Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
nie używam słowa NIGDY
Autor Wiadomość
Powolny 
Małomówny



Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: gdzieś tam...
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:35   

staaw napisał/a:
Widzisz? Chciałem byś nazwał lęk po imieniu. Prawda że lżej? :pocieszacz:
Gościu, fajny jesteś (wirtualnie), ale nie baw się w psychologa. Flandra tutaj rządzi :lol:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:35   

Powolny napisał/a:
Miałem nie całe dwa lata, kiedy jakiś psychol mnie zabrał z podwórka...


straszne 8|
Powolny napisał/a:
od tej pory mówili mi...rozglądaj się, uważaj, być czujnym..

czyli nie dość, że przeżyłeś tragedię to później jeszcze rodzina Ci zafundowała poczucie ciągłego zagrożenia? 8|
masakra 8|

:pocieszacz:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:38   

Powolny napisał/a:
Flandra tutaj rządzi :lol:
Nie zamierzam tego zmieniać...
Powtarzam co sam usłyszałem od terapeuty...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Powolny 
Małomówny



Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: gdzieś tam...
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:39   

Flandra napisał/a:
czyli nie dość, że przeżyłeś tragedię to później jeszcze rodzina Ci zafundowała poczucie ciągłego zagrożenia? 8|
masakra 8|

:pocieszacz:
To był początek lat sześćdziesątych...psychologią nikt nie zawracał sobie głowy...w czasach mojej pierwszej terapii ludzi niepokornychi zaszywali...takie było prawo
 
     
Powolny 
Małomówny



Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: gdzieś tam...
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:44   

staaw napisał/a:
Powtarzam co sam usłyszałem od terapeuty...
Usłyszeć, przeżyć i zrozumieć...to wieczność. W przeciwnym razie ocieramy się o głupotę...jestem głupi...kiedyś "dyskutowałem" o cnocie z kobietą, która była zgwałcona...w pewnym momencie poczułem się tak, jakbym sam ją zgwałcił...dlatego mam taki nick...Powolny...czasami jestem nerwowy...ale staram się innym nie wchodzić w drogę swoją pseudo mądrością. Jeszcze raz przepraszam.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:47   

Powolny napisał/a:
nie baw się w psychologa. Flandra tutaj rządzi

ale ja nie jestem psychologiem :mgreen:
zresztą - jeśli rządzę, to zarządzam, zeby Staaw tu dalej pisał :mgreen:

Powolny napisał/a:
To był początek lat sześćdziesątych...psychologią nikt nie zawracał sobie głowy...w czasach mojej pierwszej terapii ludzi niepokornychi zaszywali...takie było prawo

przykre to :/
Jak mama mi opowiadała o tym jakie napotykała (w latach 80tych) problemy, gdy chciała się rozwieźć z alkoholikiem, to włosy mi się jeżą na głowie :/
 
     
Powolny 
Małomówny



Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: gdzieś tam...
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 22:52   

Flandra napisał/a:

Jak mama mi opowiadała o tym jakie napotykała (w latach 80tych) problemy, gdy chciała się rozwieźć z alkoholikiem, to włosy mi się jeżą na głowie :/
To wyobraź sobie dzień powszedni jeszcze dwadzieścia lat wcześniej :lol: Były i dobre strony. Nie do pomyślenia było, żeby nastoletni gówniarz palił na ulicy. Każdy obcy wystrzelałby mu po pysku.
 
     
Powolny 
Małomówny



Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: gdzieś tam...
Wysłany: Sob 06 Sie, 2011 23:12   

Kolorowych snów życzę...plus z tego otwarcia się na świat i bliźnich jest taki, że będę miał święty spokój...od domorosłych pocieszycielo-parapsychologów :lol:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011 06:39   

Powolny napisał/a:
parapsychologów

:drapie:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Mario 
[*][*][*]

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 860
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011 07:02   

Powolny napisał/a:
Nie do pomyślenia było, żeby nastoletni gówniarz palił na ulicy. Każdy obcy wystrzelałby mu po pysk

O Matko !! :krzyk: Poważnie ? Jak to dobrze, że nie przyszło mi w tamtych czasach żyć :mgreen:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011 07:21   

Mario napisał/a:
Powolny napisał/a:
Nie do pomyślenia było, żeby nastoletni gówniarz palił na ulicy. Każdy obcy wystrzelałby mu po pysk

O Matko !! :krzyk: Poważnie ? Jak to dobrze, że nie przyszło mi w tamtych czasach żyć :mgreen:
Też się cieszę....
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Powolny 
Małomówny



Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: gdzieś tam...
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011 11:23   

Trochę przejaskrawiłem z tym paleniem. Jednak trzeba było się kryć z fajkami i to nie za sprawą idiotycznej ustawy ale nacisku społecznego. Widok to był rzadki by i kobieta na ulicy paliła.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011 11:26   

Powolny napisał/a:
.praca nad motywacją, wizualizacją, jest jakaś taka sztuczna...i znowu kicha

Powolny napisał/a:
wpadł na genialny pomysł, że właściwie pani psycholog nie jest mi w stanie pomóc, bo...w rozmowach ze mną szukała "pomysłu" na mnie


nurtuje mnie pytanie :)
praca z tą psycholog to była Twoja jedyna terapia?
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011 20:05   

UFFFF....Chyba ze trzy razy miałem ochotę przerwać czytanie całości "nie używam..."
Strasznie dużo emocji i napięcia....i rady... i pouczanie...i urażona duma....
Jestem między swoimi :)
Wczoraj mnie Andrzeju butami zaintrygowałeś i tylko dlatego przebrnąłem to do końca...
Pozdrawiam rozentuzjazmy...wo...wa...tu se kretyn trudne słowo wybrał....
narka
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
akacja46 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 10 Sie 2011
Posty: 135
Wysłany: Śro 10 Sie, 2011 12:00   

Powolny napisał/a:
Dzisiaj wiem jedno- nie używam słowa NIGDY.

Czemu i po co?
Ja zaraz wyjaśnię - też nie używam wielu słów - zwykle jak ich nie rozumiem, albo dlatego, że uważam je za wulgarne (np. d***, o którym tomoe pisała na innym forum). Ale nigdy to przecież normalne słowo. Nigdy już nie będe miała 20 lat. Czy unikanie tego nigdy coś tu zmieni? Sprawi, że odmłodnieję?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12