Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
czy związek z chłopakiem z problemem alkoholowym ma sens?
Autor Wiadomość
Osia 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 04 Sie 2011
Posty: 36
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:41   czy związek z chłopakiem z problemem alkoholowym ma sens?

Witajcie. Jestem tu całkiem nowa i nie wiem gdzie mam szukam pomocy. Od kilku lat jestem związana z chłopakiem który od co najmniej paru miesięcy ma problem alkoholowy. Wcześniej owszem zdarzało mu się upić w moim towarzystwie trzy razy ale dopiero kilka miesięcy temu gdy zamieszkaliśmy razem zobaczyłam jak to wszystko naprawdę wygląda. Picie, kłamstwa stały się codziennością. Za każdym razem gdy się upił powtarzał że to ostatni raz, że zdaje sobie sprawę z tego, że ma problem... i na słowach się kończyło. doszło do tego, że brał mocne środki przeciwbólowe popijał wódką i robił się agresywny. mimo, że nigdy nie podniósł na mnie ręki to z przerażeniem patrzyłam jak niszczy inne rzeczy. kilka dni temu poddałam się i odeszłam. od tego czasu wiem, że zupełnie odstawił alkohol. Czy gdyby rzeczywiście przestał pić to czy jest szansa na zbudowanie z taką osobą normalnego, zdrowego związku? Oboje jesteśmy jeszcze bardzo młodzi...
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:46   Re: czy związek z chłopakiem z problemem alkoholowym ma sens

Witaj Osia,

Osia napisał/a:
Witajcie. Jestem tu całkiem nowa i nie wiem gdzie mam szukam pomocy. Od kilku lat jestem związana z chłopakiem który od co najmniej paru miesięcy ma problem alkoholowy. .

Od paru miesięcy to on przestał ukrywać problem. Alkoholikiem nie zostaje się w rok.
Powiem krótko, uciekaj dziewczyno jak najdalej i nie oglądaj się za siebie...

Stanisław, alkoholik 20 lat pijący, półtora roku abstynent, a trzeźwy? Sam nie wiem, niedługo...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Osia 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 04 Sie 2011
Posty: 36
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:52   

wiem, że nie mógł zbyt długo pić bo ma dopiero 23 lata.. i w tym tkwi ta moja nadzieja, że jest jeszcze młody i poradzi sobie z nałogiem.. mam tyle wątpliwości czy mój związek ma jeszcze jakiś sens, czy powinnam z nim rozmawiać, wspierać go czy konsekwentnie trwać przy decyzji o rozstaniu.
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:54   

Witam Cię Osiu nie powinienem Ci udzielać rad ja jestem alkoholikiem lecz nadal w związku od 22 lat można być szczęśliwym, jeżeli istnieje miłość i nie ma agresji, wystarczy się na wzajem wspierać lecz nie wiem czy masz na tyle siły w sobie abyś taką walkę podjęła, musicie szczerze porozmawiać i musisz postawić swoje warunki to ty musisz przejąć kontrolę nad waszym związkiem bo tu chodzi o twoje życie musisz decyzję podjąć sama.

A tak na logikę to lepiej się rozstać dopóki nie jest jeszcze za późno bo życie z alkoholikiem jest pełne niespodzianek i bardzo ciężkie.

Pozdrawia Cię Krzysztof.
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:54   

Witaj Osia, ZbOlo alkoholik....
Osia napisał/a:
kilka dni temu poddałam się i odeszłam

...i to jest bardzo dobre posunięcie...
Osia napisał/a:
Czy gdyby rzeczywiście przestał pić to czy jest szansa na zbudowanie z taką osobą normalnego, zdrowego związku?

...to już nigdy nie będzie normalny i zdrowy związek... tak jak już nigdy - Twój partner - nie będzie zdrowym człowiekiem....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:55   

Osia napisał/a:
jest jeszcze młody i poradzi sobie z nałogiem..

