Forum Wolnych od Alkoholu

[Ula]

Jest mi smutno martwie sie o moja siostre ktora przebywa Donau-Ries Klinik Donauwörth.jest 1000 km odemnie naszczescie jest blisko niej maz.Wiem ze jest pod dobra opieka ze nie powinnam sie martwic ale jakos mi to kiepsko idzie.Od dziecinstwa sie nimi opiekowałam i jeszcze caly czas sie martwie o nich.Chociaz juz coraz mniej ale jednak.Nie umiem pisac o tym co czuje wole mowic...Mam tylko nadzieje ze zostanie na całej terapi.Ciesze sie z jednego ze zrobiła pierwszy krok.Nigdy nie rozmawialysmy na temat naszego dziecinstwa nie wiedziałam ze bylo jej tak ciezko.Mam nadzieje ze pokocha siebie wtedy bedzie jej łatwiej.

[Jacek]

[KICAJKA]

[Ula]

Jacku staram sie byc dobra jak potrafie a jak juz chodzi o moja rodzine to jestem blisko nich na dobre i złe.Moja mam martwi sie strasznie i mysl o tym jak nas wychowywała ile przeszła z ojcem, jakie jej zycie było ciezkie.Mowilam jej ze nie ma sie martwic choc ja sama sie martwie.Juz niczego nie odwrocimy musimy zyc dalej.I trzezwo patrzyc na swiat.Czesto mysle o tym co musiała mama przechodzic z ojcem zemna i bratem w nikim wsparcia nie pewnosc zadnego ciepła rodzinego bezpieczenstwa wszystko na jej głowie.Rozmawiałam z z siostra przez telefon czuje sie dobrze dostaje leki ma wykłady zajecia w grupach.

Kicajka ty dobra kobieto
Ostatnio na grupe DDA kolezanka powiedziała mi ze dzieki mnie patrzy całkiem inaczej na ludzi pijacych wie ze to jest choroba ja jako jedyna na tej grupie jestem uzalezniona od alkocholu, wiec czesto mi sie pytaja jak sobie radze.
Kicajko mozna fajnie zyc to prawda

[Flandria]

będzie dobrze

[wrotka]

[wampirkowa]

szkoda że w Polsce nie ma takiej możliwości leczenia,

a pokochać siebie zarąbiście , jak dda sie ma pokochać, jeśli nigdy tej miłości nie zaznałam np jesli chodzi o mnie