Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
To alkohol zabił Amy Winehouse
Autor Wiadomość
endriu 
(banita)

Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011 18:37   To alkohol zabił Amy Winehouse

Powodem śmierci brytyjskiej piosenkarki Amy Winehouse było spożycie zbyt dużej ilości alkoholu
- poinformował koroner, określając śmierć 27-letniej artystki jako przypadkową

Amy Winehouse, która od lat zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i od alkoholu,
znaleziono martwą w jej mieszkaniu w Londynie 23 lipca.

- Była to śmierć na skutek nieszczęśliwego wypadku (ang. death by misadventure) - powiedziała
koroner Suzanne Greenaway.

Patolog Suhail Baithun poinformował śledczych, że próbki krwi i moczu wykazały, iż przed
śmiercią piosenkarka skonsumowała "bardzo dużą ilość alkoholu". Powiedział, że Winehouse miała
ponad 4,1 promila alkoholu we krwi. Baithun dodał, że taka ilość mogła wstrzymać akcję
oddychania i wywołać śpiączkę.

Według inspektora policji Lesa Newmana, w sypialni artystki znaleziono trzy puste butelki po
wódce - dwie duże i jedną małą.

Jak pisze agencja AFP, śledztwo potwierdziło wcześniejszą hipotezę o śmierci artystki na skutek
wstrząsu wywołanego intensywnym przyjmowaniem alkoholu po okresie abstynencji.

Lekarz Winehouse, Christina Romete, powiedziała, że dwa dni przed śmiercią piosenkarka znowu
zaczęła pić, choć wcześniej ponad trzy tygodnie prawie nie przyjmowała alkoholu.

Rodzice artystki nie chcieli w środę rozmawiać z dziennikarzami. W wydanym później
oświadczeniu napisali: "W sądzie usłyszeliśmy, że Amy ciężko walczyła, by pokonać problemy z
alkoholem. Źródłem wielkiego bólu jest dla nas informacja, że nie wygrała tej walki na czas".

Wyniki badań toksykologicznych, ujawnione pod koniec sierpnia, nie wykazały obecności
narkotyków w organizmie Winehouse w chwili śmierci. Ojciec Amy, Mitch, przyznał wówczas, że
jego córka zdołała poradzić sobie z uzależnieniem od narkotyków już trzy lata temu, jednak nadal
nie panowała nad piciem alkoholu.

Jeszcze w maju, kiedy przebywała na leczeniu w klinice Priory w Londynie, artystka usłyszała od
swych lekarzy diagnozę: albo całkowicie zerwie z alkoholem, albo czeka ją śmierć. Terapia miała
jej pomóc w zaplanowanych na lato występach w Europie.

Pod koniec czerwca menedżerowie artystki, po jej fatalnym występie w Belgradzie (Winehouse
była zbyt pijana, by śpiewać), podjęli decyzję o odwołaniu całej trasy koncertowej, w tym
występu w Bydgoszczy, który miał się odbyć 30 lipca.
PAP

źródło: Rzeczpospolita
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
endriu 
(banita)

Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011 18:39   

http://www.youtube.com/wa...p8pR1uc&ob=av2e
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011 18:43   

Słyszałem już dwa dni temu w radiu ten raport.
Miała znacznie przekroczoną dawkę śmiertelną. Piła od kilku dni.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2411
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011 22:22   

A mnie się wydaje że to Amy Winehouse zabiła Amy Winehouse. Za pomocą alkoholu i innych używek :bezradny:
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011 22:24   

endriu napisał/a:
podjęli decyzję o odwołaniu całej trasy koncertowej, w tym
występu w Bydgoszczy, który miał się odbyć 30 lipca.

A Gonzo musiał oddać bilet...
Czy ja wiem, Jonesy. Myślę, że to ta druga, ta chora...
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Pon 31 Paź, 2011 18:33   

smutne to strasznie cf2423f
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 31 Paź, 2011 18:45   

http://wiadomosci.gazeta....Teleranka_.html
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 11