Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
OFIARY PRZEMOCY
Autor Wiadomość
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 10:10   OFIARY PRZEMOCY

Ofiary przemocy / Sprawdź czy doznajesz przemocy?

Czy zdarza się, że ktoś Tobie bliski:

Popycha, policzkuje, bije, szarpie?
Traktuje cię w sposób, który Cię rani?
Obrzuca cię obelgami, wyzwiskami?
Zmusza do robienia rzeczy, które są dla ciebie poniżające?
Domaga się ograniczenia Twoich kontaktów z bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi?
Kontroluje w pełni wszystkie wydatki w domu i każe prosić Ci o pieniądze?
W przypływie złości niszczy Twoją własność?
Oboje uważacie, że to Twoja wina?
Skłania Cię do kontaktów seksualnych, mimo że nie masz na to ochoty?
Grozi, że zrobi Tobie i twoim bliskim krzywdę, zabije, zrani?
Uważa, że zasługujesz sobie na takie traktowanie?
Uważa, że wszystkie powyższe rzeczy robi dla Twojego dobra?


Jeśli odpowiedziałeś/aś twierdząco już na jedno pytanie, istnieje ryzyko, że doznajesz przemocy ze strony bliskiej ci osoby.
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 10:17   

Ofiary przemocy / Dorosły / Charakterystyka / PTSD

Zespół Stresu Pourazowego (PTSD)

Powstaniu tego zaburzenia sprzyjają sytuacje zewnętrzne, w których człowiek narażony jest na utratę życia czy zdrowia, gdy obserwuje zranienie, zagrożenie życia, nagłą śmierć bliskich osób. Źródłem takich sytuacji mogą być klęski żywiołowe, np. powódź, trzęsienie ziemi, huragan, pożar a także wojny, obozy koncentracyjne, wypadki drogowe, przestępstwa kryminalne, przemoc w rodzinie, nadużycia seksualne, gwałt.
W przypadku przemocy wystarczy sama groźba jej użycia, by wywołać wstrząs u ofiar. Często sprawcy są w stanie gestem, słowem, spojrzeniem, charakterystycznym zachowaniem wywołać u swoich ofiar paraliżujący lęk i uległość.

Pani Anna przez kilka lat doświadczała przemocy fizycznej i psychicznej ze strony swego męża. Od kilku miesięcy nie mieszka już z nim, wyprowadziła się wraz z dzieckiem do swoich rodziców. Jednak nadal narzeka na to, że w nocy często ma problemu z zasypianiem lub budzi się nagle w środku nocy i nie może zasnąć do rana. Często śnią jej się koszmary, w których powracają wspomnienia traumatycznych doświadczeń. Różne dźwięki dochodzące z za okna wzmagają w niej czujność ” może to on stara się wedrzeć do domu rodziców?”
Pani Anna skarży się również na problemy z koncentracją, mówi, że nie może skupić się dłuższy czas na żadnych czynnościach tak prostych ja choćby np. czytanie książek czy gazet, nie wie o czym wtedy myśli.
Opowiada o tym, jak ostatnio wybrała się z dzieckiem do pobliskiej cukierni. Kiedy weszła do sklepu zobaczyła mężczyznę siedzącego tyłem do niej z jakąś kobietą. Jego postura była identyczna jak jej męża. Miał na sobie biała kurtkę z czerwonymi dodatkami, sportowe buty. To on!! Anna opowiadała o tym, jak doznała paraliżu: nie była w stanie poruszyć ręką ani zrobić żadnego kroku. Poczuła, że mam problemu ze złapaniem oddechu jak by nagle ktoś płożył na jej klatce piersiowej kilkutonowy ciężar , zaczęło jej się kręcić w głowie.
Jak się po chwili okazało, mężczyzna ten nie był jej mężem. Mogła się o tym przekonać kiedy po chwili wstał i wyszedł. Jednak ta kurtka....
Innym razem wpadła w panikę wracając do domu kiedy zobaczyła przejeżdżający obok niej samochód, model i kolor taki sam jak posiada mąż. Pomyślała, że ją śledzi, że będzie ja próbował wciągnąć do samochodu tak samo jak to miało miejsce kilka miesięcy wcześniej, kiedy się tylko wyprowadziła i złożyła na policji doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Mimo, że od dłuższego czasu jej mąż w żaden sposób nie kontaktuję się nią, mówi, że trudno jej nadal poczuć się całkowicie bezpieczną.

Powyższy opis pokazuje, jak może objawiać się zespołu stresu pourazowego. Poniżej przedstawiam charakterystyczne symptomy PTSD:

POWTÓRNE PRZEŻYWANIE STRESUJĄCEGO WYDARZENIA:
 Powracające natarczywe wspomnienia związane z wydarzeniem
 Powracające koszmarne sny o wydarzeniu
 Gorsze samopoczucie w sytuacji zetknięcia się z okolicznościami przypominającymi wydarzenie stresujące lub związanymi z nim.

