Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Pią 09 Wrz, 2011 19:41
Pomaganie a pomagactwo - o co chodzi?
Autor Wiadomość
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 10:15   Pomaganie a pomagactwo - o co chodzi?

Witajcie.
Czym się różni "pomagactwo" od pomagania?
Proszę o opinie, żebym mógł wyrobić sobie poglądy na ten temat. Sądzę że wiele osób ten temat zaciekawi.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 10:38   

Najkrócej określił to jeden z prezydentów. Daj wędkę a nie rybę...

Pomagactwo, jest robieniem czegoś za człowieka któremu chcemy pomóc.

Prawdziwa pomoc to pokazanie drogi. Zmniejszenie obaw przed nieznanym, przez podanie literatury, towarzyszenie przy pierwszej wizycie w poradni czy mityngu, przyjacielską rozmowę bez moralizatorstwa...
Później, kiedy delikwent już wie którędy droga, niech radzi sobie sam, by pomoc w pomagactwo się nie zmieniła...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
Ostatnio zmieniony przez staaw Pią 09 Wrz, 2011 10:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 10:39   

Jak dla mnie Marceli to jeżeli ktoś chce Ci naprawdę pomóc to robi to z sercem bo naprawdę tego chce, chce naprawdę pomóc a natomiast pomagactwo to nic innego jak próba pomocy komuś na pokaz dla innych żeby widzieli jaki to jestem dobry jak staram się pomóc innym a w głębi serca jest mu wszystko jedno czy pomoże czy nie.
Takie jest moje zdanie :)
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof 41 Pią 09 Wrz, 2011 10:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Lenka 
Towarzyski



Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 250
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 11:04   

staaw napisał/a:
Prawdziwa pomoc to pokazanie drogi. Zmniejszenie obaw przed nieznanym, przez podanie literatury, towarzyszenie przy pierwszej wizycie w poradni czy mityngu, przyjacielską rozmowę bez moralizatorstwa..


Też tak uważam :tak: .
I tak było u mnie. Wiedziałam co robić, gdzie się udać....i co z tego? Strach mnie po prostu paraliżował. Zdecydowałam się zadzwonić do alkoholiczki, którą poznałam na forum. Rozmawiałyśmy ponad godzinę, mówiła "tak po ludzku", zaproponowała spotkanie i pójście ze mną na mityng - mój pierwszy. Tego mi było trzeba, resztą zajęłam się sama :mgreen:
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 11:36   

staaw napisał/a:
Prawdziwa pomoc to pokazanie drogi. Zmniejszenie obaw przed nieznanym, przez podanie literatury, towarzyszenie przy pierwszej wizycie w poradni czy mityngu, przyjacielską rozmowę bez moralizatorstwa...

Pod tym mogę się podpisać.
Z resztą sądzę, że to iż poszliśmy razem na miting, to pomoc, a nie pomagactwo(co za określenie).
Było mi raźniej widząc jakąś znajomą mordkę.
Zgodnie z powyższym, to że dałem forumowiczce adres poradni, opisałem co i jak, to żadne pomagactwo. Po prostu pokazałem kierunek, chciałem zmniejszyć Jej obawy, nic za nią nie zrobiłem.
Z resztą, nie mam czasu na pomagactwo, mam swoje sprawy.
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 11:38   

Krzysztof 41 napisał/a:
próba pomocy komuś na pokaz

Tu dochodzimy do czegoś innego... czy "pomoc" służy adresatowi, czy "pomagaczowi"?
Odnoszę wrażenie że wiele osób musi się zastanowić, czy robi coś dla kogoś, czy po to żeby poprawić sobie samopoczucie, połechtać własne ego.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 11:41   

Czasem zbyt ortodoksyjnie odczytany tekst, powoduje wylewanie dziecka z kąpielą...
http://pracowniapsycholog..._pomagierzy.htm

Marc-elus napisał/a:

Odnoszę wrażenie że wiele osób musi się zastanowić, czy robi coś dla kogoś, czy po to żeby poprawić sobie samopoczucie, połechtać własne ego.

Ja to czynię dla poprawy..... pamięci.
Bym nie zapomniał kim byłem...
Za każdym razem kiedy łechtałem swoje Ego, dobry Bóg stawiał mi na drodze sklep monopolowy. Bym nie zapomniał...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
Ostatnio zmieniony przez staaw Pią 09 Wrz, 2011 11:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:04   

moim zdaniem pomaganie jest
1. bezinteresowne
2. nie obciąża pomagającego

wydaje mi się też, że nigdy nie wiadomo czy to co powiemy/zrobimy itd tak naprawdę pomoże komuś czy nie. Ani w jakim stopniu.
Anthony de Mello wręcz napisał "Dobro ma znaczenie wówczas, gdy czynione jest
bezwiednie."
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:07   

Flandro, tu chodzi o to, jak pomagać by nie szkodzić...

Czy zaprowadzić człowieka na mityng za rączkę czy skopać i patrzeć czy da radę się doczołgać...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:22   

staaw napisał/a:
Flandro, tu chodzi o to, jak pomagać by nie szkodzić...

Staaw, ja przecież właśnie o tym pisałam. Tyle, że nie podając żadnych przykładów.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:26   

Ja zrozumiałem że skupiasz się na osobie pomagającej...
Teraz wiem co miałaś na myśli...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:27   

Flandra napisał/a:
nie obciąża pomagającego

Ciekawe, a jak obciąża? Dlaczego takie pomaganie jest gorsze/nie jest pomaganiem?
 
     
Jras4 
Docent


Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:31   

Marc-elus napisał/a:
Czym się różni "pomagactwo" od pomagania?
pomagactwo to jest wtedy gdy ten co ma pomóc gada tylko o sobie w stylu ,,zobacz ja jestem wielki AA a ty jesteś niczym ,, stale w rozmowie udowadnia jaki to jest kozak jak to on i stale on a ten kturemu ma pomuc ma wrażenie że bez pomocy akurat tego Gościa nic niezrobi ....A pomaganie jest wtedy jak pomagaiący mówi nie o sobie nie kreuje sie na guru a pokazuie jedynie droge kturą pszeszło wielu ale musi uważać by niedawać stale ,,ryby ,, tylko uczyć jak sobie zrobić wędkę ..niewiem czy ktoś to zrozumie
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:43   

Marc-elus napisał/a:

Flandra napisał/a:
nie obciąża pomagającego


Ciekawe, a jak obciąża? Dlaczego takie pomaganie jest gorsze/nie jest pomaganiem?


jeśli będę np. pomagać Ci swoim kosztem to prędzej czy później - sama będę potrzebowała pomocy. Kto wie, być może nawet większej niż ta, której udzieliłam ...
albo będę czuła się pokrzywdzona, a więc w jakimś stopniu nieszczęśliwa i obciążę tym - marudzeniem, złym nastrojem itp - kolejną osobę, być może tę, której niby to tak bardzo pomogłam ...
 
     
Tosia 
Trajkotka



Wiek: 53
Dołączyła: 06 Lip 2011
Posty: 1559
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2011 12:43   

Jras4 napisał/a:
niewiem czy ktoś to zrozumie

rozumię :skromny:
_________________
Milosc zaczyna sie od. .....usmiechu :-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12