Mam pytanie do współuzależnionych. |
Autor |
Wiadomość |
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 09:52 Mam pytanie do współuzależnionych.
|
|
|
Mam pytanie do współuzależnionych.
Zadzwoniła moja eks, bo się dowiedziała, że jadę z córką do lekarza a raczej zawożę ją do przychodni bo złapała jakąś grypę czy cuś i zażądała? poprosiła? żebym dziecko zmusił do wzięcia skierowania do pulmonologa. Na moje twierdzenie, że dziecko jest już raczej dorosłe i przeważnie wie co robi, odpowiedziała "bo ona na pewno nic nie powie lekarzowi". "Dziecko" ma 24 lata i przyznam że nieco zbaraniałem.........rozwód był jakieś 2,5 roku temu. Czy to jakieś mechanizmy współuzależnienia czy jaka inna zaraza........ |
_________________ |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 10:08
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Czy to jakieś mechanizmy współuzależnienia czy jaka inna zaraza........ |
Zdecydowanie to pierwsze |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 10:15
|
|
|
esaneta napisał/a: | Zdecydowanie to pierwsze |
Tak też myślałem........ta kobieta chyba już do końca świata będzie w tym tkwić....... Dzięki |
_________________ |
|
|
|
|
Whiplash
Admin Techniczny
Pomógł: 43 razy Wiek: 46 Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 1340 Skąd: White Undercane
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 10:29
|
|
|
esaneta napisał/a: | Zdecydowanie to pierwsze |
Ptero, powiem Ci moim subiektywnym okiem, że chyba niekoniecznie... 24 letniemu człowiekowi może to najnormalniej nie przyjść do głowy, a ja np. w wieku 32 lat dowiedziałem się, żę taki lekarz jak pulmunolog istnieje i czym się zajmuje... Jak przez 3 miesiące mojej córki od kaszlu nie mogliśmy uleczyć Więc czasem nawet, jeśli to "mechanizmy" to nie należy lekceważyć, bo może to się zgubne w skutkach okazać... |
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 10:57
|
|
|
Whiplash napisał/a: | nawet, jeśli to "mechanizmy" to nie należy lekceważyć, bo może to się zgubne w skutkach okazać... |
Ja o tym wiem pytałem w innym kontekście a i znam przecież swoją córkę "od małego" że tak powiem |
_________________ |
|
|
|
|
Whiplash
Admin Techniczny
Pomógł: 43 razy Wiek: 46 Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 1340 Skąd: White Undercane
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 11:34
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | wiem pytałem w innym kontekście |
Pomyślałem o tym, jak już wysłałem posta, a że w robocie jestem, to zanim znów dopadłem do kompa to już nie zedytowałem |
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu. |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 13:54
|
|
|
Flandra napisał/a: | np. Wojciech Eichelberger w "Zdradzonym przez ojca" |
Dzięki Flandro za polecenie arcyciekawej lektury. Juz przeczytałam. Teraz biorę na warsztat kolejne Twoje propozycje. |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 14:50
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | "bo ona na pewno nic nie powie lekarzowi". "Dziecko" ma 24 lata i przyznam że nieco zbaraniałem |
klasyka nadkontroli i nadopiekuńczości. Nie wiem, czy ciebie to pocieszy - wynika zwykle z wyuczenia (któryś z rodziców eks tak miał lub oboje), jest wyrazem miłości i troski (cóż trochę wnerwiającym wyrazem), objawem lęku, najbardziej wkurzającym osobę będącą przedmiotem (nie podmiotem) kontroli.
Mój ojciec (rocznik 38') do tej pory potrafi zadzwonić w niedzielę i zapytać się, czy może nie przeszłabym się do kościoła (mimo, ze wie, że od blisko 20 lat tam nie chodzę) tak czuje się odpowiedzialny za moje chrześcijańskie wychowanie, to samo zresztą dotyczy mojego związku, zdrowia, pracy, itd. Jedyne co mi pozostało, to go zaakceptować i zmienić własny stosunek do jego zachowań. Czasem po prostu trenuję na im asertywność, czasem po prostu podchodzę obojętnie (cóż ), czasem perfidnie wykorzystuję ( czasem faktycznie skorzystam z jego chęci pomocy, ale już bez poczucia winy), czasem tylko już wnerwiam się, ale to wtedy gdy mam słabszy dzień i coś w sobie ewidentnie zaniedbam (ale też zwykle daje sobie prawo do bycia zlawirowaną i szybciej dochodzę do siebie po takich akcjach). Zwykle po prostu muszę być czujna na jego manewry Ale przed terapią... Oj.... bywało boleśnie... |
_________________
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 19:31
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Nie wiem, czy ciebie to pocieszy |
Prawde mówiąc deczko mnie to zdziwiło........widać nieleczone pozostaje............. |
_________________ |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 19:42
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | widać nieleczone pozostaje............. |
a myślałeś, że samo zniknie, no może po latach ze sklerozą. Chociaż jak przypomnę sobie moją 97-lettnią babcię, jak pouczała mamę i ustawiała ją po kątach, ech... Co ciekawe, moja mam w tym wszystkim natomiast zawsze gdzieś w tle, czasem bym nawet chciała, żeby wykazała więcej zainteresowania moją osobą |
_________________
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 19:47
|
|
|
pietruszka napisał/a: | myślałeś, że samo zniknie, |
Nieee....tak mnie ten telefon od byłej zastanowił. Popatrz jakie to wszystko silne jeszcze po takim czasie, zwłaszcza, że nie pierwszy raz w jakichś dziwnych sprawach do mnie dzwoni......... |
_________________ |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 19:49
|
|
|
Się lepiej Pteruś uodpornij |
_________________
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 19:59
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Się lepiej Pteruś uodpornij |
Gdybyś była tak uprzejma powiedzieć jeszcze na co???? |
_________________ |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 20:04
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Gdybyś była tak uprzejma powiedzieć jeszcze na co???? |
a co ty myślisz, ze to ostatni kontakt, przecież "macie wspólne dzieci, i ponosicie współodpowiedzialność i przecież wspólnie się martwicie o nie... " Bo to że dzieci już dorosłe dla osoby nadopiekuńczej zwykle nie ma znaczenia i pewnie jeszcze nie raz usłyszysz: "Zrób coś z tym, z nim, z nią... przecież jesteś ojcem". Obym się myliła |
_________________
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2011 20:09
|
|
|
pietruszka napisał/a: | pewnie jeszcze nie raz usłyszysz: "Zrób coś z tym, z nim, z nią... przecież jesteś ojcem". Obym się myliła |
Musze przyznać, że dałaś mi nieco do myślenia............
Napisz coś w jakimś moim temacie bo tu nie mogę "kliknąć" |
_________________ |
|
|
|
|
|