Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Alkoholizm a narkoza i środki znieczulające
Autor Wiadomość
dorcia100
[Usunięty]

Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 16:59   

Jagna, napisałam co mysle

a jednoczesnie rozumiem Twoje postępowanie

a jednocześnie mogła bym sie przyczepic
ale wybaczysz??? :D
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 17:01   

A pewnie :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 17:21   

stiff napisał/a:

Jeśli ktoś odrobił lekcje na terapi ,to wie co mu do trzeźwości potrzebne..

Daruj sobie Stiv,i bez obrazy,ale z tego co tu sądzisz to Ty do nich nie należysz
stiff napisał/a:
Kazdy wybiera to co wg. niego mu służy i daje trwałą trzeźwość...

a wybrałeś to co dla Ciebie wygodne,a nie to co ma służyć trwałej trzeźwości
Bebetka napisał/a:
Moja trzeźwość to moja sprawa

Renatko jak najbardziej,tu przyznaję Ci słuszną rację -ale tylko tu
Jagienko,nie chodzi o afiszowanie o naszej chorobie, nie na tym rzecz,aby każdej na swej drodze spotkanej osobie mówić "ja kiedyś piłem""ja jestem alkoholikiem"
ale czy w razie czego w takiej sytuacji,na pytanie -czy nadużywasz alkohol,jesteś wstanie o tym pogadać
bo ja tak -nie mam z tym żadnego problemu
bo właśnie to mnie otwiera samego przed sobą
i o to chodzi w tej chorobie,i dlatego nie mam żadnych myśli o zapiciu
Taki śaki Ty skubańcu myślałeś kiedyś o nie piciu ???
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 17:27   

Jacek napisał/a:
ale czy w razie czego w takiej sytuacji,na pytanie -czy nadużywasz alkohol,jesteś wstanie o tym pogadać
bo ja tak -nie mam z tym żadnego problemu
bo właśnie to mnie otwiera samego przed sobą

To zupełnie inna sytuacja,jak afiszowanie sie swoim alko w nowym miejscu pracy... :roll:
Z czasem i tak wszystkim zainteresowanym mowie ,ze mam problem i dlatego nie pije...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 17:33   

Jacek napisał/a:
nie chodzi o afiszowanie o naszej chorobie, nie na tym rzecz,aby każdej na swej drodze spotkanej osobie mówić "ja kiedyś piłem""ja jestem alkoholikiem"
ale czy w razie czego w takiej sytuacji,na pytanie -czy nadużywasz alkohol,jesteś wstanie o tym pogadać
bo ja tak -nie mam z tym żadnego problemu
bo właśnie to mnie otwiera samego przed sobą


Raczej...otwiera przed kimś innym, z tego co napisałeś.
Jacku, każdy jest inny , pracuje w innej firmie, Ty jesteś mężczyzną, nie pijesz kilkanaście lat...Daj i mnie czas na to, oswajam się, może będę się otwierac przed innymi a może nie, nie wiem tego. Mimo to nie mam żadnych mysli o zapiciu, nie jestem samowystarczalna, chodzę na mitingi i inne formy pomocy w mojej chorobie, co nie znaczy że czuję potrzebę obnażania się przed wszystkimi. Moja choroba jest dla mnie sprawa intymną, tak...bo tak jest traktowana przez społeczeństwo, a ja w nim żyję. Sama , gdy stałam się alkoholiczką inaczej spojrzałam na te chorobę, zobaczyłam że alkoholik to nie tylko ochlaptus spod budki, to nie tylko pijący denaturat, to także ludzie obok mnie, tacy jak ja, nie jestem ani lepsza ani gorsza. Ale...ja to wiem, ludzie bez kontaktu z choroba alkoholowa nic o niej nie wiedzą, oceniają jak...ja kiedyś 8|
Ostatnio zmieniony przez Jagna Wto 17 Lut, 2009 17:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 20:31   

Jagna napisał/a:
Czyli ze strachu?

TAK, Jaguś
nie uważasz że to dobry powód???
zresztą kiedyś sam o tym strachu pisałem ,że to mój dobry przyjaciel
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 20:45   

Jacek napisał/a:
TAK, Jaguś
nie uważasz że to dobry powód???
zresztą kiedyś sam o tym strachu pisałem ,że to mój dobry przyjaciel


Ok Jacku, Ty tak masz, a ja nie chcę być trzeźwa tyle lat tylko ze strachu. Strach towarzyszył mi gdy piłam, był wszechobecny. Nie chcę juz tak. Bardziej odpowiada mi pozytywna motywacja, taką własnie mam. Strach owszem jest - bardziej maly straszak, gdy przypominam sobie jak zle mi sie żyło, gdy pilam i powrót do tego jest tym antypowodem.
Jednak każdy ma swoją drogę i dziekuję Ci Jacku za szczerość, tak przypomniałam sobie, że kiedyś napisałes o tym. Pozdrawiam cieplutko :)
Ostatnio zmieniony przez Jagna Wto 17 Lut, 2009 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 20:48   

Jagna napisał/a:
a ja nie chcę być trzeźwa tyle lat tylko ze strachu.

