Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przeprosiny
Autor Wiadomość
głęboka otchłań 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 169
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 10:08   Przeprosiny

Chciałam PRZEPROSIĆ WSZYSTKICH FORUMOWICZÓW.

Nie wiem co się ze mną dzieje: dlaczego mam takie a nie inne stany emocjonalne, właściwie to wiem.
Nigdy nie przypuszczałam, że idąc na terapię tak to będę przechodzić w sensie : emocje, uczucia.

Wiem jak to z boku wygląda: zachowuje się jak niezrównoważona psychicznie, obrażam, dąsam na wszystkich za wszystko: tu na forum, w realu: na przyjaciółkę, terapeutkę, rodziców, ludzi z Bractwa, Al Anon, albo dużo mówię, wręcz słowotok, albo zamykam się w sobie i nie odzywam.

Czuje się zagubiona, nie wiem co mam robić, jak długo taki stan będzie trwał, co się jeszcze wydarzy, do czego jestem zdolna.

Ci, którzy poznali mnie realnie i trochę wirtualnie poczytując moje wątki:

PROSZĘ o POMOC, jakkolwiek ją pojmujecie i możecie mi ofiarować, bo jestem w potrzasku i boję się swoich reakcji i tego co jeszcze mogę zrobić szkodząc sobie, już nie tylko na forum ale przede wszystkim w realnym życiu.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 10:10   

ja ci napisałam na pw co powinnaś zrobić i jak ja to widzę :bezradny:
chcesz za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, tylko pytanie: co tym sposobem osiągniesz?
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 10:17   

Pobyt na forum jak i terapia oraz AA rozbiło Ci skostniałą skorupę "tę plugawą " i teraz masz miejsca wrażliwe które bolą przy najmniejszym dotyku a sama nie wiesz jak to ochronić . Obracanie się wokół siebie nie uchroni przed lodowymi podmuchami . Jak już zrobiłaś tyle , że wiesz jak to boli to teraz zacznij nakładać opatrunek - ucieczka nic nie da przeciwnie zwielokrotni jeszcze poczucie i uczucie bólu - frustracji - samotności .
Sama jakiś czas temu pisałaś , ze już wiesz a przynajmniej czujesz gdzie jest błąd i zdajesz Sobie sprawę , że należy to zmienić . Dlaczego stanęłaś w pół drogi ? Boisz się ? Kogo ? Siebie ? Swych zmian ? Spojrzenia ? Myśli ?
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
głęboka otchłań 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 169
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 10:37   

Chyba jeden co trafnie zdiagnozował przynajmnie w pierwszych 3 zdaniach
_________________
Kiedy, zbyt natarczywie usiłuje zmienić sprawy, gdy żądam zbyt wiele, zbyt szybko od siebie i innych, proszę Boga, by mi przypomniał: "Powoli, ale pewnie".
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 10:41   

Ty o tym już wiesz - Ty to czujesz tylko boisz nazwać to po imieniu . Tylko rzeczy nie nazwane są strachem i tajemnicą - to co nazwiesz swym imieniem już nie boli ani nie straszy .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:01   

głęboka otchłań napisał/a:
Wiem jak to z boku wygląda: zachowuje się jak niezrównoważona psychicznie, obrażam, dąsam na wszystkich za wszystko: tu na forum, w realu: na przyjaciółkę, terapeutkę, rodziców, ludzi z Bractwa, Al Anon, albo dużo mówię, wręcz słowotok, albo zamykam się w sobie i nie odzywam.



Głeboka ja mam podobnie....tyle że znalazłam sobie sposób......jak chcę cos zrobic...napisać....dokuczyc komus to wstrzymuje sie na 10minut .......przewaznie emocje opadaja ...a ja ciesze sie ze nie zrobiłam tego co zamierzałam wczesniej :) :buziak:


jak czujesz sie samotna to napisz na priva czy tutaj :buzki:
_________________
wampirzyca
Ostatnio zmieniony przez wampirzyca Śro 28 Mar, 2012 11:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
głęboka otchłań 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 169
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:22   

Jak byłam w sobote u terapeutki i opowiedziałam jej o swoich stanach: o kryzysie, myślach samo, o rzuceniu terapii, odtrąceniu, o potrzasku, o motaniu, o chodzeniu na te wszystkie grupy, o potencjalniej zmianie terapeuty to słuchała 20 min, nie przerywała ja mówiłam ona miała przerazliwy strach w oczach i łzy, ale twarda była, potem mi powiedziała ze to wszystko normalne, ze ja to nie dziwi, zapytała czy chce zrezygnowac powiedzialam ze nie, mimo wszystko. Potem mi powiedziała ze to oznaka ze terapia zaczyna dzialac i ze wiele jeszcze kryzysow przede mna, ze boi sie o mnie ale wierzy ze jestem silna, ale widzi ze jej i wszystkim chce pokazac jaka jestem silna, ze mroze uczucia, i ze wbrew pozorom po relacjach 4,5 mca, po tym jak przyhcodze i mowie ze np zrobilam to i to to jednak postep jest. Ona pamieta mnie z pazdziernika to widzi postep ale najwieksza moja bolaczka jest brak cierpliwosci i poganianie siebie i jej.
_________________
Kiedy, zbyt natarczywie usiłuje zmienić sprawy, gdy żądam zbyt wiele, zbyt szybko od siebie i innych, proszę Boga, by mi przypomniał: "Powoli, ale pewnie".
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:24   

