Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Klara
Czw 09 Lut, 2012 15:38
po pierwszym dniu przemyślenia
Autor Wiadomość
wrotka 
Towarzyski
wrotka


Wiek: 33
Dołączyła: 08 Lut 2012
Posty: 114
Skąd: olsztyn
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:23   

[quote="Flandra"]a powiedział Ci jakie to są zachowania?[/quote}

tak że nie umiem oderwać się od problemów rodzinnych, branie wszystkiego do siebie wszystkich win na siebie, bardzo dużo złości, nieumiejętnością samodzielnie podejmowania decyzji i lękami
_________________
Łatwo powracać, trudno znaleźć drogę...
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:25   

Monik20 napisał/a:

właśnie o to chodzi że nie ale jak mi wkręcają coś takiego to ja biorę wszystko do siebie.

Tu Ci Jacek na to odpowiedział:
Jacek napisał/a:
twoje "Ja" powinno iść do fryzjera,przytulać się do narzeczonego
i zjeść dobre ciacho :skromny:
a potem se powiedzieć - tak to "Ja" robiłam

... i nie przejmować się gadaniem, które nie ma sensu :beba:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
ulena 
Gaduła



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 674
Skąd: dzikie ostępy
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:27   

Monik i to są dziwne zachowania, bo nikt ZDROWY tak się nie zachowuje czas i pora brać się za zdrowienie i nikt tego za Ciebie nie zrobi , a użalanie się nad soba nie prowadzi do niczego dobrego , tak więc uszy na sztorci do dzieła
_________________
MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ
 
     
wrotka 
Towarzyski
wrotka


Wiek: 33
Dołączyła: 08 Lut 2012
Posty: 114
Skąd: olsztyn
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:28   

Jacek napisał/a:
rozumiesz co chcę ci przekazać???


tak mniej więcej narzeczony próbuje mi wytłumaczyć :)
ale to jest dla mnie chyba zbyt trudne do zrozumienia
on mi nie raz tłumaczy na ten temat a ja mówie że jemu to tak łatwo mówić bo to nie jego rodzina!!
_________________
Łatwo powracać, trudno znaleźć drogę...
 
 
     
ulena 
Gaduła



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 674
Skąd: dzikie ostępy
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:31   

Monik20 napisał/a:
nie jego rodzina!!

ale Ty jesteś jego dziewczyną i chce byś zaczęła życ dla siebie SIEBIE SIEBIE rodzina sobie radziła i poradzi bez ciebie
_________________
MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:32   

Monik20 napisał/a:
tak że nie umiem oderwać się od problemów rodzinnych, branie wszystkiego do siebie wszystkich win na siebie, bardzo dużo złości, nieumiejętnością samodzielnie podejmowania decyzji i lękami

cała litania :szok:

a terapia na której byłaś wcześniej pomogła Ci?
 
     
ulena 
Gaduła



Pomogła: 21 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 674
Skąd: dzikie ostępy
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:33   

a jemu wcale nie jest łatwo , bo widzi jak Ty się motasz i przez to Wasz związek jest na skraju przepaści czy Ty masz zamiar żyć z rodziną czy z nim ???
_________________
MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:33   

Monik20 napisał/a:
jemu to tak łatwo mówić bo to nie jego rodzina!!

Tyle, że teraz ON jest Twoją rodziną.
Jeśli myślisz o przyszłości z nim, nie powinnaś oglądać się za siebie.
Oddziel się od tej Twojej rodzinki, która zatruwa Ci życie.
Zacznij budować WŁASNE - lepsze i szczęśliwsze.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
wrotka 
Towarzyski
wrotka


Wiek: 33
Dołączyła: 08 Lut 2012
Posty: 114
Skąd: olsztyn
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:39   

Flandra napisał/a:
terapia na której byłaś wcześniej pomogła Ci?


trochę bo mniej mówiłam,o matce,ojcu,rodzinie,ale to wszystko głęboko wemnie siedzi
potrafie,w nocy przebudzić się z płaczem ,a w śnie moja rodzina ,dowiedziałam sie że mam niskie poczucie wartości,i jakbym szukała matki
_________________
Łatwo powracać, trudno znaleźć drogę...
 
 
     
wrotka 
Towarzyski
wrotka


Wiek: 33
Dołączyła: 08 Lut 2012
Posty: 114
Skąd: olsztyn
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:45   

[quote="Klara"]
Jeśli myślisz o przyszłości z nim, nie powinnaś oglądać się za siebie.

spodobało mi się to zdanie nie pomyślałam o tym wcześniej

ulena napisał/a:
czy Ty masz zamiar żyć z rodziną czy z nim ???


z nim on mi to cały czas powtarza od początku naszego związku co trwa ponad 3lata :)
_________________
Łatwo powracać, trudno znaleźć drogę...
Ostatnio zmieniony przez wrotka Czw 09 Lut, 2012 21:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 22:13   

Monik20 napisał/a:
tak mniej więcej narzeczony próbuje mi wytłumaczyć :)
ale to jest dla mnie chyba zbyt trudne do zrozumienia
on mi nie raz tłumaczy na ten temat a ja mówie że jemu to tak łatwo mówić bo to nie jego rodzina!!

Moniko,ale nikt ci nie mówi że masz się całkowicie odsunąć od rodziny
masz tylko za nich nie brać odpowiedzialności
masz mieć swoje zdanie i to jest właśnie to "Ja"
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 00:00   

Monik20 napisał/a:
potrafie,w nocy przebudzić się z płaczem ,a w śnie moja rodzina

:pocieszacz:

Bardzo trudno odciąć się emocjonalnie od rodziny, szczególnie od młodszego rodzeństwa, które jest w tragicznej sytuacji ...
Dobrze by było, żebyś zwróciła się gdzieś o pomoc, żebyś nie była z tym sama

Co do rodziców ... nie wiem czy Ci to pomoże. Ja na swojego ojca patrzę jak na kogoś, kto uprawia niebezpieczne sporty ekstremalne. Np. skoki ze spadochronu czy coś w tym rodzaju.
Gdyby mój ojciec nie był alkoholikiem, który zupełnie o siebie nie dba, ale wyczynowym sportowcem, który codziennie naraża swoje życie, też musiałabym nauczyć się z tym żyć. Każdy dorosły człowiek ma przecież prawo wyboru, ma prawo wybrać sobie jak spędzi swoje życie. A że niektórzy niejako "potrzebują, żeby bolało" ... cóż - nie mamy na to wpływu :bezradny:
 
     
wrotka 
Towarzyski
wrotka


Wiek: 33
Dołączyła: 08 Lut 2012
Posty: 114
Skąd: olsztyn
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 09:53   

Flandra napisał/a:
Co do rodziców ... nie wiem czy Ci to pomoże. Ja na swojego ojca patrzę jak na kogoś, kto uprawia niebezpieczne sporty ekstremalne. Np. skoki ze spadochronu czy coś w tym rodzaju.
Gdyby mój ojciec nie był alkoholikiem, który zupełnie o siebie nie dba, ale wyczynowym sportowcem, który codziennie naraża swoje życie, też musiałabym nauczyć się z tym żyć. Każdy dorosły człowiek ma przecież prawo wyboru, ma prawo wybrać sobie jak spędzi swoje życie. A że niektórzy niejako "potrzebują, żeby bolało" ... cóż - nie mamy na to wpływu



dziękuję bardzo to jest bardzo mądre i bardzo pomocne nie wiedziałam że można w taki sposób do tego podejść bycie tutaj jest pomocne :) dziękuję
_________________
Łatwo powracać, trudno znaleźć drogę...
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 13