Jak i kiedy powiedzieć o uzależnieniu ? |
Autor |
Wiadomość |
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 10:35 Jak i kiedy powiedzieć o uzależnieniu ?
|
|
|
Hej
Od jakiegoś czasu jestem sama , ale kiedyś mam nadzieję poznać kogoś
no tak właściwie to poznałam ,jednak nie wiem jeszcze co z tego się
''urodzi'' czy będziemy chcieli być razem czy nie , wszystko jest w bardzo wczesnym stadium.On nie jest alkoholikiem ,jednak sam nie spożywa alkoholu ze względów zdrowotnych
Jak zacząć rozmowę ,jak przygotować siebie i jego do takiego tematu ,bo to oczywista oczywistość ,że powiedzieć o tym muszę.Jak to przeprowadzić i który moment jest najodpowiedniejszy ? a może już powinnam ? |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 10:41
|
|
|
Ja bym nie planował aż tak bardzo. Myślę, że powinnaś to zrobić tak "jak Ci serce dyktuje" a nie podchodzić do tego tak "naukowo". |
_________________ |
|
|
|
|
violkademolka
Małomówny Tu i teraz
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Sty 2012 Posty: 27 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 10:42
|
|
|
Witaj Emigrantko. emigrantka napisał/a: | a może już powinnam ? | No jasne,na samym początku jak przyszła zajawka,że to może być to.Zaczynanie przemilczeniem(kłamstwem)rodzi ryzyko na przyszłość.Mówiąc mu to dodatkowo oprócz ulgi sobie zobaczysz czy mu nzprawde zależałoby na Tobie.Odwagi i powodzonka. |
_________________ Dziś jest owym jutrem,o które martwiłam się wczoraj.
|
|
|
|
|
wampirzyca
Trajkotka praca nad samym sobą jest najtrudniejsza
Pomogła: 15 razy Wiek: 50 Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 1792 Skąd: Transylwania
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 10:42
|
|
|
Emigrantko myslę że powiedz na poczatku i zobaczysz co facet zrobi bo potem jak sie zaangazujecie to może miec pretensje ze mu nie powiedziałaś...................a zwiazki oparte na kłamstwie wcześniej czy póżniej się rozpadają...................pozdrowionka ale to moje zdanie zrobisz jak bedziesz uważała za słuszne |
_________________ wampirzyca |
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Pomogła: 48 razy Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 10:49
|
|
|
emigrantka napisał/a: | jednak sam nie spożywa alkoholu ze względów zdrowotnych |
Kto wie, może te względy zdrowotne, to właśnie choroba alko... ?
Myślę, że powinnaś powiedzieć na samym początku, jeszcze zanim się bardziej zaangażujesz uczuciowo, bo wtedy w razie W mniej będzie bolało...
Szczęścia życzę... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 15:51
|
|
|
emigrantka napisał/a: | Od jakiegoś czasu jestem sama , ale kiedyś mam nadzieję poznać kogoś |
A co się stało z Twoim mężowatym? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 16:24
|
|
|
A co Ci serce dyktuje?? Prawda i szczerość potrafi mnie zaskoczyć efektami... |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Olin
Towarzyski uzalezniona od alkoholu
Pomogła: 3 razy Wiek: 49 Dołączyła: 11 Paź 2011 Posty: 339
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 17:47
|
|
|
Ja powiedzialam na samym poczatku ze mam problem z alkoholem.Wtedy sama jeszcze nie zdawalam sobie sprawy ze to alkoholizm,lecz juz bylam swiadoma ze cos jest nie tak,ze nie pije ;normalnie;.To bylo pare lat temu,ale dzieki temu ze powiedzialam Olinkowemu odrazu o problemie,on potem nie byl zaskoczony,problemem.Jak to sie mowi:widzialy galy co braly .Powiedzialam bo ja tez nie chcialabym sie dowiedziec o jakims problemie,chorobie od faceta,dopiero gdybym sama sie domyslila lub po czasie jakbym sie juz zaangazowala. |
|
|
|
|
Gonzo.pl
(banita)
Pomógł: 37 razy Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 22:09
|
|
|
Ja mówie na poczatku, nie od razu, ale w takim momencie, by nie stało sie to tajemnicą do wyjawienia, ale było narmalną sprawą. |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu. |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 22:49
|
|
|
emigrantka napisał/a: | no tak właściwie to poznałam ,jednak nie wiem jeszcze co z tego się
''urodzi'' czy będziemy chcieli być razem czy nie , wszystko jest w bardzo wczesnym stadium.On nie jest alkoholikiem ,jednak sam nie spożywa alkoholu ze względów zdrowotnych
Jak zacząć rozmowę ,jak przygotować siebie i jego do takiego tematu ,bo to oczywista oczywistość ,że powiedzieć o tym muszę. |
Jesli poznalas dopiero co, to nie masz o czym innym myslec? Ja np jak kogos poznaje to mysle jakby tu zrobic zeby przeniesc te znajomosc do pokoju nocnego, zastanawiam sie jaka ta osoba jest, co mnie w niej interesuje, intryguje... a nie *p**** sobie glowe zaprzatam
Oprocz tego, ze jestes alkoholiczka, to jestes czlowiekiem, jestes kobieta i na pewno masz o sobie tysiac innych ciekawych rzeczy do powiedzenia... a alkoholizm jest tylko jedna z nich.
