Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Sponsorowanie wyzyskiwanie?
Autor Wiadomość
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 20:45   Sponsorowanie wyzyskiwanie?

chodzi o mego bylego tzw.sponsora,pisze tzw.gdyz tak naprawde to nie bylo praktycznej zadnej wspolpracy,raz powiedzial ze jestem podopiecznym gdy ktos w innym duzym miescie poprosil bym powiedzial jak trzezwieje to walnela go pycha ze toniby jego zasluga ze trzwieje a ja jego podopieczny niby,zalosne to bylo.
W czym rzecz?facet zatrul moje zycie,do tego stopnia ze obcowanie z nim wywoluje objawy wspoluzaleznienia emocjonalnego,stany nerwicowe,lekowe,itp,o ironio gdy go nie bylo to wszystko znikalo,zorientowalem sie ze jest cos nie tak,na poczatku trzezwienia niestety ciezko odroznic co jest cacy a co nie,
Na czym polegala nasza wspolpraca:zaczal mi sprzedawac swoje urazy i wrogosc do pewnych osob ktore mu podpadly,opowiadal rozne rzeczy na czlonkow grupy,krytykowal ocenial,osadzal,manipulowal mna,robil to czego robic nie wolno,wpoil mi te rozne swoje historie a ja w sobie to dusilem i sie meczylem gdyz wzbudzalo to we mnie negatywne odczucia,a byly to jego rojenia nie moje a ktore utkwily wpamieci i szkodzily,wynik taki ze negatywnie myslalem i nadal mysle bo takie mysli zostaly i wcale nie jest latwo to zmienic,wiem ze zrabal mi psyche dosc mocno.Probowal zalatwic swoje sprawy moimi rekami i wpajal nienawisc do osob ktore mu zaszkodzily,jednym slowem manipulowal,kombinowal,a ja ufnie sluchalem bo uwierzylem slepo by poddac tzw sile wyzszej, bo inni wiedza lepiej,a tu g***o prawda.KLOPS.
Rozmawialem o tym z terapeuta ponad rok temu,kazal calkowicie zerwac z nim kontakt,tak tez zrobilem i rok przezylem wspaniale az do czasu gdy znowu sie z nim zetknalem,znowu truje mi zycie,wygarnalem mu to co mi dal,i co o tym mysle,chcial uderzyc,doszlo do szamotu,kazalem mu wyniesc sie z mego zycia,konkretnie to sam sobie zaszkodzilem gdyz wzialem go do pracy,ja kogos potrzebowalem a on jeczal ze nie pracuje,po trzech dniach doprowadzil mnie "pod wrota odzialu dla nerwowo chorych"pomimo ze ostatnimi czasy bylem wyciszony spokojny,ufny,obcowanie z nim doprowadza mnie do szalu,moj wyzwalacz,stosowal przemoc psychiczna,narzucanie swego wbrew mojej woli pomimo ze to ja bylem jego pracodawca,mialem dosc,nie bylo pol dnia spokoju.Wiem ze byl kiedys na odzialach psychiatrycznych itd,takze mam sie na bacznosci.
czemu o tym pisze,podnosi mi cisnienie bo go widze na mityngach i calkowite zerwanie kontaktu jest niemozliwe,zreszta to chyba nie jest wyjscie z sytuacji,raczej jak skutecznie postawic granice,odizolowac sie psychicznie i wymazac to z pamieci,tak by bylo chyba lepiej,no wlasnie jak.
dobra stopuje bo nie wiem czy bzdur nie pisze,ale tak to odczuwam,moze ktos ma podobne doswiadczenia i cos poradzi
dziekuje pozdrawiam
jeszcze jedno:wielokrotnie odradzal mi bywac tam gdzie mowilem ze mi dobrze jak tez kontaktowac sie z osobami z ktorymi czulem sie dobrze,przegiecie calkowite
co zrobic,moze walnac go w pysk...
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:02   

człowieku szokiem dla mnie to co piszesz.
zlapałeś pijawke emocjonalną a pijawka dobry grunt wyczuła.
po co ci to było ?

ja nie miałem, nie mam i mieć nie zamierzam sponsora.
nikomu nie odradzam chce niech bierze ale ja nie.

