Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Wto 06 Wrz, 2011 17:02
Psychoza alkoholowa??
Autor Wiadomość
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 11:32   

terapie:
http://www.psychologia.ed...lnoslaskie.html
AA:
http://www.aa.org.pl/main...&Submit=wykonaj
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
Ostatnio zmieniony przez yuraa Wto 06 Wrz, 2011 11:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 11:42   

siostra napisał/a:
Czy naprawde sądzicie, że takim ludziom nie należy pomagać?

A czy Ty w ogóle wiesz jak należy takim ludziom pomagać?

sorry........witaj :)
_________________
:ptero:
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Wto 06 Wrz, 2011 11:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 11:42   

szymon napisał/a:
zasugerowałem się wiekiem.

Szymonie, z człowiekiem jest podobnie, jak z autem :mysli:

Mniej ważny jest rok produkcji, niż przebieg km i warunki eksploatacji... ;)
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 12:09   

A z kim, czy u kogo brat mieszka? Założył swoją rodzinę? Z czego się utrzymuje?
Bo rozumiem, że gdy jest w ciągu, to do pracy nie chodzi, prawda?
Kto go karmi i opiera? Czy jest samowystarczalny, czy może zdany na kogoś?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
siostra 
Milczek


Dołączyła: 06 Wrz 2011
Posty: 7
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 12:18   

Mój brat mieszka u mnie w domu. Rodziny nie założył. gdy nie pił to pracował. Gdy jest w ciągu to faktycznie do pracy nie chodzi. Miał odłożone pieniędze, które niestety już przepił potem zaczęło się pożyczanie od kolegów. On wie, że odemnie ani grosza nie dostanie i nawet nie prosi. Sam sobie gotował a mu jeść nie dawałam. Jak zaczął pić to prawie przestał jeść chyba, że mu ojciec mu coś da do jedzenia.
_________________
siostra
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 12:37   

siostra napisał/a:
On wie, że odemnie ani grosza nie dostanie i nawet nie prosi. Sam sobie gotował a mu jeść nie dawałam.

No i bardzo dobrze, nie zmieniaj tego postępowania.
A gotował sobie z tego co sam dla siebie kupił, czy sięgał do Twojej lodówki?
Masz jeszcze tę możliwość manewru, żeby pozbawić go dachu nad głową.
Nie buntuj się - wiem, że serce siostry by bolało - ale dobrze by było,
gdyby brat zdawał sobie sprawę, że możesz się do tego posunąć.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 12:47   

Wiedźma napisał/a:
siostra napisał/a:
On wie, że odemnie ani grosza nie dostanie i nawet nie prosi. Sam sobie gotował a mu jeść nie dawałam.

No i bardzo dobrze, nie zmieniaj tego postępowania.
A gotował sobie z tego co sam dla siebie kupił, czy sięgał do Twojej lodówki?
Masz jeszcze tę możliwość manewru, żeby pozbawić go dachu nad głową.
Nie buntuj się - wiem, że serce siostry by bolało - ale dobrze by było,
gdyby brat zdawał sobie sprawę, że możesz się do tego posunąć.


No cóż...Jako alkoholik muszę się przychylić do tej rady.
Jak zaczęło do mnie docierać, że mogę stracić wszystko co mam (a na czym mi pomimo wszystko zależało- praca, dom, rodzina, dzieci) zacząłem wpadać w popłoch i kombinować co zrobić, żeby do tego nie doszło.
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Wto 06 Wrz, 2011 12:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 12:57   

siostra napisał/a:
Czy naprawde sądzicie, że takim ludziom nie należy pomagać?

cześć siostrzyczka :)
zawsze chciałem mieć siostrzyczkę :skromny:
widzisz moja droga,pomaganie czynnemu alkoholikowi polega na tym że
widzisz ja piłem i w tym czasie zatraciłem chęć do wszystkiego,liczyło się tylko picie
i to aby mieć flaszkę i w ogóle mieć na flaszkę
a cała reszta wydawała się że istnieje i jest w zasięgu ręki
praca,hobby,rodzina
do pracy się chodziło,lecz tam się dużo piło
hobby i inne takie tam,się odkładało
rodzina - była,a ja obiadek miałem,oprany też byłem,a dzieci ładnie ubrane i do szkoły wysłane
a gdzie w tym wszystkim jabyłem
w pracę raz przez alkohol utraciłem,ale piłem dalej
dopiero gdy rodzinka odeszła (żona z dziećmi) poczułem że coś straciłem
poczułem nagle że mogę przestać pić,aby tylko nie odchodziła
było już za późno,na twarde postanowienie odejścia żony
i widzisz moja droga siostrzyczko,takie postawienie sprawy,było dla mnie pomocą
do dziś nie piję,a mija jusz ładnych parę lat
po dwóch latach wróciła żona z dziećmi i jesteśmy razem
przenigdy jej tego nie wygadałem choć na początku miałem jej za złe
ale dziś jestem jej za to wdzięczny ,a nawet jej to powiedziałem
dlatego często my alkoholicy mówimy że czynny alkoholik musi poczuć że coś jemu zabrano,że coś utracił bezpowrotnie i że to przez alkohol
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
siostra 
Milczek


