|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
już nie daję rady i nie wiem jak z tego wybrnąć |
Autor |
Wiadomość |
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2011 11:37
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | w końcu się przecież wykąpię, |
Nie nadużywaj ALT-a, bo tym razem wyszedłeś na brudasa... |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2011 11:55
|
|
|
julianna83 napisał/a: | na szczęście są w miastach ościennych |
No właśnie.
Na szczęście są.
W moim mieście też od pewnego czasu nie ma grupy Al-Anon, bo się rozleciała, więc ja sobie jeżdżę autobusem, na grupę, która się spotyka w środy.
Ja też mieszkam na Śląsku. |
|
|
|
|
julianna83
Milczek współuzależniona
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 9 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2011 23:11
|
|
|
właśnie wyszedł ode mnie z mieszkania pan policjant i pani policjantka
czekając na powrót ślubnego, obiecałam sobie że jak wróci pijany to zadzwonie, nawet spisałam z internetu numer na komisariat który znajduje się na drugim osiedlu
mąż - owszem, wrócił
ale zasnął na klatce schodowej
słyszałam jego klucze (charakterystyczny dźwięk), słyszałam jego chrapanie, ale nie odważyłam sie drzwi otworzyć żeby sprawdzić
patrząc przez wizjer widziałam jego sylwetkę (światło na klatce schodowej nie działa) i mam 100%pewności że to on
poczekałam chwile, aż zasnął mocniej i zadzwoniłam na policje
w miedzy czasie córka się obudziła i musiałam do niej iść, słyszałam jakieś szuranie na klatce schodowej a po chwili policja zadzwoniła na mój domofon
okazało się że męża już nie ma - tak jak przypuszczałam... wyspał się i poszedł dalej pić
kilka pytań policjanta i się już okazało że nie mam po co do nich dzwonić, bo na pytanie czy jest przemoc, powiedziałam że różnie
ogólnie niby mnie nie bije, zdarza się ze mnie chce popchnąć, odepchnąć czy jakkolwiek to nazwać.. ale zdarza się że zdąży mnie złapać za ręce ale to ja szybciej zareaguję i jego odepchnę pomimo tego że to on ściska moje ręce
no i tu wyszło na to, że jeżeli mamy problemy małżeńskie to sa inne instytucje które rozwiązują takie problemy... normalnie ręce opadają
to co, mąż musi mnie bić, targać za kłaki, wyrzucać z domu na mróz razem z córką abym uzyskała pomoc policji i wzieła pijoka na izbę?
pan policjant, młody, nieżelowany goguś zapytał czy byłam z tym u dzielnicowego... że można go czasem spotkać na obchodzie po osiedlu i wtedy zagadnąć i umówić się, albo bezpośrednio iśc do niego
mieszkam tu ponad 5 lat i dzielnicowego nie miałam okazji spotkać pomimo spacerów z córką w różnych porach dnia i różnych dniach tygodnia - okazji takiej nie miałam
policję na osiedlu widuję jak jest jakieś wezwanie
litości! |
_________________ Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? |
Ostatnio zmieniony przez julianna83 Śro 13 Lip, 2011 23:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
julianna83
Milczek współuzależniona
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 9 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2011 23:32
|
|
|
komendant przyjmuje w poniedziałki... tak więc juz nie planuję nic na następny popniedziałek, bo czeka mnie wycieczka na komisariat. |
_________________ Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 06:18
|
|
|
No co Ty, ja mieszkałem przez 15lat w jednym blokowisku, całe dzieciństwo, a na koniec dowiedziałem się że dzielnicowy "codziennie" robi dwugodzinny obchód po osiedlu.
Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Wiesz.... przykro mi to powiedzieć, ale chyba źle rozmowa poszła... trzeba było trochę pokoloryzować..... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 06:44
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | trzeba było trochę pokoloryzować..... |
a może nie tyle pokoloryzować, co przestać wybielać i utwierdzić się, co przemocą jest, a co nie, bo odpowiedź julianna83 napisał/a: | bo na pytanie czy jest przemoc, powiedziałam że różnie | jest widocznie mało konkretna. Z policją warto być konkretnym ( z alkoholikiem również. Przygotowuję się do rozmowy z dzielnicowym w sprawie uciążliwych sąsiadów i po prostu notuję sobie w kalendarzu zdarzenia, na przykład czwartek (data) godzina 23:30-00:00 sprzątanie z użyciem odkurzacza, 00:30 -2:50 hałas, chodzenie w butach, głośne rozmowy i krzyki.
No i Julka odnoszę takie wrażenie, że jak przychodzi co do czego (wezwanie policji) to włącza Ci się fałszywie rozumiana lojalność wobec męża i bezwiednie zaczynasz go wybielać?
