|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Czy ja, matka, mogę jakoś pomóc /zdalnie/? |
Autor |
Wiadomość |
Gonzo.pl
(banita)
Pomógł: 37 razy Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 19:26
|
|
|
Kamila napisał/a: | powidzcie mi prosze jak długo taki stan trwa - tydzień, dluzej? I co potem się dzieje - znowu pije czy jest jakis okres kiedy kac juz minął a jeszcze się nie pije? Inaczej, kiedy można podjąć jakąś rozmowę? |
Alkoholik, który ma przymus picia, nie trzeźwieje. Pije ciągami, by nie dopuscic do nieprzyjemnych objawów i nieprzyjemnych uczuć. |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
|
|
|
|
Kamila
Małomówny
Dołączyła: 11 Lis 2011 Posty: 42
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 19:54
|
|
|
Zapytam więc o terapię i jej początek.
Alkoholik ma tylko 2 stany: ciąg i kac.
Pewnego dnia zaczyna szukać pomocy.
Przychodzi, zwykle na kacu, bo jak jest w ciagu to chyba nie przychodzi, do terapeuty.
Decyzję podjął na kacu i rozmowę też prowadzi na kacu, czyli jego myśli krążą albo wokół zdrętwiałego języka albo kolejnej wódki. To powoduje, że połowy rzeczy nie pamięta ze spotkania z terapeutą, drugą połowę generalnie olewa. Taki stan może być nawet przez kilka miesięcy, jak piszecie. Co więc powoduje że taka terapia może wogóle się skutecznie zacząć? Człowiek fizycznie jest na terapii ale terapia polega na działaniu poprzez mowę /a pacjent nie przyjmuje komunikatów albo przyjmuje je po swojemu/ W jakim momencie dochodzi więc do przerwania tego błędnego koła? |
|
|
|
|
Kamila
Małomówny
Dołączyła: 11 Lis 2011 Posty: 42
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 19:56
|
|
|
Dziękuję serdecznie. Zaraz zaczynam lekturę. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 19:57
|
|
|
Kamila napisał/a: |
Zapytam więc o terapię i jej początek.
Alkoholik ma tylko 2 stany: ciąg i kac.
Pewnego dnia zaczyna szukać pomocy.
Przychodzi, zwykle na kacu, bo jak jest w ciagu to chyba nie przychodzi, do terapeuty.
Decyzję podjął na kacu i rozmowę też prowadzi na kacu, |
w moim mieście jest tzw detoks który trwa 10 dni , uzupełnia plyny, elektrolity wycisz farmakologicznie i dopiero później na terapie |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Whiplash
Admin Techniczny
Pomógł: 43 razy Wiek: 46 Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 1340 Skąd: White Undercane
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 19:57
|
|
|
Kamila napisał/a: | Co więc powoduje że taka terapia może wogóle się skutecznie zacząć? |
Jak ktoś tu wspomniał, alkoholik podejmie próbę leczenia jak osiągnie dno (swoje indywidualne, każdy ma je na innym poziomie). Żeby terapia się skuteczne zaczęła, musi niestety nad nim wciąż wisieć widmo urwania tego dna... (tak to przynajmniej u mnie działało)
PS.: Chyba się nie witałem. Hej. Marcin jestem |
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu. |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 19:59
|
|
|
Kamila napisał/a: | W jakim momencie dochodzi więc do przerwania tego błędnego koła? |
Kiedy niema już nic do stracenia, osiągnie tzw dno, dla każdego inne...
Jeden straci rodzinę, drugi ląduje pod mostem, trzeciego cudem odratują na intensywnej terapii...
Im więcej straci, tym lepsze rokowania na trzeźwość są... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Kamila
Małomówny
Dołączyła: 11 Lis 2011 Posty: 42
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 20:13
|
|
|
Dziękuję wam. Zrozumiałam ze stan w jakim jest mój syn /bez rodziny, bez pracy, bez pieniedzy, bez przyjaciól, bez ..../ jeszcze nie jest dla niego tym dnem. Bo w takim stanie pije. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak czekac. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 20:16
|
|
|
Kamila napisał/a: | Chyba nie pozostaje mi nic innego jak czekac. | niestety mam podobną sytuację z bratem |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 20:27
|
|
|
Kamila napisał/a: | Alkoholik ma tylko 2 stany: ciąg i kac. |
No niezupełnie tak. Miewa jeszcze przerwy w piciu, niekiedy dość długie.
Ja miałam kilku- kilkunastomiesięczne, raz nawet dwuletnią.