Powiem Ci z doswiadczenia, ze ja jak poznalem kobiete jakis czas temu, po prostu zachowywalem sie jak normalny czlowiek. Ani sie z tym nie afiszowalem ani nie krylem specjalnie. Jak znalismy sie troche bardziej i blizej, wtedy uznalem, ze ta osoba jest warta tego zeby wiedziec o mojej chorobie i wtedy podczas szczerej rozmowy to powiedzialem i wytlumaczylem w kilku zdaniach na czym ta choroba polega.
Dlaczego nie zrobilem tego od razu? Myslisz ze to nie fair? a fair byloby jakby ta osoba slyszac, ze jestes alkohliczka poleciala stereotypem i skojarzyla Cie z menelem i ku*** nie wiedzac tak naprawde nic o tej chorobie ani nie wiedzac jakim wspanialym jestes czlowiekiem?
Tak w/g siebie postapilem uczciwie i dalem jej wybor. |
_________________ Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A
Dulcius Ex Asperis |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Czw 19 Sty, 2012 22:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012 23:58
|
|
|
Masakra, tak myślę bardzo podobnie do Ciebie ,niech ten ktoś pozna mnie na tyle aby w rezultacie ,mieć wybór czy jestem zachodu warta ... Wiedźma napisał/a: |
A co się stało z Twoim mężowatym? | mężowaty był moim największym wyzwalaczem ,..pozbyłam sie zagrożenia |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 00:12
|
|
|
emigrantka napisał/a: | mężowaty był moim największym wyzwalaczem ,..pozbyłam sie zagrożenia |
Rozumiem.
To podobnie jak ja kiedyś... |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 23:42
|
|
|
Cytat: | Jak zacząć rozmowę ,jak przygotować siebie i jego do takiego tematu ,bo to oczywista oczywistość ,że powiedzieć o tym muszę.Jak to przeprowadzić i który moment jest najodpowiedniejszy ? a może już powinnam ?
_________________ |
Poruszyłaś bardzo poważny problem i zarazem temat. Rozumiem że Twój partner i jego bliscy nie wiedza o Twoim uzależnieniu. Reakcja na taką wiadomość może być różna. Jeśli chodzi o mnie
to na wiadomość że jestem uzależniona od alkoholu reakcja mężczyzny była negatywna a niektórzy byli wręcz w szoku. Tylko jeden chłopak powiedział mi ze On akceptuje to czym inni pogardzają.
Mam ten sam problem co Ty jak i kiedy to powiedzieć a może poczekać aż facet się zakocha. Czy wtedy będzie mu łatwiej zaakceptować taki stan czy może będzie rozczarowany i będzie cierpiał jeszcze bardziej. Od dawna zadaje sobie to samo pytanie jak i kiedy powiedzieć i strasznie się boję.
Kobiecy alkoholizm jest ukrywany i nie akceptowany nie rozumiany wręcz tępiony dlatego mówienie o nim jest bardzo trudne i wstydliwe. Trzeba pamiętać że kłamstwo ma krótkie nogi. Że lepsza najgorsza prawda niż kłamstwo.
