Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
metody wychowawcze
Autor Wiadomość
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 00:35   

Bardzo Kasiu kocham obie moje córki. I nigdy nie dopuściłbym do tego, żeby włos im spadł z głowy. Jednak w przypadkach, gdy widzę je w okolicy gniazdka z prądem, otwartego ognia, wody czy innego bezpośredniego zagrożenia życia - nie waham się przełożyć przez kolano i wgrzać na tyłek, chociaż pęka mi serca gdy to robię.
Twarda miłość Kasiu, wbrew temu co się wydaje - wymaga od drugiej osoby czegoś o wiele więcej niż poklepywanie po pleckach i mówienie "będzie dobrze", o wiele więcej niż siedzenie wespół i popłakiwanie nad ciężkim losem. Twarda miłość to nie kopanie po du***, tylko że Ty tak ją będziesz postrzegać. Bo myślę że nie jesteś póki co w stanie sobie wyobrazić, co musi czuć ktoś, kto nie ma innego wyjścia jak wyłączyć odruchową chęć pomocy potrzebującemu, bo potrzebujący krzywdzi sam siebie.
Twarda miłość podobnie jak te klapsy niosą duże ryzyko, że mogą zostać odebrane jako atak frustracji i złości, podczas gdy są raczej przejawem ogromnej troski.

Twarda miłość to coś, co mnie pomogło wyjść z g***a i przetrzeć oczy. To było to, co w końcu na mnie podziałało, dlatego też kiedy nie ma innej opcji - takie środki własnie stosuję. Jest to jednak moje odczucie odnośnie twardej miłości, takie jak ja je widzę, a nie byłem na terapii. Może tam umieją to wyjaśnić o wiele lepiej. Mnie jednak ono wystarczy w zupełności.

To był Kasiu mój ostatni wpis u Ciebie. Trochę mnie to jednak kosztuje, zwłaszcza to wyznanie, a samemu potrzebując pomocy, za słaby jestem, żeby oferować ją komuś innemu. Chciałem jednak wyjaśnić moją, wobec Ciebie postawę, którą prezentuję konsekwentnie w postach z Tobą, cobyś nie uważała, że jestem jakimś furiatem czy innego autoramentu świrem.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
kas25 
Gaduła



Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 859
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 00:49   

Dziękuję Jonesy za te słowa
_________________
"Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować."
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 12:31   

Jonesy napisał/a:
Bardzo Kasiu kocham obie moje córki. I nigdy nie dopuściłbym do tego, żeby włos im spadł z głowy. Jednak w przypadkach, gdy widzę je w okolicy gniazdka z prądem, otwartego ognia, wody czy innego bezpośredniego zagrożenia życia - nie waham się przełożyć przez kolano i wgrzać na tyłek, chociaż pęka mi serca gdy to robię.
Jonesy napisał/a:
warda miłość podobnie jak te klapsy niosą duże ryzyko, że mogą zostać odebrane jako atak frustracji i złości, podczas gdy są raczej przejawem ogromnej troski.

Nie chce, rozpętać dyskusji o biciu dzieci ale muszę (sory)zwrócić uwagę, że kodujesz swoim córkom, że jak facet kocha to leje.
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 12:38   

A dlaczego facet? Dla mnie to seksistowska teoria. czy ma ona poparcie w jakichś badaniach?
Dla córek nie jest facetem, tylko ojcem.
Co nie zmienia faktu, że bicie dzieci jest oznaką nie radzenia sobie z emocjami.
I przekazywaniem negatywnych wzorców rodziny.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 13:48   

Jak znacie lepszy sposób na wytłumaczenie dwu-latce że wkładanie paluchów do gniazdka z prądem grozi śmiercią, to słucham uważnie. Podobnie sprawa ma się z zapalonym gazem, piekarnikiem czy wanną z wodą. Bo są to przypadki w których cieżko jest zostawić dziecko, żeby "nauczyło się na błędach". A tłumaczenie na spokojnie skutkuje kolejnymi próbami, w końcu któraś mogłaby się udać...
Ja nie leję moich córek non stop. Co najwyżej mogę zakodować im w głowach wzorzec, że zbliżenie się do gniazdka z prądem skutkuje bólem w dolnej części pleców :bezradny:
I muszę powiedzieć tak poza tym, że metoda skutkuje. Od ponad roku nie musiałem kuracji ponawiać.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:04   

Jonesy napisał/a:
I muszę powiedzieć tak poza tym, że metoda skutkuje. Od ponad roku nie musiałem kuracji ponawiać.

Luzik Jonesy, wiadomo o co Ci chodzi...
Klaps, to nie katowanie dziecka...
A Ci, którzy wychowują swoje pociechy tylko i wyłącznie bezstresowo, po kilkunastu latach boją się odezwać, coby samemu nie zarobić po głowie. Już nie jeden raz słyszałam od rodziców, że boją się własnych dzieci, ba miałam takiego ucznia, który regularnie tłukł swoją matkę, dopóki się o tym nie dowiedziałam. Teraz jest pod dobrą opieką i mam nadzieję, że tam go choć trochę wychowają...
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:08   

kosmopolitanka napisał/a:
o kilkunastu latach boją się odezwać, coby samemu nie zarobić po głowie


za to mozna przeczytać w gazetach, ze matka z siekierą w plecach się obudziła... tzn nie obudziła się...

