Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kłamiesz! Kłamiesz... Jak ty pięknie kłamiesz...
Autor Wiadomość
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 19:23   

montreal napisał/a:
A idąc dalej, to czy historia Kościoła nie obfituje w Kłamstwa? Z całym szacunkiem dla wierzących, sam się do nich zaliczam, ale historia naszej wiary, genealogia dostojników Kościoła Katolickiego, zmiany w Piśmie (Piszę o średniowieczu. Głównie o średniowieczu.) to wszystko łączyło się z Kłamstwem. Być może łączy się jeszcze do dziś.
Chcesz mówić o swoim kłamstwie, czy czyimś?
Jest temat apostazji, możemy tam podyskutować. Wiele rzeczy w kościele było i jest zakłamanych. Jednak zawodził czynnik ludzki, nie Bóg...
Kto ma jakąkolwiek władzę na ziemi, pragnie ją wykorzystać na maxa... Nie ważne kapral, ksiądz, poseł czy prezydent...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 19:26   

Chcę mówić o Kłamstwie w ogóle. Nie chciałbym, by był to temat "alkoholowy" i nie chcę, byśmy skupiali się tylko na naszych kłamstwach. Interesuje mnie po prostu Wasze zdanie na ten temat. I zgadzam się z tym, że zawsze winny jest "czynnik ludzki".
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 19:29   

montreal napisał/a:
ze znakomitej "Całej prawdzie o planecie Ksi" Zajdla:

Nie kłamiesz znakomitej (stoi obok na półce) ;)
Ja nie używam kłamstwa jako takiego,tylko czasem nie mówię wszystkiego-np. chcę oszczędzić komuś przykrości,uniknąć niepotrzebnych "nerwów" itp. :)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 19:32   

Jak nie tylko o alkoholu to :luzik: ...

Kłamstwa religijne uważam za haniebne. Wieki wojen krzyżowych już się skończyły w chrześcijaństwie... zaczęły w islamie. Na przykładzie dżihadu widać jak manipuluje się ludźmi wierzącymi dla osiągnięcia celów politycznych...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 19:35   

staaw napisał/a:
Na przykładzie dżihadu widać jak manipuluje się ludźmi wierzącymi

A co powiesz na radio Maryja?
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 19:37   

To samo co o dźihadzie.
Bronię go tylko wtedy gdy ktoś na nie pluje "za całokształt" zamiast za konkretne wydarzenie...
Ujawnia jednak fakty które inni chcieli by ukryć, ogólnie jednak kieruje się nienawiścią a nie umiłowaniem prawdy...


Z drugiej strony...
Telebimy na pogrzebie prezydenta w Krakowie były własnością TVNu.
Podczas transmisji, zamiast krypty czy uroczystości, gadały mądre głowy...
Tłum zaczął skandować precz z TVN... Telebimy zgasły... po paru minutach zostały włączone bez logo żadnej stacji...
O całym wydarzeniu cisza była jak w kościele po śmierci organisty...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
Ostatnio zmieniony przez staaw Pią 16 Wrz, 2011 19:42, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:36   

montreal napisał/a:
żeby komuś zrobiś przysługę, sprawić, by ktoś poczuł sie lepiej, czy by się nie martwił.

Temat jest ciekawy :)
Ale jak widać niełatwy.
Właśnie skończyłem czytać ciekawą książkę pt "Chata"o relacji Boga i człowieka. Był w niej mały fragment o zatajeniu prawdy.
Główny bohater nie powiedział swojej żonie prawdy, "żeby jej nie martwić". Bóg zadał mu pytanie, "czy prawdziwym motywem niepowiedzenia prawdy nie była chęć uniknięcia przez niego trudnych emocji, które wiązałyby się z powiedzeniem prawdy?"
Współuzależnieni często wykorzystują kłamstwo do unikania trudnych emocji, ja również :oops:

Jest jeszcze inny aspekt, na który warto zwrócić uwagę.
Czy nie mówiąc prawdy dla dobra innej osoby, nie odbieramy jej prawa do samodecydowania o sobie? Czy nie przyznajemy sobie prawa do decydowania o innych bez ich zgody?
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:39   

Żeglarz napisał/a:


Jest jeszcze inny aspekt, na który warto zwrócić uwagę.
Czy nie mówiąc prawdy dla dobra innej osoby, nie odbieramy jej prawa do samodecydowania o sobie? Czy nie przyznajemy sobie prawa do decydowania o innych bez ich zgody?


Właśnie, ja myślę, że czasami nie mówimy prawdy z czystego egoizmu...
Więc chyba okaże się, że wszyscy jesteśmy kłamcami dla dobra nas samych... :)
No cóż..., czyżbym zaprzeczyła sama sobie...?

Jednak ze sobą nie zamierzam się sprzeczać, za cholerę nie przegadam siebie ... :wysmiewacz:
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
Ostatnio zmieniony przez kosmo Pią 16 Wrz, 2011 20:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:43   

kosmopolitanka napisał/a:
dla dobra nas samych...

Dla dobra....., ale pozornego. :uoee:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:45   

Żeglarz napisał/a:

Czy nie mówiąc prawdy dla dobra innej osoby, nie odbieramy jej prawa do samodecydowania o sobie?
Czy mówiąc człowiekowi że za 20 lat zachoruje (a właściwie poczuje objawy) nieuleczalnej choroby odbieramy wolność czy dajemy 20 lat spokoju?...
Może go za 5 lat tramwaj przejedzie i nie zazna choroby...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
Ostatnio zmieniony przez staaw Pią 16 Wrz, 2011 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:45   

kosmopolitanka napisał/a:
Więc chyba okaże się, że wszyscy jesteśmy kłamcami dla dobra nas samych...

Trąci mi to systemem iluzji i zaprzeczeń. ;)
Ostatnio zmieniony przez Żeglarz Pią 16 Wrz, 2011 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:47   

staaw napisał/a:
Czy mówiąc człowiekowi że za 20 lat zachoruje (a właściwie poczuje objawy) nieuleczalnej choroby odbieramy wolność czy dajemy 20 lat spokoju?...

?????
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:49   

Żeglarz napisał/a:
Trąci mi to systemem iluzji i zaprzeczeń.
Jeżeli piszesz do mnie, jest to przerażenie współczesną techniką w medycynie...
Możliwości diagnozy znacznie przekraczają możliwości leczenia...
Do tego jeszcze aparatura podtrzymująca życie.... praktycznie martwego człowieka...
Trudne to jest i cieszę się że to nie ja podejmuję takie decyzje, choć w moim sumieniu z wieloma się nie zgadzam...

edit:
Myślę że to jest również odpowiedź na Twoje
Cytat:
?????
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
Ostatnio zmieniony przez staaw Pią 16 Wrz, 2011 20:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:51   

staaw napisał/a:
Jeżeli piszesz do mnie,

To było do postu Kosmopolitanki. Już poprawiłem.
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 20:55   

staaw napisał/a:
Możliwości diagnozy znacznie przekraczają możliwości leczenia...

No właśnie. Można by rozważać, czy nie mówiąc pacjentowi, że zachoruje za 20 lat nie narażamy go na życie w nieświadomości, co może skutkować, że nie będzie trzymał "ręki na pulsie". A może ktoś w między czasie znajdzie sposób leczenia? Jak pacjent nie będzie wiedział, to przegapi okazję na zdrowie, a może i życie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 11