W artykule tym zwróciłem uwagę na jeden fragment:
"43-letni mieszkaniec powiatu kołobrzeskiego był już wielokrotnie zatrzymywany w związku z awanturami domowymi. Przeciwko niemu toczy się już postępowanie za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad rodziną."
I oczywiście nic mu nie robiono. Co doprowadziło do tragedii. Tak państwo broni i chroni słabszych w społeczeństwie.
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
Podepnę się pod temat: http://wiadomosci.gazeta....owerzystow.html Kierowca uciekł. Kilka godzin później został złapany. Był pijany. (...) Nie przyznaje się do winy. (...) Kilkanaście lat temu Adam O. spowodował po pijanemu wypadek, w którym zginęła jego żona i sąsiad. Został skazany. Po wyjściu z więzienia cztery razy był łapany na jeździe po pijanemu i bez prawa jazdy.
ku***, wczoraj na grupę przyjechał szef zakładu mechanizacji z pracownikiem.
Szef 50+ w branży jakieś 25 lat, młody - 24-latek, 3 dzieci i 4 wyroki za prowadzenie samochodu po alko. 4 ku*** razy go złapali, a nie że 4 razy jeździł. Szef mu teraz załatwia złagodzenie wyroku i zmniejszenie kary. Bo rodzina biedna i musi mieć ojca.
Jakie złagodzenie kary? Jaki ojciec? Ewidentny recydywista, bez nadziei na jakąkolwiek poprawę, siedzi sobie na grupie z debilnym uśmieszkiem na twarzy i śmieje się każdemu w twarz. Każdemu, bo przecież jest w domyśle mordercą, inaczej nie da się nazwać kogoś kto wsiadał za kółko nachlanym tyle razy, że 4 razy go wyłapali. Co za pożytek ma z niego rodzina, jak wciąż muszą jego mandaty spłacać, non stop łazi albo jeździ na gazie, będąc zagrożeniem dla wszystkich wokół?
Odebrać dożywotnio prawo jazdy i prawo do zakupu i rejestracji jakiegokolwiek środka lokomocji. A za kolejne udokumentowane wykroczenie typu jazda po pijaku - dożywocie ze skierowaniem na prace publiczne, coby rodzina nie była biedna.
Jako alkoholik i kierowca stwierdzam kategorycznie - granica 0.022 promila pozostaje nieruszalna, za jednorazowe przekroczenie tej granicy odebranie dożywotnio prawo jazdy w trybie natychmiastowym, bez możliwości apelacji, a za recydywę dłuuga odsiadka.
I nie interesuje mnie że po jabłku się ma we krwi, że cukierki z likierem, że leki na bazie alko. Po to jest ta granica 0.022. Cała reszta to świadome chlanie i jazda pod wpływem.
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
Jako alkoholik i kierowca stwierdzam kategorycznie - granica 0.022 promila pozostaje nieruszalna, za jednorazowe przekroczenie tej granicy odebranie dożywotnio prawo jazdy w trybie natychmiastowym, bez możliwości apelacji, a za recydywę dłuuga odsiadka.
I nie interesuje mnie że po jabłku się ma we krwi, że cukierki z likierem, że leki na bazie alko. Po to jest ta granica 0.022. Cała reszta to świadome chlanie i jazda pod wpływem.
Ok, tylko że badanie krwi, a nie alkomatem. Żeby nie było jak ostatnio, badanie alkomatem na drodze, po płynie do płukania ust zabrali prawko, mimo że drugie badanie, po 15min wykazało 0,0. Teraz ten wielbiciel Colgate'a czeka na rozprawę sądową, bez prawka. Tam mu je na pewno oddadzą, tylko że jest kierowcą, prace stracił.....
Ja mam z głowy, Colgate produkuje też płyn alcohol free, ostatnio znalazłem....
Dla tych, co jedzą cukierki z alkoholem, używają płynu do płukania ust itd: przed pierwszym badaniem alkomatem, kierowca ma prawo zażądać 15min "przerwy" i płukania ust wodą przed samym badaniem. A policjant musi na to przystać.
Piszę to tylko dlatego iż policja o tym nie informuje, a może być tak jak w przypadku tamtego kolesia: najpierw dmuchanie, wynik pozytywny, potem przerwa, dmuchanie, wynik 0,0 i... i tak zatrzymują prawko do sprawy w sądzie....
Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2011 09:35
Jonesy napisał/a:
Odebrać dożywotnio prawo jazdy i prawo do zakupu i rejestracji jakiegokolwiek środka lokomocji. A za kolejne udokumentowane wykroczenie typu jazda po pijaku - dożywocie ze skierowaniem na prace publiczne, coby rodzina nie była biedna.
A mnie niektórzy tu kazali majątek firmy i klientów przekazywać pijanemu zmiennikowi.
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Jako alkoholik i kierowca stwierdzam kategorycznie - granica 0.022 promila pozostaje nieruszalna, za jednorazowe przekroczenie tej granicy odebranie dożywotnio prawo jazdy w trybie natychmiastowym, bez możliwości apelacji, a za recydywę dłuuga odsiadka.
