Forum Wolnych od Alkoholu

[pterodaktyll]

[staaw]

[kamil]

Dla mnie b.pouczający wątek.
Nie jest trudno nie pić kiedy wszystko się układa ,sztuką jest podjąć jakiekolwiek działania aby nie dopuścić do nawrotu kiedy coś wali ,kiedy łapię doła kiedy uciekam w samotność ze swoimi problemami.
Kiedyś sam próbowałem sobie radzić z tragicznymi efektami.
JaKaJa założyła wątek,wyszła do ludzi nie została sama.Moim zdaniem super!
A piszę to dlatego bo w nocy z wtorku na środę w b.podobnej sytuacji znalazł się mój kolega po kilkumiesięcznej abstynencji.
Został z dołem sam.Zapił ,dachował w centrum miasta.
Nie chciałem tego pisać wczoraj.
B.podobny przypadek.Dwa rozwiązania.
Lepiej mieć wory z niewyspania ,niż po przepiciu.

[pterodaktyll]

[pterodaktyll]

[kamil]

[JaKaJA]

Jestem nie dosypiałam tylko latałam na szmacie od rana szorowanko sprzątanko i śmieci wywalanko
Nie chciałam nabałaganić czułam,że mnie mocno "trzepie" i wolałam poświntuszyć pod groźbą wylądowania w śmietniku nawet (bądz co bądz w niezwykle doborowym towazystwie) niż coś durnego zrobić i faktycznie iść w miasto nauczona doświadczeniem jakoś boję się zostawać sama w takich chwilach,kiedy czuje jak mnie "świerzbi" niewinna myśl(może potańczyc wyskoczę) źle się kończyła zawsze. Ale dzięki Wam mineło a bawiłam się równie dobrze

[staaw]

Że żyjesz mogłaś napisać

[JaKaJA]

fakt-nie pomyślałam.... wciąż się uczę tego,ze ktoś może się faktycznie martwić o mnie bo to,że ja się martwie to ok.ale,że kto o mnie-wciąż mnie zadziwia ;)To nowe ale jakże przyjemne!

[beata]

[rybenka1]

Nic straconego dziś też mozna ,ale naszego Aniołka nie ma .

[beata]

http://jerzy2967.wrzuta.p..._o_pogode_ducha

[JaKaJA]

melduje się wypindrzona z pomalowanymi pazurami,wybalsamowana z kubłem lodów o smakusorbetu gruszkowego zasiadam do nocnych charców

[staaw]

[pterodaktyll]