napisał/a:
dwie żony dwóch czynnych alkoholików.

czy mam się poczuć dyskryminowana ? :roll:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 08:53   

Tomoe napisał/a:
Powiedzcie mi szczerze, czy wy naprawdę wierzycie, że to co opisuje tutaj kiwi od stycznia 2010 roku, ta jej nieustająca sielanka -
Ja nie wierzę.99 stron i wszystkie dni super,szczęśliwe i radosne.Aż się niedobrze robi od tej słodyczy. :roll:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 08:54   

Ale co cię dyskryminuje, Evitko?
Zdziwiło mnie, że akurat wy dwie z milutką - żony czynnych alkoholików - wierzycie bezkrytycznie w to co opisuje kiwi...
 
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 08:56   

Tomoe napisał/a:
A to ciekawe, że tej cukierkowej wizji trzeźwego życia "bronią" akurat dwie żony dwóch czynnych alkoholików.
O co chodzi, dziewczyny? Chodzi o wasze wizje, o wasze marzenia o tym, jak cudownie wyglądałoby wasze rodzinne życie bez alkoholu?
Tak, ja też lubię Harlequiny... Ale zejdźmy na ziemię... Jest tak jak jest, a nie tak jak nam się wydaje...
Tomoe masz rację ...ja akurat jestem żoną alkoholika i pewnie już do końca na tym forum pozostanę osobą która nie bardzo sie zna na tym co mówi bo ...no własnie bo co ?..bo nie chodzę na terapię ,bo sie nie znam ,bo żyję marzeniami ?..nie wiem bo co ...i na dodatek dodam ci ,że nie lubię czytać Harleqinów czy jak sie to tam pisze :roll: ...moje wypowiedzi sa opatre na obserwacjach z życia -nie jakiegoś bajkowego ,na haju jak to pisze Marc tylko z życia realnego ...i prawde mówiąc mogłabym kilka osób z tego forum oczernić ,że własnie pisze co innego a w życiu realnym sa całkiem innymi ludzmi bo sie o tym osobiście przekonałam ale tego nie robię ....ja osobiście nie pisze tutaj na forum o swoich problemach bo i po co ?co nie oznacza ,że ich nie mam i codziennie muszę stawiac im czoła ale gdy jest mi smutno ,czuję się źle to to piszę nie podając konkretów i uważam ,że to wystarczy ...czytam Kiwi dośc długo i nie zgodzę się ze stwierdzeniem ,że żyje w świecie fantazji ,po prostu potrafi cieszyć się byle pierdółkami ,zapachem bzu co dla innych jest czarną magią bo oni cieszą się nowym plazmowym telewizorem czy nowa Audicą i dla nich to ma wartość w dzisiejszych czasach .........
Znasz Tomoe już moje zdanie na ten temat i proszę jeszcze raz bo już kiedyś o tym pisałam byś powstrzymywała się od oceniania mnie bo sobie tego nie życzę ..jesli będe potrzebowała rady ,pomocy czy przysłowiowego "kopniaka"bo sobie nie radzę ze swoim życiem to założę swój watek i o tym napisze a póki co wyrażam swoje zdanie i nie potrzebuję oceniania mnie ...pozdrawiam
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:00   

Ale to ty Basiu zaczęłaś naszą dzisiejszą rozmowę od oceniania mnie.
To ty przecież weszłaś dzisiaj do tego tematu i wyraziłaś swoją dezaprobatę treścią mojej wypowiedzi.
Czyli co? Tobie wolno mnie oceniać, a mnie nie wolno oceniać ciebie?
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Pon 16 Maj, 2011 09:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:03   

beata napisał/a:
Ja nie wierzę.99 stron i wszystkie dni super,szczęśliwe i radosne.Aż się niedobrze robi od tej słodyczy. :roll:
Kiwi również na tych 99 srtonach pisze o swoich problemach ...no chyba ,że ja nie uważnie czytam :roll: ...ale nie będe się dochodzić prawdy bo to nie ma sensu ..proponuję poczytać jeszcze raz od początku posty Kiwi a zobaczycie różnicę ...teraz pisze ,że jest szczęśliwa bo tak jest ...czy wy nigdy nie byłyście zakochane ?
 
