Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
DDDMan - pamiętacie?
Autor Wiadomość
DDD_Man 
(konto nieaktywne)

Wiek: 43
Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 28
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 17:26   DDDMan - pamiętacie?

Witajcie,

Minęło ok. 9 miesięcy od mojego ostatniego wpisu i pożegnaniem się z forum. Jako, że w swojej decyzji byłem stanowczy, to po opuszczeniu forum tylko przez kilka dni zaglądałem. Nie oznacza to, że o Was zapomniałem.

Mało tego, nawet mało poważne wpisy niektórych forumowiczów tryskających sarkazmem w moją stronę były bodźcem do działania. Niektórzy też stwierdzili, że ówczesne moje pisanie na forum może mi szkodzić. Czyżby?
Postanowiłem to sprawdzić.


Jako osoba bez ubezpieczenia zdrowotnego i de facto bezdomna (bez czynnego stałego meldunku) mogłem liczyć tylko na pomoc w tzw. mitingach DDA/DDD.
Chodziłem na mitingi przez kilka miesięcy (3 różne grupy). Przez ten czas oszukiwałem się, że czuję się częścią tych grup, a tak naprawdę byłem wyobcowany i odnosiłem wrażenie, że w ogóle nie pasuję do nich. Z nikim nie nawiązałem trwałej relacji, mimo że bardzo chciałem.
Atmosfera mitingów, trzymanie się za ręce itd. wydawała mi się bardzo sztuczna i czyniłem to na przekór sobie.

Pomijam już pyszałkowatość niepijących alkoholików, którzy mądrzy są tylko w teorii, a ich rady bywały drażniące nie tylko dla mnie, ale i dla innych.

Wspólnym mianownikiem moich oczekiwań zarówno na forach internetowych, jak i na żywo było jedno: moje problemy przerastają innych.

Pomijając czasami mój ton roszczeniowy i to, że tak łatwo nie ulegam infantylnym poradom, ludzie twierdzili, że jestem zupełnym „autsajderem”. I najlepiej takiemu zamknąć dziób, wypłoszyć z forum lub najzwyczajniej się od niego odsunąć.

Nadzieję w ludzi przywrócili mi ci, którzy z należytą powagą potraktowali mój apel: staaw i Marc-elus.

Nie gniewajcie się, że się do Was przez tyle czasu nie odzywałem. Nie znaczy to, że o Was zapomniałem. Myślę, że przyszedł czas mojego skromnego artystycznego odwzajemnienia się Wam (a chyba okres przedświąteczny jest do tego odpowiedni).


Tak więc grupy wsparcia okazały się dla mnie nieodpowiednie, choć jeszcze czasami chodzę. Myślę, że byłyby one wtedy dobre, gdyby grupa zaczynała od początku, a nie na zasadzie doczepiania wagonu do pędzącego pociągu.


Przeczytałem wiele książek, wiele publikacji w Internecie. Myślę, że jestem na dobrej drodze, choć jest mi niezmiernie ciężko, bo jestem bardzo samotny. Prawie nikt mi nie odpowiada i wiem, że to jest mój problem.

Gdy będę miał ubezpieczenie będę chciał spróbować podjąć się terapii DDA/DDD, ale też z góry tego nie przeceniam.

To forum i 9. miesięcy różnych spotkań i rozmów z alkoholikami dało mi poznać ich od tej drugiej strony. Nie tej pięknej, jak to fajnie jest nie pić i się wspierać, ale raczej tej mrocznej.
A pycha to podobno największy grzech.


I jeszcze jedno. Walczę z nałogiem palenia papierosów. I często się zastanawiam, czy ja od czegoś/kogoś muszę być uzależniony.


Reasumując, powróciłem dla tych, dla których mój los nie jest obojętny. Już bez żadnych oczekiwań (tak jak to było w kwietniu).
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 17:34   

Witaj DDManie, fajnie że się odnalazłeś...
Zapomniałeś hasła do swojego profilu?
Nie jest mile widziane posiadanie 2 kont...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
DDD_Man 
(konto nieaktywne)

Wiek: 43
Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 28
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 17:40   

Witaj staaw,

Nie, zabezpieczyłem się, żeby nie odpowiadać na zaczepki i zmieniłem hasło na byle jak wpisany ciąg liter.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 17:43   

Może poproś Wiedźmę by odblokowała... Taki duralex... :bezradny:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 18:39   

Cześć

DDD_Man napisał/a:
Prawie nikt mi nie odpowiada i wiem, że to jest mój problem.
Ja myślałam że wszyscy tak mają :oops:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 19:11   

cześć DD
pamiętam a jakże,
choć nie pomnę czy jakimś imieniem sie przedstawiałeś.

