Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Szanuj ojca swego i matkę swoją.
Autor Wiadomość
DanaN 
Towarzyski
Współuzależniona



Wiek: 55
Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 473
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 20:49   

kosmopolitanka napisał/a:
jeśli robi wszystko, aby go znielubić...

robi to... :( tyle, że nieświadomie (chyba)
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 21:27   

DanaM napisał/a:
kosmopolitanka napisał/a:
jeśli robi wszystko, aby go znielubić...

robi to... :( tyle, że nieświadomie (chyba)


Nie sądzę, aby to było nieświadome, inaczej musiałabym uznać swoich rodziców za chorych psychicznie, a już na pewno ojca... :mysli:
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
ulena 
Gaduła



Wiek: 53
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 674
Skąd: dzikie ostępy
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 21:43   

Cytat:
Dlaczego mam kochać czy darzyć szacunkiem kogoś, kto mnie krzywdzi...?

Właśnie tego sie nie da ot tak po prostu. Zmuszałam się przez lata , by świeczkę na grobie ojca -alkoholika, brutala, - zapalić tylko tak pod publiczkę, a teraz ... hmmm palę nawet się pomodlę za niego nawet może i wybaczyć ale napewno nie mogę szanować i kochać!!!
_________________
MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:10   

ulena napisał/a:
Cytat:
Dlaczego mam kochać czy darzyć szacunkiem kogoś, kto mnie krzywdzi...?

Właśnie tego sie nie da ot tak po prostu. Zmuszałam się przez lata , by świeczkę na grobie ojca -alkoholika, brutala, - zapalić tylko tak pod publiczkę, a teraz ... hmmm palę nawet się pomodlę za niego nawet może i wybaczyć ale napewno nie mogę szanować i kochać!!!

Zapomnieć można, wybaczyć... never... :)
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:17   

czy tatus bił czy alkohol brutal :mysli:
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:18   

"Szanuj Matkę, Ojca swego. Bo bez nich nie było by cie tu kolego" " Pamiętaj, czcij Ojca i Matkę swoją"
To jeden z najczęściej maglowanych przez mnie tematów od pół roku.
"Czy siwym włosom należny się szacunek? Tylko z racji tego? Czy z tego jacy byli? Jak żyli? Czy innym pozwolili??...."
Ciekawy artykuł i dużo z tego mogę wsiąść do siebie. Znam 3 rodzaje przemocy. Sumując oboje moich rodzicieli padłem ofiarą każdej.

Mój Ojciec był i nadal jest tyranem. mam 27 lat i się go boje. Nadal po tylu latach się go boje. Moja matka to chora kobieta. Wyrządziła mi wiele krzywd. Nie raz od niej słyszałem że idzie się przeze mnie zabić. I wierzyłem.zawsze jej wierzyłem że to moja wina, że ja jestem zły, że ja żądam za dużo.

Wybaczenie nie jest konieczne do wyzdrowienia. Wybaczenie jest sprawą indywidualną każdego. Konieczne do wyzdrowienia jest bycie w zgodzie ze sobą i se swoimi wartościami. To jest podstawa. BY mówiąc potocznie móc patrzeć sobie w oczy.
To jest moje zdanie.
Mnie nauczono ze moi rodzice są chorzy, nie żli ale chorzy. Nauczono mnie też że choroba nie zwalnia od odpowiedzialności. Jako alkoholikowi terapeuta powiedział mi żebym też dal innym prawo by mi nie wybaczyli niektórych moich czynów. To ze się leczę, zdrowieje nie oznacza ze wszyscy teraz mają mi wybaczyć. Nie jestem najważniejszy na tym świecie i nikt nie ma obowiązku się pod stosowywać pode mnie. Ludzie maja obowiązek szanować moje prawa, prawa które i oni mają. Ale nie pod stosowywac się.

