Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kłopoty z abstynencją
Autor Wiadomość
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:01   

jamesjamesbond napisał/a:
Ja nie kpię z AA


ja o sobie pisałem, nie jestem nauczycielem
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:03   

jamesjamesbond napisał/a:
mam trochę ***** może to coś da, jestem bliski rozpaczy


**** podobno przynosi efekty ale stosowany długofalowo, to nie aspiryna żebyś sobie ulżył na zawołanie.
Nie tędy droga....
 
     
jamesjamesbond 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 249
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:06   

nawrocik napisał/a:
jamesjamesbond napisał/a:
mam trochę c****u



a co to jest??????

szukasz ulgi????????


Ten lek zmniejsza głód alkoholowy (mi się strasznie chce chlać).
Na szczęście mam też dość dobry środek przeciwdepresyjny, u mnie dni po chlaniu są pełne myśli samobójczych.
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 24 Lut, 2012 08:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:09   

jamesjamesbond napisał/a:

Ten lek zmniejsza głód alkoholowy (mi się strasznie chce chlać).


a nie masz innych sposobów aby poradzić sobie z głodem
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
jamesjamesbond 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 249
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:15   

Ja w sobie nieświadomie ten głód chodowałem. Bo wydawało mi się że wystarczy żonie forsę oddawać żeby nie pić. Chciałbym zapić wstyd że jestem alkoholikiem. Strasznie mi się chce pić.
Ostatnio zmieniony przez jamesjamesbond Pią 24 Lut, 2012 08:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:16   

James, weź Ty się ostro w tej chwili za jakiś wysiłek fizyczny, sprzątanie, ćwiczenia, doraźnie na głoda to pomaga....
jamesjamesbond napisał/a:
u mnie dni po chlaniu

To już zadecydowałeś że płyniesz?
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:20   

jamesjamesbond napisał/a:
Bo wydawało mi się że wystarczy żonie forsę oddawać żeby nie pić.


nie rozumiem co ma piernik do wiatraka :)
rozumiem że relacje rodzinne mają wpływ na samopoczucie .ale ty powinieneś zadbać o swoje nie picie .uchlaj się wody może przejdzie
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
jamesjamesbond 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 249
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:21   

Mi to się najbardziej chce leżeć- tak z rozpaczy. Leżeć nic nie robić. Zapomnieć o wszystkim, o tym strasznym pijanym życiu.
 
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:24   

jamesjamesbond napisał/a:
Zapomnieć o wszystkim, o tym strasznym pijanym życiu.


ja wypijesz to wrócisz. :szok: wydaje mi się że próbujesz się użalać i tyle
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:38   

jamesjamesbond napisał/a:
Idę na terapię ale boję się że mnie z niej wypierniczą- że zapiję.


Jak Cię wypierniczą, to będziesz miał powody do lęku....bo wtedy sądzę że 99% chlanie.
U mnie z terapii nie wywalali bez konkretnej przyczyny...ALKOHOL.
Pierwszą terapię poświęciłem na naukę i uparte przeświadczenie, że nie wezmę alkoholu do ust...doprowadziłem się (NAKRĘCIŁEM) do obłędu i jak zwykle USPOKOIŁEM browarami.
później trzy nieporadne podejścia do różnych terapii...pobyt w psychiatryku na zaburzeniach afektywnych i dopiero piątą ukończyłem z wynikiem: KLIENT WYSZEDŁ W ODROBINIE LEPSZYM STANIE NIŻ PRZYSZEDŁ" :) An i tak byłem zakłamany- dziś to wiem. I wiele rzeczy na pokaz dla terapeutki...dla ludzi z grupy...
Spłycałem i bagatelizowałem zalecenia...wyśmiewałem w duchu dzielących się doświadczeniem...Oburzałem się że śmią mi radzić jak ja już 1,5 roku nie piję...PRZECIEŻ WIEM LEPIEJ!!!!!!!!!!
CYNIZM I EGOCENTRYZM w każdym calu :(
TERAZ SIĘ BOJĘ JAK SIĘ ZACZYNAM CZUĆ ZBYT PEWNIE :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:46   

jamesjamesbond napisał/a:
Mi to się najbardziej chce leżeć- tak z rozpaczy. Leżeć nic nie robić. Zapomnieć o wszystkim, o tym strasznym pijanym życiu.


