Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
zalamana
Autor Wiadomość
Tosia 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:07   

pigula41 napisał/a:
A sądze że rozmowa z pacjentami to nic zlego.Jak każdy i ci ludzie tego potrzebują.

Masz rację, cos o tym wiem , tylko piguły nigdy nie miały czasu..do pogadania(wiem coś o tej pracy) ale za to lekarz :skromny: był częstym gościem w moim pokoju :roll: namawiając..do kolejnego kroczku :roll:
pigula41, pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie :mgreen:
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
 
     
pigula41 
Małomówny


Wiek: 55
Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 24
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:11   

w pracy jestem pielęgniarką ,a jak uczono mnie od 22 lat to rozmowa z pacjentem jest jedną z form terapii.I akurat to nakazuje kodeks etyczny pilęgniarki.A ci ludzie może nawet więcej potrzebuja rozmowy niż inni pacjenci.A kontakty bliższe zaczely się poza miejscem pracy.I pragne nadmienic ,iz w pracy nie bylo żadnych incydentow.Prosze nie wyrażac opinii nie prawdziwych.
_________________
pigula41
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:15   

pigula41 napisał/a:
A kontakty bliższe zaczely się poza miejscem pracy.I pragne nadmienic ,iz w pracy nie bylo żadnych incydentow.Prosze nie wyrażac opinii nie prawdziwych.

Właśnie dla tego bałem się pracować w szpitalu. W pogotowiu miałem kontakt z pacjentem pół godziny a i tak przeżywałem jego chorobę bardziej niż on sam.
Teraz, może troszkę dojrzałem, umiem oddzielić pracę od życia osobistego i znajduję radość w pomocy choremu, nie przenosząc tych rzeczy na życie osobiste...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pigula41 
Małomówny


Wiek: 55
Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 24
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:15   

Bywam w kratkę ,bo niestety pracuje i mam inne obowiązki .Nie sądze że te forum jest do jężdżenia po innych osobach.Tak jak to robia co niektore osoby tutaj.Problem uzależnienia jest problemem bardzo poważnym .Coraz częście dotyka mlodych osob.Nawet nie mających 18 lat.Sądze że jesteśmy tu by się wspierac a nie szczelać glupimi komentarzami.
_________________
pigula41
 
     
pigula41 
Małomówny


Wiek: 55
Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 24
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:18   

Też bardzo przeżywam chorobę każdego pacjenta.Ale coż zabujac można sie w kazdym zakladzie , nie tylko w szpitalu.Ale myśle że to już przeszlość
_________________
pigula41
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:23   

pigula41 napisał/a:
Gro osob potrafi tu jeżdzić po innych a nie doradzać

Wszyscy Ci doradzaliśmy, ale Tobie się te rady nie spodobały.
Tu czytasz prawdę, a nie to, co CHCESZ słyszeć.
Przecież sama wiesz, co CHCESZ, więc o jakie rady Ci chodzi?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
pigula41 
Małomówny


Wiek: 55
Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 24
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:29   

Sprawe zalatwilam już.
_________________
pigula41
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:33   

pigula41 napisał/a:
Też bardzo przeżywam chorobę każdego pacjenta.

Może powinnaś popracować nad tym by pacjenci zostawali na oddziale i nie włazili do Twojego życia?
Wiem że to ciężkie, jednak możliwe jest...
O 19 przestajesz być pielęgniarką i stajesz się szczęśliwą kobietą...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pigula41 
Małomówny


Wiek: 55
Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 24
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:46   

Masz racje tak powinno być.A może praca to moja ucieczka od stresów.Jak narazie tak jest.Czlowiek samotny nigdy nie jest szczęśliwy.Dlatego kocham swoją prace bo tam moge rozmawiac ile chce ,a nie siedziec cicho w 4 scianach
_________________
pigula41
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:52   

pigula41 napisał/a:
Bywam w kratkę

To nie było do Ciebie Pigłko, tylko do Rufia.

pigula41 napisał/a:
Sądze że jesteśmy tu by się wspierac a nie szczelać glupimi komentarzami.

Napisałam Ci w tamtym temacie w Trollowni, ale powtórzę:
Odpowiedzieli Ci ludzie na pytanie "Co robić", ale Ty nie jesteś zadowolona, bo odpowiedzi nie są po Twojej myśli.
Chciałabyś, żeby Cię pogłaskać i powiedzieć, że miłość wszystko pokona, kiedy to nie jest prawda.
Z drugiej strony, jeśli wiesz, co robić, to nie pytaj.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 13:53   

pigula41 napisał/a:
Masz racje tak powinno być.A może praca to moja ucieczka od stresów.Jak narazie tak jest.Czlowiek samotny nigdy nie jest szczęśliwy.Dlatego kocham swoją prace bo tam moge rozmawiac ile chce ,a nie siedziec cicho w 4 scianach
Zgodzisz się ze stwierdzeniem że wybrałaś taki zawód przede wszystkim nie po to by pomagać ludziom, ale by zaspokoić swoje potrzeby emocjonalne?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 14:09   

pigula41 napisał/a:
Czlowiek samotny nigdy nie jest szczęśliwy.

nie zgadzam się z tym
Ktoś kto jest szczęśliwy z samym sobą - będzie szczęśliwy i z innymi.
A ktoś kto nie czuje się dobrze w swoim własnym towarzystwie - na dłuższą metę nie będzie się czuł dobrze w towarzystwie innych ...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011 15:30   

Flandra napisał/a:
pigula41 napisał/a:
Czlowiek samotny nigdy nie jest szczęśliwy.

nie zgadzam się z tym

I ja też się nie zgadzam to znaczy zgadzam się wyjątkowo z Flandrą
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 12