Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
napoje energetyczne
Autor Wiadomość
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 29 Lis, 2011 21:11   

Cytat:
mogłoby się okazać, że nie mogę też pić coli,

Hmmm... jakby Ci to powiedziec..... ;)
Cola jest niewskazana przez terapeutów, ze wzgledu na zawarte w niej substancje.
Napoje energetyzujace wręcz zakazane.
I owszem, popieram przedmówców, należy unikać sytuacji, która "się kojarzą". Zwłaszcza na poczatku.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 00:08   

Gonzo.pl napisał/a:
Napoje energetyzujace wręcz zakazane


Dlaczego?? Chodzi o to uzależnienie krzyżowe?
Sporo ich pije.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 00:24   

moonyain napisał/a:
Chodzi o to uzależnienie krzyżowe?

Nie.
Chodzi o składniki pobudzajace i narkotyczne. Sztuczne pobudzanie organizmu nie jest wskazane, napoje te w wiekszych ilosciach mogą powodować nadpobudliwość, zaburzenia pracy serca nerwowość, a to może skłonić do siegniecia po alkohol. Poza tym jest to nałóg zastępczy. I od wrazeń dostarczanych przez takie napoje, również mozna się uzależnic.
Cytat:
Sporo ich pije.

Wkleję tu co ciekawsze fragmenty, ale warto przeczytać całośc.

Źródło http://www.matkapolka.com...ergetyczne.html

Napoje te zostały stworzone, by stymulować mózg osób poddanych dużemu wysiłkowi fizycznemu i wielkim napięciom stresującym, ale nigdy by być konsumowanym jako napój obojętny czy chłodzący. Natomiast jeśli po jego spożyciu nie wykonujesz ćwiczeń fizycznych a funkcja energetyzująca napoju przyspieszyła rytm bicia serca, doprowadzić to może nawet do nagłego zawału.

Witamina B12, częsty składnik napojów energetycznych, używana jest w medycynie do ratowania pacjentów w stanie nieprzytomności po spożyciu olbrzymich dawek alkoholu. Stąd nadciśnienie i stan ekscytacji, w którym się znajdujesz po spożyciu, jak gdybyś był pod wpływem alkoholu.

Francja i Dania zabroniły rozprowadzania napojów energetycznych ze względu na zawartość GLUCURONOLACTONE. Jest to produkt chemiczny wysoko niebezpieczny, który został stworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych, by zwalczał wojenny stres u żołnierzy walczących w Wietnamie, działając jako narkotyk halucynogenny. Jednak jego efekty w organizmie okazały się tak niszczycielskie, że został wycofany wobec wysokich wskaźników migreny, guzów mózgowych i chorób wątroby, które występowały u stosujących go żołnierzy.
Oficjalnie GLUCURONOLACTONE skatalogowany jest medycznie jako stymulant.

Napoje te znajdują swoich zwolenników najczęściej wśród młodzieży a ta zniewolona przez stymulację, którą powodują owe napoje, nie zawsze jest w stanie racjonalnie pomyśleć i zdecydować, co jest lepsze dla ich zdrowia.
Zwłaszcza, że większość z nich nie jest świadoma zagrożeń.

W barach i klubach nocnych są popularne drinki złożone z wódki i napoju energetyzującego. Tymczasem pod żadnym pozorem nie wolno pić takiej mieszkanki, bo niszczy ona wątrobę, a do tego zaatakowane miejsca nie regenerują się.

:( Czy już wiesz, dlaczego tyle ich pijesz? :roll:
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Śro 30 Lis, 2011 00:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 05:17   

Gonzo.pl napisał/a:
Napoje energetyzujace wręcz zakazane.

Nigdy o tym nie słyszałem... Mój terapeuta wiedział że piję colę i Tigera litrami...

Inna sprawa że energetyki po 2 złote za litr bardzo źle na mnie działają, a już ten z Biedronki wywołuje stan podobny do ciężkiego kaca...