Trzeźwość ma cieszyć,a nie straszyć... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 20:58   

Jagna napisał/a:

Ok Jacku, Ty tak masz, a ja nie chcę być trzeźwa tyle lat tylko ze strachu.

Jaguś,czy Ty sobie wyobrażasz,że ja w ciągłym strach lub napięciu żyję
ależ skąd,tak naprawdę to już go niema dawno,on pojawiał się w momentach początkowych przy myśli -napić się ,a był w postaci "nie warto bo stracisz to co odzyskałeś
dziś wiem że on tam gdzieś jest -ale się nie pojawia bo nie myślę już dawno o zapiciu
a zamiast mówię głośno,ja nie piję,to moje prawo
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 21:04   

Ok, teraz mi rozjasniłeś. Bo sam wiesz jako AAowiec, że abstynencja ze strachu nazywana jest kolokwialnie d u p ościskiem , czyli nienajlepiej rokująca, nieszczęśliwa, smutna trzeźwośc. Ale jestem przekonana, bo Cię czytam , słucham i widziałam, że Ty na "ścisku" nie zyjesz :D
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 21:09   

Jagus , wybacz nie przeczytalam wszystkich wypowiedzi ale bardzo mnie tym zaskoczylas, ze nie powiedzials o swoim alkoholizmie, prosze nie odbierz tego zle, po prostu sie zdziwilam, bo bylam pewna ze pogodzilas sie z tym ze jestes alkoholiczka zarwono z przeszloscia jak i wynikajacymi z niej konsekwencjami.
Ale rozumiem, ze w nowej pracy nie chcesz sie za bardzo odkrywac, jestem w stanie to zrozumiec bo calkiem mozliwe ze ja postapilabym identycznie.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 21:12   

Przeczytaj cały wątek Atuś :) Przeciez mogłam tu napisać, " tak powiedziałam o moim nałogu itd" i wszystko byłoby ładnie cacy, napisałam szczerze i wcale sie tego nie wstydzę, sytuacja wyglądała jak wyglądała. Nadal uważam, że pogodzenie/niepogodzenie z alkoholizmem nie polega na tym, by bez ogródek mówić jestem alkoholiczką, tak jak jestem cukrzykiem. Nie zamierzam tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem. :)
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 21:16   

poczytam zaraz, ale co innego trabic obcym co innego powiedzeic lekarzom, nawet jesli ich znasz, nie wiem, kurcze, nie wiem jakbym sie zachowala. Niedawno zawarlam znajomosc z Polka, ktora tez chodzi na kurs rysunku, gdy nieco sie do siebie zblizylysmy powiedzialam jej bez ogrodek o swoim alkoholizmie, jakos mi ulzylo wtedy, wiem ze to jest zupelnie inna sytuacja i sie nie obrazaj, prosze Cie :)
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 21:20   

Ate napisał/a:
zupelnie inna sytuacja i sie nie obrazaj, prosze Cie


Zupełnie inna, ja również powiedziałam o sobie wielu nowopoznanym osobom, ostatnio także bratu mojego męża, nic nie wiedział, poczuł się zaszczycony tym , że sama o tym mówię....nie mial pojęcia. Lekarzy znam bardzo dobrze, z żoną jednego z nich w tej chwili pracuję, tak wiec podjęłam taką decyzję nie inną. I nie żałuję.
Ate, ja się nie obrażam za to, że ktoś ma inne zdanie, że inaczej by postapił. Każdy ma swoje prawa do tego, do informowania kogo tylko chce. To indywidualny wybór :)No coś Ty :rotfl:
Ostatnio zmieniony przez Jagna Wto 17 Lut, 2009 21:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 21:27   

Jagna napisał/a:
abstynencja ze strachu nazywana jest kolokwialnie d u p ościskiem ,

już z tym słowem parę razy się spotkałem,ale przyznam się że nie znam znaczenia
tak jestem Aowiec-chyba,mówię poważnie,
bo ja nie rozumiem takich Aowców co spotykają kumpla co kiedyś z nimi pili i zaczynają im wykład
ja co najwyżej,jeśli się taki temat naruszy to się pochwalę że nie piję już i tyle
choć uważam się za Aowca to żyję jak to Wolf mawia,czyli po prostu normalnie
a u mnie w pracy,Dyrekcja by się o moim piciu nigdy nie dowiedziała
tyle że ta pierwsza jak mnie przyjmowała to rzuciła takie mimo wolne pytanie "ale problemu z piciem alkoholu pan niema???"
no i te toasty na dzień nauczyciela (których nie podnoszę)
Ja tu po prostu piszę co mnie pomaga,ale nie narzucam że tak trzeba robić
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 12