UPORCZYWE UNIKANIE LUB WYBIERANIE UNIKANIA OKOLICZNOŚCI PRZYPOMINAJĄCYCH LUB ZWIĄZANYCH ZE STRESOREM:
 Unikanie myśli lub uczuć związanych z wydarzeniem
 Unikanie działań lub sytuacji, które mogłyby wywołać wspomnienie o wydarzeniu
 Niepamięć wydarzenia

UTRZYMUJĄCE SIĘ OBJAWY ZWIĘKSZONEGO POBUDZENIA:
 Trudności z zasypianiem lub podtrzymaniu snu
 Drażliwość lub wybuchy gniewu
 Trudności w koncentrowaniu się
 Nadmierna czujność
 Przesadna reakcja na bodziec
 Wzmożona reakcja zaskoczenia
 mało celowe ruchy ciała( wzdrygnięcie ramion, zawroty głowy, zmian pozycji ciała) jako wyraz zaskoczenia w odpowiedzi na nagły, nieoczekiwany bodziec z otoczenia o różnej modalności zmysłowej ( o różnym rodzaju zmysłowym: słuchowy, wzrokowy itp.)

O PTDS możemy mówić, gdy powyższe objawy trwają przynajmniej jeden miesiąc!

Opracował: Zespół Stowarzyszenia "Niebieska Linia"
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 10:18   

Wyuczona bezradność


„Możecie stać się bierni, jeśli zupełnie poddacie się rezygnacji, jeśli nabierzecie przekonanie, że nic, co robicie – bez względu na to, czy jesteście ulegli, czy zajmujecie postawę roszczeniowa – nie wpływa na waszą sytuację.”
Martin Seligman

Krystyna, kobieta trzydziestoparoletnia, pracuje, dobrze zarabia. Od kilku lat nie mieszka z byłym mężem. Wspominała jak będąc jeszcze w związku mąż zaczął bardzo ją poniżać, wyzywać, krytykować za cokolwiek co zrobiła. Starała się go przekonywać, że nie ma racji, że wcale nie jest głupia, przecież ma wykształcenie wyższe, jest cenionym pracownikiem. Jednak on na te słowa reagował jeszcze większą agresją. Więc przestała się odzywać, żeby przysłowiowo „nie dolewać oliwy do ognia” .
Potem było już tylko gorzej. Poza wyzwiskami i krytyką mąż zaczął ją szarpać, popychać, bić rękoma a potem przedmiotami. Wzywanie po pomoc sąsiadów nie pomagało, nie dość że i tak nikt nie zareagował, to mąż jeszcze bardziej ją pobił ,za karę, że śmiała krzyczeć. Nauczyła się tego, że czegokolwiek nie zrobi to i tak mąż nie zaprzestanie stosować przemoc. Skończyło się na złamaniu żeber i wybiciu zębów. Wtedy powiedziała dość, przestraszyła się , że kiedyś mąż może ją zabić. Postanowiła odejść.

L.E. Walker przeprowadzając badania wśród kobiet krzywdzonych zauważyła, że na początku pojawienia się aktów przemocy często podejmowały one różne działania mające na celu przerwanie zachowań agresywnych partnera. Jednak zachowania te w dużej części nie przynosiły pożądanych efektów. W niedługim czasie u kobiet tych zaobserwowano pojawienie się syndromu wyuczonej bezradności. Syndrom ten przejawia się w zaprzestaniu podejmowania jakichkolwiek działań, co wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi i tak nie przyniesie to pożądanego efektu i zawsze znajdzie się powód do zachowań agresywnych. Mimo, że osoby doznające przemocy mają możliwość unikania sytuacji, w jakich występuje przemoc, nie robią tego; pozostają w krzywdzącym związku. Osoba doznająca przemocy zaczyna odczuwać brak kontroli nad swoim losem i zaczyna wierzyć, że nie ma wyjścia z obecnej sytuacji. W ten sposób zaczyna „uczyć się” znosić przemoc. Stara się wszelkimi sposobami zminimalizować cierpienie jakiego doznaje w związku ze stosowaniem przemocy przez partnera. Stosuje strategie , które w pewnych okolicznościach mogą zmniejszyć występowanie przemocy, mimo że nie będą zapobiegać jej na dłuższy czas. Często towarzyszą temu przykre stany emocjonalne takie jak: apatia, lęk, depresja, uczucie ciągłego zmęczenia, niekompetencji.