...tą "rysę" ma się do końca życia....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:55   

Witaj, Osiu.
Przeczytaj swój pierwszy post tak, jakby go pisała obca, dopiero co poznana osoba.
Przeczytaj z dystansem, tak jakby chodziło o kogoś innego, nie o ciebie.
Co byś tej dziewczynie doradziła po przeczytaniu jej słów? :)
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Czw 04 Sie, 2011 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:57   

Osia napisał/a:
wiem, że nie mógł zbyt długo pić bo ma dopiero 23 lata.. i w tym tkwi ta moja nadzieja, że jest jeszcze młody i poradzi sobie z nałogiem..

Skończ z nadziejami, poczytaj wątki współuzależnionych. Jak miałem 23 lata już ostro dawałem w szyję, wytrzeźwiałem kiedy organizm się sypał i psychika siadała :bezradny:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:58   

Osia napisał/a:
gdyby rzeczywiście przestał pić to czy jest szansa na zbudowanie z taką osobą normalnego, zdrowego związku?

Moim zdaniem nie ma takiej możliwości. Pterodaktyll alkoholik.........
_________________
:ptero:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:59   

Witaj :)

a jak się czujesz teraz?

jesteś sobie w stanie wyobrazić taką "powtórkę z rozrywki" za jakiś czas?
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 21:59   

cześć Osiu :)
Osia napisał/a:
czy powinnam z nim rozmawiać, wspierać go czy konsekwentnie trwać przy decyzji o rozstaniu.

powiem tak
jeśli on sam nie zadecyduje o zdrowieniu
to jedyną pomocą jaką ty możesz jemu dać ,to konsekwentnie trwać przy decyzji o rozstaniu
ja to nazywam kopem takim wstrząsem który może lecz nie musi do niego dotrzeć
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Osia 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 04 Sie 2011
Posty: 36
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 22:08   

Tomoe, patrząc na to co napisałam i na fakt, że sama jestem córka alkoholika (ojciec pił przez przez kilkanaście lat jest trzeźwy od początku tego roku), poradziłbym jej żeby dała sobie z nim spokój. Tylko to nie jest takie proste. Chyba po prostu odeszłam na tyle szybko, że jego zachowanie nie zdążyło zabić we mnie tego co nadal do niego czuje i tej świadomości, że kiedy nie pił było inaczej. Wcześniej bałam się jego zachowania, ale byłam spokojna jak wiedziałam, że jest w domu, czy poszedł do pracy, a teraz jak już nie ma go przy mnie to strasznie się boje o niego. jak sobie z tym wszystkim poradzi, czy nie wpakuje się w jakieś problemy.. i to wszystko nie pozwala mi na normalne, spokojne życie. wiem, że to może dlatego ze od naszego rozstania minęło bardzo niewiele czasu ale czuje się się za niego odpowiedzialna..
Ostatnio zmieniony przez Osia Czw 04 Sie, 2011 22:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Osia 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 04 Sie 2011
Posty: 36
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 22:11   

Flandro, nie wyobrażam sobie powrotu do tego co było. On ma postawiony warunek, że jeżeli chce utrzymywać ze mną w ogóle kontakt musi podjąć leczenie.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 22:13   

Osiu, tylko terapia naprostuje Twój celownik by następny facet był MĘŻCZYZNĄ a nie zachlanym nieudacznikiem... Bez niej następny również będzie nieporadnym misiem co szuka w tobie matki i kochanki w jednym...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Czw 04 Sie, 2011 22:13   

Osia napisał/a:
jeżeli chce utrzymywać ze mną w ogóle kontakt musi podjąć leczenie.

Błąd, bo jeżeli sam nie chce a zrobi to tylko pod presją to jest duża szansa że to nic nie da....

Tomek, alkoholik, szczęśliwy w związku, może udało mi się przestać pić zanim wszystko się rozpadło......
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11