Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
co było/jest waszym największym wyzwalaczem
Autor Wiadomość
kamil 
Małomówny


Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 70
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 20:40   

Jacek napisał/a:
kamil napisał/a:
Nie tylko może ,ale z reguły jest jeśli się z tym nic nie robi.

więc zrób
a nie zrzucaj i obwiniaj na kogoś za swoje nieróbstwo

Też napisałem ,że mam już z górki(czytaj-wykonana praca)
_________________
kamil
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 20:43   

rybenka1 napisał/a:
zignorowaliscie mnie i nikt nie zastanowił śie nad mojim pytaniem.

Spytaj swojego męża. Na co Ci opinie cudzych :p
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 20:43   

pterodaktyll napisał/a:
że pewne zachowania mogą być wyzwalaczem

żona ,reklama ,zapach piwa ,a nawet słowa o piwie to wszystko może być wyzwalaczem
lecz żaden diabełek ci do uszka nie szepcze "napij się napij się "
jeżeli już kto kolwiek mnie podsuwa takie słowa myślowe to mój własny umysł czy też z podświadomości to wypływa ale mojej
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 20:47   

rybenka1 napisał/a:
Nie odezwe śie tu ,bo zignorowaliscie mnie i nikt nie zastanowił śie nad mojim pytaniem.


kolację robiłem.... co się denerwujesz picku!

mąż nie może, to tylko Twoje myśli.... napiłam się bo...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 20:53   

kamil napisał/a:
Też napisałem ,że mam już z górki(czytaj-wykonana praca)

Kamilku przyznaję chciałem trochę potrząsnąć
a co do pracy,to pomyśl nad tym że odpowiedzialny ja jestem za siebie
to że piłem też
a nie moja żona ,matka sąsiadka czy teść
bo od teścia się zaczęło,to on mnie wlał pierwszego kieliszka
ale podniosłem go już ja sam
i to ja sam go wlałem w siebie
rozumiesz Kamil co ja chcę powiedzieć???
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 20:55   

Jacek napisał/a:
od teścia się zaczęło,to on mnie wlał pierwszego kieliszka
Jacek napisał/a:
ja sam go wlałem w siebie
rozumiesz Kamil co ja chcę powiedzieć???

Nachlałes się? :szok:
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 21:03   

endriu napisał/a:
zrobiłem sobie kawę zamiast piwa.

i bardzo dobra reakcja
i tak samo można zareagować na każdy wyzwalacz
jeno taka mała sugestia z mojej strony ,radził bym nie używać słowa zamiast piwa
gdyż zabrzmiało jak zachowanie wyboru na przyszłe podobne zdarzenie
lepiej po prostu - zrobiłem sobie kawę
uwieńczyłem sobie kawą lub coś w tym stylu
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 21:04   

rybenka1 napisał/a:
Ja mam pytanie .-CZy mąż może być wyzwalaczem ? :mysli:


Jasne
Szczególnie,jeśli sam pije.
Przynajmniej ja tak mam...
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 21:07   

pterodaktyll napisał/a:
Nachlałes się? :szok:

nie no co ty ,to jeszcze było jak to się mawia picie towarzyskie
a po za tym to nas tam było trzech do jednej połówki
szwagier się tam jeszcze wkręcił
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
kamil 
Małomówny


Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 70
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 21:09   

Jacek napisał/a:
kamil napisał/a:
Też napisałem ,że mam już z górki(czytaj-wykonana praca)

Kamilku przyznaję chciałem trochę potrząsnąć
a co do pracy,to pomyśl nad tym że odpowiedzialny ja jestem za siebie
to że piłem też
a nie moja żona ,matka sąsiadka czy teść
bo od teścia się zaczęło,to on mnie wlał pierwszego kieliszka
ale podniosłem go już ja sam
i to ja sam go wlałem w siebie
rozumiesz Kamil co ja chcę powiedzieć???


Teraz doskonale.
Bo widzisz ,prawie zawsze tylko 40% informacji jest rozumianych przez odbiorcę z tego co chce przekazać mówiący.
Dlatego zawsze warto dopytać ,aby uniknąć nieporozumień.

Do rzeczy.

Sytucje z okresu picie które wyzwalały we mnie potrzebę picia a nieznienione obecnie nadal pozostają wyzwalaczami.

Ja rozpoznałem takie sytuacje w relacjach z moją żoną i wspólnie się nad nimi pochyliliśmy.Trochę to trwało a i nieraz zabolało zdrowo i były łzy ale było warto.
Ja nie wiem jak u kogoś ale ja piszę o swoich doświadczeniach.
_________________
kamil
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 21:15   

Jacek napisał/a:
nie używać słowa zamiast
, będę na to zwracał uwagę
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 21:36   

kamil napisał/a:
Ja nie wiem jak u kogoś ale ja piszę o swoich doświadczeniach.

ja również Kamilku
i z moich doświadczeń wynikło tyle że
wiele razy miałem powód aby się napić z powodu żony
lecz gdy odstawiłem alkohol i zacząłem pracować nad programem aa-owskim
zrozumiałem że żona za mnie nie decydowała abym to ja podnosił kieliszek
a nawet gdy już nie piłem i walczyłem o powrót żony i dzieci
to na początku myślałem że robię to dla nich
lecz w końcu program przerobiony,pozwolił mnie wyjaśnić
że ja to robię dla siebie bo ja tego chcę - bo ja poczuję z tego satysfakcję
oni byli tylko motywacją do walki o powrót
podobnie z piciem,to tylko motywacja w okuł mnie,lecz sam wyzwalacz ja w sobie odbezpieczam,lub zapobiegam odbezpieczeniu
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011 22:11   

Mieszasz Jacku, moim zdaniem oczywiście... :skromny:

Za chwilę się okaże (wnioskując z Twoich wywodów), że wyzwalacze, jako takie, nie istnieją i wszelkie zalecenia terapeutyczne, dotyczące unikania ich, możemy sobie o kant du** potrzaskać... :nerwus:

Mnie to akurat na chwilę obecną nie obchodzi, ale jutro też nie będę się pchał w niepewne sytuacje i szlus... :tak:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
Ostatnio zmieniony przez Borus Pią 10 Cze, 2011 22:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Sob 11 Cze, 2011 07:32   

Z powyższego wynika że tak naprawde wyzwalaczem jest każde z nas - jednemu pewien znak drogowy skojarzy sie z seksem czyli biustem a drugiemu po prostu z muldami na drodze - jeden słuchajac rocka doznaje przyjemnych wrażeń - drugi widzi w tym szatana
Każda sytuacja dla każdego może znaczyć zupełnie co innego - problem tkwi w głowie i w tym czym Jas za młodu nasiaknął . To jest jak z gustem
Jeden lubi blondynki a drugi wybiera lody lub ciastka .prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 11 Cze, 2011 07:46   

zalezy wszystko od punktu widzenia, jak chcę myśleć o alkoholu to myślę, jak nie chcę to to też myślę, wyglądnołem zza okno a tam sąsiad kawaler wraca z chlebem idąc zygzakiem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11