Syndrom wyuczonej bezradności przyczynia się do uwięzienia kobiety w związku krzywdzącym, działa jako silny czynnik zniewalający. Efekt wyuczonej bezradności jest tym bardziej trwały im:
 młodsza jest osoba doznająca przemocy
 dłużej pozostaję w sytuacji, na której zmianę nie ma wpływu mimo, że stara się ja jakoś kontrolować.
 osoba doznająca przemocy więcej ma doświadczeń z nieposiadania wpływu na daną sytuacje , niż z posiadania go.
 ma coraz mniej wiary i nadziei , że ona sama jak również osoby ją otaczające mają wpływ na zmianę jej sytuacji

Najważniejsze wnioski jakie płyną z opisu tego mechanizmu są takie, że skoro bierności zachowania można się wyuczyć, to również można się jej oduczyć! Kluczem do zmiany są :
 przekonania o możliwości zmiany na lepsze
 wiara i nadzieja

Co pomoże odzyskać wiarę i nadzieję, że obecna sytuacja może ulec zmianie?
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Co takiego wcześniej pomagało odzyskiwać wiarę i nadzieję? Co Pani/Pan takiego robił/a, co robili inni?
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

 wpływ i kontrola nad osobistym środowiskiem
Proszę obserwować wszelkie te rzeczy, które robi Pani/Pan w ciągu dnia, na które sama ma wpływ ( np. wstanie z łóżka, wyjście do pracy, odprowadzenie dzieci do przedszkola/szkoły itp.).
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
 wcześniejsze doświadczenia.
Co takiego wcześniej udawało się robić dzięki czemu miała Pani/Pan wpływ na swoje otoczenie?
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Co takiego z tych rzeczy które zostały wymienione powyżej mogłaby/łby Pani/ Pan choć w małym stopni zrobić teraz?
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

Proszę pamiętać, że nigdy nie jest za późno na szukanie pomocy! Przemoc w rodzinie można przerwać. Sytuacja kiedy doznaje się przemocy nie musi trwać wiecznie, chociaż czasem może to tak wyglądać. Proszę pamiętać, że są różne osoby reprezentujące instytucje, które mogą pomóc w powrocie do godnego życia, wolnego od przemocy. Nie czekaj, aż sytuacja sama się zmieni, jest to mało realne a często niezwykle kosztowne!

Opracował: Zespół Stowarzyszenia "Niebieska Linia"
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 10:23   

Zjawisko „Prania mózgu”

Zjawisko prania mózgu jest jednym z najsilniej działających mechanizmów przemocy psychicznej, stanowi jej istotę. Znane jest już od czasów starożytnych. Obecnie występuję w wielu dziedzinach życia politycznego, społecznego, reklamach, sektach religijnych i życiu rodzinnym.
Pranie mózgu jest próbą systematycznego wpływania na czyjeś poglądy, postawy i przekonania. Jest to szereg zabiegów stosowanych w celu zmiany przekonań ,uczuć potrzeb, postaw, po to, aby osoba manipulowana działała zgodnie z oczekiwaniami osoby manipulującej.


Najczęściej używanymi metodami prania mózgu są: izolacja, poniżanie i degradacja, monopolizacja uwagi, groźby i demonstracja wszechmocy oraz sporadyczne okazywanie pobłażliwości.

Izolacja - stopniowe odcinanie osoby doznającej przemocy od kontaktów z innymi ludźmi. Izolacja przejawia się krytykowaniem znajomych i rodziny partnera, wyrażaniem niezadowolenia z tego, że partner rozmawia przez telefon, kontaktuje się z osobami w pracy. Z czasem ofiara pod wpływem tych nacisków, zrywa wszelkie kontakty z rodziną , przyjaciółmi i znajomymi, odchodzi z pracy i jest zupełnie odcięta od zewnętrznych źródeł wsparcia, zdana wyłącznie na sprawcę przemocy.
Nie życzę sobie, żeby twoja siostra/przyjaciółka/koleżanka przychodziła do tego domu. Wiesz, że nie przepadamy za sobą. Zresztą co ona sobą reprezentuje? Jest beznadziejną nudziarą. Zresztą jak ona wygląda? Ma zły wpływ na Ciebie. Najlepiej to się z nią w ogóle nie spotykaj !Chyba że znowu mam jej powiedzieć wprost co myślę, o jej poglądach .Na Kaśkę podziałało ,nie przychodzi tu już więcej, to może jej tez powiedzieć?

Poniżanie i degradacja – z chwilą gdy ofiara przestaje komunikować się z otoczeniem sprawca bombarduje ją fałszywymi informacjami na jej temat. Wielokrotnie przypomina o jakimś poniżającym doświadczeniu, poddaje stałej krytyce, często przy innych ludziach, ubliża lub ignoruje.
Maria opowiada jak to mąż potrafił wyśmiewać ją przy gościach, robił wszystko żeby przedstawić ją w niekorzystnym świetle np. że jest bezmyślna, niczego nie umie zrobić, a w kuchni to nawet wodę by przypaliła. Na każdym kroku podkreślał, że gdyby nie on to nadal byłaby nikim.