I nie interesuje mnie że po jabłku się ma we krwi, że cukierki z likierem, że leki na bazie alko. Po to jest ta granica 0.022. Cała reszta to świadome chlanie i jazda pod wpływem.
Ok, tylko że badanie krwi, a nie alkomatem. Żeby nie było jak ostatnio, badanie alkomatem na drodze, po płynie do płukania ust zabrali prawko, mimo że drugie badanie, po 15min wykazało 0,0. Teraz ten wielbiciel Colgate'a czeka na rozprawę sądową, bez prawka. Tam mu je na pewno oddadzą, tylko że jest kierowcą, prace stracił.....
Ja mam z głowy, Colgate produkuje też płyn alcohol free, ostatnio znalazłem....
Dla tych, co jedzą cukierki z alkoholem, używają płynu do płukania ust itd: przed pierwszym badaniem alkomatem, kierowca ma prawo zażądać 15min "przerwy" i płukania ust wodą przed samym badaniem. A policjant musi na to przystać.
Piszę to tylko dlatego iż policja o tym nie informuje, a może być tak jak w przypadku tamtego kolesia: najpierw dmuchanie, wynik pozytywny, potem przerwa, dmuchanie, wynik 0,0 i... i tak zatrzymują prawko do sprawy w sądzie....
Takie wtrącenie, prawie bez związku z tematem....
Tomek, ku***, ilu jest kierowców, co widząc policjanta płukają ryło płynem do płukania???
Ale zgadzam się a nawet dalej - dmuchanie w balona powinno być wstępną selekcją - jak 0 to klient spada, a jak dmuchanie wykaże stan, to od razu na badania. Tylko że wtedy przy łapance musieli by mieć autobus podstawiony i robić testy na bieżąco.
NIE MA ŻADNEJ LITOŚCI DLA OSOBY KTÓRA PO SPOŻYCIU JAKIEJKOLWIEK ILOŚCI ALKOHOLU CELOWO WSIADA ZA KÓŁKO!!!
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
Odebrać dożywotnio prawo jazdy i prawo do zakupu i rejestracji jakiegokolwiek środka lokomocji. A za kolejne udokumentowane wykroczenie typu jazda po pijaku - dożywocie ze skierowaniem na prace publiczne, coby rodzina nie była biedna.
A mnie niektórzy tu kazali majątek firmy i klientów przekazywać pijanemu zmiennikowi.
ale co Ty, tobie dogadali że na zmiennika naskarżyłeś a nie że nie chciałeś mu przekazać
Ale żeby nie było - uważam że bardzo dobrze zrobiłeś. Idąc tym tropem, jeden policjant widzący, że drugi idzie na służbę po cyku też powinien nie reagować. Albo gdy jeden doktor widzi drugiego jak popija w gabinecie swoim.
Jest cholera czas na chlanie, czas na bycie nachlanym i czas na pracę. Nie powinno się ich nigdy mieszać.
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2011 09:58
Jonesy napisał/a:
ale co Ty, tobie dogadali że na zmiennika naskarżyłeś a nie że nie chciałeś mu przekazać
1. ostrzegłem tylko (na razie) tego gościa. Nic poza tym
2. Jak niby mam mu nie przekazać służby, nie zgłaszając tego? Jak sie coś pisze, to trzeba wiedziec co (to nie do ciebie).
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Tomek, ku***, ilu jest kierowców, co widząc policjanta płukają ryło płynem do płukania???
Ten którego wkopali podobno 20min wcześniej mył zęby w domu.
To tylko szczegóły techniczne, ale warto wiedzieć. Dlatego to napisałem, żebyś np powiedział kumplowi czy koleżance.
Tomek, ku***, ilu jest kierowców, co widząc policjanta płukają ryło płynem do płukania???
Ten którego wkopali podobno 20min wcześniej mył zęby w domu.
To tylko szczegóły techniczne, ale warto wiedzieć. Dlatego to napisałem, żebyś np powiedział kumplowi czy koleżance.
I to jest fajne Tomek, bo jest to przypadek 1 na milion, ale uparcie każdy alko kierowca będzie się go łapał. Alko kierowca nie jeździ po płynie do płukania, alko kierowca jeździ po alko. Ale w takie sposoby będzie się bronił. będzie wygadywał że przez wafelki grzesie, że przez jabłka i co go tam wie, chociaż sam nigdy po grzesiu do auta nie wsiądzie. Ale po piwku do obiadu to tak. Bo dla alko kierowcy ta bariera 0.022 promila nie jest po to, żeby po leku jechać, o ile taki leka ma alkohol, dla kierowcy alko ta bariera jest po to, żeby do obiadu mógł sobie piwko walnąć, bo mu przecież nie wykaże. A potem się zaczyna - a bo w jabłkach, a bo w lodach, a bo zmęczony byłem, bo się zatrułem, bo to bo to. Ale nigdy alko kierowca nie tłumaczy się "a bo piwo wypiłem...".
_________________ Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum