Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
zapicie (konsekwencje)
Autor Wiadomość
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Śro 08 Lut, 2012 13:26   zapicie (konsekwencje)

Witam wszystkich chciałem poruszyć wątek zapicia ,ta dyskusja na forum przypomniała mi moje zachowania, sposób myślenia, i proszenie o ,,pomoc’’ gdyż moim zdaniem trzeba być trzeźwym aby oczekiwać czyjejś pomocy. Ja zapiłem w 2008 w listopadzie po 21 miesiącach abstynencji .poprzedziłem to innym nałogiem mianowicie pisaniem sms-ów na numery cztero cyfrowe ,ze trzy miesiące typowe zachowanie jak piłem (nałogowo) ,byłem pewny że nie zapije pijana duma alkoholika dała znać o sobie, twierdziłem wtedy że mam wiedze z terapii i za często zacząłem przebywać wśród ludzi którzy piją alko. Przeszkadzać mi zaczęło ,że na mitingu nudzą to samo mówią tydzień przed zapiciem postanowiłem kupić piwo i trzymać je w domu (początek) byłem pełen jednocześnie różnych przykrych odczuć z pracą nie tak miałem dobrą robotę to się zwolniłem. A w głowie coraz częściej zaczęła mi świtać myśl że mogę kontrolować picie ,zaoczne od bezalkoholowego Ludzie niepijący zaczęli mi przeszkadzać że niby mnie kontrolują ,a dodatkowo użalać się zacząłem że jestem sam te wszystkie zachowania myśli były wtedy mi potrzebne aby zacząć pić,(to wiem teraz) moment zapicia idę dom sklepu kupuje 3 piwa , mając w myśli że jest miting wieczorem z premedytacją po prostu idę pić . rano wstając do pracy stwierdzam że mam potworne poczucie winy w związku że zapiłem a do tego rano jadąc do pracy trafiłem na kolegę z aa nie wiedziałem gdzie mam schować wzrok było mi po prostu wstyd. Próbowałem prosić o pomoc dzwoniąc ,i mogę napisać że to dobrze że nie chcieli zemną rozmawiać jak piłem.(bo o czym),wróciłem na terapie po tygodniu ,dostałem żeby iść dalej pić i tonic mi nie dało ciąg u mnie trwał do końca roku ,Pijąc pogrążałem się z każdym dniem ,manipulowałem na własne potrzeby aby dalej pić .moją rodzinę przez ponad miesiąc okłamywałem że NIE PIJE
Przestałem chodzić do szkoły .która była celem w trzeźwieniu ,straciłem prace ,narobiłem długów ,i w końcu zostałem wywalony z stancji to były efekty mojego kontrolowania picia
Powrót do domu rodzinnego następny cios nie umiałem się pogodzić ze łzami mojej mamy jak zobaczyła mnie pijanego (wstyd potężny).przymus picia jednak u mnie wzrastał ,było coraz gorzej zdecydowałem się pod przymusem rodziny że wrócę do leczenia (a swojej nie umiejętności zaprzestania picia ) pojechałem w wigilie na detoks dostałem relanium i trzy dni przespałem ,a miedzy czasie załatwiałem miejsce na oddziale zamkniętym .mój pijany umysł jednak dalej chciał pić ,wymyśliłem sobie że przed oddziałem jeszcze muszę się napić
I co gorsze zrealizowałem to że jak nie miałem co wypić to wypiłem wodę po goleniu przykre ale prawdziwe jak ta choroba działa .przestałem pić dopiero jak poszedłem na oddział I to 10 tygodni . teraz mimo że czasami jest trudno ale TRZEŹWO
Pozdrawiam wszystkich.
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
yoytek 
Towarzyski
yoytek



Pomógł: 6 razy
Wiek: 62
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 266
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Śro 08 Lut, 2012 15:09   

Przypomniałeś mi, że ja też miałem epizod hazardowy- trwał z pól roku. Grałem w sieci w grę strategiczną. Można było dokupywać funkcje, a przestałem grać jak zarwałem nockę. Na szczęście nie okupiłem tego nawrotem.
_________________
dieta niskowęglowodanowa
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Śro 08 Lut, 2012 15:46   