Monopolizacja uwagi – polega na tym, że wszystko co robi, myśli i jak się czuje stosujący przemoc ma być punktem odniesienia przy podejmowaniu działań przez ofiarę. Uniemożliwia to jej podjęcie jakichkolwiek działań niezgodnych z zasadą posłuszeństwa, nie będących pod kontrolą „strażnika”. W konsekwencji takich działań osoba doznająca przemocy próbuje przewidzieć działania sprawcy i tym samym się na nie przygotować.
Pani Ewa wspomina, że mąż od zawsze był o nią chorobliwie zazdrosny. Nie pozwalał jej nosić rozpuszczonych włosów, robić makijaż gdy wychodziła do pracy, nie mówiąc o noszeniu butów na wysokim obcasie. Kiedyś nie pozwolił jej wyjść do pracy ,zamknął za karę w domu na cały dzień, ponieważ ubrała się ,według niego, „zbyt wyzywająco” .Od tamtej pory Pani Ewa najpierw męża pytała, czy tak jak wygląda może wyjść z domu? Czasem musiała zdejmować nawet zwykle , małe kolczyki.

Groźby i demonstracja mocy - stosujący przemoc grozi, że pobije ofiarę, wyrządzi krzywdę dzieciom i rodzinie. Zmusza osobę doznająca przemocy do zrobienia tego, co jest dla niej wstydliwe lub upokarzające a potem grozi, że komuś o tym opowie. Ponieważ część gróźb spełnia, ofiara nie jest w stanie przewidzieć co stanie się naprawdę. Zmusza ją to do posłuszeństwa wobec żądań osoby stosującej przemoc.
Kiedyś podczas awantury zaczęłam się sprzeciwiać mojemu mężowi. Tak mnie uderzył w twarz , że wybił mi dwa zęby .Potem zapytał czy mam mu jeszcze coś do powiedzenia? Kiedy zaczęłam go przepraszać zaczął mnie kopać i ciągnąc za włosy tak, że wyrwał mi ich kilka garści. Powiedział, że jak jeszcze raz mu się przeciwstawię to mnie zabije, a potem nasze dzieci. Jak mogłam mu wówczas nie wierzyć?

Sporadyczne okazywanie pobłażliwości – czasami sprawca przemocy okazuje czułość, kupuje prezenty zaprasza na kolacje do restauracji. Na krótki czas staje się pobłażliwy i zapomina o wymaganiach. Daje to złudną nadzieję ofierze, że osoba stosująca przemoc może się zmienić. Podobnie jak faza „miodowego miesiąca” takie zachowanie zatrzymuje ofiarę w sytuacji przemocy.
Kiedyś mąż wrócił z pracy trochę wcześniej, przyniósł mi kwiaty i powiedział, żebym włożyła swoją najlepszą sukienkę, zaprasza mnie do restauracji na kolacje. O dzieci mam się nie martwić bo już wszystko załatwił, rozmawiał ze swoją matka, która się nimi zaopiekuje na czas naszego pobytu poza domem. Kolacja była wspaniała a mój mąż jakby nigdy nic był wobec mnie czuły ,zabawiał rozmową. Już maiłam nadzieję, że koszmar przemocy minął, że on się zmienił. Moje złudzenia rozwiał dzień następny…

Pranie mózgu powoduje to, że u osoby doznającej przemocy zmienia się obraz własnej osoby: zaczynają postrzegać się za głupie i niezdolne, co pociąga za sobą fakt, że nie podejmują nowych, czy trudniejszych działań. Poza tym występuje stan nieustannego wyczerpania. Tak ważną energię życiową osoby doznającej przemocy pochłania ciągłe koncentrowanie się na dostosowywaniu do żądań stosującego przemoc oraz na potencjalnych możliwościach samoobrony. Przeżywają też stale lęk i poczucie winy, mają osłabioną zdolność psychiczną i fizyczną do stawiania oporu, bezkrytycznie przyjmują obraz rzeczywistości, jaki kreuje sprawca.

Opracował: Zespół Stowarzyszenia "Niebieska Linia"
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 10:28   

Ofiary przemocy / Dziecko / Charakterystyka / Mechanizmy przystosowawcze

Gdy dziecko doznaje przemocy w rodzinie uruchamia zwykle szereg strategii zaradczych służących przetrwaniu w niebezpiecznej dla niego sytuacji. Najpierw stara się ukrywać swoje doświadczenie, co jest zadaniem trudnym a wręcz niemożliwym (nie da się sprawić, że coś, co się dzieje nagle i bezpowrotnie zniknie łącznie z pozostawionymi po sobie śladami). Jako konsekwencja takiego „naginania rzeczywistości" pojawia się poczucie winy, wstyd, lęk, a często gdy ukrywanie jest wymuszone i nagradzane towarzyszy mu ambiwalencja do sprawcy: miłość i nienawiść, lęk i dążenie do kontaktu. Ta sama, ważna przecież, osoba sprawia jednocześnie ból i przyjemność. Jak więc jest naprawdę? - pyta siebie dziecko. Nie znajdując odpowiedzi, ani możliwości zmiany swego losu (ta możliwość leży głównie po stronie sprawcy jako osoby silniejszej) popada w bezradność - jeden z najtrudniejszych do zniesienia przez człowieka stanów.
Bezradność, rozumiana jako stan pustki, zawieszenia, niemocy wypełniana jest z czasem uruchamiającą bolesne, lecz umożliwiające przeżycie mechanizmy obronne próbą przystosowania. „Tak ma być" myśli dziecko, dopóki nie nabierze sił (często towarzyszy temu tzw. „okres buntu i niepokoju" związany z dorastaniem), by łamiąc dawne przyzwyczajenia i obrony zdobyć się na protest. Jeżeli przemoc w stanie niezmiennym trwa nadal a ofiara nie otrzyma skutecznej pomocy z zewnątrz może w tym czasie dojść nawet do samobójstwa. Jeśli tak się nie stanie jedyne, co pozostaje to jakaś forma ucieczki, niestety często związana z przekładającym się na przyszłe życie uczuciem porażki.
Jakie są powody, dla których dzieci doświadczające przemocy dalej w niej pozostają?

