Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kartoteka - kelpi
Autor Wiadomość
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 16:17   Kartoteka - kelpi

Mam na imię Kuba i jestem alkoholikiem.
Podobno pierwszy raz otarłem się o Poradnię w 2004 roku (Podobno, bo wiem to tylko dzięki temu że zobaczyłem wpisy w kartotece), byłem może 3, 4 razy ale w ogóle tego nie pamiętam.
W kwietniu 2005 zgłosiłem się na odział odwykowy i rozpocząłem regularną terapie a także poszedłem na swój pierwszy miting AA. Terapii nie skończyłem ale regularnie chodziłem na mitingi i dotrwałem do I rocznicy.
Niestety do drugiej już nie  Czułem się pewnie (usamodzielniłem się finansowo i wyprowadziłem od rodziców) pochłonęło mnie życie i zlekceważyłem objawy nawrotu, wytrzymałem do marca 2007.
Wróciłem na terapie dochodzącą do ośrodka i pozornie wszystko wróciło do normy ale wytrzymałem 8 miesięcy w abstynencji i znowu zapiłem.
W 2008 zacząłem palić trawę i jakże modne wtedy dopalacze! (NO CO! Przecież nie pije!) Regularne, coraz częstsze palenie i coraz krótsze okresy abstynencji, wpędziły mnie dość poważną depresję i paranoidalne stany lękowe.
Ostatni raz straciłem kontrolę nad alkoholem na weekendzie 15-16 stycznia 2011, a ostatni kieliszek wypiłem 28 kwietnia 2011. Od tego dnia jestem czysty

Ps. Nie licząc papierosów
 
     
yoytek 
Towarzyski
yoytek



Pomógł: 6 razy
Wiek: 62
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 266
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:03   Re: Kartoteka - kelpi

kelpi napisał/a:
(...)
Ostatni raz straciłem kontrolę nad alkoholem na weekendzie 15-16 stycznia 2011, a ostatni kieliszek wypiłem 28 kwietnia 2011. Od tego dnia jestem czysty

Ps. Nie licząc papierosów

Z tego co ja wiem kontrola nad alkoholem nie odrasta, więc nie mogłeś jej stracić 28IV, bo już wcześniej jej nie miałeś. Tak jest w uzależnieniu- ja jestem alkoholikiem, to znaczy: nie umiem pić i już się nie nauczę (nie żałuję), a póki co jest to bezterminowe (do końca życia).
_________________
dieta niskowęglowodanowa
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:28   

Cytat:
yoytek

oy yoyoy :szok:

kubusiowi chodziło o to, że ostatni raz nawalił się, stwierdził zgona, urwał mu się film, zaliczył odjazd, miał przerwę w życiorysie ostatni raz w niepamiętny weekend w styczniu 2011.
natomiast posmakował ostatni raz pod koniec kwietnia 2011.

Kubuś,
byłeś na kilku terapiach i "szkoleniach", to odpowiedz szczerze,
zostało coś z nich czy poszło wszystko w las? :skromny:
prawidłowe nazewnictwo rzeczy po imieniu to podstawa u mnie.

jak jeszcze napiszesz, że "piło się" to mi witki opadną :mgreen:
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:32   

yoytek napisał/a:
Z tego co ja wiem kontrola nad alkoholem nie odrasta, więc nie mogłeś jej stracić 28IV, bo już wcześniej jej nie miałeś

Tak, masz rację :oops:
Chodziło mi o kontrole w sensie granda i urwany film. A tak wogóle to kontrolę straciłem bardzo wcześnie(o ile wogóle jakąś miałem) :/ Juz w podstawóce piłem destrukcyjnie a o liceum nie wspominam nawet cf2423f
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:40   

He, he, jak to alko zrozumie od razu o co chodziło :mgreen:

szymon napisał/a:
byłeś na kilku terapiach i "szkoleniach", to odpowiedz szczerze,
zostało coś z nich czy poszło wszystko w las?