Przejrzyj to:
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=1769#1769
i
http://www.niebieskalinia...?new_pagesid=33 |
_________________
|
|
|
|
|
julianna83
Milczek współuzależniona
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 9 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 07:06
|
|
|
dzięki za nową 'lekturę'
ide poczytać póki mała jeszcze spi
dodam że maż wrócił tak jak zazwyczaj.. niemalże trzeźwy koło godziny 3 nad ranem, a przed 7 już go nie było
masakra z tym pijakiem |
_________________ Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:22
|
|
|
julianna83 napisał/a: | kilka pytań policjanta i się już okazało że nie mam po co do nich dzwonić |
Julianno, NIEPRAWDA, że nie masz do czynienia z przemocą, tutaj lektura do poczytania w wolnej chwili http://www.kobietaiprawo.pl/przemoc-domowa.html
a teraz kilka słów o moim przypadku.
Jakies 1,5 roku temu myslałam identycznie jak Ty - mąż mnie nigdy nie uderzył, jeśli juz to jakies przepychanki, których inicjatorka byłam bardzo często ja sama. Przemoc to nie tylko siniaki pod oczami, czy powybijane zęby. Są 3 rodzaje przemocy: fizyczna, psychiczna i seksualna. Dokładne info znajdziesz w sieci.
Awantury, krzyki, groźby, to też przemoc (mam taka fajna "ściągawke z przemocy" w domu, to Ci wieczorem wkleję albo przepiszę). Ja robiłam tak:
Pierwszą rzeczą, to było uświadomienie sobie, ze mam do czynienia z przemocą (baaaaardzo byłam tym zdziwiona - wyszło mi z testu, który robiłam na terapii) a potem dyktafon w telefonie - nagrywałam prawie codziennie. w międzyczasie nieznośność męża i jego picie spowodowały, ze zaczęłam wzywac policję. Pierwsze dwie interwencje były takie jak u Ciebie, ale potem, wzbogacona o wiedzę z terapii, wiedziałam, że mogę w każdej chwili domagac się zabrania męża na izbę, jesli tylko czuję się zagrozona i to im głosno mówiłam. Jak ostatni patrol tego nie zrozumiał i tylko "pouczył" męża a ten po 15 min znowu zaczął awanturę, włączyłam swój kochany dyktafon, nagrałam kilkadziesiat sekund,, wsiadłam w samochód i pojechałam na komisariat.
tam odtworzyłam nagranie i kategorycznie zażądałam zabrania delikwenta - oczywiście, że zabrali. Pamiętaj, jesli wiesz jakie prawa Ci przysługują będzie Ci łatwiej. Te informacje oraz wiele innych możesz uzyskać na grupie/terapii.
Reasumując: nie rozstaję się z dyktafonem, warto tez robic zdjęcia demolek mniejszych czy większych naszych alko i nie izolowac sie przed sąsiadami, rodziną znajomymi, nie ukrywac problemu. |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
julianna83
Milczek współuzależniona
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 9 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:45
|
|
|
dziękuje esaneta, wieczorem będę miała czas jak córka zaśnie to poczytam sobie tą stronkę
u mnie jest podobnie
esaneta napisał/a: | eśli juz to jakies przepychanki, których inicjatorka byłam bardzo często ja sama |
chociaż nie zawsze, bo często to on "skakał z łapami" do mnie, ale nigdy nie wierzyłam żeby mnie uderzył, to były przepychanki i nie pisze tego żeby go bronić....tylko tak zawsze bywało
teraz mąż na lekkim rauszu skorzystał z prysznica.. pierwszy raz od kilku dni i wybiera sie do lekarza.. no cóż... do pracy na noc raczej nie ma szans żeby poszedł, więc jakoś trzeba się wybronić
teraz też moją winą jest to że on nie potrafi znaleźć nipu ze swojego zakładu pracy... bo to ja ruszam jego dokumenty... no masakra poprostu
ide z dzieckiem poszaleć, bo z tym d*** to zwariuje tu chyba |
_________________ Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:46
|
|
|
I jeszcze parę słów na temat wizyt policji.
Zawsze domagaj sie podania ich numerów służbowych - jest wtedy szansa, że "przyłożą się" do roboty. Oni mają OBOWIĄZEK uwolnić Cię od delikwenta, jeśli czujesz się zagrożona, to jest Twoje Prawo - mów im o tym głośno. Ponadto przy tego typu interwencjach poproś o założenie Nienieskiej Karty (to też ich obowiązek - i nie słuchaj ich, jesli Ci w tym celu każą przyjść na komisariat).