Powiem to jasno.
JA NIE MAM OBOWIĄZKU KOCHAĆ ANI SZANOWAĆ RODZICÓW. NIE MAM OBOWIĄZKU IM WYBACZAĆ.
Wiele rozmyślałem o dzieciństwie swoich rodziców. Mój ojciec jest synem alkoholika. Urodził się w wielodzietnej rodzinie na wsi. Moja matka pochodzi tez z domu alkoholika. Jej ojciec to tyran, alkoholik i znęcał się nad rodzina. I co z tego?? Jestem alkoholikiem. I co? Daje mi to prawo teraz pić i rozrabiać?? Zwalnia mnie to od odpowiedzialności za moje czyny?? Nie. A DDA|DDD tak?? Oczywiście że nie.
Całe życie na podstawie tych dwóch cytowanych przez mnie na górze "prawd" zmuszano mnie do kochania i szanowania rodziców.
Ale ja ich ani nie szanowałem ani nie kochałem. Paradoksalnie teraz okazuje im więcej szacunku, jak pozbyłem się tej fałszywej, udawanej miłości niż kiedyś. Wielokrotnie ich okłamywałem i nawet okradałem. Dziś jestem wobec nich szczery, nie okradam ich. Okazuje im szacunek i żądam by robili to samo.
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:23   

szymon napisał/a:
czy tatus bił czy alkohol brutal :mysli:


najgłupsze pytanie i tłumaczenie... :[
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:40   

kosmopolitanka napisał/a:
Zapomnieć można, wybaczyć... never...

Sądzę, że jednak łatwiej wybaczyć, niż zapomnieć... :mysli:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:42   

Borus napisał/a:
kosmopolitanka napisał/a:
Zapomnieć można, wybaczyć... never...

Sądzę, że jednak łatwiej wybaczyć, niż zapomnieć... :mysli:

No tak, po tym dniu chyba mam odwrócone myślenie... :skromny:
Oczywiście masz rację... :brawo:
Tak właśnie chciałam napisać... :zmeczony:
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:45   

Jak pisał Jonsio jesteśmy programowani by kochać rodziców bezwarunkowo, dlatego łatwej moim zdaniem jest ich kochać niż odrzucić (mamy wkodowane poczucie wdzięczności lub poczucie winy)
Ja z emocjami do Ojca nie miałam problemu - pił itd.
gorzej z Mamą wiele czasu minęło zanim( w czasie terapii )pozwoliłam sobie na gniew wobec Niej , była przy Nim przez te wszystkie lata i była współwinna tego co robił, pozwalała by nas gnębił .
W końcu miałam większy żal do Mamy niż do Ojca. Też dlatego że to uczucie było wypierane przez lata jak to-to moja święta Mamusia , całe życie się poświęca ( to poświęcenie słyszałam każdego dnia ) i w kodowała nam na lata poczucie winy, za co ? Nie wiem
Poradzenie sobie z tematem Świętej Mamy Współ- jest dla mnie bardzo trudne do dziś. :zalamka:
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 22:47   

kosmopolitanka napisał/a:
Oczywiście masz rację...

Wiem... ;)
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 29 Gru, 2011 23:38   

Jak mi się świat zawalił..pytałam się Boga ..jak ja mam teraz życ? wszystko poprzewracane do góry nogami,nie wiadomo co jest fałszem a co prawdą..w co wierzyc,czego się trzymac..myślę że każdy w życiu prędzej czy póżniej zadaje sobie te pytania..no ale przecież jest odpowiedż..dla wierzących to 10 przykazań..to dostaliśmy,tego się mamy niby trzymac..ale właśnie..juz jedno z przykazań..szanuj ojca swego i matkę swoją, mi sprawiło problem..już to poległam..wybaczyłam mu,ale czy szanuję? nie umiem na to odpowiedziec..
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 00:51   

Żeglarz napisał/a:
Ale też nie rzadko wybaczenie jest ścieżką, która prowadzi do zdrowia

Prawda,prawda i jeszcze raz prawda :okok:
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 00:56   

Marc-elus napisał/a:
jednak sądzę że ten szacunek nie jest bezwarunkowy, rodzice mogą go utracić przez swoje uczynki lub zaniechania.
Dokładnie.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Obcy 
Gaduła
Człowiek


Wiek: 40
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 644
Skąd: Innej planety
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 21:46   

Dziecko kocha bezwarunkowo... ale ja nie jestem już dzieckiem
_________________
Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę -Seneka Młodszy Bądźmy niewol­ni­kami pra­wa, abyśmy mog­li być wol­ni - Cyceron
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12