Przecież, kiedy komuś jest źle, to robi coś, co umożliwi mu zmianę przykrego stanu rzeczy. Jedną z przyczyn jest fakt, że pojawieniu się przemocy towarzyszy zawsze wyraźna asymetria sił - sprawcy są silniejsi od ofiar. Przewagę może dawać siła fizyczna, pozycja społeczna, posiadane prawa, pełniona funkcja, sytuacja finansowa i mnóstwo innych czynników. Asymetria sił powoduje, że sprawca i ofiara mogą tkwić w swoich rolach przez wiele lat. Jest też tym, co odróżnia przemoc od zachowań agresywnych. Gdy dwie dorosłe osoby albo dzieci pokłócą się, czy nawet naubliżają sobie (zakładając, że dysponują taką samą siłą), ich zachowanie można nazwać agresywnym. Prawdopodobnie obie strony konfliktu odczują ból. Zadają go jednak sobie nawzajem, a zatem mogą się przed nim skutecznie bronić. Z doświadczenia wiemy jednak, że opisywana sytuacja, jeśli zamiast do rozwiązania konfliktu dojdzie do jego eskalacji, trwa dość krótko - do czasu, aż jedna z osób nie zdobędzie znaczącej przewagi. Wtedy zaczyna się przemoc. Silniejszy zaspokaja swoje potrzeby kosztem słabszego.

W relacji dorosły - dziecko przewaga niemal zawsze jest po stronie tego pierwszego. Dorośli są silniejsi fizycznie, przysługuje im więcej praw i dysponują większym doświadczeniem życiowym.
W relacji rodzic - dziecko dochodzi do tego jeszcze kilka istotnych czynników wynikających z dwóch faktów. Pierwszy to prawna możliwość podejmowania przez dorosłego ważnych decyzji za dziecko. Drugi zaś to olbrzymi wpływ interpersonalny rodzica na tworzącą się osobowość młodego człowieka. Asymetrię sił pogłębia dodatkowo powszechna wśród sprawców skłonność do przerzucania odpowiedzialności za swoje zachowanie na ofiarę.

Odwołując się do przytoczonego wyżej przykładu ojca bijącego dziecko, można zamknąć to w słowach: „To twoja wina", „Gdybyś uczył się lepiej, nie musiałbym tego robić", „Gdybyś tylko mnie nie prowokował...", „Gdybyś zrobił to, o co cię proszę". Czasem postawa taka jest świadoma i wyrachowana. Czasem wynika z autentycznej wiary sprawcy w to, że to ono jest winne. Gdy taka sytuacja trwa wystarczająco długo lub powtarza się regularnie, ofiara zaczyna wierzyć, że to ona jest naprawdę winna temu, co ją spotyka. Zwłaszcza, gdy słyszy to z ust rodzica. Przestaje się bronić. „To normalne" - myśli. Zachowania takie mogą zacząć się powtarzać również poza środowiskiem rodzinnym, w sytuacjach konfliktowych, w relacjach z innymi ludźmi. Zmienia się jedynie rola. Ponieważ spostrzeżenia wyniesione z domu mówią, że silniejszy ma zawsze rację i lepiej być bijącym niż bitym. Dziecko, kiedy tylko może, korzysta z tej nauki. Takie zachowanie wywołuje złość u nowo poznanych ludzi: „Z nim można tylko krzykiem", „On jest zawsze tam, gdzie dzieje się coś złego", „Jak jej nie przestawisz, to się nie ruszy". Złość budzi agresję. Agresja prowadzi do przemocy.
Doświadczenie człowieka, który dopiero uczy się świata, rozszerza się i zatacza coraz szersze kręgi. Cierpieniu ofiar towarzyszy cierpienie świadków przemocy - oni również są bezradni: „Co zrobić?", „Po czyjej stanąć stronie?". Na wojnie nie ma miejsca dla niezaangażowanych. Między okopami kule lecą z obu kierunków. „Jesteś z nami czy przeciwko nam?" - pytają strony sporu.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się dzieci, których skłóceni rodzice zdają się mówić słowami lub czynami: „W naszej rodzinie nie ma miejsca na odrębne, niezależne poglądy i zachowania. Nie może być zarówno tak, jak i tak. Może być jedynie albo po mojej, albo po jego/jej myśli. Wybieraj". To bardzo smutny wybór, bo koalicja z jedną ze stron oznacza opowiedzenie się przeciwko drugiej. Dla dziecka oznacza to w pewnym sensie rezygnację z części własnej tożsamości.

