Jakby przypadkiem się noga potknęła... |
Autor |
Wiadomość |
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 06:33 Jakby przypadkiem się noga potknęła...
|
|
|
pigula41 napisał/a: | facet po 1 detoxie miał 4 lata abstynencji |
No i pieknie. Widać, że potrafi nie pić.
Za wyjątkiem Tomoe, chyba żaden z powyższych mądrali, nie zdołał bez gorzały jeszcze, wytrzymać tyle czasu. Trochę to w połaczeniu z tym co piszą , zgrzyta. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 07:05
|
|
|
Mario napisał/a: | Za wyjątkiem Tomoe, chyba żaden z powyższych mądrali, nie zdołał bez gorzały jeszcze, wytrzymać tyle czasu |
Co Ty powiesz?
Ja nie piję szósty rok, Stiff - siódmy.
Andrzej ma jedenastoletnie doświadczenie (inna sprawa, że przerwane).
Mądralo. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 07:19
|
|
|
Wiedźma napisał/a: |
Ja nie piję szósty rok, Stiff - siódmy |
No tak, przeoczyłem. Przepraszam.
Rozumiem jednak, że jakby przypadkiem Wam wszystkim się noga potknęła, to potulnie spakujecie manatki, ucałujecie w czółka wasze drogie dzieci, oddacie klucze od domu waszym współuzależnionym, a sami pójdziecie się powiesić
Bo przecież do końca życia, nie zwiążecie się już z nikim innym. Odpowiedzialność przede wszystkim !! |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 07:37
|
|
|
Cytat: | Rozumiem jednak, że jakby przypadkiem Wam wszystkim się noga potknęła, to potulnie spakujecie manatki, ucałujecie w czółka wasze drogie dzieci, oddacie klucze od domu waszym współuzależnionym, a sami pójdziecie się powiesić
|
Ja jestem dawno po rozwodzie, mieszkam sama, moje dziecko jest dorosłe.
Stiff ma tak samo, nie wiem jak Andrzej...
Ja nie piję dla samej siebie, gdybym (tfu! tfu! tfu!) zapiła - zrobiłabym krzywdę samej sobie.
Więc nadal nie wiem, co próbujesz tu udowodnić |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 08:11
|
|
|
Cytat: | Ja jestem dawno po rozwodzie, mieszkam sama, moje dziecko jest dorosłe |
Wiem. Ale teoretycznie istnieje możliwośc, że jakoś sobie jeszcze życie ułożysz.
Spotkasz tego jedynego, połówkę jabłka swego, ukochanego misia, wymarzonego mena.
Nie pijesz jeszcze roczek , dwa lub cztery. Zapijasz - bo to się ponoć alkoholiczkom zdarza- i płyniesz miesiąc czy dwa.
Potem oczywiście piszesz łzawy pożegnalny list a w nim wyjaśniasz misiowi, że dla waszego związku nie ma już szans i odchodzisz bo zapiłaś.
Nie ma już dla was najmniejszych perspektyw przecież |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 08:21
|
|
|
Mario napisał/a: | Zapijasz - bo to się ponoć alkoholiczkom zdarza |
Po co teoretyzujesz?
Jestem trzeźwa i taką mam zamiar pozostać. I Twoje krakanie jest co najmniej nieeleganckie.
To, że Tobie zdarza się zapijać nie znaczy, że mi też się to zdarzy. Mocno wierzę w to, że nie.
Bronisz alkoholika, bo bliski Ci jest jego punkt widzenia - i tyle.
Ja uciekałam od pijącego męża, gdy już sama nie piłam - mój punkt widzenia jest taki
i próbuję ostrzec kobietę przed doświadczaniem horroru życia z czynnym alkoholikiem. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 08:36
|
|
|
Wiedźma napisał/a: |
Ja jestem dawno po rozwodzie, mieszkam sama |
A wiesz co ? Przyszła mi do głowy w związku z tym, ciekawa myśl. Ciekaw jestem co jest tego przyczyną ?
Być może jest tak, że cos takiego się z człowiekiem tak bardzo cnotliwym w trzeżwości dzieje, że staje sie mało atrakcyjny dla innych.