Ale w sumie to niewiele zmienia, bo w czasie tych przerw i tak ma pijane myślenie
Kamila napisał/a: | Zrozumiałam ze stan w jakim jest mój syn /bez rodziny, bez pracy, bez pieniedzy, bez przyjaciól, bez ..../ jeszcze nie jest dla niego tym dnem. Bo w takim stanie pije. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak czekac. |
Chciałabym jednak, żebyś wiedziała, że osiągnięcie dna nie daje gwarancji na odbicie się od niego.
To jest jedynie szansa na wypłynięcie, jednak nie każdemu się to udaje.
Niektórzy grzęzną w mule na dnie - już na zawsze... |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Kamila
Małomówny
Dołączyła: 11 Lis 2011 Posty: 42
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 20:29
|
|
|
Wiesz, ja mam tylko takie watpliwości jeśli chodzi o to dno. Według mnie można się odbić jesli ma się do czego /do jakiejś wartości/. Co może byc taka wartością jesli człowiek nie ma rodziny, pracy, zawodu, nie ceni tego, co ma, nie zależy mu na nikim i na niczym, jak się wydaje i jak nawet sam mówi. To jakie ma szanse? Jeśli rozważa czy lepiej umrzeć z głodu czy się zapić czy skoczyć z mostu? Jeśli, mówiąc najogólniej, wydaje się że nie ma motywacji do życia?
Odpowiadałam Andrzejowi, a w międzyczasie Wiedźma powiedziała to, czego się tak bardzo boję. |
Ostatnio zmieniony przez Kamila Nie 13 Lis, 2011 20:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 13 Lis, 2011 20:29
|
|
|
Zaczęłam trzecie podejście gdy, piłam przez cały urlop, nie pamiętałam jaki jest dzień tygodnia, ani nawet nie orientowałam się czy jest dzień czy noc. Nie piłam tak wcześniej, bardzo sie przeraziłam wtedy. Poszłam od razu na miting z trzęsącymi rękami, wstydziłam się pić herbatę, ale nie potrzebnie, bardzo mi pomogli, i od tamtej pory z jednym potknięciem, nie piję.. |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
Kamila
Małomówny
Dołączyła: 11 Lis 2011 Posty: 42
|
Wysłany: Pon 14 Lis, 2011 12:50
|
|
|
Wczoraj zadzałałam zgodnie z waszymi radami. napisałam do syna, że wie, co ma robić, wie co to jest alkoholizm i wie jakie są warunki aby był trzeźwiejącym alkoholikiem. To było tylko to jedno zdanie. Na razie nie odezwał się po tym. |
Ostatnio zmieniony przez Kamila Pon 14 Lis, 2011 12:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kamila
Małomówny
Dołączyła: 11 Lis 2011 Posty: 42
|
Wysłany: Pon 14 Lis, 2011 13:02
|
|
|
Whiplash napisał/a: | Kamila napisał/a: | Co więc powoduje że taka terapia może wogóle się skutecznie zacząć? |
Jak ktoś tu wspomniał, alkoholik podejmie próbę leczenia jak osiągnie dno (swoje indywidualne, każdy ma je na innym poziomie). Żeby terapia się skuteczne zaczęła, musi niestety nad nim wciąż wisieć widmo urwania tego dna... (tak to przynajmniej u mnie działało)
) |
Próbuję, cały czas próbuję domyślic się co u mojego syna może byc takim dnem. Nie mamna razie odpowiedzi. Myślę że ten tydzień duzo wyjasni, to znaczy zobacze jak się zachowa po ciagu w ubiegłym tygodniu. ma mozliwość zwrócenia się o pomoc i wie jak i gdzie i tam znają go bo raz tam był i był bardzo zadowolony z tego konmtaktu - było to tuż przed tym ostatnim ciągiem.
Czy może być tak, że wyzwalaczem mogę być ja albo na przykład konieczność załatwienia 2 nowych spraw w wyznaczonych terminach? |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 14 Lis, 2011 13:38
|
|
|
Kamila napisał/a: | Próbuję, cały czas próbuję domyślic się co u mojego syna może byc takim dnem. |
Kamilo, przestań się nad tym zastanawiać, bo niczego nie wymyślisz.
Nikt nie wie, gdzie jest dno i czy u tego akurat człowieka ono w ogóle istnieje.
IDŹ NA TERAPIĘ!!!!
Niepotrzebnie się zadręczasz - Twojemu synowi to nie pomoże, a Tobie z pewnością zaszkodzi. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|