W dłuższej perspektywie cierpią i sami sprawcy. Jeśli poniosą konsekwencje społeczne swoich czynów, cierpią z ich powodu, jeśli nie - za sprawą samotności, strachu czy złości.

Ból to kolejny sygnał alarmujący, że mamy do czynienia z przemocą. Co robią ludzie doświadczający bólu? Najczęściej starają się go uniknąć. Jak można tego dokonać? Strategii zaradczych jest tak wiele, jak wiele jest sytuacji i ludzi w nich uczestniczących. Niektóre z nich, głównie z racji nieczytelności dla osób postronnych, nie spełniają swojej funkcji - zapewnienia długotrwałego spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Z czasem owe metody mogą również zlewać się z potrzebami, które mają zaspokajać, i niejako je zakrywać (strategia jest jedynie sposobem na osiągnięcie celu, narzędziem, które można zmienić, jeśli nie spełnia swojego zadania - nie jest natomiast celem samym w sobie).

Część dzieci wybiera drogę, którą można nazwać znieczuleniem. Ludzie, którzy stosują ten sposób radzenia sobie z sytuacją niemożności uniknięcia przykrego doświadczenia, sprawiają wrażenie żyjących gdzieś obok. Mają często kłopoty z koncentracją uwagi, z przyswojeniem materiału szkolnego. To cena, jaką płacą za to, żeby mniej bolało.

Niektóre dzieci bardzo sztywno trzymają się ustalonych ról również w życiu szkolnym. Najczęściej są to role kozła ofiarnego („to wszystko przez niego") i niewidzialnego dziecka („jakby go nie było") - znane z licznych typologii człowieka wychowującego się w rodzinie przeżywającej trudności w zapewnianiu swoimi członkom warunków do zaspokajania ważnych potrzeb (w tym rozwojowych). Role te proponują proste, „bezpieczne", łatwo powtarzalne schematy reagowania w sytuacjach trudnych. W dużym uproszczeniu można je porównać do zaobserwowanych - także w domu - ról ofiary i sprawcy. Dziecko skupia się na sile jako ważnym czynniku kształtującym relacje z innymi i z samym sobą. Takie zachowanie często jest źródłem kłopotów w kontaktach z ludźmi i wywołuje u niego reakcje destrukcyjne oraz autodestrukcyjne.

Niektóre dzieci, szczególnie młodsze, cierpią na niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia dolegliwości natury psychosomatycznej, takie jak bóle brzucha, głowy i pleców czy moczenia. Rozumieć je można między innymi jako najskuteczniejsze dopuszczalne w rodzinie sposoby wyrażania emocji. Redukują one nagromadzone w ciele napięcia powstałe w wyniku nierealnych, często sprzecznych oczekiwań rodziców lub dziecka wobec siebie. Czasem dzięki tego rodzaju zachowaniom dziecko zyskuje poczucie, że znaczy w rodzinie więcej niż w rzeczywistości.

Gdy dziecko jest ofiarą przemocy seksualnej, może zachowywać się w sposób nieadekwatny do swojego wieku rozwojowego. Bywa pobudzone seksualnie, czasem odtwarza sceny, których było świadkiem lub uczestnikiem. Odgrywanie takich sytuacji jest dla niego jednym ze sposobów zrozumienia, przyswojenia i uporządkowania w świadomości tego, co się stało. Często również ma na celu sprawdzenie, co czują inni, gdy spotyka ich podobne doświadczenie.

Marcin Koczyk
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012 10:33   

JAK MOŻNA PORADZIĆ SOBIE Z SYTUACJĄ PRZEMOCY DOMOWEJ?

Zwykle osoba, która doznaje przemocy, bardzo boleśnie doświadcza jej skutków, a także skutków działania mechanizmów utrzymujących ją w sytuacji przemocy.
Na ogół, kiedy po raz pierwszy odważy się opowiedzieć o swojej sytuacji, bardzo się wstydzi, często jest przekonana, że „ma swój udział” w tym, że sprawca tak ją traktuje, sądzi, że tylko ona ma tak trudną sytuację życiową. Nic dziwnego: ona ciągle słyszy, że gdyby była inna (lepiej się starała, była posłuszna swojemu partnerowi, nie słuchała matki, siostry przyjaciółki), gdyby..., to ………… sprawca nie musiałaby uciekać się do stosowania przemocy (bicia, krzyków, szarpania, krytykowania...itd.)
Sprawca, aby osiągać swoje cele; kontrolować sytuację, mieć zaspokojone swoje potrzeby według swojego planu, często powtarza te treści. Działają też uwarunkowania wynikające z różnych etapów przez które przechodzi się będąc uwikłane w te sytuacje przemocy. One właśnie dają często iluzoryczną nadzieję na zmianę sytuacji.
Aby osoba doznająca przemocy mogła poradzić sobie ze swoją trudną sytuacją są jej potrzebne skuteczne działania z zewnątrz. Te działania mogą pomóc uruchomić własne siły i zasoby osobiste potrzebne do zatrzymania przemocy i samodzielnego radzenia sobie w życiu – bez przemocy.