U mnie było tak, że nie piłem 3 miesiące. Najdłużej odkąd pierwszy raz sięgnąłem po alkohol.
Straciłem prace. Pierwsze dwa dni po stracie tej pracy odpoczywałem, jeszcze nie męczyły mnie myśli o tym by się napić.
Po tych dwóch dniach wróciłem do domu rodzinnego na weekend. W piątek jeszcze jakoś wytrzymałem. Ale w sobote, kiedy wyszedłem z domu, to po prostu nie mogłem się powstrzymać. Przechodziłem koło sklepów, z których co chwilę wychodził ktoś uśmiechnięty od ucha do ucha. Każdy niósł jakiś alkohol. Już wiedziałem, że nie dam rady, że popłynę. Chciałem kupić piwo, ale "wewnętrzny głos" podpowiedział mi, że chyba zwariowałem- skoro tyle nie piłem to należy mi się flaszka. Minęło od tego czasu kilka miesięcy, ale pamiętam to jak dziś.
Z kolegą kupiliśmy więc flaszke. Po drugą butelkę to już prawie pobiegłem. Jakby ktoś mną sterował. Do sklepu dotarłbym pewnie nawet z zasłoniętymi oczami i zatkanymi uszami. W trakcie tej drugiej urwał mi się film. Później chlałem jeszcze w jakiejś knajpie, ale nie pamiętam, że w ogóle tam byłem. Nagle obudziłem się rano w łóżku. Nie miałem zielonego pojęcia jak się w nim znalazłem.
Piłem jeszcze dwa następne dni, ale to już szkoda się wdawać w szczegóły :)

A konsekwencją było chyba to, że zdałem sobie sprawę ze swojej bezsilności wobec alkoholu, że zupełnie nie mam kontroli nad swoim piciem.
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
Ostatnio zmieniony przez moonyain Śro 08 Lut, 2012 15:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
akacja46 
(konto nieaktywne)

Dołączyła: 10 Sie 2011
Posty: 135
Wysłany: Śro 08 Lut, 2012 16:28   

Koszmarne wspomnienia. I ja mam takie... :-(

A.
 
     
gabra 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 371
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 08 Lut, 2012 17:04   

akacja46 napisał/a:
Koszmarne wspomnienia. I ja mam takie... :-(

A.




Tragedia wiem to .Fatalnie sie czuje
 
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Śro 08 Lut, 2012 18:36   

gabra napisał/a:
Tragedia wiem to

wręcz preciwnie to coś co mi teraz pomaga w trzeźwieniu

gabra napisał/a:
Fatalnie sie czuje

tu akura cię rozumiem ,możesz to zmienić
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
gabra 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 371
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 08:41   

nawrocik napisał/a:
wręcz preciwnie to coś co mi teraz pomaga w trzeźwieniu


Ja zapiłam a Ty masz z tego porzytek ???

tu akura cię rozumiem ,możesz to zmienić





To nie jest takie proste bez pomocy innych.
Ostatnio zmieniony przez gabra Czw 09 Lut, 2012 08:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
kas25 
Gaduła



Pomogła: 1 raz
Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 859
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 08:44   

gabra pijesz?
idziesz jutro na rozmowę z terapeutką?
_________________
"Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować."
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 08:51   

witaj GABRA
gabra napisał/a:
Ja zapiłam a Ty masz z tego porzytek ???


Tylko w tym sęsie że przypomiałaś ,jak miałem i do czego niechcę wracać
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
gabra 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 371
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 09:20   

kas25 napisał/a:
gabra pijesz?
idziesz jutro na rozmowę z terapeutką?


Nie, przełoże na później.
 
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 09:24   

gabra napisał/a:
Nie, przełoże na później.


błąd
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 09:26   

gabra napisał/a:
Nie, przełoże na później.
przez króciutki moment miałem wrażenie że chodzi o picie ale to naprawdę był tylko moment
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
gabra 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 371
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 09:28   

nawrocik napisał/a:
błąd



Od kiedy Ty piszesz bez błędów.
 
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 09:31   

gabra napisał/a:
Od kiedy Ty piszesz bez błędów.


chyba źle mnie zrozumiałaś , niepisałem o swoich błedach w pisaniu :) odwracasz uwagę :)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
gabra 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 371
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 09:40   

esaneta napisał/a:
może od momentu, kiedy Ty dałas sobie do nich prawo



Moja sprawa
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 11