PS
jeszcze karne jeżyki są... :p
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:09   

kosmopolitanka napisał/a:
A Ci, którzy wychowują swoje pociechy tylko i wyłącznie bezstresowo, po kilkunastu latach boją się odezwać, coby samemu nie zarobić po głowie.

Dokładnie tak, z resztą, już termin "bezstresowe wychowanie" zawiera w sobie sprzeczność, gdyż nie da się wychować(czyli nauczyć) kogoś na samych dobrych doświadczeniach, bez negatywnych konsekwencji.
Jones, byś się wstydził, alko i jeszcze dzieci bijesz, przemoc w domu, dzwonimy na policje.... ;)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:12   

zimna napisał/a:
muszę (sory)zwrócić uwagę, że kodujesz swoim córkom, że jak facet kocha to leje.
Gonzo.pl napisał/a:
bicie dzieci jest oznaką nie radzenia sobie z emocjami.
Jonesy napisał/a:
metoda skutkuje
kosmopolitanka napisał/a:

Luzik Jonesy, wiadomo o co Ci chodzi...
Klaps, to nie katowanie dziecka...

Ja po wychowywaniu trójki dzieci (w końcu nie od zawsze byłem alkoholikiem) dziś mogę powiedzieć, że ma rację Jonessy, a całe to gadanie o jakimś "kodowaniu" czy nie radzeniu sobie z emocjami, to między bajki wkładam. Najpierw trzeba te dzieci wychować i "wypuścić w świat" żeby móc powiedzieć czy metody jakich użyliśmy, są skuteczne i przynoszą pożądane efekty a dopiero potem autorytatywnie zabierać głos w sprawie :)
_________________
:ptero:
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:28   

Autorytatywnie i jednoznacznie określają to obowiązujące normy prawne.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:29   

Gonzo.pl napisał/a:
Autorytatywnie i jednoznacznie określają to obowiązujące normy prawne.

Masz coś konkretnego na myśli?
_________________
:ptero:
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:29   

nie jestem za biciem dzieci uważam,ze to wynik NASZEJ bezradności,ale moja córka dostała pare klapów w tyłek :oops: pierwszy jak wbiegła na ulicę prawie pod auto,drugi jak wlazła na drabinę 2 metrową a kolejny jak wyszła z 3 piętrowego domu nic mi nie mówiąc :roll: w każdym z tych przypadków byłam oszalała z niepokoju ale nigdy więcej nawet nie patrzała w kierunku niebezpiecznych miejsc i wyskoków.
A jeśli przełożyć to na mój alkoholizm to nic mną bardziej nie wstrząsneło jak słowa prawdy prosto w oczka i stwierdzenie : a chlej sobie jak chcesz,co mnie to obchodzi ? jak będziesz chciała wytrzeźwieć,to przyjdz-pomogę Ci " klepanie po pleckach i głoaskanie,ewidentnie kojarzy mi się z kumplami od kieliszka :uoee: :roll:
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:40   

Wyłącznie konkrety.
Na dzien dzisiejszy wygląda to tak:
Cytat:
Jak wyglądają obecne uregulowania prawne

W obecnym stanie prawnym Konstytucja oraz umowy międzynarodowe takie jak Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (Polska ratyfikowała go w 1977 r.), czy Konwencja o prawach dziecka, której Polska jest stroną od 7 lipca 1991 r. gwarantują dziecku prawo do wolności od przemocy fizycznej lub psychicznej.

Według interpretacji Komitetu Praw Człowieka kara cielesna "nie nadmierna", w celach wychowawczych lub dyscyplinujących jest dopuszczalna.

Tymczasem w Kodeksie karnym funkcjonują kontratypy – okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną. Zaistnienie ich skutkuje, że dany czyn nie jest przestępstwem. Do kontratypów zaliczany jest kontratyp karcenia małoletnich. Karcenie musi mieć cel wychowawczy i nie może przekraczać pewnego stopnia intensywności. Ponadto musi być wykonywane przez rodziców, bądź prawnych opiekunów dziecka.

Już niebawem zaś:
Cytat:
Stosowanie przemocy wobec nieletnich wzbudza ogromne emocje. Najprawdopodobniej wkrótce w Polsce zostanie wprowadzony zakaz stosowania przemocy fizycznej przeciwko dzieciom. Według najnowszych założeń za bicie dzieci będzie ograniczana władza rodzicielska.

Całą resztę też warto przeczytać, by poznać szkody psychiczne wyrządzane bezbronnym dzieciom.
http://dziecko-i-prawo.wi...skie-prawo.html
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:41   

Gonzo.pl napisał/a:
Wyłącznie konkrety.

Ahaaa...........
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 10 Kwi, 2012 14:44   

Gonzo.pl napisał/a:
Całą resztę też warto przeczytać, by poznać szkody psychiczne wyrządzane bezbronnym dzieciom.

Mam wrażenie, że mówimy o dwóch całkiem różnych sprawach............
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11