Jak się truć to za min 5 złotych za litr...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 08:15   

Moja terapeutka powiedziała kiedyś nam coś takiego. Skoro tyle dla siebie robicie, nie pijecie, powstrzymujecie się, terapeutyzujecie, przeciwdziałacie, myślicie i tak dalej, to niech przynajmniej po powrocie do domu, nie czeka na was tylko woda z biedronki, a jakiś smaczniejszy napój. Wziąłem sobie tę radę do serca - butla Schwepsa albo Kinleya zawsze czeka stojąc przy lodówce. Pół na pół z wodą gazowaną z biedrony, to najlepsze co pijam od dłuższego czasu.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 08:19   

staaw napisał/a:
Nigdy o tym nie słyszałem... Mój terapeuta wiedział że piję colę i Tigera litrami...

U mnie na terapii była mowa o "kawce odwykowej"(taka siekiera) czy napojach energetyzujących, niestety ale byli tego samego zdania co Gonzo. A właściwie wszystko mi jedno, pijam je od święta. :)
Jonesy napisał/a:
butla Schwepsa albo Kinleya zawsze czeka stojąc przy lodówce. Pół na pół z wodą gazowaną z biedrony

W lato z plasterkiem cytryny... wole Kinleya, jest bardziej gorzki....
 
     
Andres 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 22 Lis 2011
Posty: 36
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 08:21   

Gonzo.pl napisał/a:
Cola jest niewskazana przez terapeutów, ze wzgledu na zawarte w niej substancje.
Napoje energetyzujace wręcz zakazane.
??????

Pierwszy objaw głodu miałem w dziewiątym tygodniu bez picia, pojawił się bez konkretnej przyczyny a atak trwał ponad dobę!!!!!
Bo zgodnie z zaleceniem "terapeutów" siedem tygodni leciałem na prochach i co ciekawsze zawierały substancje silnie uzależniające. Tacy terapeuci też są.

Nie straszcie Kuby, który jest na początku drogi i nie są mu potrzebne dodatkowe nakazy zakazy ograniczenia bo to może go doprowadzić do obsesji.
Sklepy, stacje benzynowe omijam bo tam kupowałem, w domu piłem - wyprowadzam się, w pracy piłem - rzucam pracę, nie piję wody bo kojarzy mi się: a) z piciem, b) z wódką, piwem bo to woda+ itd. itd. OBŁĘD!!!!

Sądzę, że podstawowym zagrożeniem dla mojego trzeźwienia jestem ja sam, jest moja zryta bania.

Zagrożenie to nie jest coś, co można zgeneralizować, ułożyć listę. Jest to kwestia indywidualna bo jest produktem naszego umysłu - to jak reagujemy na wszelkie bodźce. Wcale nie jest powiedziane, że muszą być związane z alkoholem.
Mogą to być wspomnienia, sytuacje, miejsca, przedmioty bodźce dotykowe, węchowe, smakowe itd. w zasadzie wszystko.
I jest kwestią indywidualną na co najsilniej zareagujemy.

Zanim jednak dojdziesz do swojej listy rzeczy zakazanych musisz nauczyć się rozpoznawać objawy głodu (organizm będzie ci płatał figle, będzie próbował oszukać), minimalizować jego skutki i dopiero wtedy łączyć przyczyna - skutek.
Na razie będzie się pojawiał nawet bez konkretnej przyczyny.

Jak to robić? Obserwacja swojego organizmu. Nie znaczy to że masz leżeć i czekać na sygnały a raz, dwa razy dziennie poświęcić 5 minut i przeanalizować kilka wcześniejszych godzin. Najprościej zapisać, będzie to cenny materiał dla Ciebie.
Mi pomogło ale nie możesz potraktować tego jako kanon. Być może są inne lepsze metody?

Życzę wytrwałości.