a takiego wampira miałem jeszcze w pijanym okresie mojego zycia.
wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy ale dzisiaj to widzę,
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:04   

szalaput napisał/a:
moze walnac go w pysk...


szkoda brudzić sobie ręki :pocieszacz:
z tego co napisałeś to ciekawie nie masz :|

Art. 247. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą prawnie pozbawioną wolności,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.


polecam wybicie sobie z głowy tego "sponsora" i "trzeźwiejącego alkoholika".
z tego co piszesz to przykład "jakim nie powinno się być" sponsorem w wspólnocie AA.
pozdrawiam
 
     
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:21   

problem wlasnie ze takie praktyki tutaj u mnie sa czesto stosowane a wiele rzeczy podlega pod paragrafy niestety ludzie sa niedoinformowani i zastraszani,pewne rzeczy przenosza sie na ulice,sam bylem raz zastraszany gdy mowilem prawde,u nas prawdy mowic nie wolno,ludzie niewygodni dla pewnych osob poprostu znikali z mityngow,nic nie przesadam,tak bylo i jest,
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
 
     
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:27   

rozmawialem wlasnie z terapeuta nie dawno i mowilem ze sponsora to ja nie mam tak naprawde,wlasnie tak powiedzial:"a po co ci on",duzo pomaga mi moj terapeuta,on tez alko,
zdalem sobie sprawe zeto on mi wiele razy pomogl,POMOGL i rzeczywiscie stawial do pionu
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
 
     
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:33   

Yura co to znaczy"w pijanym okresie swego zycia"jak jeszcze piles czy tez jak trzezwiales ale jeszcze nie za bardzo,na czym to picie emocjonalne polega?
wlasciwie to powiem tak ze chcial wiedziec wszystko,wymuszal zeznania,nawet jaka stawke mam z klientem umowiona co to nie jego sprawa byla,normalnie kogos takiego zwalnia sie dyscyplinarnie za wtracanie sie w nie swoje sprawy dotyczace firmy,dzialalnosci itp
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:48   

szalaput napisał/a:
Yura co to znaczy"w pijanym okresie swego zycia"

wtedy jak jeszcze piłem, zaryzykuje twierdzenie że uciekałem w alkohol miedzy innymi przed swoim wampirem.
tzn nie był to głowny zapalnik mojego alkoholizmu bo ta przypadłośc miałem wdrukowana wczesniej ale jedna z przyczyn że choroba mogła rozkwitnąć.

szalaput napisał/a:
na czym to picie emocjonalne polega?

jest tu taki jeden , Żeglarz poleca książkę "emocjonalne wampiry"
http://www.dobreksiazki.p...lne-wampiry.htm

szalaput napisał/a:
takie praktyki tutaj u mnie sa czesto stosowane

jako moderator wiem z jakiego dzikiego kraju piszesz
jednak Polska to jeszcze troche normalna jest
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 21:49   

Dać w pysk to na pewno nie. Zacznij myśleć trzeźwo, już pora.
Ja nie wiem, jak to odbierać...
Naprawdę uważasz, że ktoś może zmusić kogoś do zniknięcia z mitingów? Że AA to jakiś spisek?
Może po prostu tak emocjonalnie to odbierasz, że złość na niego przenosisz na innych?
Natomiast niewątpliwie trafiłeś na osobę chora emocjonalnie. jedyne wyjście - jasno, ale i spokojnie, zdecydowanie postawić granice. unikać, nawet w przerwie mitingu nie z każdym musisz rozmawiać.
Ja sponsora nie mam. Nie czułem dotychczas takiej potrzeby, ani nie widziałem odpowiedniej osoby. uważam, że do tego trzeba dojrzeć, ale i okrzepnąć w AA, poznać ludzi.
Teraz coraz częściej o tym myślę. Osoby, które biorę pod uwagę poznałem na Warsztatach 12 Kroków, znam ich przeszłość, znam ich przemyślenia, wiem co osiągnęły, wiem jakimi ludźmi są, a nie tylko co mówią na mitingach.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 22:03   