Poniżej przedstawimy trzy rodzaje działań zmierzających do zmiany sytuacji w rodzinie dotkniętej przemocą domową.

Są to:
- Interwencja
- Pomoc w kryzysie
- Pomoc psychologiczna

INTERWENCJA

Mówimy, że ktoś jest w kryzysie, jeżeli wydarzenia życiowe wywołują taki jego stan emocjonalny, że nie daje rady poradzić sobie własnymi siłami (psychicznymi, materialnymi) w dojściu do rozwiązań i znalezieniu wyjście z trudnej sytuacji.
Kryzys jest wydarzeniem powodującym emocjonalny i umysłowy stresu, wymagającym zmian w sytuacji życiowej, których należy dokonać w ciągu krótkiego czasu. Im prędzej, tym lepiej. Gdy zmiany nie nastąpią, kryzys będzie się pogłębiał.
Interwencja jest aktywnym, czasowym (często krótkotrwałym) oddziaływaniem, które polega na tym, aby w jak najkrótszym czasie, z wykorzystaniem określonych umiejętności, doświadczeń, zasobów i strategii pomóc osobom przeżywającym kryzys w uporaniu się ze stanem emocjonalnym (emocjami), który uniemożliwia im samodzielne poradzenie sobie z tą sytuacją.
W przypadku występowania przemocy domowej interwencja jest wkroczeniem w sytuację ostrego kryzysu: w domu jest awantura, krzyki, słychać płacz dzieci. Ktoś wzywa policję (np. osoba zagrożona, sąsiedzi).
Interwencja jest reakcją służb (policji), której celem jest zatrzymanie przemocy „tu i teraz” oraz zapewnienie bezpieczeństwa osobom poszkodowanym.
Cechą interwencji jest jej arbitralność i urzędowy charakter: jest zagrożone życie i zdrowie – wkraczają służby, które są uprawnione do ochrony i zapewnienia bezpieczeństwa.
Inny rodzaj interwencja polega na przeprowadzeniu w środowisku osób krzywdzonych wywiadu i zbadaniu sytuacji po to, aby podjąć odpowiednie działania chroniące te osoby. Do takich działań (wywiad, plan działania, monitorowanie sytuacji) są upoważnieni pracownicy socjalni i kuratorzy. Warto wiedzieć, że pracownik socjalny idzie na wywiad gdy Ośrodek Pomocy Społecznej zostanie powiadomiony o niepokojącej sytuacji. Osobami powiadamiającymi może być każdy, kogo niepokoi sytuacja osób krzywdzonych.

POMOC W KRYZYSIE

W pomocy rodzinom w których występuje przemoc, jest niezwykle istotne, aby interwencja pociągała za sobą dalsze działania; ważne jest, aby odpowiednie służby podejmowały dalsze kroki zmierzające do trwałego zatrzymania przemocy. Ważne jest też, aby służby, wykorzystując energię kryzysu, podjęły dalsze kroki jak najszybciej. Jeżeli to nie nastąpi – dla osoby krzywdzącej będzie to informacja: tak może być (nic się nie dzieje dalej, nie ma konsekwencji, więc nic takiego strasznego nie zrobiłem/am).
Celem pomocy w kryzysie jest rozpoznanie najpilniejszych potrzeb rodziny (np. zdrowotnych, bytowych, prawnych, psychologicznych, itp.), pomoc w ich zaspokojeniu, oraz budowanie systemu wsparcia dla tej rodziny – zgodnie z potrzebami, w oparciu o odpowiednie służby.
Tu pomocne może być działanie takich służb jak: pomoc społeczna, policja, prawnik, lekarz, psycholog, pedagog. Rodziny w kryzysie mogą korzystać z różnych środków i możliwości. Nieraz zmiany, które trzeba przeprowadzić są bardzo radykalne. Członkowie rodziny mogą być przygotowywani na nie pod opieka psychologa i pedagoga.