Andrzej
Ostatnio zmieniony przez Andres Śro 30 Lis, 2011 08:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 08:33   

Andres napisał/a:
pojawił się bez konkretnej przyczyny

Zważ że może Ty nie doszukałeś się przyczyny....
Wiesz, pisałem dokładnie jak Ty.... "a po co popadać w paranoje" " przecież to obłęd"....
Nikt tutaj nie mówi żeby popadać w paranoje, a jedynie bardzo uważać, na pewnym etapie trzeźwienia jest to mądra rada....
Uważałem że przecież ja nie pije, nic się nie stanie jak posiedzę z pijącymi itd.
Dopiero jak po takim "siedzeniu z pijącymi(Tata i Brat)" w okolicznościach w jakich piłem z nimi, wstałem następnego dnia rozdrażniony i wkurzony, "nie wiadomo czemu", to jednak pomyślałem że Ci co przestrzegali mieli racje.
Trzeźwiej jak chcesz, ja tam do sklepu gdzie kupowałem gorzałę nie zaglądam... :) bo i poza gorzałą nie ma tam nic "ciekawego" do kupienia..... :p
 
     
Andres 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 22 Lis 2011
Posty: 36
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 08:45   

Marc-elus napisał/a:
Nikt tutaj nie mówi żeby popadać w paranoje, a jedynie bardzo uważać, na pewnym etapie trzeźwienia jest to mądra rada....

Zgadza się, mądra rada. Ja nie dyskutuję nad pewniakami typu "idę do knajpy z kumplami i nie będę pił"
Dyskutuję na temat coli i kiszonych ogórków.
Jest rzeczą szkodliwą tworzenie długiej listy nakazów, zakazów dotyczących rzeczy, które mogą być a nie muszą.

Marc-elus napisał/a:
Zważ że może Ty nie doszukałeś się przyczyny....


Znacznie później dostrzegłem przyczynę (patrz zdanie: podstawowym zagrożeniem dla mojego trzeźwienia jestem ja sam, jest moja zryta bania).
Te 7 tygodni to 3 tygodnie anticol i środki uspokajające, 4 tygodnie w szpitalu psychiatrycznym gdzie nurkowałem w lamperiach!!!!!

Uciekam, muszę popracować
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez Andres Śro 30 Lis, 2011 08:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 10:57   

Gonzo.pl napisał/a:
Źródło http://www.matkapolka.com...ergetyczne.html


Szczerze mówiąc, to z dystansem podchodzę do tego typu artykułów. Te napoje zawierają bardzo małą ilość substancji, o których piszesz. Żeby odczuć jakieś negatywne skutki ich działania musiałbyś wypić pewnie z 10 puszek takiego np Tigera, a i tak jeżeli jakiekolwiek konsekwencje by się faktycznie pojawiły, to co najwyżej na chwilę przyspieszona akcja serca czy potliwość.

Andres napisał/a:
Sklepy, stacje benzynowe omijam bo tam kupowałem, w domu piłem - wyprowadzam się, w pracy piłem - rzucam pracę, nie piję wody bo kojarzy mi się: a) z piciem, b) z wódką, piwem bo to woda+ itd. itd. OBŁĘD!!!!


Pod tym się podpisuję rękami i nogami :) Rozumiem, że trzeba unikać wielu sytuacji, ale też przecież nie można się całkowicie odciąć od świata. Ja np. do sklepów, gdzie kupowałem flachy, chodzę normalnie i wcale nie mam tak, że w tym konkretnym sklepie bardziej mnie ciągnie żeby wziąć dodatkowo ćwiartke, a w innym mniej. Z kolei dla kogoś innego może być to problem, to kwestia indywidualna- jak już pisaliście.