JA LEŻAŁEM DWA LATA.
Bo nie chciałem zmienić swoich przyzwyczajeń, starych zachowań, towarzystwo mnie przyciągało- co okupowałem chuśtawkami emocji i bezsennymi nocami....
Tak myślę, że gdybym uwierzył i z zaangażowaniem, szczerze wykonywał zalecenia to conajmniej rok skróciłbym sobie tę "łatwiejszą, łagodniejszą drogę" :)
A wogóle do dziś lubię sobie poleżeć.... ale chyba zdrowieje, bo coraz bardziej mnie to męczy.
Wolę coś zrobić, poczytać, pójść na mityng, podłubać w domu, zrobiś byle jak porządek ale zrobić...coś, cokolwiek....bo daje mi to satysfakcję, że się nie Op****l*... i nie śpię po 16 godzin na dobę.
Zaraz jadę na warsztaty tradycji ...na trzy dni...
Jeszcze dwa tygodnie temu przegniłem cały weekend przed laptopem i filmami :)
A teraz się cieszę na ten wyjazd.
Hej
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
jamesjamesbond 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 249
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:47   

Mnie wywalali i za alkohol i za inne sprawy. Wywalono mnie z terapii stacjonarnej niby za wyśmiewanie terapii a ja wtedy po prostu stawałem na rzęsach aby wszystko było jak najlepiej jak najbardziej serio. Pół tygodnia przed końcem usłyszałem "won". To mnie nieźle zraziło to takich miejsc.
 
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 08:54   

jamesjamesbond napisał/a:
Pół tygodnia przed końcem usłyszałem "won". To mnie nieźle zraziło to takich miejsc.


No to teraz wiesz, co powinieniś robić, albo czego nie robić, żeby nie usłyszeć "won"

Tak mi przyszło do głowy...: Ciekawe czy św. Piotr też przed tymi no....bramami Raju....mówi niektórym "WON" czy jakoś delikatniej :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Pią 24 Lut, 2012 08:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 09:01   

jamesjamesbond napisał/a:
Kościół szanuję i z Bogiem nie mam problemów.

nie James, Ty tylko tak mowisz bo tak Cię wychowano, bo tak wypada, nie wiem.
a tak naprawdę tam w środku co innego czujesz
w innym wątku napisałeś
Cytat:
Ja post przeważnie zapijałem-

póki nie dasz sobie zgody na to co naprawdę czujesz bedziesz się szamotał
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 09:20   

Może na coś ci sie przyda jamesiejamesie, ale ja kłopoty z abstynencją miewałem głównie dzięki sobie, a właściwie dzięki takiemu myśleniu, jakie teraz prezentujesz. To czy pozostaniesz trzeźwy zależy nieomal wyłącznie od Ciebie i Twojej chęci opanowania podświadomości, bo to właśnie ona mówi Ci dosyć tej abstynencji i żąda zaspokojenia w jedyny sposób jaki zna czyli po prostu powoduje u Ciebie chęć picia. Twierdzisz, że byłeś na terapiach i czasem na AA chodzisz, więc powinieneś znać sposoby na rozładowanie i "zmanipulowanie" swojej podświadomości alkoholowej, zresztą już tyle sposobów tutaj Ci przedstawiono, że nie ma się co powtarzać. To czy skorzystasz z któregoś z nich zależy WYŁĄCZNIE OD CIEBIE i Twojej chęci opanowania tego stanu. W inny wypadku to te całe nasze pisanie można między bajki włożyć.............Powodzenia i ....dobrych wyborów życzę (jak mawia mój przyjaciel, klasyk forum zresztą :mgreen: )
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12