A może zamknięta terapia ?
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:34   

[quote="głęboka otchłań"]Jak byłam w sobote u terapeutki i opowiedziałam jej o swoich stanach: o kryzysie, myślach samo, o rzuceniu terapii, odtrąceniu, o potrzasku, o motaniu, o chodzeniu na te wszystkie grupy, o potencjalniej zmianie terapeuty to słuchała 20 min, nie przerywała ja mówiłam ona miała przerazliwy strach w oczach i łzy, ale twarda była, potem mi powiedziała ze to wszystko normalne, ze ja to nie dziwi



mnie powiedziała że mam prawo sie tak czuć......że przechodzę teraz okres ,,żałoby'' po stracie czegos co było dla mnie b. wazne w zyciu czyli alkoholu
_________________
wampirzyca
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:36   

głęboka otchłań napisał/a:
Ona pamieta mnie z pazdziernika to widzi postep

Postęp widać gołym okiem, na forum... tylko masz kryzys i trochę szalejesz....
Przesyłam trochę promieni słońca... fsdf43t
:sun:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:46   

pewnego razu był pewien osioł, dość leciwy, można rzec stary i niedołężny.
wpadło mu się do wyschniętej studni, kilka metrów w dół.
nie mógł wyjść, głęboko było, siedział tam kilka dni
zaczął wyć, skomleć, rozpaczać, skakać po ścianach studni, jednak nic to nie dało.
dalej siedział na dnie, nic nie pomagało...
po kilku dniach gospodarz zauważył, że nie ma osła.
zaczął go szukać, bo był zżyty z nim.
usłyszał płacz osła, przechodząc koło studni.
postanowił go wydobyć, jednak sam stary i niedołężny nie poradziłby sobie.
zawołał sąsiadów do pomocy, jednak po chwili namysłu,
ustalili razem, że zakopią starego osła, zasypią go.
gdy zaczynali go zasypywać, osioł strasznie wył.
płakał, rzucał się po dnie studni, przeraźliwie skomlał, wręcz nie do opisania.
ci nie zważając na osła, zaczęli jeszcze szybciej zasypywać.
nagle skowyt osła ustał.
osioł stwierdził, że wycie, lamentowanie, skomlenie nic nie da.
postanowił się otrzepać z gruzu i z ziemi, z tego g***a, co to na niego sypali...
ci jednak nie zważali na osła i dalej go zasypywali,
ale osioł już nie skomlał, zaczął szybciej przebierać kopytami.
ten, sekunda po sekundzie dreptał po gruzach i ziemi,
powoli ubijał g***o pod sobą.
aż tu nagle ukazało mu się słońce, obrócił się i podążył w kierunku tylko sobie znanym...
w kierunku swojego, w kierunku wolności i lepszego życia, bo tak postanowił.

ja kiedyś byłem osłem, zrobiłem tak jak on
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 11:53   

szymon napisał/a:
pewnego razu był pewien osioł, dość leciwy, można rzec stary i niedołężny.
wpadło mu się do wyschniętej studni, kilka metrów w dół.
nie mógł wyjść, głęboko było, siedział tam kilka dni
zaczął wyć, skomleć, rozpaczać, skakać po ścianach studni, jednak nic to nie dało.
dalej siedział na dnie, nic nie pomagało...
po kilku dniach gospodarz zauważył, że nie ma osła.
zaczął go szukać, bo był zżyty z nim.
usłyszał płacz osła, przechodząc koło studni.
postanowił go wydobyć, jednak sam stary i niedołężny nie poradziłby sobie.
zawołał sąsiadów do pomocy, jednak po chwili namysłu,
ustalili razem, że zakopią starego osła, zasypią go.
gdy zaczynali go zasypywać, osioł strasznie wył.
płakał, rzucał się po dnie studni, przeraźliwie skomlał, wręcz nie do opisania.
ci nie zważając na osła, zaczęli jeszcze szybciej zasypywać.
nagle skowyt osła ustał.
osioł stwierdził, że wycie, lamentowanie, skomlenie nic nie da.
postanowił się otrzepać z gruzu i z ziemi, z tego g***a, co to na niego sypali...
ci jednak nie zważali na osła i dalej go zasypywali,
ale osioł już nie skomlał, zaczął szybciej przebierać kopytami.
ten, sekunda po sekundzie dreptał po gruzach i ziemi,
powoli ubijał g***o pod sobą.
aż tu nagle ukazało mu się słońce, obrócił się i podążył w kierunku tylko sobie znanym...
w kierunku swojego, w kierunku wolności i lepszego życia, bo tak postanowił.

ja kiedyś byłem osłem, zrobiłem tak jak on


:)
_________________
wampirzyca
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 12:06   

Szymon, to wspaniała opowieść, dzięki za nią. :buziak:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 13:00   

Przede wszystkim trzymaj się z daleka od tych, którzy chcą Ci mówić, co powinnaś zrobić.
To Twoje życie, Twoje sytuacje, Twoje traumy. Zmieniasz swoje mechanizmy, swoje myślenie.
Z pomocą innych, ale w swoim rytmie i dla swojego dobra.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012 14:14   

Gonzo.pl napisał/a:
Przede wszystkim trzymaj się z daleka od tych, którzy chcą Ci mówić, co powinnaś zrobić.


yyyy, czyli od Ciebie tez sdfgdrg
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11