Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak to jest?
Autor Wiadomość
martolinda 
Małomówny
marta


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2011
Posty: 15
  Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 09:12   Jak to jest?

Witajcie!
Nie mogę dojść do ładu ze swoimi emocjami i uczuciami do męża. jak to jest z miłością do osób tak uzależnionych jak on.
popija codzienne, zapija od czasu do czasu, średnio raz w tygodniu, wciąga amfetamine (ostatnio prawie codzienne), pali trawkę.
ciągle ma do mnie pretensje, że nie chce się z nim kochać, że powinniśmy to robić dzień i noc, czemu nie jestem czuła, czemu ciągle mówię, że jest wypity...
to błędne koło, bo ja nie umiem mu okazać żadnych uczuć jak tylko czuję tą charakterystyczną woń i patrzę na niego, to aż mi się rzygać chce, a on uważa, że się zmieni i przestanie pić i ćpać i zostanie w domu (bo teraz to jak w hotelu-na posiłek i spanie), jeśli ja częściej będę się z nim kochać, będę na niego czekać i w ogóle. kto ma rację :bezradny:
pewnie oboje, tylko, że ja naprawdę nie mogę się przemóc. czasem się z nim kocham, ale to chyba dla świętego spokoju, jak jest "tylko" wypity i da się z nim pogadać to to robi, ale czemu?
w gruncie rzeczy jestem wściekła :[ i go nienawidzę...
ktoś kiedyś powiedział, żeby kogoś nienawidzieć trzeba go najpierw kochać,ale czy ja go jeszcze kocham, czy jestem z nim tylko dlatego, że mamy dziecko?
27 października będziemy mieć 4 rocznicę ślubu, ale po co...
_________________
marta
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 09:18   

martolinda napisał/a:
ale po co...

...no właśnie.... dobre pytanie....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 09:21   

martolinda napisał/a:
czy jestem z nim tylko dlatego, że mamy dziecko?

...przede wszystkim z przyzwyczajenie i (sorry) z braku wyobraźni... pewnie al-anonki napiszą dosadniej.... ja jestem "tylko" alkoholikiem....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 09:40   

cześć martolinda :)
Marta... mogę tak??? :skromny:
martolinda napisał/a:
27 października będziemy mieć 4 rocznicę ślubu, ale po co...

olej to ... jego też olej i jeszcze wszystko wkoło
w tej chwili masz obowiązek zadbać o maluszka i siebie
i o to co tobie odpowiada i zrobi z ciebie kobitkę szczęśliwą
a te jego łobicanki typu
martolinda napisał/a:
a on uważa, że się zmieni i przestanie pić i ćpać i zostanie w domu

to niech on pierwszy zmieni i to on niech pokaże że jest wpożo... jeśli cosik chce od ciebie
podobnie nie gudź się na wyprawianie i uczczenie jak kolwiek tej 4 rocznicy
daj jemu warunek że cokolwiek chce to wpierw trzeźwość
a ta trzeźwość nie na dziś,jutro i po jutrze ... a tak już na całego
na 24 godzinki i na następne też
i żadnych łobiadków jemu nie rób - nie dość że hotel to jeszcze stołówkę ma mieć
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 11:57   

Oj, Martolindo, Martolindo kochana.
Nawet nie wiem od czego zacząć; co jest ważne, co ważniejsze a co najważniejsze.
Współuzależnienie to ogromne zagadnienie.
Zacznę od tego, że absolutnym priorytetem dla Ciebie powinno być niezwłoczne zgłoszenie sie na terapię. Klara pewnie Ci jakies namiary podrzuci.
Jestes taka młodą osóbką, Zuzia taka maleńka....będę byc może okrutna, ale rzuc go w ch....ę! I to natychmiast. Jeśli możesz, to wyrzuc go z domu, jeśli przyjdzie i będzie sie awanturował, to natychmiast wezwij policję. Musisz chronić siebie i swoją córcię.
Macie tak krótki staz a on juz bardzo poważne symptomy przemocowca wykazuje :evil:
To jest karalne!!! Ja tez jestem żoną przemocowca, z tym, ze mój staz wynosi 19 lat a zachowania przemocowe u mojego alko pojawiły sie ok 2-3 lata temu. I nigdy mnie nie uderzył. Tak, dobrze przeczytałaś, wcale nie musi bić by był sprawcą przemocy.
Poczytaj tu: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=1769#1769
Odzrzuc wstyd przed sąsiadami, rodzicami, przyjaciółmi (z czasem będziesz ich miała mniej, jesli nic nie zrobisz ze swoim życiem) i wzywaj policję zawsze gdy on jest pod wpływem/odurzony, chroń Zuzie i siebie - to Twój obowiązek.
Jeśli nie mozesz z jakiegokolwiek powodu wyrzucic go z domu, to sama odejdź - masz przecież rodziców, oni Cię bardzo kochają, będą Cię wspierać i chronić jeśli im na to pozwolisz. Teściowie - miejmy nadzieję, że się mylę- w moim przypadku, tez szukałam u nich pomocy na początku naszego związku, również rozmawiali z nim, "suszyli głowę" itp bzdety. Było to dla mnie ważne, pownieważ sama juz nie miałam rodziców. Ale z czasem i u nich wyzwoliły sie mechanizmy współuzależnieniowe i po jakimś czasie dałam sobie spokój (moja przyjaciółka powiedziała wręcz "w teściowej przyjaciółki nie znajdziesz"), od wielu lat juz się im nie skarżę na to co robi synek. Zgłosiłam się na terapię najpierw indywidualną, potem grupową, czytam sporo i robię coraz większe oczy :shock: (w końcu)
Ty jestes na początku tej drogi - to zła droga wierz mi, doprowadzi Cie do bólu, wielu cierpień, łez, chorób, masz jeszcze szansę zawrócić i wejść na tę właściwą zanim poznasz smak tego co może Cię spotkać na tej niewłaściwej.
Starczy na ten moment, temat i tak nie wyczerpany.
Będę obserwowała Twoje poczynania. Życzę Ci dużo wytrwałości i tyleż optymizmu.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 12:43   