Niebardzo wiem jak mam odpowiedzieć :? Troche zostało, ale sam widzisz że jak od 2004 miałem zdiagnozowany problem to do dzisiaj ciągle jeszcze sie z nim pałuję :wiking:
 
     
yoytek 
Towarzyski
yoytek



Pomógł: 6 razy
Wiek: 62
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 266
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:56   

szymon napisał/a:
(...)
jak jeszcze napiszesz, że "piło się" to mi witki opadną :mgreen:

WITKIIII? WITKIIIII? Skąd Ty znasz takie słownictwo? :)
http://video.google.com/v...800792300092473
_________________
dieta niskowęglowodanowa
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:56   

kelpi napisał/a:
od 2004 miałem zdiagnozowany problem


uwierzyłes w diagnozę? zgadzasz się z nią? coś mi się wydaje, ze tego nie zaakceptowałeś jeszcze.

odłóż pałę pod łóżko bo się jeszcze pukniesz nią w główkę, po co Ci to?
pałować to się pałują koksy pod dyską.
Ty jak bedziesz walczył to przegrasz bitwę i wojnę.
popatrz na kilka lat wstecz Twojego życia :|
walczyłeś ostro i jedna wielka kicha... nie? :uoee:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 17:57   

kelpi napisał/a:
od 2004 miałem zdiagnozowany problem to do dzisiaj ciągle jeszcze sie z nim pałuję

Lepiej go "oswoić". Łatwiej wtedy żyć............ :)
_________________
:ptero:
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 18:11   

kelpi napisał/a:
zdiagnozowany problem to do dzisiaj ciągle jeszcze sie z nim pałuję

Ty się z nim nie pałuj ty się mu poddaj tak po prostu NIE PIJĘ,i koniec ;)
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 21:58   

szymon napisał/a:
uwierzyłes w diagnozę? zgadzasz się z nią? coś mi się wydaje, ze tego nie zaakceptowałeś jeszcze


Przyznaje, nie jest mi łatwo zaakceptować swoją bezsilność 8| Ale z faktami sie nie dyskutuje i przychodzi mi to coraz łatwiej :roll:
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 22:06   

pterodaktyll napisał/a:
Lepiej go "oswoić"


Oto jest pytanie, jak sie takiego wrednego gada oswaja :bezradny:

Krzysztof 41 napisał/a:
tak po prostu NIE PIJĘ


To juz wiem, że abstynencja to dopiero początek. Myśle tez, że alko i reszta to w pewnej mierze skutki, albo raczej ucieczka np. przed odpowiedzialnością lub wogóle przed emocjami :skromny:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 22:09   

kelpi napisał/a:
nie jest mi łatwo zaakceptować swoją bezsilność


napisze Ci w zaufaniu, że z moja bezsilnością nie było tak jasno na początku :(
bo im dłużej jestem trzeźwy, tym jestem słabszy :)
 
     
espresso 
Małomówny
Alkoholiczka, DDA


Wiek: 44
Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 61
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 22:10   

kelpi napisał/a:


Myśle tez, że alko i reszta to w pewnej mierze skutki, albo raczej ucieczka np. przed odpowiedzialnością lub wogóle przed emocjami :skromny:


Ostatnio właśnie z tym się "ścieram na terapii" - ucieczka przed odpowiedzialnością...i co z tego, że kilka miesięcy nie piję, jeśli na trzeźwo mam te mechanizmy takie silne 8|
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 22:11   

kelpi napisał/a:
jak sie takiego wrednego gada oswaja

Się "odrabia porządnie" terapię. Nie taki gad straszny jak się czasem wydaje a poza tym przecież on w naszych głowach, a więc cały czas "pod ręką" i można go zneutralizować, jak zacznie "rozrabiać" :)
_________________
:ptero:
 
     
Dziubas 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 16 razy
Wiek: 54
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 1251
Skąd: W-w
Wysłany: Czw 09 Lut, 2012 22:14   

kelpi napisał/a:
Oto jest pytanie, jak sie takiego wrednego gada oswaja
Ja go "oswajam" na mityngach AA i pracą nad krokami
espresso napisał/a:
ucieczka przed odpowiedzialnością...i co z tego, że kilka miesięcy nie piję, jeśli na trzeźwo mam te mechanizmy takie silne
to także mnie dotyczy, próbuje być uczciwy, przede wszystkim wobec siebie, to pomaga :skromny:
_________________
"Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 12