Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
sam nie samotny
Autor Wiadomość
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 20:01   sam nie samotny

Witam ponownie.
Pracuję w Niemczech.Do najbliższego polskiego mityngu mam 200 kilometrów,więc odpada.
Byłem na niemieckim ale gadali po bawarsku.Ni w ząb tego języka.
Podobno bez kontaktu trzeźwiejącymi alko nie ma szans.
Nie piję pięć miesięcy.Ponad pięć mięsięcy. :shock:
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 20:08   

gregor71 napisał/a:
Podobno bez kontaktu trzeźwiejącymi alko nie ma szans.

Szansa jest zawsze, tylko samemu jednak trudniej... :mysli:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 20:14   

Borus napisał/a:
Szansa jest zawsze, tylko samemu jednak trudniej...

Nauczyłem przetrzymywać głody,ale nie miałem jeszcze takiego mocnego z potrzebą niezwłocznej realizacji.
_________________
świadoma świadomość
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 20:30   

gregor71 napisał/a:
Nauczyłem przetrzymywać głody,ale nie miałem jeszcze takiego mocnego z potrzebą niezwłocznej realizacji.


Podejrzewam, że to przez sylwestra.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 20:53   

moonyain napisał/a:
Podejrzewam, że to przez sylwestra.

Święta spędziłem samotnie,sylwestra też tak spędzę.Bez alko.
Po świętach miałem dwa dni kiepskie.Ta samotność wyszła bokiem.
Dziś jest 80% ok,bez skojarzeń.
_________________
świadoma świadomość
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 21:08   

Są tu osoby w takiej sytuacji jak Ty i też jest im ciężko. Może znajdziesz gdzieś niedaleko "naszych" to możliwe :)
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 21:20   

zimna napisał/a:
Są tu osoby w takiej sytuacji jak Ty i też jest im ciężko.

Zawsze może być gorzej.
Jestem pustelnikiem.Dwa lata po rozwodzie.Polubiłem takie życie.Pracuję sam tak że.
_________________
świadoma świadomość
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 21:24   

zimna napisał/a:
Są tu osoby w takiej sytuacji jak Ty i też jest im ciężko. Może znajdziesz gdzieś niedaleko "naszych" to możliwe


Znaleźć za granicą w sylwestra Polaków nie pijących? To chyba graniczy z cudem, nie ma się co oszukiwać.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 21:51   

moonyain napisał/a:
Znaleźć za granicą w sylwestra Polaków nie pijących?

Ja ich nie szukam.Nie lubię,nie cierpię imprez na trzeźwo,jeszcze albo nigdy nie lubiłem ale zacząłem lubić bo alko to załatwił no teraz znowu nie lubie i nie brakuje mi tego.Na prawdę!
_________________
świadoma świadomość
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 22:51   

Ok rozumiem . Chodziło mi tylko o to, że jeśliby się jednak taki znalazł, który szuka trzeźwego polskiego towarzystwa za granicą w sylwestra to raczej by nie znalazł.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
 
     
stanisław 
Gaduła
stan


Pomógł: 7 razy
Wiek: 62
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 698
Skąd: Stalowa wola
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 22:57   

gregor71 napisał/a:
Podobno bez kontaktu trzeźwiejącymi alko nie ma szans.
Nie piję pięć miesięcy.Ponad pięć mięsięcy
Ale czy ty trzeżwiejesz bo niepicie jest proste , ale trzeżwienie.
Ostatnio zmieniony przez stanisław Pią 30 Gru, 2011 22:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Pią 30 Gru, 2011 23:03   

stanisław napisał/a:
Ale czy ty trzeżwiejesz bo niepicie jest proste , ale trzeżwienie.
Staram się rozwijać,pracuję nad sobą.Poczyniłem postępy,rozpoznaję sygnały nadchodzących kłopotów,przeżyłem głody i żyję z nimi.
Próbowałem po krokach ale samemu to nie ma sensu.Akcteptację mam z pokorą nie jestem pewny.
_________________
świadoma świadomość
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 16:13   

Musisz uważać abyś się nie zgubił w tym trzeźwieniu, mi po raz pierwszy udało się poradzić nie piłem dziewięć lat tylko po tak długim okresie zapomniałem kim jestem i poszło zaczęło się niewinnie od małego łyka wina w restauracji trzy lata poszły od pół roku nie sięgam po alko najgorszy okres minął ale zawsze są gorsze dni i kontakt z innymi niepijącymi się przydaje tylko nie zawsze jest to możliwe niestety.
Więc życzę Ci wytrwałości i obyś nie zapomniał kim jesteś i do jakiego celu zmierzasz powodzenia i jakby co to zawsze masz forum. ;)
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 16:54   

Krzysztof 41 napisał/a:
zapomniałem kim jestem i poszło zaczęło się niewinnie od małego łyka wina

Jakiś tydzień temu napiłem się świątecznego wina bezalkoholowego,bezmyślnie to zrobiłem.Jakiś znajomy szmerek sie pojawił,a może to ułuda spowodowana świadomością że to wino.
_________________
świadoma świadomość
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 17:00   

Greg czy ty masz jakąś wiedzę czego unikać?
po takim "bezalkoholowym" winie może sie uruchomić proces w głowie, który ciężko zatrzymać samemu bez tej wiedzy.
byłes na jakiej terapii ?
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 11