Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
dziecko zapiło....
Autor Wiadomość
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011 23:49   dziecko zapiło....

interesujące:
http://szczecin.gazeta.pl...zicu__2_10.html
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 00:09   

Abstrahując od samego durnego NFZu, to problem ciekawy.
Sam pamiętam jak jeszcze nastolatkiem byłem, ile to razy ktoś z okolicy(15-18lat) pochlał nieźle. Raz żeśmy koleżankę dosłownie odnieśli z imprezy do domu. Raz jeden kolega dostał kota i na ruchliwej ulicy(3pasmówka) stojąc na środkowym pasie zaczął "łapać taksówkę". A umówmy się, okolica była dość spokojna, znam gorsze.
Dlaczego piją? Normalnie, a dlaczego się w ogóle pije? Ciekawym jest natomiast to że te picie nastolatków jest nacechowane ekstremalnymi sytuacjami. A to ktoś chce na dachu tramwaju pojechać, a to zaraz robi się "nieśmiertelny" i po alko wali zaraz narkotyki.
Pamiętam że kupno flachy przez nastolatka to nie problem był. Jak się znalazł sprzedawca-wariat który chciał dowodu to byle pierwszy przechodzień kupował, grunt żeby to był młody facet, tacy nigdy nie odmawiali.
Teraz to samo i pewnie to się nieprędko zmieni.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 07:34   

Uważam, że za wybryki - w tym leczenie zatruć alkoholowych - niepełnoletnich dzieciaków, powinni odpowiadać rodzice.
Z pewnością współczułabym, gdyby to spotkało kogoś znajomego, jednak z pewnością spowodowałoby większą uwagę i troskę rodziców o to, gdzie chodzą i co robią ich pociechy w wolnym czasie.
Myślę, że wielu rodziców zorientowałoby się nareszcie, że to do nich należy wychowanie swojego potomstwa.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 07:58   

Nie ma chyba dziecka (w odpowiednim wieku oczywiście), które by nie wypiło swojego pierwszego kielicha i zapaliło pierwszego papierosa choćby był to pierwszy i ostatni raz. Ten pierwszy raz może być przykrym doświadczeniem bo o ile pije się lekko, szybko i dużo o tyle nie mają pojęcia jakie dawki są w stanie powalić ich z nóg jakiś czas po spożyciu. Tak było z moimi kolegami i koleżankami gdy mieliśmy naście lat, mnie ratował wyjątkowy "wódkowstręt" i już sam zapach wywoływał u mnie odruchy wymiotne do czasu ... gdy to brutalnie zostałam zmuszona do tego a sprawa wylądowała w prokuraturze. Najczęściej po takim zatruciu alkoholowym dziewczyny nie brały już udziału w takich zakrapianych maratonach a i z chłopców większość się opamiętała. Ci, którzy nadal preferowali ten rodzaj zabawy dzisiaj są szmatławcami żebrzącymi pod marketem o parę złotych na piwo :(
Wracając do mojej niezbyt przyjemnej przygody. Pamiętam, że czułam się tak strasznie źle i myślałam, że umrę w czasie snu. Siłą wlano mi 0,5 litra prosto z butelki więc dawka nie była mała. Trzymało mnie tak ok. tygodnia, nie zmrużyłam oka bojąc się, że już się nie obudzę a te przeżycie przez dobrych kilkanaście lat na samą myśl wywoływało u mnie odruch wymiotny.
Co by było gdyby to się przytrafiło mojemu dziecku ? Na pewno ratowałabym je szukając pomocy medycznej. Poprosiłabym również o pomoc psychologa bo moje samopoczucie było wówczas porównywalne do tego jak u kobiet - ofiar gwałtu. Moi rodzice trzymali mnie w domu pod zamknięciem żeby uniknąć wstydu a cała historia pomimo, że została oficjalnie zgłoszona wkrótce została szybciutko zatuszowana bo : co ludzie powiedzą ? :/
Uważam, że pomoc medyczna powinna być bezpłatna dla takich dzieci ale żeby nie kończyło się to na odtruciu tylko powinna być kontynuowana w formie spotkań z psychologiem. Należy zapobiegać nie tylko leczyć. Gdyby to był pierwszy atak przypominający atak padaczkowy to dziecko byłoby dalej diagnozowane i leczone a przecież pierwsze zapicie może też być objawem być może nadchodzącej choroby alkoholowej.
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 08:07   

Klara napisał/a:
że za wybryki - w tym leczenie zatruć alkoholowych - niepełnoletnich dzieciaków, powinni odpowiadać rodzice

Klaro, masz racje i nie masz racji. ;)
Na przykład moi rodzice mieli nade mną pieczę, nie można powiedzieć że się nie interesowali. A jednak jak miałem powiedzmy 17lat to różne rzeczy robiłem. To że nie wylądowałem w szpitalu zatruty to tylko kwestia tego że wtedy nie wykazywałem takiego pociągu do alko jak później, a organizm zahartował się z biegiem lat i później nie tak łatwo było go zatruć(aż tak).
Poza tym zastanówmy się jak zakwalifikować owo zatrucie. To nie tak że możemy postawić to w jednym rządku z wybiciem szyby czy malowaniem grafitii. Świadomie chciał się zatruć? Dorośli nie wiedzą kiedy przystać pić, a dzieciaki mają wiedzieć?
Sam nie wiem co o tym sądzić...
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 08:12   

Według mnie już piętnastolatek może odpracować co nabroił.
Tylko zaraz się krzyk podniesie od debili promujących wychowanie bezstresowe...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 08:50   

staaw napisał/a:
Według mnie już piętnastolatek może odpracować co nabroił.

Rozumiem że mówisz o wielu sytuacjach, a nie tylko zatruciu alkoholem?
A co na to międzynarodowe prawo które wyraźnie zakazuje pracy przymusowej?
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 08:53   

Tak mówię o różnych sytuacjach...
Dla czego prawo do sexu jest od 15 a do odpowiedzialności od 18?
Prawo jest chore, trzeba je zmienić.
To nie jest praca przymusowa, tylko naprawienie wyrządzonych strat...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
Ostatnio zmieniony przez staaw Sob 09 Lip, 2011 09:01, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 08:59   

staaw napisał/a:
Dla czego prawo do sexu jest od 15

Przecież wiesz że tak nie jest, opiekunowie prawni mogą oskarżyć.....
staaw napisał/a:
To nie jest praca przymusowa, tylko naprawienie wyrządzonych strat...

To jest praca przymusowa, jeżeli by nie była to już dawno malwersanci, złodzieje, alimenciarze itd robiliby a nie siedzieli w celach na garnuszku państwa.

Nie róbmy offtopu ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 11