Dołączyła: 06 Wrz 2011
Posty: 7
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:00   

Z mojej lodówki nic nie zabierał. Raz tak się zdarzyło jeszcze 2 lata tamu jak zabrał z lodówki coś co było przeznaczone dla mojego dziecka...wtedy tak się zdenerwowałam...nawrzeszczałam na niego i od temtego czasu już tak nie robi.
Jak nie miał co jeść to po prostu nie jadł, albo wygrzebywał z kieszenie jakieś zaskórniaki na zupkę chińska i to mu wystarczało na cały dzień.
_________________
siostra
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:08   

Marc-elus napisał/a:
Mocno naciągane, moim zdaniem to następnym razem powie że mu sam Szatan polewał.

szymon napisał/a:
myślę, że brat opowiadając o głosach, zjawach i tego typu zjawiskach troszeczkę ściemnia.

szymon napisał/a:
a dlatego by cały świat myślał, że jak on widzi i słyszy takie "coś" to niech sobie dalej pije, bo mu ulży. nie wierzę w to choć jest to możliwe...

Milczta Waszmoście, wstydu oszczędzcie.
Cytat:
Nic nie ściemnia ani naciąga, bo to zwyczajne objawy delirium.

Pewnie, ze tak. Lub Ostry Zespół Odstawienia.
tu jest potrzebny detox, szpital psychiatryczny, a nie chałupnictwo.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:15   

Gonzo.pl napisał/a:
Milczta Waszmoście, wstydu oszczędzcie.

Nie mówię że to niemożliwe, halucynoza, ok, pewnie jest dość częsta.
Jednak treść tej akurat, wydała mi się cokolwiek.... dogodna. :)
Z resztą, mało wiem, ja tam haluxy miałem ostatnio z 14lat temu po kawasach. :roll:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:19   

No dobrze, dobrze... Niech sobie jedzie na tych chińskich zupkach.
Możesz mu zapowiedzieć, że jeśli nie pójdzie na terapię, to nie ma po co wracać do Twojego domu.
Z tym, że wówczas powinnaś być konsekwentna do bólu i jeśli faktycznie na terapię nie pójdzie -
spakować mu walizkę i wystawić za drzwi.
Chcę Ci jeszcze zwrócić uwagę na pewien aspekt wspólnego zamieszkiwania z czynnym alkoholikiem.
Otóż cierpi na tym Twoje dziecko (dzieci?). I to nie tylko wtedy, gdy brat zjada coś dla niego przeznaczone,
ale wychowywanie się w atmosferze współuzależnienia może skutkować syndromem DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika) -
ten syndrom można nabyć niekoniecznie za sprawą uzależnionego rodzica, ale także innego członka rodziny.
No i oczywiście dochodzi jeszcze demoralizacja młodego człowieka przez pijącego wujka :|
Pomagając bratu powinnaś mieć przede wszystkim na względzie dobro założonej przez siebie rodziny,
bo Twoim głównym obowiązkiem jest zadbanie o byt i bezpieczeństwo swoich dzieci,
natomiast bratem nie musisz się opiekować, on jest dorosły i powinien sam o siebie zadbać.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:20   

siostra napisał/a:
Gdy rok minął znowu zaczął pić.

siostra napisał/a:
Niestety minął kolejny rok i znów to samo.

no to wnioski, jak działaja wszywki, wysnuj sama.
A nie na każdą psychikę nawet tak działają
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:26   

Gonzo.pl napisał/a:
tu jest potrzebny detox, szpital psychiatryczny, a nie chałupnictwo.

Toteż delikwent przebywa w psychiatryku i pewnie go tam właśnie fachowo odtruwają
i przywracają do stanu fizycznej używalności. Wałkujemy temat, żeby po powrocie z oddziału nie popadł w chałupnictwo.
W zwidy i omamy jak najbardziej wierzę - sama słyszałam głosy i to bardzo nieprzyjazne :evil:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2011 13:30   

Tak, zgadza się. Nie czytałem uwaznie, bo na chwile do domu wpadłem, jestem w biegu.
Sorki za zamieszanie.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12