Właściwie Esaneta napisała Ci wszystko co należało.
Ja ze swojej strony dodam do tego link do bardzo ważnych wiadomości: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
Poczytaj.
Znajdziesz tam podstawową wiedzę, oraz adresy poradni i mityngów Al-Anon.
W razie gdyby Ci jednak jakoś umknęły podam jeszcze tutaj.
Terapia dla osób współuzależnionych: http://www.psychologia.ed...hologiczna.html
Mityngi Al-Anon: http://www.al-anon.org.pl/spis.html
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 12:57   

Klara napisał/a:
Ja ze swojej strony


Klaro zapomniałas jeszcze dodać, że zajęcia na Dekadencji :mgreen: przynajmniej godzinka dziennie.

A tak na poważnie Martolindo, to wierz mi, że zaglądanie tutaj, dzielenie się doświadczeniami, pytania, płaczące emoty etc. są przeogromnie pomocne.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
martolinda 
Małomówny
marta


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2011
Posty: 15
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 12:58   

dziękuję Wam wszystkim...
mam nadzieję, że się obudzę z tego snu złudzeń i zacznę działać, w miarę szybko, bo na razie żyję w beznadziei 8|
ja to wszystko niby wiem, bo pisałam tu już wcześniej, ale to wszystko jest takie trudne i ciężkie
_________________
marta
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 12:59   

esaneta napisał/a:
zajęcia na Dekadencji :mgreen: przynajmniej godzinka dziennie.

...to prawda, pomaga....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 13:02   

martolinda napisał/a:
ale to wszystko jest takie trudne i ciężkie


Też tak mi sie wydawało, do momentu, kiedy tego nie zmieniłam. Teraz żałuję, że pozwoliłam żeby mi sie tak przez tyle lat "wydawało".
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 13:03   

martolinda napisał/a:
to wszystko jest takie trudne i ciężkie

Wierz mi, że nie będzie lżej.
Będzie coraz gorzej, bo alkoholizm nie znika - on się rozwija. Podobnie z pozostałymi uzależnieniami.
Paradoksalnie - im szybciej, tym większa szansa żebyś samodzielnie stanęła na nogi i uniezależniła się od nałoga, a i w jego wypadku, jest większe prawdopodobieństwo, że się ocknie, chociaż w tym wypadku pewności nie ma nigdy :(
esaneta napisał/a:

Klaro zapomniałas jeszcze dodać, że zajęcia na Dekadencji :mgreen: przynajmniej godzinka dziennie.

To jest tak oczywiste, że nawet o tym nie mówię :lol2:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Czw 29 Wrz, 2011 13:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 13:06   

Zaufaj mi, wiem coś o tym z doświadczenia:
choćbyś kochała się z nim dzień i noc, co godzinę, w końcu by powiedział, że d**ą mu świat zasłaniasz i musi się napić bo go ta cała twoja miłość przytłacza.

Taki nałóg, co zrobić :bezradny:

Aha, jego nie zmienisz jak sam nie będzie chciał. Ratuj siebie - to najlepsze co możesz dla was zrobić.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 13:16   

martolinda napisał/a:
mam nadzieję, że się obudzę z tego snu złudzeń i zacznę działać, w miarę szybko,

...i to bardzo szybko, czynny alkoholik ma tylko jedno w mózgu... reszta jest nie ważna....!!! Myśl o sobie i o dziecku....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 13:26   

Klara napisał/a:
Będzie coraz gorzej, bo alkoholizm nie znika - on się rozwija. Podobnie z pozostałymi uzależnieniami.


dokładnie
teraz ten śmierdzący, odmóżdżony pod wpływem alkoholu i amfy facet nagabuje Ciebie, za kilka lat może "zabrać się" za Twoją córkę
martolinda napisał/a:
kto ma rację :bezradny:
pewnie oboje

nie, nie oboje
Żaden normalny, zdrowy facet nie zmusza kobiety do stosunku, wpędzając ją w poczucie winy.
Wyobrażasz sobie bajkę, w której rycerz zamiast ratować księżniczkę przed strasznym smokiem bierze flachę, wypija ją, a później robi jej wyrzuty, że z nim nie sypia? :mgreen:
Tego rodzaju książę może dostać co najwyżej wiadro pomyj na łeb. :mgreen:
 
     
martolinda 
Małomówny
marta


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2011
Posty: 15
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2011 13:29   

może to dziwne pytanie,a le co to jest ta DEKADENCJA?
_________________
marta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,89 sekundy. Zapytań do SQL: 12