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:07   

Tomoe napisał/a:
Ale to ty Basiu zaczęłaś naszą dzisiejszą rozmowę od oceniania mnie.
Czytałam jeszcze raz swój post i być może mogłas to tak odebrać ...ale w nim nie było żadnej oceny ciebie ...zadałam ci pytanie i uwazam ,że konkretne ...dla czego tak sadzisz?...a ty naskakujesz na mnie i Evite ...czy według ciebie nasze zycie to nie jest realną szkołą życia ?...nie mam sdziś już czasu dyskutowac na ten temat i z góry przepraszam ,że się umywam ale w wolnej założę na ten temat watek i chętnie wyrażę na te tematy swoje zdanie ...pozdrawiam .
 
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:07   

jeśli ktoś ma przeszczęśliwe życie to super, cho nie bardzo wierzę w bezproblemowe życie.
jeśli ktoś nie pisze o problemach jego wola, ale traci przez to szansę na radę czy pomoc.
być może ktoś woli sobie radzić sam. mnie tam ten temat ani grzeje ani ziębi. miło gdy komuś jest miło i fajnie, nie będe zazdrościć też, ale głównie skupiam się na sobie i moich dzieciach. mi też przez cały weekend było fajnie i miło i cały spędziliśmy z dziećmi i tyfusem razem na wycieczkach, bez kłótni i nerwów.
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:09   

Tomoe napisał/a:
A to ciekawe, że tej cukierkowej wizji trzeźwego życia "bronią" akurat dwie żony dwóch czynnych alkoholików.
Coś w tym jest.Gdy w moim domu dział się źle z ogromną przyjemnością czytałam Jej posty.Wywoływały na mojej twarzy uśmiech.Teraz już nie.
Mam dobrą pracę,rozwijam się,układa mi się z mężem.Jestem szczęśliwa.Ale czy na każdym kroku to podkreślam?Czy ciągle pisze jak mi cudownie,super i bosko?Nie.Bo życie to nie bajka.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:11   

milutka napisał/a:
czy wy nigdy nie byłyście zakochane ?
Ja nadal jestem. :mgreen:
milutka napisał/a:
Kiwi również na tych 99 srtonach pisze o swoich problemach ...no chyba ,że ja nie uważnie czytam
No to chyba ja nie uważnie czytam. :roll:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:17   

milutka napisał/a:
naskakujesz na mnie i Evite


Na nikogo nie naskoczyłam i nie oceniałam waszego życia. Napisałam tylko, że obie jesteście żonami czynnych alkoholików broniącymi "cukierkowej", nierealistycznej wizji trzeźwego życia. Stwierdziłam fakt. :roll:
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:20   

Ja się tak zastanawiam... i chyba zrobię pewien eksperyment.
Na jakiś czas zawieszę prowadzenie mojego pamiętnika.
Za to tutaj, w tym temacie, podobnie jak kiwi będę zdawała codziennie "raport" z kolejnego mojego trzeźwego dnia.
Ale będę się koncentrowała tylko i wyłącznie jego na pozytywnych aspektach minionego dnia.
No i będę się bardzo starała, żeby było dobrze.
Chcecie poczytać? :)
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Pon 16 Maj, 2011 09:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:37   

Tomoe napisał/a:
Chcecie poczytać?

Nieeeeeeeeee..... :lol:
Czasem czytając Twój pamiętnik też miałem wrażenie zbyt dużej słodyczy, z tym że nie takiej nienaturalnej... Pewnie też ominęłaś jakieś gorsze kawałki, tzn ich część.
Jest to całkowicie naturalne, bo czasem człowiek nie chce pisać o przykrych rzeczach, ale jest pewna granica, wiarygodności, w tym....
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 16 Maj, 2011 09:43   

To może w pamiętniku zostawię te gorsze kawałki, a tu przeniosę te lepsze.... :mysli:
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12