Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jak to przeżyć
Autor Wiadomość
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011 20:54   

kumwat napisał/a:
Jeśli chodzi o kasę - no cóż, MOPS niestety nie pomoże na koszty życia z 2 dzieci w dużym mieście:(

Byłaś w MOPSie i pytałaś czy pomogą czy nie?
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
kumwat 
Milczek


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 8
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011 21:43   

Nie, nie byłam w mopsie, dziś się dowiedziałam o postanowieniu męża. Ale już dostaję pieniądze na córkę z FA, niestety bardzo niewielką. Na młodsze to kazali mi zakładać sprawę o alimenty - nie zakładałam bo mąż łożył na utrzymanie dziecka.
Nie wiem czy będę się kwalifikować na jakiś inne zapomogi - sprawdzę.
Być może w tej sytuacji coś się znajdzie.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011 21:57   

Kumwat, zorientuj się dobrze, jak to jest z tą terapią.
Szukałam w necie informacji o terapii długoterminowej i nigdzie niczego takiego nie znalazłam.
Nie chcę krzywdzić Twojego męża czy tam partnera podejrzeniami o nieuczciwość, ale coś mi tu nie gra.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
kumwat 
Milczek


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 8
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011 22:12   

No cóż, jutro się wszystkiego dowiem z ust terapeuty.
Może chodzi o to, że mąż wybiera się do ośrodka leczenia uzależnień też od narkotyków, a nie samego alkoholu. Nie będzie to Monar, ale jakaś inna państwowa placówka. Czytałam na kilku stronach że tak to działa, podpisuje się kontrakty czy coś takiego.
Mąż ma barwną przeszłość - stwierdzone uzależnienie "krzyżowe" czy jakoś tak. O ile jednak używania różnych środków pozbył się stosunkowo bezboleśnie, to został ten nieszczęsny alkohol, dlatego weszłam na forum alko. Uczęszczał też na mitingi NA - anonim. narkomanów, gdzie i tak większość stanowią alkoholicy. Byłam na chyba 2 spotkaniach otwartych. Jak mi tłumaczył , nie zajmują się jakoś szczególnie uzależnieniem od konkretnych substancji, ale samym uzależnieniem jako pewnym zespołem chorobowym. Takie bardziej całościowe podejście. Poza tym trzon grupy to naprawdę fajni, pomocni ludzie. Chyba też dlatego wolał ta grupę niż inne.
Ja zaś pozwolę sobie pozostać z wami póki co. Jestem też DDA , ojciec total alko czynny, pierwszy partner - ojciec mojej córki total alko hiperczynny, więc też mam przeszłość nielekką i pasuję do profilu forum ;)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011 22:14   

Cytat:
Ja zaś pozwolę sobie pozostać z wami póki co. Jestem też DDA , ojciec total alko czynny, pierwszy partner - ojciec mojej córki total alko hiperczynny, więc też mam przeszłość nielekką i pasuję do profilu forum

Można nawet powiedzieć, że mieścisz się w "czołówce"
_________________
:ptero:
 
     
kumwat 
Milczek


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 8
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011 22:37   

"Można nawet powiedzieć, że mieścisz się w "czołówce""

8) to ci mnie zaszczyt spotkał, hehe.
Niestety taka prawda - książkowa historia domowa. Dzięki mamie miałam swój w miarę spokojny kawałek podłogi i wyszłam "na człowieka" we własnym mniemaniu oczywiście;)
Potem znów książkowo - fatalny start w życie partnerskie. Potem długa rekonwalescencja, całkiem spokojne życie przez parę lat, całkiem fajne romanse z całkiem nieszkodliwie pijącymi i nagle bach.... miłość od pierwszego wejrzenia do .. mężczyzny z przeszłością i sporym bagażem.
na szczęście obecny sam z siebie wykazuje wolę leczenia, nawet mnie goni do znalezienia sobie swojej grupy. Więc czas już się tym będzie zająć jak się trochę uspokoję i sytuacja okrzepnie.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 14 Gru, 2011 08:30   

kumwat napisał/a:
stwierdzone uzależnienie "krzyżowe" czy jakoś tak.

No tak, to zmienia postać rzeczy.
Teraz rozumiem i już nie podważam uczciwości Twojego męża.

Tak, teraz pozostaje Ci zatroszczyć się o siebie i dzieci.
Samodzielnie :pocieszacz:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
kumwat 
Milczek


Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 8
Wysłany: Śro 14 Gru, 2011 18:40   

A więc postanowione. Terapeuta nie dął się namówić na przesunięcie terminu.
Mąż wyjeżdża w poniedziałek na pół roku. Na pociechę dostałam informacje że był to minimalny sugerowany termin.
Chodzę jak otumaniona :( To będą jedne z najsmutniejszych świąt.
Staram się nie gdybać i nie patrzeć w przyszłość , tylko skoncentrować na dniu dzisiejszym. Robić to co robiłam do tej pory. Smutno mi, bardzo. Nie umiem sobie w żaden sposób wyobrazić tego okresu, ani tego co może być potem.
dziś mam strasznie pusty dzień.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12