Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Psychoterapia i terapia uzależnień
Autor Wiadomość
grzesiek 
Gaduła



Pomógł: 15 razy
Wiek: 57
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 850
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 14:51   

Jacek napisał/a:
"NIE MOGĘ PIĆ"
"MOGĘ NIE PIĆ"

..A dla czego? każdy może,nikt i nic nie ma prawa ci zabronić. Ja chcę być trzeźwy.
Mała ,wielka różnica.
_________________
dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 16:39   

strawberry_inc napisał/a:
(u mnie w rodzinie na początku grudnia zaczyna się ciąg świąt, tak że średnio co trzeci dzień jest za co pić i tak do lutego). Mam nadzieję, że będę mieć wystarczająco silną wolę.

Czy nikt Ci do tej pory nie powiedział, że to pierwsza rzecz jaka traci alkoholik? Silna wola w nas już nie istnieje..............
_________________
:ptero:
 
     
Andres 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 22 Lis 2011
Posty: 36
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 18:44   

Nie śmiem dawać rad, skoro sam mam całą litanię problemów, rzeczy, które mnie przerastają.
A jednak udzielę ci porady, która na 99,9% jest słuszna: Zmień terapeutę!!! Dlaczego? Z podstawowego powodu: Nie ma zielonego nawet pojęcia co Ci jest. Nie stosuje żadnej terapii a jedynie próbuje leczyć objawowo (i to też wątpliwe).
Dla każdego rozsądnego, znającego się na rzeczy terapeuty te kilka zdań, które napisałaś aż skrzeczą: JESTEM UZALEŻNIONA.
Opis Twoich schorzeń idealnie pasuje do tego co kilka lat temu odbierałem jako symptomy chorób a było ich sporo (nie dotknęło mnie tylko zapalenie jajników itd.). Miałem zdiagnozowaną przez psychiatrę depresję leczoną farmakologicznie itd. itd.
Prawdziwy mechanizm był inny - depresja i inne schorzenia to produkt mojego umysłu. Mogłem być chory na wszystko byle by nie przyznać, że to co generuje wszystkie objawy to alkoholizm.
Już sama świadomość „jestem chory i mam to potwierdzone” powodowała, że stopniowo objawy ustępowały. Gdy jednak ten pretekst nie mógł być już brany pod uwagę momentalnie pojawiało się coś innego, typowego dla innej choroby. Po prostu musiało być jakieś zastępstwo.
Dokładnie ten sam mechanizm pojawiał się w przypadku różnych środków psychoaktywnych czy uzależnień np. brałem leki na depresję i zapominałem na pewien czas o alkoholu, ba nawet efekty działania, doznania były przyjemniejsze. Nie znaczyło to jednak że choćby na chwilę przestałem być alkoholikiem.
Po krótkim okresie wykombinowałem, że można jeszcze lepsze efekty osiągnąć łącząc te dwie rzeczy. Cały czas jednak z heroizmem broniłem jednej tezy NIE JESTEM ALKOHOLIKIEM. Zbudowałem całą teorię że nadużywanie alkoholu spowodowane jest przez depresję itd. (*p****).
To wszystko się zmieniło gdy przed samym sobą przyznałem JESTEM ALKOHOLIKIEM. Stało się rzeczą prostą i logiczną - objawy fizyczne, stany lękowe, niechęć do działania, nadmierne wsłuchiwanie się we własny organizm, stawianie siebie w centrum wszechświata, wreszcie usilne poszukiwanie zamienników to tylko standardowe wręcz objawy uzależnienia.
Twój terapeuta nie robi nic, to Ty podświadomie manipulujesz swoim organizmem, terapeutą jak i całą terapią bo JESTEŚ UZALEŻNIONA. To jest błędne koło a Ty niestety już w nim tkwisz. Nawet dywagacje pić czy nie pić w czasie świąt też świadczą bo taka jest natura człowieka uzależnionego. "Jaki jestem wielki bo przez całe święta nie piłem"
Nie chcę byś pomyślała, że na siłę wpycham cię w szufladkę z alkoholikami, narkomanami i innego typu odmieńcami. Nie takie były moje intencje. Znalazłem zbyt wiele analogii do siebie by móc spokojnie czytać.
Wyrzuć zatem tabletki (***) 300 mg nie do kosza a do sracza, przemyśl to bez żadnych polepszaczy. Spróbuj terapii uzależnień oczywiście u innego terapeuty. Jeżeli będziesz miała wątpliwości, rozterki i choćby najgłupsze pytania na takim forum jak to uzyskasz pomoc czy wyjaśnienie. Zrób ten pierwszy krok, najważniejszy!
Powodzenia kolejny na liście Andrzej
Ostatnio zmieniony przez Andres Pią 25 Lis, 2011 18:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
strawberry_inc 
Małomówny



Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 16
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 23:05   

Witam po krótkiej przerwie :)

Byłam dziś na konsultacjach w centrum odwykowym i wszystko jest jasne: jestem uzależniona, w pierwszej fazie, spełniam 6 kryteriów na 6 bycia alkoholikiem. Teraz w piątek spotkanie z psychiatrą a potem terapia indywidualna lub grupowa - to jest jeszcze do uzgodnienia.

Powiem Wam, że czułam się dziś strasznie w tym centrum. Taka... nie na miejscu. Czuję straszny wstyd tam będąc i strach, że spotkam kogoś znajomego. Może z czasem to przejdzie. Przynajmniej Pani terapeutka fajna, dobrze mi się z nią rozmawiało. Mimo wszystko cieszę się, że tam chodzę i że sprawa ruszyła do przodu. Nie piję już 11 dni :mgreen: Przeraża mnie myśl, że tak już ma być do końca życia :szok:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 23:08   

strawberry_inc napisał/a:
czułam się dziś strasznie w tym centrum. Taka... nie na miejscu. Czuję straszny wstyd tam będąc i strach, że spotkam kogoś znajomego. Może z czasem to przejdzie. Przynajmniej Pani terapeutka fajna, dobrze mi się z nią rozmawiało. Mimo wszystko cieszę się, że tam chodzę i że sprawa ruszyła do przodu. Nie piję już 11 dni :mgreen: Przeraża mnie myśl, że tak już ma być do końca życia

Wszyscy mamy na początku tak samo, dopiero później okazuje się, że nie taki diabeł straszny................... :mgreen: Powodzenia :)
_________________
:ptero:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 23:14   

strawberry_inc napisał/a:
Przeraża mnie myśl, że tak już ma być do końca życia


uznasz bezsilność do alkoholu za jakiś czas, to ci to minie...
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 23:15   

strawberry_inc napisał/a:
strach, że spotkam kogoś znajomego

Myślisz że ten znajomy to po pierniczki alpejskie tam przyszedł?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 01 Gru, 2011 00:21   

strawberry_inc napisał/a:
Nie piję już 11 dni

:sztama:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Czw 01 Gru, 2011 06:04   

strawberry_inc napisał/a:
Przeraża mnie myśl, że tak już ma być do końca życia

Wiesz, to wcale nie musi być długo... :mysli:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 11