Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nic mnie nie cieszy...:(
Autor Wiadomość
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:19   Nic mnie nie cieszy...:(

Nic mie nie cieszy:(
Mam żonę, mam syna i od niedawna córeczkę, mam tez psa...
Mam mieszkanie, mam pracę i stabilność finansową...
Ćwiczę i chodze na mitingi...
Niedługo minie rok abstynencji...
I co... i nic mnie nie cieszy 8|
Niby wszystko w porządku, a jednak czuje sie jakoś dziwnie?
Nawet nie do końca wiem jak mam to opisać...
Jakby smutny, przygnebiony, zmartwiony...
ale czym, nie wiem, nie umiem tego rozkminić :bezradny:
Może to pogoda depresyjna?
Troszki mi to pachnie głodem, tak jakby mi cały czas czegos brakowało...
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:25   

kelpi napisał/a:
Troszki mi to pachnie głodem, tak jakby mi cały czas czegos brakowało...


1. alkohol puka do drzwi Twoich
2. spoważniałeś możne
3. myślisz za dużo
4. tylko TY wiesz, ze sam pieprzysz głupoty

napisałeś NIC - ja bym tak swoich dzieci nie nazwał
wymieniać dalej?
głowa Ci kuku robi?
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:39   

szymon napisał/a:
napisałeś NIC - ja bym tak swoich dzieci nie nazwał

a widziałeś ... .... psa tyż nie kocha :szok:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:47   

szymon napisał/a:
1. alkohol puka do drzwi Twoich


Tak, szymon, biore to pod uwage

szymon napisał/a:
2. spoważniałeś możne


Hm, troche napewno, ale czy to o to chodzi?

szymon napisał/a:
3. myślisz za dużo
szymon napisał/a:
głowa Ci kuku robi?


Zawsze miałem z tym problem, ale znam tylko jeden sposób żeby przestać mysleć i nie chce z niego korzystac :/

szymon napisał/a:
4. tylko TY wiesz, ze sam pieprzysz głupoty


To szybko wyląduje w śmietniku :p

szymon napisał/a:
napisałeś NIC - ja bym tak swoich dzieci nie nazwał


Przestań, kocham swoje brzdące najbardziej na świecie cczxc
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:49   

Jacek napisał/a:
psa tyż nie kocha


Następny, psa też kocham, to nie o to chodzi....
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:58   

kelpi napisał/a:
Następny, psa też kocham, to nie o to chodzi....

Kelpuś... żartowałem :skromny:
nie wiem co ci doradzić
jedynie jak to widzę co opisujesz to z jednej strony masz radość że masz to wszystko
z drugiej zaś ,jak by tego było mało i szukasz więcej
spróbuj być zadowolony z tego co masz z tego co osiągnołeś
takie - "jeśli nie cieszy nas to co byśmy chcieli
to niech cieszy nas to co mamy"
acha i jeszcze jedno ,dobre dla mnie na takie przygnębienie jest dobre ciacho
a właściwie dla mnie ciacho :beba: to zawsze sprawia radość :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:59   

miałem podobnie niedawno i wziąłem się za planowanie wakacji
pomogło ;)
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 17:08   

nic sie nie dzieje, nie trzeba trzeźwego udawać ani zastanawiać się co się co ostatnio zmalowało po pijaku.
no nuda

ja już chyba osiągnąlem stan że się nudą w swoim życiu cieszę i nie przejmuję.
a zadymy na forum mi w zupełności wystarczają
ciekawe czy w tym roku marzec tradycyjnie zadymi ??
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 18:15   

yuraa napisał/a:
ciekawe czy w tym roku marzec tradycyjnie zadymi ??

a gdy by i nie
:cwaniak:
pomogemy :mgreen:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 18:30   

Cytat:
Nic mie nie cieszy:(
Mam żonę, mam syna i od niedawna córeczkę, mam tez psa...
Mam mieszkanie, mam pracę i stabilność finansową...
Ćwiczę i chodze na mitingi...
Niedługo minie rok abstynencji...
I co... i nic mnie nie cieszy 8|


hej
to prawie zupełnie na odwrót jak u mnie :)
ja też tak miałem niestety nasza choroba ma to do siebie ,że nawet jak jest ok ,to pijane myślenie w podświadomości działa, ja mając za dobrze niestety spiep*****m to na własne życzenie , ten stan można przedtrwać i warto :) pozdrowionka trzymaj się
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 21:34   

kelpi napisał/a:
Przestań, kocham swoje brzdące najbardziej na świecie


ja tak myślę, ze widzisz szklanke od połowy pustą
nie widzisz tego, ze się napełnia... powolutku :)

yuraa napisał/a:
a zadymy na forum mi w zupełności wystarczają


jakie zadymy?
kto robi jakies zadymy?
zadyma jest w środku
jak się nie wchodzi do środka
:uoee: to nie ma zadymy
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Śro 29 Lut, 2012 10:14   

