Forum Wolnych od Alkoholu

[Dziubas]

Kumpel wylądował w szpitalu po kolejnym ataku padaczki. Przy każdym poprzednim mówił, że to nie przez alko, tym razem jednak przyznał, że ma to związek z piciem. Idę go dzisiaj odwiedzić, może macie jakiś pomysł co mu mam k...a powiedzieć. Wczoraj rozmawiałem z nim przez telefon, na moje słowa, że może już czas przestać pić i zająć się sobą odpowiedział "a co ja będę robił ?"w sensie, jak nie będzie pił Ma dziecko, żonę, mieszkanie, prace, ogólnie nieźle mu się wiedzie, ale jest też chory i nie chce zrozumieć, że się wykańcza.
Wiem napiszecie, że nie osiągnął "swojego dna", mi jednak zależy żeby mu pomóc

[Krzysztof 41]

Może szczera rozmowa coś da, może dotrze do niego, może coś zrozumie jak mu wyjaśnisz parę spraw
Choć wydaje mi się że za dużo tego może, ale próbować zawsze można

[yoytek]

Najlepiej opowiedzieć o swoim doświadczeniu- a widzę, że takie masz. Nauki są mało skuteczne w przypadku takiego huśtającego się.

[wampirzyca]

Ja na twoim miejscu po prostu bym go odwiedziła i tyle .......namawianie nic nie da

[Dziubas]

[szymon]

[Dziubas]

[stella_diver]

Hej,

pamiętam jak kiedyś mój ojciec po dłuuuugim, długim ciągu miał stan przedzawałowy. A, że był dość wysoko postawioną personą w naszej mieścinie, to nikt nawet nie śmiał mu proponować jakiegokolwiek odwyku.
No to dawaj. Zawiozłyśmy go z mamą. I dali mu tam jakieś leki, postawili na nogi.
Przyjechałyśmy po niego.
A on kazał się zawieźć po piwo, sztuk 12. Moment po tym jak wyszedł ze szpitala.

To było kiedyś. Aktualnie tata nie pije już osiem lat.

Na każdego przychodzi czas. Ten czy inny.

[jamesjamesbond]

[Dziubas]

[Dziubas]

[stella_diver]

[kelpi]

[kelpi]

Cytat:

zawsze jak to słyszę na mitingu to sobie myślę: to o mnie.

A tam dalej jest coś o uczciwości

[jamesjamesbond]