DDD_Man napisał/a:
powróciłem dla tych, dla których mój los nie jest obojętny.

a ja wciąż tu zaglądam
dla siebie
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
głęboka otchłań 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 169
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:19   

Wiesz DDD_Man ja tu jestem od niedawna i zupełnie "przypadkiem" trafiłam na twoje wcześniejsze posty, zaczęłam czytać i zasatanawiać się nad tym co tu opisywałeś.. Zaintrygowało mnie to..
_________________
Kiedy, zbyt natarczywie usiłuje zmienić sprawy, gdy żądam zbyt wiele, zbyt szybko od siebie i innych, proszę Boga, by mi przypomniał: "Powoli, ale pewnie".
 
     
głęboka otchłań 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 169
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:23   

DDD_Man napisał/a:
Walczę z nałogiem palenia papierosów. I często się zastanawiam, czy ja od czegoś/kogoś muszę być uzależniony.



Ja walczę z nałogiem 'kompulsywnego objadania się słodyczami".:(
"Zajadam " w ten sposób alkoholizm rodziców.

Tak, tak wiem zaraz posypią się na mnie gromy, że niby się usprawiedliwiam, że mam nałóg a to wytlumaczenie stanowi tylko barierę ochronną.
_________________
Kiedy, zbyt natarczywie usiłuje zmienić sprawy, gdy żądam zbyt wiele, zbyt szybko od siebie i innych, proszę Boga, by mi przypomniał: "Powoli, ale pewnie".
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:26   

głęboka otchłań napisał/a:
Tak, tak wiem zaraz posypią się na mnie gromy

Dla czego uważasz że posypią się gromy kiedy mówisz o własnych odczuciach?
Za każde uczucie dostawałaś "gromy"?
Może czas to zmienić, przestać się bać krytyki?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
DanaN 
Towarzyski
Współuzależniona



Pomogła: 19 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 473
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:47   

staaw napisał/a:
przestać się bać krytyki

no ja tak mam... że boję się krytyki. nawet na terapii starałam się dobrze wypaść, a nie wyrzucać swoje problemy. kontroluję się bez przerwy, a żeby to dobrze pomyśleć, a to się wysłowić, a to żeby ktoś mnie lubił, a to jeszcze coś tam...
 
     
głęboka otchłań 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 169
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:48   

To głupia asekuracja.... bariera ochronna..wychodzenie przed szereg dla własnego bezpieczeństwa, na już, na zaś..
_________________
Kiedy, zbyt natarczywie usiłuje zmienić sprawy, gdy żądam zbyt wiele, zbyt szybko od siebie i innych, proszę Boga, by mi przypomniał: "Powoli, ale pewnie".
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:50   

DanaM napisał/a:
żeby ktoś mnie lubił, a to jeszcze coś tam...

Możesz już przestać grać, ja Cię lubię...
Jeszczecośtam od 15 lat niemożliwe jest niestety... :bezradny:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
DanaN 
Towarzyski
Współuzależniona



Pomogła: 19 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 473
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:50   

głęboka otchłań napisał/a:
To głupia asekuracja.... bariera ochronna..wychodzenie przed szereg dla własnego bezpieczeństwa, na już, na zaś..

żeby czasem nie zabolało....
a skutki tego tak naprawę są gorsze niż chwilowy ból
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:53   

głęboka otchłań napisał/a:
To głupia asekuracja....

Masz rację, głupia...
Powiem więcej, mnie wkurza...
Podobnie jak moja żonka zamiast powiedzieć mi że zepsuła mi klawiaturę, 15 minut prosiła żebym się nie denerwował, nim powiedziała że to TYLKO klawiatura....
(teraz na szczęście jej to przeszło)
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
DanaN 
Towarzyski
Współuzależniona



Pomogła: 19 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 473
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011 22:53   

staaw napisał/a:
Możesz już przestać grać

tutaj raczej nie gram, przynajmniej nie przypominam sobie, moęe czasami za bardzo się starałam...
ale serio tutaj odpoczywam, czuję się dobrze
powyższe bardziej realizuję w realu :(
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 11