Sory że nie odpisywałem wczoraj, ale wybrałem się do sponsora i dzisiaj jest troche lepiej :)

yuraa napisał/a:
nic sie nie dzieje, nie trzeba trzeźwego udawać ani zastanawiać się co się co ostatnio zmalowało po pijaku.
no nuda
nawrocik napisał/a:
że nawet jak jest ok ,to pijane myślenie w podświadomości działa,

To co piszecie ma sens, i teoretycznie to wszystko wiem.
"Nic cie nie cieszy, masz zły nastrój = masz głoda" tak mi sponsor powiedział i chyba ma rację. Musze się uzbroić w cierpliwość i czekać na wiosnę, wyjdzie słoneczko, dzień będzie dłuższy to od razu raźniej się zrobi. 8)

Szymon, Jacku – Troche jednak dało mi do myślenia to co napisaliście na początku, że nawet psa nie kocham, i coś w tym jest. Moja terapia mówiła że tak może być, że zanim zmarzlina stopnieje to może trwać długo. Chodzi właśnie o takie głębsze uczucia jak miłość, przyjaźń… Zawsze dystansowałem się, izolowałem i mam z tym pewien problem, z wyrażaniem uczuć, braniem i dawaniem, w ogóle z czuciem czegoś ciepłego (zimny chów) 8|

Wracam do pracy,
no, no, i prosze bez zadym tu :p
 
     
stella_diver 
Małomówny



Dołączyła: 25 Lut 2012
Posty: 56
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Śro 29 Lut, 2012 10:30   

hej kelpi.

mamy mniej więcej taki sam staż trzeźwienia i taki sam problem. Staram się nad sobą nie użalać i wmawiam sobie, że przecież to się wszystko powoli zmienia na lepsze. Jeśli się ileś czasu piło, to teraz pewnie trzeba poświęcić przynajmniej drugie tyle, żeby się lepiej poczuć.

Poza tym, rozmawiałam ostatnio ze swoją dziewczyną i opisałam jej to jak się teraz czuję. Ona stwierdziła, że tak właśnie na co dzień czują się ludzie. Że jest po prostu NORMALNIE, spokojnie, bez jazd emocjonalnych jak na rollercoasterze. Może nam kelpi po prostu brakuje tego pobudzenia? Wiary, że po alkoholu wszystko jest możlwie, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie?

Trzymaj się ciepło i pamiętaj, że wszystko prędzej czy później mija. Mimo, że przeczekanie jest czasami niesamowicie ciężkie. fsdf43t
_________________
"Mała irytacja pobudza apetyt." - Bolesław Prus
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 29 Lut, 2012 10:30   

kelpi napisał/a:
uzbroić w cierpliwość i czekać na wiosnę
CIERPLIWOŚĆ a i owszem ale samo CZEKANIE to nie najlepszy sposób fajnie że robisz wiele kontaktując się ze sposorem i terapeutą to ważne i nie zaniedbaj tego a będzie ok
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 29 Lut, 2012 10:33   

kelpi napisał/a:
"Nic cie nie cieszy, masz zły nastrój = masz głoda" tak mi sponsor powiedział

Idiota nie Ty tylko Twój sponsor - takim gadaniem niektórzy taz zwani znawcy robia wiecej szkód niż dobrego .
Co to znaczy ,? Że jak nie mam ochoty ruszyc tyłka z domu to mam głód? Jeżeli tak to ja mam głód od paru tygodni bo pernamentnie mi sie nie chce ruszac gdziekolawiek - NIE MAM OCHOTY . Tylko tyla i az tyle . P
Drazni mnie sprowadzania jakichkolwiek wahań nastroju do symboliku głodu - tak symboliki bo niczym innym nie jest . A nawet jezeli podejrzewa się , że może być rzeczywiście oznaka głodu nasze samopoczucie to nie jest od tego domorosły " sponsor " ( mało inteligentne określenie) tylko terapeuta w ośrodku . Te rozważania przypominają mi gadki matek , kte maja rozwydrzonych bachorów a twierdza , że jej kochane dzieci maja ADHD - BHPR- DDPLUS i inne *p**** wymyślone na poczet braku wychowania .
Takie samopoczucie i brak chęci nawet do oddychania moze byc spowodowne czymkolwiek a nie przede wszystkim glodem . Nieraz mam wrażenie ,że uniwersalizm powiedzenia " mam głoda " jest zabójczo skuteczny aby ukryc sie przed jakąkolwiek odpowiedzialościa i wytłumaczyc swoje dyletanctwo .
Żeby była jasność - to jest moje zdanie na ten temat a" ze swoim zdaniem zdecydowanie sie zgadzam"( Monka )
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
Ostatnio zmieniony przez rufio Śro 29 Lut, 2012 10:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 11