Wracając do mojego ulubionego narzędzia - dyktafonu - mam kilkadziesiąt nagrań na przestrzeni 1,5 roku. Kiedy uświadomono mi, ze bywam ofiarą przemocy, przesłuchałam sobie wszystkie nagrania, wybrałam kilka "najfajniejszych" zrobiłam sobie kilka kopii (jedna mam nawet w pracy), pół roku oswajałam się ze świadomościa bycia ofiarą aż w kwietniu przegrałam te najfajniejsze kawałki na płytkę, zapytałam koleżanki, która była świadkiem "telefonicznym" poczynań męża (awantur, wyzwisk, gróźb), czy w razie potzreby będzie zeznawała i pojechałam z tym na komisariat. Okazało się, że na podstawie tego materiału dało sie sporządzić akt oskarżenia. Czekam teraz na termin roz[prawy (juz 4 mc niestety). Nie jest łatwo - mój alko ze strachu staje się jeszcze bardziej upierdliwy - pisałam juz gdzies o tym na czym to polega, aż przyszedł dzień, kiedy dokonałam tu pierwszego wpisu po napisaniu pozwu o nakaz opuszczenia lokalu. Niewazne, że to nasz wspólny dom, on moze taki nakaz dostać. I, co bardzo ważne, takie postępowanie przeprowadza sąd w trybie bezprocesowym chyba w 30 dni od dnia złożenia wniosku.
także jest szansa, że nowy rok szkolny moje dzieci zaczną w zupełnie innych warunkach
Jest to kolejny krok, jeszcze wiele mi zostało do załatwienia, najwazniejsze ze w koncu wiem, czego chcę, chcę SPOKOJU - z nim/bez niego - niewazne.
Głowa do góry. |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:50
|
|
|
julianna83 napisał/a: | no masakra poprostu |
łap natychmiast za dyktafon Kochana
P.s. Mój sie własnie był zwolnił, bo "nie będzie pracował za grosze"
Zmykam do lekarza, trzeba dbac o siebie bo duzo pracy przed nami a badania kontrolne to podstawa Zajrzę wieczorkiem, to Ci cos nt. przemocy dopiszę/dokleję.
Trzymam kciuki. |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:55
|
|
|
esaneta napisał/a: | Mój sie własnie był zwolnił, bo "nie będzie pracował za grosze" |
Wywalili a nie się zwolnił.
A jak się zwolnił to znaczy że już zupełnie go porąbało, zwalniać się można jak inna praca czeka. |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:58
|
|
|
julianna83 napisał/a: | na pytanie czy jest przemoc, powiedziałam że różnie |
Julianno, picie alkoholu (nawet nałogowe) nie jest w tym kraju przestępstwem.
Przestępstwem jest przemoc.
Policja ściga za przestępstwa popełnione pod wpływem alkoholu, a nie za samo picie alkoholu.
Warto, żebyś sobie przede wszystkim poczytała co to jest przemoc, zarówno fizyczna, jak i psychiczna, bo odnoszę wrażenie, że tego nie wiesz.
Kiedy już będziesz wiedzieć, jakie zachowania twojego męża są przemocowe, wtedy na pewno będziesz w podobnych okolicznościach potrafiła precyzyjniej odpowiadać na pytania policji.
Polecam ci forum niebieskiej linii:
http://www.forum.niebieskalinia.pl/ |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 18:33
|
|
|
Julianno ponizej fargmenty mojej ściągawki nt przemocy, która mnie tak oświeciła i sprawiła, ze wykonałam kolejny krok milowy:
Przemoc psychiczna
-ignorowanie uczuć
-obrazanie kobiet jako grupy (mój mawia "wszystkie kobiety to k...y"
-wysmiewanie sie z wartosci, ktore ta osoba ceni, religii, rasy, dziedzictwa, etc
-nieokazywanie aprobaty, szacunku, czulosci jako karanie
-krytykowanie bez przerwy
-obrazanie rodziny i przyjaciol partnerki
-upokarzanie i poniżanie partnerki w miejscu publicznym
-odmawianie partnerce towarzystwa jej na przyjeciach lub niezabieranie jej ze soba na imprezy (mój nie zabiera mnie nigdy na swoje imprezy )
-niepozwalanie na prace partnerce, kontrolowanie jej pieniędzy, niepozwalanie na decydowanie lub wspóldecydowanie w różnych sprawach
-zabieranie partnerce samochodu lub pieniedzy
-grozenie uzyciem w stosunku do partnerki lub jej rodziny przemocy fizycznej (na pewno nieraz Ci groził)
-karanie dzieci lub pozbawianie ich potrzebnych im rzeczy
-grozenie porwaniem dzieci, jesli zona odejdzie
-znecanie sie nad zwierzętami domowymi
mówienie partnerce o swoich kontaktach intymnych z innymi kobietami (mówienie o zdradach)
-manipulowanie partnerka przy pomocy kłamstw i sprzecznych informacji (alkoholik - mistrz manipulacji)
To tylko przemoc psychiczna, w kolejnej częsci opisze Ci resztę |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|