POMOC PSYCHOLOGICZNA

Celem pomocy psychologicznej jest zmiana funkcjonowania rodziny i trwałe zatrzymanie przemocy.
Do pracy nad zmianą jest konieczna motywacja własna osób korzystających z pomocy. Tutaj działania nie mogą być arbitralne, tak jak w interwencji kryzysowej.
Pomocne jest aby osoba decydująca się na pomoc psychologiczną miała świadomość tego co „nie działa” , co chce zmienić i jakie cele, korzystając z takiej pomocy, chce osiągnąć. Może korzystać z psychoterapii: indywidualnej, par małżeńskich , rodzinnej, terapii odwykowej, uczestnictwa w warsztatach umiejętności wychowawczych, warsztatach komunikacji bez przemocy, itp.

http://komudzwonia.pl/vie...p=365554#365554
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
gabra 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 371
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 07:37   

evita napisał/a:
Popycha, policzkuje, bije, szarpie?
Traktuje cię w sposób, który Cię rani?
Obrzuca cię obelgami, wyzwiskami?
Zmusza do robienia rzeczy, które są dla ciebie poniżające?
Domaga się ograniczenia Twoich kontaktów z bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi?
Kontroluje w pełni wszystkie wydatki w domu i każe prosić Ci o pieniądze?
W przypływie złości niszczy Twoją własność?


Tak Tak i jeszcze raz Tak. Ja to wszystko przeżyłam.Moimi katami byli przede wszystkim mój Ojciec ale i Matka.
Dlatego Ja uważam że na nic nie zasługuję i muszę ciagle być zła bo nie zasłużyłam żeby być dobra. Niektórzy mówią że jestem dziwaczka.Boję się że jak ktoś na mnie głos podnosi to zaraz zacznie mnie bić dlatego wolę pierwsza słownie atakować jednak nie czuję się z tym dobrze.
Jak przezyją to co Ja tez będa dziwolagami. Mój Ojciec zabierał listy do mnie dwa razy zabrał list od mojego przyjaciela który prosił mnie o kontakt. Bardzo Go Kochałam dowiedziałam się o ty przez przypadek.Bolesnie to przeżyłam. Moja matka tez tak robiła czytała moje listy uważała ze ma prawo do tego.Mimo wszystko Bardzo Kocham moich rodziców. Jednak nie jestem jeszcze gotowa żeby wybaczyć komuś kto zmasakrował mi psychikę i zamienił moje życie a szczególnie dziecińswo w piekło. :oops:
Ostatnio zmieniony przez gabra Nie 22 Sty, 2012 07:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 09:02   

gabra napisał/a:
wolę pierwsza słownie atakować

wychodzisz z założenia, że najlepsza obrona to atak ? spróbuj się przełamać i dopuść do siebie myśl, że na tym forum nikt ciebie nie chce skrzywdzić, nikt nie podnosi głosu, nikt nie chce uderzyć i nawet jeśli nie które komentarze nie są słodkie to tylko dla twojego dobra i warto się nad nimi zastanowić :pocieszacz:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 21:13   

evita napisał/a:
opowiadała o tym, jak doznała paraliżu: nie była w stanie poruszyć ręką ani zrobić żadnego kroku. Poczuła, że mam problemu ze złapaniem oddechu jak by nagle ktoś płożył na jej klatce piersiowej kilkutonowy ciężar , zaczęło jej się kręcić w głowie.

Mam to samo do dzisiaj :(
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 21:43   

Pati napisał/a:
Mam to samo do dzisiaj

obawiam się, że nie jesteś wyjątkiem :pocieszacz:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 14:38   

Pati napisał/a:
Mam to samo do dzisiaj

a przepracowałaś sobie przemoc na terapii?
uraz psychiczny podobno dobrze jest leczyć w 3 etapach:
1. zapewnienie sobie bezpieczeństwa (fizycznego, ekonomicznego, emocjonalnego itp)
2. przepracowanie urazu poprzez m.in. opowiedzenie o nim psychoterapeucie lub zaufanej osobie/osobom
3. odbudowanie związków z innym ludźmi (przemoc niszczy więź z innymi ludźmi, z Bogiem itd)

polecam książkę: "Przemoc, uraz psychiczny i powrót do równowagi" Judith Lewis Herman
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Śro 30 Sty, 2013 11:18   

Bardzo dziękuję za te informacje. Dopiero teraz dociera do mnie w jaki sposób tato tresował matkę i mnie jako dziecko. Próbuje robić to nadal ale nie bardzo może bo wyłamałam się z rodziny, zaczęłam o tym mówić głośno i zostałam z niej wyrzucona jako wyrodne dziecko. Na dziś wiele rozumiem co mi się przydarzyło ale też nie zgadzam się na przemoc w jakiejkolwiek postaci.

Mam do przemyślenia ten tekst o wyuczonej bezradności. Zrozumiałam skąd to się wzięło, rozumiem dlaczego matka pozostawała w takim dziwnym związku i nie szukała pomocy i zobaczyłam inną twarz tyrana- taty.

Ja w swoim małżeństwie, własnej rodzinie znalazłam ludzi, którzy pomogli mi to przerwać, uspokoić alkoholika- męża i mam kawał drogi za sobą { pracy nad sobą}.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 11