Nierealne to wszystko mi się wydaje.
Ja ponad dwa lata chodziłem na mityngi i nie słuchałem tego co się tam dzieje.
Znaczy słuchałem, ale szukałem potwierdzenia swoich pomysłów i teorii- no więc to słuchanie było baaaaaaardzo selektywne. Bo potiwerdzenia nie znalazłem, a jeżeli znalazłem to ludzie, którzy to mówili nie wzbudzali mojego zaufania.
Za to wzbudzali zaufanie Ci wszyscy nawiedzeni, naiwni i infantylni, którzy mnie drażnili swoimi wypowiedziami.
No i pewnego dnia coś mi się stało, że jeden z nich zaczał opowiadać o moim życiu (tzn. on pewnie zawsze opowiadał to samo, ale ja zacząłem to słyszeć).
Cztery mityngi pod rząd mnie szokował aż wpadłem na to, żeby go poprosić o pomoc....
Nie zgodził się.....(kiedyś go zapytam dlaczego tak wtedy zareagował...może nawet jutro go zapytam :) )
Ale za tydzień podszedł do mnie i zaczęliśmy rozmawiać.....rozmawialiśmy co tydzień przez cztery miesiące zanim zaczęliśmy pracę na krokach.
Gość zmienił moje życie.
Sponsor musi wzbudzać zaufanie- to dla mnie podstawa. Przemądrzałych i elokwentnych krasomówców nie brakuje. Tylko z reguły to co mówią nie idzie w parze z tym co robią.
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 22:11   

Jędrek napisał/a:
Przemądrzałych i elokwentnych krasomówców nie brakuje.


a to wszedzie tak jest i na kazdej płaszczyźnie w społeczeństwie...
tylko jak "młody" ma prześwietlić takiego ananasowego krasnoluda?
miałem z takim do czynienia kiedyś, nie pisałem o tym, bo mi było wstyd.
powiedziałem mu wtedy "od***rdol" sie ode mnie, ale to nic nie dało.
przerwałem na kilka tygodni spotkania.
od tamtego czasu chodzę rzadziej, nie dlatego, że "ON" tam jest - dlatego, że taki jest mój wybór.
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 22:21   

Cytat:
Za to wzbudzali zaufanie Ci wszyscy nawiedzeni, naiwni i infantylni, którzy mnie drażnili swoimi wypowiedziami.

Jędrek, ja chcę to zdanie zrozumieć :shock: Przekład na polski poproszę. :)
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 22:32   

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
Za to wzbudzali zaufanie Ci wszyscy nawiedzeni, naiwni i infantylni, którzy mnie drażnili swoimi wypowiedziami.

Jędrek, ja chcę to zdanie zrozumieć :shock: Przekład na polski poproszę. :)


Trzeba by siedzieć w mojej głowie trzy lata temu i dziś :)
W skrócie:
1. Jak się pojawiłem na pierwszych mityngach to ludzie ze stażem większym gadali nawiedzone bzdety o Sile Wyższej, szczęściu, o jakichś krokach, które też zalatywały mi za bardzo Bogiem. Ale ich spokój, uśmiech na ustach i ....nie wiem co jeszcze wzbudzało oprócz irytacji zaufanie, zastanowienie i .... coś w rodzaju "coś w tym musi być"
2. A dziś słyszę coś czego wtedy nie chciałem słyszeć, a mianowicie: że bycie nadętym, egocentrycznym, wszechwiedzącym mądralą zaprowadziło mnie do Psychiatryka na Oddział Zamknięty i że walka o swoje racje i swoje wymysły może mnie tam spowrotem doprowadzić :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 22:46   

:tak: Dzięki.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 22:53   

"czy mozna kogos zmusic do znikniecia z mityngow,"
moze nie tak doslownie jak napisales,niemniej jednak uwazam ze mozna,kogos" zaszczuc "do tego stopnia ze nie wytrzyma pojdzie i nie wroci,swiadek jestem,widzialem slyszalem,
co prawda nie mam wyrobionego zdania w tej kwesti,za male doswiadczenie,
nie mniej wiele rzeczy nie bylo zbyt uczciwych i humanitarnych,to odnosnie stosunkow miedzyludzkich
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
Ostatnio zmieniony przez szalaput Pon 09 Kwi, 2012 22:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012 23:17   

"moze po prostu emocjonalnie to tak odbierasz ze zlosc na niego przenosisz na innych"
nie wiem przemysle to na spokojnie ale moze cos w tym jest,wiem jedno mysl o nim i tym wszystkim WZBURZA MNIE i nie mysle wtedy trzezwo
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11