Forum Wolnych od Alkoholu

tyber

Na forum trafiłem przez jednego, właściwie przez jedną z forumowiczek, wcześniej zagłębiłem się w pasjonującą, a zarazem straszna, i mroczna lekturę niektórych postów. Ileż to się pokrywa z moim własnym życiem, zawsze wszystkie inne rodziny wydawały mi się normalne i lepsze od mojej, gdzie tylko ze wstydu przez wszystkie lata, chowałem w sobie prawdę przed znajomymi co tak naprawdę się u mnie dzieje. A problemem jest ojciec ( nie używam słowa tata w stosunku do niego) i moja nienawiść do niego, co mnie samego czasem przeraza, to życzenie śmierci -by umarł wreszcie "umarł"-zdechł nie umarł zachlał sie na smierć. Zastanawiam się nad wybraniem jakiejś terapii, może jest ktoś z Lublina co może napisać o tym.
Pozdrawiam nowy DDA.