Dziwnym się wydaje przecież fakt,, że ci bardziej grzeszni nie mają aż takich trudności z próbami układania sobie życia również w tej sferze.A powinno byc przecież dokładnie odwrotnie |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 08:45
|
|
|
A nie przyszło Ci do głowy, że może to być kwestia odpowiedzialności w tym pierwszym przypadku,
i jej braku - w drogim?
Mario, proponuję przenieść się z tą rozmową gdzie indziej, bo już się rozkręca akademicka dyskusja
i zaśmiecamy wątek nowej userki |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 08:59
|
|
|
Mario napisał/a: | Dziwnym się wydaje przecież fakt....(.......) |
Faktem jest również to, że najczęściej ci grzeszni, jak to nazwałeś czynny alkoholizm, trafiają na kobiety z syndromem DDA lub współuzależnione |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 09:20
|
|
|
Skoro tak jest to po co nie pić ? Samemu można być , równie dobrze i pijąc. Ja nie piję dlatego , aby z kimś być. Samotnośc wybitnie mi nie służy |
|
|
|
|
yul-ya
Towarzyski DDA, uzależniona od chorej miłości
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 227
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 09:27
|
|
|
Mario napisał/a: | Ja nie piję dlatego , aby z kimś być. Samotnośc wybitnie mi nie służy |
To chyba dosyć obciążające dla tego kogoś z kim jesteś. Przynajmniej dla mnie by było |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 09:32
|
|
|
yul-ya napisał/a: | To chyba dosyć obciążające dla tego kogoś z kim jesteś |
Nie wiem.Nie mnie o to pytaj. Nie można być sędzią we własnej sprawie.
Ale z drugiej strony, czy moja chęć niepicia, może być dla kogoś obciążeniem ? Dlaczego niby ? |
|
|
|
|
aazazello
Gaduła
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Lis 2009 Posty: 840
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 09:40
|
|
|
Mario napisał/a: | Ale z drugiej strony, czy moja chęć niepicia, może być dla kogoś obciążeniem ? Dlaczego niby ? |
Myślę, Mario, że po prostu niefortunnie sformułowałeś zdanie i stąd nieporozumienie
Mario napisał/a: | Ja nie piję dlatego , aby z kimś być |
Widzisz, można z tego wyciągnąć wniosek, że jedyny powód dla którego nie pijesz, to chęć przebywania z kimś. Można pomylić skutek z przyczyną.
Jeśli jednak nie sformułowałeś źle zdania, to przychylam się do wypowiedzi Yul-yi. |
|
|
|
|
yul-ya
Towarzyski DDA, uzależniona od chorej miłości
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 227
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 09:51
|
|
|
Mario napisał/a: | Ale z drugiej strony, czy moja chęć niepicia, może być dla kogoś obciążeniem ? Dlaczego niby ? |
Załóżmy, że jestem z kimś takim, kocham go i czuję się kochana. Ale też wiem, że on nie pije dlatego, żeby być ze mną, dlatego że nie chce być sam. To wiążące i "szczepiające" tych dwoje. A miłość (dla mnie) to nie dwie połówki jabłka, to raczej dwa oddzielne jabłka toczące się w tym samym kierunku Tylko wtedy mogę się czuć bezpiecznie w związku. |
|
|
|
|
jorgus777
(banita)
Pomógł: 3 razy Wiek: 68 Dołączył: 06 Kwi 2011 Posty: 294
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011 11:07
|
|
|
yul-ya, Masz prawo wypisywać te swoje przemyślenia o dwóch w jednym,ale dopóty dopóki nie zrobisz czego tylko i wyłącznie dla siebie to zapomnij o efektach, i nie pisz tu o miłości i innych takich d*** że można nie pic dla kogoś lub dla czegoś bo tu są ludziska co już zęby na tym zjedli i doskonale wiedzą ze jeżeli nie przestaniesz pic tylko i wyłącznie czyniąc to dla siebie to nici z niepicia AMEN |
_________________ "Rozwijaj się albo umieraj"
"Rejestruję tylko słoneczne godziny" |
|
|
|
|
|