A wracając jeszcze do energetyków... Nie słyszałem nigdy o żadnym przypadku utraty zdrowia, nie mówiąc już o życiu, którego przyczyną były napoje energetyczne. Jeśli takie przypadki by były, to na pewno zaraz nagłośniłyby je media, tak jak np. było z dopalaczami.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
Ostatnio zmieniony przez moonyain Śro 30 Lis, 2011 10:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 11:23   

moonyain napisał/a:

A wracając jeszcze do energetyków... Nie słyszałem nigdy o żadnym przypadku utraty zdrowia, nie mówiąc już o życiu, którego przyczyną były napoje energetyczne. Jeśli takie przypadki by były, to na pewno zaraz nagłośniłyby je media, tak jak np. było z dopalaczami.

Tu również trzeba podchodzić ostrożnie...
Czym jest alkoholizm, jeżeli nie NIEUMIARKOWANYM spożywaniem alkoholu?
Ja zamieniłem alkohol na wodę z sokiem.... i wypijałem zgrzewkę dziennie :szok:
Piłem ją przed monitorem komputera, jak kiedyś piwo...

Jesteś pewien że dwa lub trzy litry energetyka dziennie jest obojętne dla zdrowia?

Oglądałem kiedyś program o szkodliwości mieszanek chemikaliów w wodzie. Każda z substancji oddzielnie nie przekracza wartości dopuszczalnych, jednak wypijanie tej mieszanki systematycznie przez wiele lat, prowadzi do poważnych chorób...
(przepraszam, jak ktoś chce źródło, musi poszukać sam...)

U coraz młodszych kobiet jajniki przestają produkować hormony, wcześniejsze przekwitanie... Nikt w mediach tego nie nagłaśnia, a ja w szpitalu widzę i rozmawiam o tym z lekarzami... Mówią że to te świństwa którymi nas supermarkety karmią...

Sami się trujemy.... człowiek może się przystosować nawet do cyjanku... jednak obecne tempo trucia jest zbyt szybkie...

We wszystkim należy zachować umiar, alkoholikowi nie zawsze to wychodzi... :bezradny:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 12:20   

Andres napisał/a:
Nie straszcie Kuby, który jest na początku drogi i nie są mu potrzebne dodatkowe nakazy zakazy ograniczenia
Andres,
Właśnie na początku drogi jest mu najbardziej potrzebna wiedza, jak sobie nie szkodzić. I są potrzebne dodatkowe ograniczenia.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Śro 30 Lis, 2011 12:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 12:20   

staaw napisał/a:
Jesteś pewien że dwa lub trzy litry energetyka dziennie jest obojętne dla zdrowia?


Nie popadajmy od razu w skrajności. Napisałem wyżej, że duże ilości mogą na zdrowie nie wpływać pozytywnie, ale przecież tak jest nie tylko z energetykami. Praktycznie wszystko pite w za dużych ilościach może szkodzić, nawet woda- bo obciąża np obciąża nerki.
Ale picie 2 Tigerów dziennie czy nawet 3 nikomu raczej zdrowia nie zrujnuje.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 12:24   

moonyain napisał/a:
Ale picie 2 Tigerów dziennie czy nawet 3 nikomu raczej zdrowia nie zrujnuje.

Ja piłem 2-3.... Tyle że litrowe...
Widziałem ludzi wypijających dwa litry w ciągu 2 godzin mityngu...
Stąd mój post....
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 30 Lis, 2011 12:32   

moonyain napisał/a:
Ale picie 2 Tigerów dziennie czy nawet 3 nikomu raczej zdrowia nie zrujnuje.

Dobra, dobra, nie manipuluj mną i moją wypowiedzią :evil2"
Skupiasz się na szkodliwości... Skup się na skutkach sztucznego pobudzenia i nakręcenia.
Zastępujesz alkohol tym swiństwem i bronisz tego jak alkoholik broni alkoholu. Nie musisz tego pić, twierdzisz? To czemu tak zawzięcie tego bronisz?
moonyain napisał/a:
Ale picie 2 Tigerów dziennie czy nawet 3 nikomu raczej zdrowia nie zrujnuje.

Picie 2-3 kieliszków alkoholu też nikomu zdrowia nie zrujnuje....
Mnie tak!
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 11