Spróbuj delikatnie zapytać co On myśli o uzależnieniach a głównie od alkoholu czy to potępia czy traktuje jako chorobę. Czy związał by się z uzależniona kobietą. Ukrycie choroby alkoholowej przez jednego z małżonków jest podstawą do unieważnienia małżeństwa Mi już jeden facet powiedział że czuje do mnie odrazę mimo że nie chodzę pijana,brudna i śmierdząca i nie ważne że chcę się zmienić. Już nade mną postawiono krzyżyk.
Nie chcę tu nikogo straszyć bo nie wiem jaka będzie reakcja Twojego partnera. Wszystko zależy od wiedzy jaką posiada na temat uzależnienia i oczywiście jego uczucia do Ciebie. W moim domu alkoholizm jest traktowany z pogardą
moi rodzice i siostra nie piją Ja piłam za nich wszystkich. Bardzo żałuję że 2, 5 czy 10 lat temu nie myślałam tak jak dziś. Że Chce nie pić. |
Ostatnio zmieniony przez gabra Sob 21 Sty, 2012 23:47, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
cool
Gaduła
Pomógł: 16 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Sty 2012 Posty: 920 Skąd: warm.-mazu.
|
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 09:01
|
|
|
Cześć moim zdaniem ważna jest uczciwość wiadomom trzeba spostrzeć czy jest to osoba ktura wzbudza zaufanie i czy warto otym muwić odrazu . ja jestem w związku od trzch lat i otwarcie mojej nażyczonej powiedzialem o swoim uzależnieniu co ciekawe poznalem sie znią w momecie kiedy zapilem i jak puźniej strwierdzila że woli mnie jak niepije jeżeli cyhodzi o innych np. jej rodzina nieakceptuje tego że jestem alkoholikiem ale to ich problem ale mimo wszysdtko to ty decydujesz czy i kiedy mowic o swoim uzależnieniu pozdrawiam serdeczanie |
_________________ I jest szóstka ;-) |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 29 Sty, 2012 14:29
|
|
|
Rozmawiałam dziś rano z moim znajomym na gg. W pewnej chwili zadałam mu pytanie .
„Czy szanuje ludzi uzależnionych od alkoholu i czy traktuje to jako chorobę”
Odpowiedział ku mojemu zdziwieniu że szanuje.
Pytam Go dalej. „Czy czy chciałbyś mieć taką partnerkę czy w jakiś sposób by Ci to przeszkadzało że jest uzależniona” Odpowiedział że chciałby mieć i nie ma to dla niego żadnego znaczenia.
Dalej pyta.”A o co chodzi” ja odpowiadam o mnie bo jestem uzależniona od alkoholu.
Zaskoczył mnie pytaniem „Czy się leczę” odpowiedziałam że idę na odwyk w lutym.
Jestem bardzo zaskoczona taka postawą. Nie jeden facet by zaraz zerwał znajomość na wieść o takim problemie. Myślę sobie że Ja chyba trochę przesadzam z tym że jestem przegrana w oczach każdego mężczyzny bo jestem uzależniona od alkoholu .Przegrana również w oczach ludzi tym bardziej że jestem kobietą. Oczywiście miałam już sytuacje że jakiś facet mnie nie chciał bo się bał zaryzykować ze mną. Miałam też sytuacje że ktoś od razu mnie odtrącił.
Kiedyś sobie powiedziałam że nigdy bym się nie związała z niepijącym alkoholikiem bo to ryzyko. Taki facet może mnie za sobą pociągnąć jak zacznie pić. Przecież taki mężczyzna co pije nawet czasem jeszcze szybciej mnie wciągnąć może w picie niż taki co w ogóle nie pije.
Od niedawna zmieniłam zdanie. Taki niepijący alkoholik jest 1000 razy lepszy od nie jednego co wypije trzy razy w roku lub w ogóle nie pije.
Terapeutka na Detoxie nam powiedziała:
Jesteście Wspaniali.
Jesteście Kochani.
Jesteście Wartościowi.
Zasługujecie na Wszystko co Najlepsze. |
|
|
|
|
|